Ksiądz Mirosław N. trafi do więzienia za całowanie 14-letniego chłopca na obozie rekolekcyjnym – to prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach. Adwokat duchownego, mec. Bartosz Lewandowski związany z Ordo Iuris, zapowiada kasację w Sądzie Najwyższym
Ksiądz Mirosław N. to znana postać: przez lata był psychologiem w diecezji łowickiej i kapelanem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, skupiającego potomków szlacheckich rodów. Przyjaźnił się z rodziną Konstantego Radziwiłła, byłego ministra zdrowia i wojewody mazowieckiego, obecnie ambasadora RP w Litwie. Latami organizował dla dzieci i młodzieży obozy rekolekcyjne w Mikaszówce niedaleko Augustowa.
Na jednym z takich obozów
w 2016 roku, ksiądz N. dwukrotnie zabrał swojego 14-letniego podopiecznego w ustronne miejsce i namiętnie pocałował w usta.
Cztery lata później 18-letni Paweł* stwierdził, że ksiądz powinien ponieść konsekwencje. Historię tę opisaliśmy przed rokiem w OKO.press i na FRONTSTORY.pl.
Pierwszy wyrok skazujący N. zapadł w marcu 2022 roku, ale sąd drugiej instancji skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W międzyczasie ksiądz wezwał na pomoc wpływowych znajomych, którzy wystawili mu listy polecające i opłacili drugiego prawnika: mec. Bartosza Lewandowskiego związanego z Ordo Iuris.
Mimo to w czerwcu 2023 augustowski Sąd Rejonowy ponownie skazał księdza, nieznacznie łagodząc pierwotny wyrok: z 3 do 2 lat bezwzględnego więzienia. W wyroku z 3 października 2023 Sąd Okręgowy w Suwałkach podtrzymał ten werdykt. Oznacza to, że ksiądz N.:
Sąd postanowił też obciążyć N. kosztami sądowymi i nakazał oddać Pawłowi 2 tys. zł za prawnika w procesie odwoławczym. Wyrok jest prawomocny, ale ksiądz utrzymuje, że jest niewinny. Jego prawnik zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.
“Po zapoznaniu się z pisemnymi motywami tego orzeczenia, które w mojej ocenie nie jest trafne, przygotujemy kasację. Mamy wrażenie, że nie wszystkie zarzuty zostały rozpoznane w tej sprawie, więc nie składamy broni” – komentuje dla OKO.press mec. Bartosz Lewandowski.
"Jako obrońca popieram stanowisko mojego klienta, że ksiądz jest niewinny i wyrok powinien być inny” – dodaje Lewandowski.
Jego szanse na skuteczną kasację komplikuje fakt, że przed laty przyznał się do winy rodzicom ofiary. Próbował też udobruchać samego Pawła, dając mu w prezencie długopis z kamerką (zresztą niedziałający). Matkę chłopca niepokoił telefonami i przekonywał, że nie ma „z tym” problemu.
Aby Sąd Najwyższy zgodził się rozpatrzyć kasację, ksiądz będzie musiał udowodnić, że w procesie doszło do rażącego naruszenia prawa, mającego wpływ na treść orzeczenia. Z art. 523 par. 1 kodeksu postępowania karnego wynika, że takim naruszeniem nie może być niewspółmierność kary.
Sprawa księdza N. od pierwszej apelacji toczyła się z wyłączeniem jawności. Nie poznamy zatem uzasadnień wyroków z czerwca i października 2023 ani argumentów, jakie podnosiły strony. Z akt pierwszej sprawy, do których dotarliśmy w ubiegłym roku, wynika, że obrońcy księdza N. zamierzali oprzeć apelację na:
Orzeczenia sądów pokazują, że ta strategia zawiodła. Kasacja w SN to ostatni sposób, by ksiądz N. uniknął kary więzienia.
„Byłem w szoku, usta miałem zamknięte, nie wiedziałem, co robić, czułem jego język, który »chodził po moich ustach«” – tak Paweł opisywał śledczym wydarzenia z obozu w Mikaszówce.
Z zeznań świadków wynika, że jeszcze w 2016 roku ksiądz N. rozmawiał o pocałunkach ze swoim przełożonym – biskupem łowickim Andrzejem Dziubą. Ale ten potraktował go „po ojcowsku”. Nie odsunął N. od pracy w diecezjalnej poradni psychologicznej, gdzie trafiały ofiary innych księży. Pozwolił, by N. dalej organizował obozy rekolekcyjne dla dzieci.
Postępowanie kanoniczne w sprawie N. Dziuba wszczął dopiero w 2021 roku, gdy sprawa toczyła się już w prokuraturze.
Ale choć biskup teoretycznie zawiesił wtedy księdza N. w obowiązkach i odesłał do klasztoru, lokalne media fotografowały go, jak pełnił posługę w nowej parafii.
Jak pisaliśmy, spóźniona reakcja biskupa Dziuby to naruszenie prawa kanonicznego, które nakazuje mu niezwłocznie wszcząć kościelne dochodzenie i powiadomić o nim Watykan. To także złamanie świeckich przepisów. Zgodnie ze znowelizowanym kodeksem karnym Dziuba powinien był zawiadomić prokuraturę o sprawie księdza N. najpóźniej w lipcu 2017 roku.
Nasze ustalenia przekazaliśmy Państwowej Komisji ds. pedofilii, która we wrześniu 2022 roku złożyła na biskupa zawiadomienie do prokuratury. Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna, ruszyło wiosną 2023 roku. Nadal jest w toku.
* Imię zmienione.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze