OKO.press dziękuje portalowi wPolityce za rozpowszechnianie "Alfabetu buntu". Trochę nas tylko zdziwiło, że inicjatywa mediów, by zgromadzić opisy kilkuset aktywistów, niepokornych prawników, obrońców przyrody itp. została opisana jako "hucpa totalnej opozycji", która pisze swoje własne sylwetki i jeszcze zbiera na to kasę. Ale w końcu liczy się promocja!
Od paru tygodni promujemy "Alfabet buntu", nową inicjatywę OKO.press i Archiwum Osiatyńskiego ze wsparciem "Gazety Wyborczej" i "Polityki". Chodzi o zebranie w jednym miejscu sylwetek "aktywistów ruchów obywatelskich, niepokornych prawników, obrońców przyrody, feministek, osób walczących z dyskryminacją i uprzedzeniami, organizatorek demonstracji. Wszelkiego sortu buntowników i buntowniczek".
W tekstach uzasadniających tę inicjatywę podkreślamy, że "zagrożeniem dla polskiej demokracji jest dzisiaj społeczne zniechęcenie, demobilizacja i normalizacja" (à la Węgry Orbána).
Na projekt "Alfabetu buntu" uruchomiliśmy odrębną zbiórkę (można wpłacić tutaj).
W promocję naszego "Alfabetu" (ucinając mu Al, zostało "fabetu") nieoczekiwanie włączył się w środę 7 listopada portal wPolityce braci Karnowskich (Jacka i Michała). Na czołówce portalu stanął tekst pod intrygującym tytułem zaczynającym się od ulubionego epitetu niezłomnego dziennikarstwa "hucpa":
Dalej jest coś w rodzaju informacji o naszej inicjatywie wyrażającej mieszankę ocen i uczuć: oburzenia, zdumienia i rozbawienia. Darujmy jednak kolegom chaos emocjonalny, gdy służą dobrej sprawie zwrócenia uwagi na naszą pracę.
"Poczucie humoru totalnej opozycji zdaje się być nie do ogarnięcia dla zwykłego człowieka. Zajadli przeciwnicy rządu, zwolennicy i członkowie Komitetu Obrony Demokracji czy Obywateli RP tak bardzo zatracili się we własnej rzeczywistości, że postanowili założyć stronę »Alfabet Buntu«, która ma zrzeszać tych, którzy chcą »bronić demokracji«” - zaczyna się tekst.
Nie jest jasne, dlaczego portal przedstawia pomysł czterech mediów jako inicjatywę KOD czy Obywateli RP, a nie np. Rodziców Przeciw Reformie Edukacji, Amnesty International, Obrońców Puszczy czy Iwony i Jakuba Hartwichów, bo wszyscy oni też mają swoje sylwetki.
Zaskakuje też przypisywanie nam "poczucie humoru", bo nastrój tej inicjatywy jest raczej serio, momentami nawet nieco patetyczny, co nie znaczy, że tracimy z oczu absurd rzeczywistości, przeciw której buntuje się opisanych przez nas 200 osób.
Nawiasem mówiąc, tytułowe określenie "buntowników doświadczonych w walce z reżimem PiS" jest autorstwa wPolityce, co można poznać po buraczanym języku nawiązującym do komunistycznych sloganów.
Co więcej - dziwi się lub oburza, lub naśmiewa wPolityce - powstał film "w reżyserii" Roberta Kowalskiego (dziwne określenie dla twórcy krótkiego dokumentu, chyba, że uznać, że scenariusz pisało PiS, a Robert to tylko wyreżyserował).
I jeszcze zarzut: "ukrywamy", że chodzi o pieniądze oferując "nagrody" (podziękowania lub zaproszenia na wspólną kolację). Na czym polega ukrywanie?
"Całą hucpę wspiera - a jakże - Gazeta Wyborcza, czy chociażby OKO.press" - trzymają się swojej wersji Karnowscy. Chyba dlatego, że to lepiej brzmi, że opozycja totalna pisze sobie swoje własne sylwetki i sama zbiera pieniądze na sobie tylko wiadomo cele. Ale czytelnicy portalu nie takie rzeczy kupują.
Karnowscy demaskują cele opozycji totalnej przy pomocy cytatów z wtorkowego (6 listopada) artykułu na stronie OKO.press, w którym troje organizatorów blokady Marszu Niepodległości (Kinga Łozińska, przewodnicząca Regionu Mazowsze KOD, Paweł Kasprzak, Obywatele RP i Agnieszka Czerederecka ze Strajku Kobiet) tłumaczą swoje racje.
wPolityce awansem zalicza Kingę Łozińską do "buntowniczek" (jeszcze jej sylwetki nie mamy w "Alfabecie buntu", dzięki za sugestię) i cytuje jej opinię: nie wie, czy „uda się zablokować brunatny marsz”, ale wie, że powinni zademonstrować niezgodę na „zawłaszczanie tego święta”.
Portal dodaje cytat z Kasprzaka: "Nie godzimy się na to, że w 100-lecie Niepodległości Polski Warszawa staje się miejscem największej demonstracji neofaszystów w Europie. Pokażemy, że jest ktoś, kto jest temu przeciwny".
Można się z nimi nie zgadzać, o czym piszemy w artykule, ale rzecz wydaje się jasna. Choć nie dla bliźniaków Karnowskich:
"Trudno zrozumieć, dlaczego Obywatele RP, działacze KOD i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, zamiast sami obchodzić 100-lecie niepodległości Polski, wolą próbować doprowadzić do zadymy i starcia z Polakami, którzy nie podzielają ich poglądów politycznych".
A,b,c,d,e... POMÓŻ nam dokończyć ALFABET BUNTU!
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze