0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.plFot. Grzegorz Celeje...

Jednym z najgorętszych tematów w powyborczych analizach, a także rozliczeniach kampanii Rafała Trzaskowskiego, które się zaczynają, jest kwestia jego „sklejenia" z rządem Donalda Tuska i samym premierem.

Czy niechęć do rządu rzucała cień na kandydata KO?

Przez wiele tygodni takiego efektu nie było widać, Trzaskowski miał w sondażach bezpieczną przewagę. Michał Danielewski w comiesięcznych analizach w OKO.press zwracał uwagę, że negatywny stosunek do rządu i kiepskie nastroje (przekonanie, że sytuacja kraju zmierza w złym kierunku), osiągają taki poziom, jak przed wyborami w 2015 i w 2023 roku, kiedy dochodziło do zmiany władzy.

Dlaczego Trzaskowski nie traci poparcia? – pytał. „Czy na pewno prezydenckie sondaże nie przegapiają emocji buntu pulsującego w społeczeństwie? To tajemnica wyborów, na której rozwikłanie przyjdzie poczekać aż do 1 czerwca". No i doczekaliśmy się odpowiedzi.

Przeczytaj także:

W sondażu Ipsos dla OKO.press tuż przed wyborami (27-28 maja)* zadaliśmy pytanie:

„Proszę określić Pana/i stosunek do rządu Donalda Tuska”.

Były cztery odpowiedzi: od pozytywnej, przez warunkowo pozytywną, krytyczną aż do totalnie krytycznej:

  • „Popełnia drobne błędy, ale to dobry rząd, który popieram" – tak odpowiedziało 23 proc.
  • „Jestem rozczarowany rządem Donalda Tuska, ale daję mu jeszcze szansę" – 17 proc.
  • „Jestem rozczarowany rządem Donalda Tuska i chciał(a)bym, żeby jak najszybciej został zmieniony" – 23 proc.
  • „To zły rząd i nigdy go nie popierałem/am" – 24 proc.
  • 14 proc. nie wskazało odpowiedzi, co zostało zapisane jako „trudno powiedzieć".

Jak widać, oceny pozytywne (40 proc.) są nieco rzadsze niż negatywne (47 proc.), ale rzecz w ich rozkładzie. Poniższy wykres pokazuje je w dwóch wielkich grupach osób deklarujących głosowanie na Trzaskowskiego i Nawrockiego w II turze wyborów.

Jak widać, polaryzacja jest jak z podręcznika politologii.

Wyborcy Trzaskowskiego w 90 proc. akceptują rząd, w tym w 63 proc. w pełni, a w 27 proc. pomimo uwag krytycznych.

Odwrotnie wyborcy Nawrockiego, w 88 proc. rządu nie akceptują, albo wyrażając rozczarowanie (42 proc.) albo wręcz deklarując, że nigdy nie mieli złudzeń (46 proc.)

Różnice statystyczne są wręcz kolosalne, ale wynika z nich tylko (i aż), że poparcie kandydata i stosunek do rządu Tuska są silnie skorelowane. Nie sposób przesądzić, że rozczarowanie do rządu było przyczyną głosowania na Nawrockiego. Mogło być odwrotnie, mogły też działać czynniki, które wpływały na jedno i drugie, np. niechęć do elit, albo ogólne przekonanie, że powinno dojść do „zmiany warty".

Rząd Tuska jako narzędzie

Z pewnością można powiedzieć, że stosunek do rządu Tuska i do samego premiera polaryzował opinie i stabilizował wybór polityczny.

Dotyczyło to z jednej strony przekazu Trzaskowskiego, który w pierwszej fazie kampanii podkreślał osiągnięcia rządu, zwłaszcza w umacnianiu pozycji Polski w Europie. Ograniczało to jego przekaz do monotonnych opowieści o tym, co nam się udało stworzyć i zamiast wysuwaniu propozycji i wizji rozwoju, przypominało pielgrzymki Jana Pawła II, który zachwycał się kolejnymi miejscowościami.

Bliżej wyborów Trzaskowski zaczął się od rządu dystansować i mówić o niezależnym i krytycznym prezydencie, ale nie brzmiało to zbyt wiarygodnie i już nie mogło odwrócić efektu sklejenia go z rządem. Zwłaszcza po wpisie Tuska z 16 maja przed I turą wyborów: „Powiem nieskromnie: taka trójka jak Rafał Trzaskowski, Radek Sikorski i ja to ekipa, której na świecie nikt nie ogra".

I odwrotnie, sondaż pokazuje na potężny potencjał mobilizacyjny krytyki rządu jako budowania poparcia dla Nawrockiego. Słowo „krytyka" jest tu zresztą eufemizmem, bo o Tusku i jego rządzie obóz prawicy, z mediami typu TV Republika, i sam Nawrocki, mówią przy pomocy obelg i pomówień, powtarzając do znudzenia te same, często fałszywe zarzuty.

Rząd i premier jako „chłopiec do bicia„ posłużył też do przekonywania elektoratów Mentzena i Brauna. W efekcie wśród wyborców Nawrockiego, którzy go ostatecznie wybrali, silny był motyw głosowania nie ZA tym kandydatem, ale PRZECIW Trzaskowskiemu, jako „panu wiceprzewodniczącemu Platformy Obywatelskiej” i przedstawicielowi obcych i wrogich „ludowi” elit, na których czele stoi Tusk.

A mniejsze elektoraty?

W sondażu Ipsos pytaliśmy też o to, jak osoby badane głosowały w I turze wyborów, co pozwala zobaczyć postawę wobec rządu Tuska w mniejszych elektoratach (wnioski trzeba traktować ostrożnie, bo grupy są często małe).

Odsetek pozytywnych ocen rządu Tuska wynosi:

  • wśród wyborców Trzaskowskiego tym razem z I tury – 93 proc. (w tym tylko 18 proc. warunkowo);
  • w elektoracie Biejat – 87 proc. (w tym warunkowo – 46 proc.);
  • w elektoracie Hołowni – 70 proc. (warunkowo 43 proc.);
  • w elektoracie Zandberga – 55 proc. (w tym warunkowo 35 proc.).

W prawicowych elektoratach z I tury dominują oceny negatywne:

  • wśród wyborczyń i wyborców Nawrockiego – 92 proc.
  • w elektoracie Mentzena – 72 proc., ale aż 23 proc. wskazało, że mimo rozczarowania rządem dają mu jeszcze szansę;
  • Brauna – 71 proc.

Kto nie znosi rządu Tuska

W sondażu zobaczyliśmy też kilka dodatkowych zależności, które wskazują na źródła ostatecznego zwycięstwa Nawrockiego:

  • pełna akceptacja dla rządu Tuska rośnie wraz z wiekiem: od 9 i 12 proc. w grupach dwudziesto- i trzydziestolatków aż do 34 proc. w grupie 60 plus;
  • szczególnie krytyczna jest grupa mężczyzn w wieku 18-39 lat: oceny negatywne wyraża aż 60 proc. a pozytywne tylko 28 proc.;
  • osoby z wyższym wykształceniem akceptują rząd w 51 proc., osoby z wykształceniem podstawowym – w 18 proc.;
  • szczególnie krytyczni są mieszkańcy i mieszkanki wsi oraz najmniejszych miast do 20 tys.

Wszystkie te grupy ożywione pretensjami do rządu Tuska poszły głosować na Nawrockiego jako kandydata zmiany.

Sondaż Ipsos dla OKO.press zrealizowany metodą mixed mode (CATI i CAWI) 27-28 maja 2025, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1000. Liczba wywiadów telefonicznych i online wynosi w przybliżeniu po 50 proc.

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze