Były potłuczone szyby, teraz są włamania. To nie incydenty, lecz konsekwencja wzbierającej fali agresji na tle homofobicznym, ksenofobicznym i rasistowskim. Jednak polskie władze nie chcą tego dostrzec i uznają te ataki za "przestępstwa pospolite"
W nocy z 9 na 10 czerwca 2017 roku doszło do włamania do siedziby poznańskiego Stowarzyszenia "Grupa Stonewall" - organizatora lokalnego Marszu Równości. Między godziną 22:00 a 23:30 sprawcy wtargnęli do biura na 2 piętrze kamienicy i je zdemolowali. Zdjęli też tęczowe flagi, które wisiały na froncie budynku. Poza symbolem ruchu LGBTI nic nie skradziono.
Zajście nie miało charakteru rabunkowego. Arek Kluk, prezes stowarzyszenia mówił OKO.press: "Około 23:30 dostaliśmy sygnał od właścicielki kamienicy, którą poinformowała sąsiadka biura, że dzieje się coś niepokojącego. Mieszkająca obok pani widziała uciekającą z tęczową flagą osobę. Przyjechaliśmy pół godziny później i od razu zawiadomiliśmy policję. Tylko w jednym z trzech pomieszczeń biurowych był bałagan. Sprawcy nie dostali się do innych. W nim mieliśmy cenny sprzęt (m.in. rzutnik) oraz kasetki z pieniędzmi. Gdyby chodziło o kradzież, to by zniknęły. Ewidentnie weszli po to, by zerwać flagi. Przy okazji przewrócili regał. To oczywiście dla nas gorsze, że nie jest to typowo chuligański wybryk czy rabunek.
To atak stricte homofobiczny i wygląda jak symboliczne wejście na teren wroga i zerwanie sztandaru".
Podobnie zdarzenie opisuje poznańska policja. Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak w rozmowie z OKO.press podkreślił, że choć policja dopiero prowadzi dochodzenie to
"wygląda to tak, jakby ktoś po prostu chciał zdemolować to miejsce".
To nie pierwszy atak na organizacje działające na rzecz osób LGBTI. 7 maja 2017 roku nieznani sprawcy wybili szyby w warszawskim biurze Kampanii Przeciw Homofobii. To był czwarty atak na organizację w przeciągu ostatnich 15 miesięcy. W 2016 roku biuro zostało zaatakowane trzykrotnie. Szyby wybito również w siedzibie Lambdy Warszawa – organizacji, która tak jak KPH zajmuje się walką o prawa osób LGBTI.
Wtedy w sprawie interweniowali Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, który zajścia określił mianem „przestępstw z nienawiści”, oraz wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.
Homofobiczny charakter ataków jest ignorowany przez władze państwa. Ministerstwo Sprawiedliwości konsekwentnie uznaje je za "przestępstwa pospolite", a szef resortu, Zbigniew Ziobro, nabrał wody w usta.
Kampania Przeciw Homofobii kolejny atak zgłosiła jako zniszczenie mienia, a nie przestępstwo z nienawiści, bo polskie przepisy nie przewidują możliwości zgłoszenia ataku na tle homofobicznym jako przestępstwa z nienawiści. Jednocześnie apelowała do rządu, żeby jeszcze raz pochylił się nad kodeksem karnym i do motywów przestępstw z nienawiści dodał: orientację seksualną, tożsamość płciową, płeć i niepełnosprawność.
OKO.press zapytało ministerstwo czy planuje nowelizację art. 256 k.k. W odpowiedzi dostaliśmy zapewnienie, że polskie przepisy wystarczająco chronią wszystkich obywateli i obywatelki - niezależnie od ich orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej.
A oto pełna odpowiedź ministerstwa: "W polskim prawie istnieją przepisy, które chronią obywateli przed działaniami o charakterze dyskryminacyjnym. Znaczna część zachowań polegających na popełnieniu czynu zabronionego z motywów dyskryminacyjnych, obejmujących takie przesłanki jak płeć, tożsamość płciową lub orientację seksualną, stanowi przestępstwo w myśl polskiego porządku prawnego. Godność i cześć człowieka, jego wolność, nienaruszalność cielesna, zdrowie psychiczne i fizyczne są chronione przez normy prawa karnego.
Zgodnie z obowiązującym Kodeksem karnym przestępstwami są takie zachowania jak naruszanie nietykalności cielesnej, kierowanie gróźb karalnych, przemoc czy publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa i pochwalanie popełnienia przestępstwa. Jeżeli motywem przestępstw jest fakt przynależności pokrzywdzonego do grupy mniejszościowej, w obecnym stanie prawnym motywacja sprawcy jest uwzględniana w toku prowadzonego postępowania karnego. W zakresie zwalczania dyskryminacji istnieją także podstawy na gruncie prawa cywilnego, prawa pracy gdzie jest mowa o bardzo szeroko ujętym zakazie dyskryminacji".
Inicjatywy nie wykazuje też rządowy pełnomocnik, w którego kompetencjach jest ochrona mniejszości. Zapytany przez OKO.press, co zrobi w sprawie ataku na KPH, co prawda zadeklarował rozpoczęcie interwencji, jednak gdy przypomnieliśmy mu o jego deklaracji powiedział:
"To jest sprawa dla policji i prokuratury. Oczywiście jest to całkowicie naganne zachowanie, ale nie będę przecież ganiał za przestępcami. Wielokrotnie mówiłem, że wszelkie działania przeciwko mniejszościom, jeśli są niezgodne z Konstytucją, nie powinny mieć miejsca”.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze