W czasach, gdy biotechnologia pozwala edytować DNA z precyzją skalpela, coraz częściej słyszymy o „wskrzeszaniu" wymarłych gatunków. Historia rzekomego powrotu wilka strasznego pokazuje, że między imitacją a autentycznym zmartwychwstaniem rozciąga się przepaść
Na zdjęciu u góry dwa wilczki z Colossal Biosciences, które według badaczy z tego laboratorium są pierwszymi organizmami fenotypowo przypominającymi wymarłego 10 tys. lat temu wilka strasznego. Zrzut ekranu z prezentacji wideo
Gdzieś w zamkniętym laboratorium rodzi się szczenię, które wygląda jak potężny, prehistoryczny drapieżnik z epoki lodowcowej. Ma masywną sylwetkę, potężną szczękę i bursztynowe oczy. Media ogłaszają: Wilk straszny powrócił!, albo lepiej Naukowcy wskrzesili wilkora z „Gry o tron".
Nawet pojawił się on na okładce magazynu TIME! Czy współczesna biotechnologia rzeczywiście umożliwiła odtworzenie wymarłego drapieżnika, czy może jesteśmy ofiarami chwytliwego marketingu?
Nawet pojawił się on na okładce magazynu TIME! Czy współczesna biotechnologia rzeczywiście umożliwiła odtworzenie wymarłego drapieżnika, czy może jesteśmy ofiarami chwytliwego marketingu?
Wilk straszny (Aenocyon dirus) to ikoniczny drapieżnik plejstocenu, znany z licznych znalezisk w Kalifornii, w tym tysięcy szczątków z La Brea Tar Pits. Choć z wyglądu przypominał wilka szarego, w rzeczywistości był genetycznie dość odmienny — bliżej mu było do dzisiejszych szakali niż do Canis lupus.
Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów „Focus", „Wiedza i Życie" i „Świat Wiedzy". Obecnie publikuje teksty na Focus.pl.
Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów „Focus", „Wiedza i Życie" i „Świat Wiedzy". Obecnie publikuje teksty na Focus.pl.
Komentarze