0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.pl *** Local Caption *** .Fot. Agnieszka Sadow...

Wszystkie osoby oskarżone są niewinne – ogłosił 8 września 2025 sędzia Adam Rodakowski, a po jego słowach na sali sądowej wybuchła radosna wrzawa, którą sędzia uciszał, grożąc wyproszeniem publiczności. Postępowanie toczyło się przed Sądem Rejonowym w Bielsku Podlaskim (zamiejscowy wydział karny w Hajnówce), ale z powodu sali, w której zmieściłaby się cała zainteresowana publiczność i media, rozprawy odbywają się w budynku Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Proces dotyczący wydarzeń z marca 2022 roku rozpoczął się 28 stycznia tego roku. Na ławie oskarżonej siedziało pięć osób, oskarżonych z art. 264a § 1 kodeksu karnego, czyli o ułatwienie przebywania na terenie Polski dla korzyści majątkowej lub osobistej („Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”). Cztery osoby są oskarżone o przewiezienie cudzoziemców, a jedna o dostarczanie im pożywienia oraz ubrań podczas ich pobytu w lesie, udzielenie im schronienia i odpoczynku oraz przewiezienie ich w głąb kraju.

Prokuratura wnioskowała o skazanie oskarżonych na rok i cztery miesiące więzienia, oskarżenie popierali pełnomocnicy Ordo Iuris i Marszu Niepodległości.

Wydarzenia, których dotyczyła sprawa, miały miejsce 22 marca 2022. Wówczas cztery osoby zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej podczas próby pomocy dziewięcioosobowej rodzinie z Iraku oraz obywatelowi Egiptu. Zostali zatrzymani w samochodach, gdy wieźli osoby, które przekroczyły zieloną granicę. W toku sprawy oskarżono jeszcze jedną osobę, która dostarczyła cudzoziemcom pożywienie oraz ubrania, a także udzieliła im schronienia.

Osoby udzielające pomocy humanitarnej nie przyznały się do winy i wnioskowały o uniewinnienie, podobnie jak ich obrońca adwokat Radosław Baszuk (na zdjęciu poniżej razem z uniewinnionymi) oraz organizacje, które dołączyły do postępowania, czyli Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Naczelna Rada Adwokacka, Fundacja Wolne Sądy, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej i Obserwatorium Wyborcze.

08.09.2025  Bialystok . Sad Rejonowy . Oskarzeni aktywisci: Joanna Agnieszka Humka (2p), Mariusz Chyzynski (p), Kamila Jagoda Mikolajek (l) i Ewa Moroz - Kaczynska (c) oraz obronca mec. Radoslaw Baszuk (2l) po ogloszeniu wyroku . Sad uniewinnil piecioro aktywistow zaangazowanych w pomoc humanitarna na granicy z Bialorusia. Byli oni oskarzeni o ulatwianie migrantom niezgodnego z prawem pobytu w Polsce. Wyrok nie jest prawomocny.
Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.pl *** Local Caption *** .
Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.pl

Nie można karać za bezinteresowne pomaganie

Przedstawiając ustne motywy wyroku, sędzia podkreślił prawo do niezgadzania się na zastany stan rzeczy oraz prawo do wątpienia. „Oczywiście trzeba wątpić z sensem i tych wątpiących z sensem nie ma wielu, ale to oni zmieniają świat” – powiedział sędzia, po czym przeszedł do kwestii stricte prawnych.

„Mimo faktu, że stanowiska końcowe strony były prezentowane przez pół dnia, umknęły w nich dowody” – powiedział sędzia.

Analizując treść art. 264a § 1 kodeksu karnego sędzia wskazał, że funkcja tego artykułu prawnego opiera się na założeniu, że osoby go popełniające robią to w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Nie można karać za to, że korzyść osobistą osiągnęły osoby, które tę pomoc otrzymały. Przepisy mówią, że korzyścią majątkową lub osobistą jest korzyść zarówno dla sprawcy, jak i innej osoby, jednak musi to być inna osoba, niż ta, której sprawca udziela pomocy, gdyż sam fakt udzielania pomocy jest korzyścią osobistą dla tej osoby.

„Każdy obcokrajowiec, który dociera do Polski możne potrzebować pomocy. Gdybyśmy przyjęli interpretację, że za czyn z art. 264a kodeksu karnego można karać za każdym razem, gdy osoba potrzebująca pomocy otrzymuje korzyść osobistą, każda osoba pomagająca byłaby zagrożona karą” – tłumaczył sędzia.

Przeczytaj także:

Sąd zajął się też kwestią niemożliwości wnioskowania o ochronę międzynarodową w Polsce.

„Jeżeli uniemożliwiamy złożenie wniosku o ochronę międzynarodową, nie możemy się dziwić, że osoby próbują dostać się do Niemiec” – mówił sędzia.

Pojawia się zatem pytanie, czy cudzoziemiec łamie prawo.

„Jeśli mamy taką sytuację, gdy uniemożliwiamy fizyczne złożenie wniosku o ochronę międzynarodową, to należy poddać w wątpliwość to, czy cudzoziemiec, który wniosku nie złożył, przebywa tu wbrew przepisom" – tłumaczył.

Prokurator nie przygotowała się do sprawy

Sąd nie zostawił suchej nitki na prokuraturze.

„Sąd nie działa w próżni prawnej. Sąd zaczyna działać, gdy oskarżyciel przedłoży skargę i rozstrzyga w granicach skargi. Sąd może, mając czyn, który otrzymał do rozstrzygnięcia, ocenić inaczej, może zmienić kwalifikację czynu. Ale musi być związany konkretnym zdarzeniem historycznym” – wykładał sędzia zasady postępowania karnego, z którymi miała problem prokurator Magdalena Rutyna z Prokuratury Rejonowej w Hajnówce.

Wyjaśnił też, że sąd rozważał kwalifikację z art. 264 § 3 kodeksu karnego, bo pojawiły się okoliczności, które tego wymagały. Sąd rozważał zarzut udzielenia pomocnictwa do organizowania nielegalnego przekraczania granicy, jednak okoliczności ujawnione w toku postępowania świadczą o tym, że uchodźcy kontakt z oskarżonymi mieli dopiero wtedy, gdy dostali numer do organizacji pomocowych. Parokrotnie też sędzia przyrównał udzielanie pomocy humanitarnej na granicy polsko-białoruskiej do działania pogotowia ratunkowego.

„Każde z tych zachowań – dostarczanie pożywienia, ubrań, może być zarówno niesieniem pomocy humanitarnej, jak i pomocą ratującą życie, ale może być też elementem organizowania przekraczania granicy. Wszystko zależy od kontekstu. Sąd nie wyobraża sobie, że jeśli wykonuje się jakąkolwiek czynność, której jedynym celem jest ratowanie zdrowia i życia, to można ją rozpatrywać pod kątem ustawy karnej” – jasno wskazał sąd.

Sędzia krytycznie odniósł się do dowodów przedstawionych przez prokuraturę, parafrazując cytat z Kubusia Puchatka:

„Im bardziej prokurator szukał w tej sprawie dowodów, tym bardziej tych dowodów nie było”

– powiedział sędzia, a przez salę przebiegł pomruk hamowanego śmiechu, przed którym publiczność powstrzymało tylko ryzyko nakazania opuszczenia sali.

Sąd zauważył, że nikt nie przedstawił w tej sprawie dowodów na bezpośredni kontakt oskarżonych z przemytnikiem. Jest szereg dowodów w sprawie, które opisują jakąś rzeczywistość w marcu 2022 roku, ale nigdzie nie jest wykazane, jak te dowody wiążą się z czynem zarzucanym oskarżonym.

Odnosząc się do możliwości opisania czynu czwórki osób jako pomocy w nielegalnym przekraczaniu granicy, sąd wskazał przyczynę formalną. Mianowicie ten zarzut został im już postawiony w postępowaniu przygotowawczym, ale został zmieniony na art. 264a kodeksu karnego. Gdyby sąd w tym zakresie dokonał zmiany opisu czynu i kwalifikacji, to wyszedłby poza granice aktu oskarżenia.

Sąd zauważył, że granica musi być chroniona, ale musi być to zgodne z ukształtowanym, a nie tylko ustanowionym prawem. Nielegalna migracja musi być powstrzymywana, to nie może być bez kontroli, ale musi opierać się na regulacjach, które są zgodne z systemem UE.

Na koniec sąd przypomniał o Konstytucji i zasadzie przyrodzonej godności człowieka. „Art. 37 Konstytucji stanowi, że prawo korzystania z wolności i praw konstytucyjnych, przysługuje każdej osobie znajdującej się pod władzą RP. Art. 38 przyznaje prawną ochroną życia. Działanie, którego jedynym celem jest zapewnienie prawnej ochrony życia, nie może być traktowane jako społecznie szkodliwe, a tym samym nie mogą być przestępstwem” – podkreślił sędzia.

Można spodziewać się apelacji prokuratury

Wyrok jest nieprawomocny. Prokurator opuściła salę sądową tylnym wyjściem, więc nie było możliwości zapytania jej o to, czy zamierza odwołać się od wyroku. Adwokat Bartosz Malewski, pełnomocnik stowarzyszenia Marsz Niepodległości podał, że prokuratura zamierza złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku i spodziewa się, że prokuratura wniesie apelację.

Bartosz Malewski nie zgadza się z przedstawioną przez sąd wykładnią art. 264a § 1 kodeksu karnego, zgodnie z którą, żeby można mówić o przestępstwie ułatwienia przebywania na terenie Polski dla korzyści majątkowej lub osobistej, korzyść musi odnieść inna osoba niż beneficjent tej pomocy. „Istnieje szereg komentarzy przedstawicieli doktryny, że ta korzyść może być osiągana przez beneficjenta tego czynu, w tym przypadku cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę” – skomentował Bartosz Malewski.

„W całym kraju prowadzonych jest szereg postępowań podobnego rodzaju, w których występują inne osoby, a materiał dowodowy w tej sprawie częściowo pochodził z tych postępowań i prawdopodobnie część tych postępowań w jakimś zakresie się zazębia. Na ten moment aktywiści mogą czuć się bezpieczni, ale myślę, że sprawa będzie miała kontynuację” – dodał Bartosz Malewski.

Zdaniem obrońcy oskarżonych adwokata Radosława Baszuka twierdzenie to nie odpowiada prawdzie.

„W rzeczywistości Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie prowadzi śledztwo, które dotyczy zupełnie innych spraw. Pomimo wielu ryz papieru użytych w tej sprawie, te zarzuty postawiono trzem osobom i są to dokładnie zarzuty dotyczące przewożenia cudzoziemców” – powiedział Radosław Baszuk.

Baszuk także planuje złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku, mimo że nie ma żadnego procesowego powodu, gdyż oskarżeni zostali uniewinnieni, zatem nie wchodzi w grę kwestia składania apelacji. Jednak sędzia Rodakowski w ustnych motywach wyroku zasygnalizował rozwinięcie w uzasadnieniu jednej ważnej kwestii, czyli rozumienia przebywania przez cudzoziemca w Polsce wbrew prawu w kontekście nierozpatrywania wniosków o status uchodźcy.

„Problem sprowadza się do szukania odpowiedzi na pytanie, czy osoba, która przebywa w Polsce wbrew prawu, to jest osoba, która nosi się z intencją złożenia wniosku o ochronę międzynarodową, bądź też ten wniosek złożyła, ale nie nadano jej biegu w procedurze administracyjnej. To jest szalenie ciekawe pytanie i to jest jeden z powodów, dla których poproszę o uzasadnienie wyroku” – powiedział Radosław Baszuk.

Po wyjściu z sądu osoby uniewinnione otrzymały gromkie brawa. „Pomaganie jest legalne!", skandowali uczestnicy demonstracji solidarnościowej.

;
Regina Skibińska

Absolwentka prawa, z zawodu dziennikarka, przez wiele lat związana z „Rzeczpospolitą”. Trzykrotna laureatka konkursu dziennikarskiego Polskiej Izby Ubezpieczeń i laureatka Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska w 2023 r. Obecnie freelancerka, pisywała m.in. do „Gazety Wyborczej”, miesięcznika „National Geographic Traveler”, „Parkietu”, Obserwatora Finansowego i Prawo.pl. Po latach mieszkania w Warszawie osiadła z gromadką kotów na Podlasiu.

Komentarze