0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: il. Iga Kucharska/OKO.pressil. Iga Kucharska/OK...

Ksiądz Mirosław N. to znana postać: przez lata był psychologiem w diecezji łowickiej i kapelanem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, skupiającego potomków szlacheckich rodów. Przyjaźnił się z rodziną Konstantego Radziwiłła, byłego ministra zdrowia i wojewody mazowieckiego, obecnie ambasadora RP w Litwie. Latami organizował dla dzieci i młodzieży obozy rekolekcyjne w Mikaszówce niedaleko Augustowa.

Na jednym z takich obozów

w 2016 roku, ksiądz N. dwukrotnie zabrał swojego 14-letniego podopiecznego w ustronne miejsce i namiętnie pocałował w usta.

Cztery lata później 18-letni Paweł* stwierdził, że ksiądz powinien ponieść konsekwencje. Historię tę opisaliśmy przed rokiem w OKO.press i na FRONTSTORY.pl.

Przeczytaj także:

Pierwszy wyrok skazujący N. zapadł w marcu 2022 roku, ale sąd drugiej instancji skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W międzyczasie ksiądz wezwał na pomoc wpływowych znajomych, którzy wystawili mu listy polecające i opłacili drugiego prawnika: mec. Bartosza Lewandowskiego związanego z Ordo Iuris.

Mimo to w czerwcu 2023 augustowski Sąd Rejonowy ponownie skazał księdza, nieznacznie łagodząc pierwotny wyrok: z 3 do 2 lat bezwzględnego więzienia. W wyroku z 3 października 2023 Sąd Okręgowy w Suwałkach podtrzymał ten werdykt. Oznacza to, że ksiądz N.:

  • trafi do więzienia na 2 lata (najniższa możliwa kara za seksualne wykorzystanie małoletniego poniżej 15. roku życia);
  • przez 10 lat nie będzie mógł pracować na stanowiskach związanych z wychowaniem, edukacją i leczeniem małoletnich;
  • przez 10 lat nie będzie mógł kontaktować się z osobami małoletnimi, niebędącymi jego krewnymi ani zbliżać się do nich na odległość mniejszą niż 20 m;
  • zapłaci Pawłowi 30 tys. złotych odszkodowania.

Sąd postanowił też obciążyć N. kosztami sądowymi i nakazał oddać Pawłowi 2 tys. zł za prawnika w procesie odwoławczym. Wyrok jest prawomocny, ale ksiądz utrzymuje, że jest niewinny. Jego prawnik zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.

Adwokat księdza: “Nie składamy broni”

“Po zapoznaniu się z pisemnymi motywami tego orzeczenia, które w mojej ocenie nie jest trafne, przygotujemy kasację. Mamy wrażenie, że nie wszystkie zarzuty zostały rozpoznane w tej sprawie, więc nie składamy broni” – komentuje dla OKO.press mec. Bartosz Lewandowski.

"Jako obrońca popieram stanowisko mojego klienta, że ksiądz jest niewinny i wyrok powinien być inny” – dodaje Lewandowski.

Ksiądz N. nie chciał rozmawiać z nami o wyroku

Jego szanse na skuteczną kasację komplikuje fakt, że przed laty przyznał się do winy rodzicom ofiary. Próbował też udobruchać samego Pawła, dając mu w prezencie długopis z kamerką (zresztą niedziałający). Matkę chłopca niepokoił telefonami i przekonywał, że nie ma „z tym” problemu.

Aby Sąd Najwyższy zgodził się rozpatrzyć kasację, ksiądz będzie musiał udowodnić, że w procesie doszło do rażącego naruszenia prawa, mającego wpływ na treść orzeczenia. Z art. 523 par. 1 kodeksu postępowania karnego wynika, że takim naruszeniem nie może być niewspółmierność kary.

Sprawa księdza N. od pierwszej apelacji toczyła się z wyłączeniem jawności. Nie poznamy zatem uzasadnień wyroków z czerwca i października 2023 ani argumentów, jakie podnosiły strony. Z akt pierwszej sprawy, do których dotarliśmy w ubiegłym roku, wynika, że obrońcy księdza N. zamierzali oprzeć apelację na:

  • uchybieniach formalnych sądu w Augustowie, m.in. niedoręczeniu księdzu wezwań na rozprawę (miał nie wiedzieć o terminie);
  • nieposzlakowanej opinii księdza, o której świadczyć miały listy jego znajomych, w tym senatora Jana Marii Jackowskiego oraz członków rodziny Radziwiłłów;
  • próbie przekwalifikowania czynu księdza z molestowania nieletniego (art. 200 par. 1 kk) na naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 kk, przestępstwo zagrożone niższą karą).

Art. 200. [Seksualne wykorzystanie małoletniego] § 1. Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej, lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 217. [Nietykalność cielesna] § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Orzeczenia sądów pokazują, że ta strategia zawiodła. Kasacja w SN to ostatni sposób, by ksiądz N. uniknął kary więzienia.

Biskup „potraktował po ojcowsku”

„Byłem w szoku, usta miałem zamknięte, nie wiedziałem, co robić, czułem jego język, który »chodził po moich ustach«” – tak Paweł opisywał śledczym wydarzenia z obozu w Mikaszówce.

Z zeznań świadków wynika, że jeszcze w 2016 roku ksiądz N. rozmawiał o pocałunkach ze swoim przełożonym – biskupem łowickim Andrzejem Dziubą. Ale ten potraktował go „po ojcowsku”. Nie odsunął N. od pracy w diecezjalnej poradni psychologicznej, gdzie trafiały ofiary innych księży. Pozwolił, by N. dalej organizował obozy rekolekcyjne dla dzieci.

Postępowanie kanoniczne w sprawie N. Dziuba wszczął dopiero w 2021 roku, gdy sprawa toczyła się już w prokuraturze.

Ale choć biskup teoretycznie zawiesił wtedy księdza N. w obowiązkach i odesłał do klasztoru, lokalne media fotografowały go, jak pełnił posługę w nowej parafii.

Jak pisaliśmy, spóźniona reakcja biskupa Dziuby to naruszenie prawa kanonicznego, które nakazuje mu niezwłocznie wszcząć kościelne dochodzenie i powiadomić o nim Watykan. To także złamanie świeckich przepisów. Zgodnie ze znowelizowanym kodeksem karnym Dziuba powinien był zawiadomić prokuraturę o sprawie księdza N. najpóźniej w lipcu 2017 roku.

Nasze ustalenia przekazaliśmy Państwowej Komisji ds. pedofilii, która we wrześniu 2022 roku złożyła na biskupa zawiadomienie do prokuratury. Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna, ruszyło wiosną 2023 roku. Nadal jest w toku.

* Imię zmienione.

;

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze