Laure – Francuzka, która od kilku lat mieszka w Krakowie – regularnie chodzi na protesty w obronie praw kobiet, osób LGBT, sądów przed upolitycznieniem itd. Także 11 sierpnia, gdy w Sejmie przyjęto lex TVN, przyjechała na spontaniczny protest pod siedzibę PiS na ul. Retoryka.
Policjanci w cywilu obserwują
Zaczął się o 21:00. Było mało ludzi, ale uwagę Laure zwróciły dwie grupy młodych mężczyzn, dobrze zbudowanych, połowa w maseczkach. Przypominali prawicowych ekstremistów. Nagrała ich, bo obawiała się, że mogą zaatakować protestujących. „Na pikiecie ktoś też mi mówił, że stoi jakaś dziwna grupa facetów – wspomina Ewelina Pytel przewodnicząca regionu KOD Małopolski, jedna z głównych organizatorek tego spontanicznego zgromadzenia.
Oglądaliśmy te filmy – faktycznie mężczyźni mogli zostać wzięci za grupki nacjonalistów.
Jeden z nich zrobił zdjęcie Laure, z fleszem, gdy go filmowała. Po chwili zorientowała się, że to policjanci w cywilu. Zanim zakończyła się pikieta, ruszyła do auta, by odebrać narzeczonego – Mikołaja, Polaka. Śledzili ją ci policjanci w cywilu. Wystraszyła się. Zadzwoniła do chłopaka, auto było blisko.
Wsiedli do VW i ruszyli przez ul. Retoryka. Gdy mijali kończący się tam protest, puścili z samochodowego radia „Jeb…ć PiS” – słynny utwór Cypisa. Nie za głośno – jedno okno w aucie było tylko uchylone.
„Pamiętam gdy przejeżdżał ten samochód. Na pewno było przed 22:00, bo zastanawialiśmy się, czy możemy zakłócać ciszę nocną tą pikietą i zdecydowaliśmy się skończyć ją przed tą godziną” – opisuje Ewelina Pytel.
Kilkaset metrów dalej zatrzymał ich srebrny busik, który włączył koguty. Jak twierdzą nasi rozmówcy, ten pojazd często jest widywany na demonstracjach w Krakowie.
Z policją Laure rozmawiała po polsku – zna język, choć nie płynnie. Policjanci – Rafał Jeleń oraz Tobiasz Masklawa – nie mówili ani wolniej, ani wyraźniej, by mogła lepiej zrozumieć ich słowa. Wspomagał ją więc jej narzeczony.
Te piosenki nie są dozwolone
Szybko okazało się dlaczego ich zatrzymano. „Powiedzieli mi, że słuchałam obraźliwej piosenki, a to nie jest dozwolone” relacjonuje Francuzka.
Chodziło o utwór Cypisa puszczany przed siedzibą PiS. „Policjant pytał dlaczego takiej muzyki słucha. Powiedziała im, że lubi taką energetyczną” – dodaje Mikołaj. Za to słuchanie policjanci chcieli jej wlepić mandat 500 zł. Odmówiła przyjęcia.
Drugi z policjantów kazał Mikołajowi wysiąść z auta. Pokazał na magnetyczny napis wielkości formatu A4, z błyskawicą i hasłem „Wypierdalać” na drzwiach auta. „Zapytał mnie, czy chciałbym, aby moje dziecko zobaczyło to” – relacjonuje Mikołaj.
Drogówka zbadała też Francuzkę alkomatem. Zero promili. Zapytali o gaśnicę i trójkąt ostrzegawczy. „Otworzyłem drzwi i wystawiłem jedną nogę z auta, by wysiąść i znaleźć je” – opisuje nam Mikołaj. Twierdzi, że wtedy policjant kazał mu zostać w środku. Posłuchał go i został.
Wystawienie nogi też za 500 zł
Na jednym z filmów nagranych przez świadków oglądamy scenę chwilę po tym – pasażer faktycznie ma uchylone drzwi auta i wystawioną nogę. Mundurowy podszedł i coś mówi do niego wskazując na drzwi auta. „Kazał mi zdjąć ten napis »Wypierdalać«” – relacjonuje Mikołaj. Chłopak zrobił to bez słowa i zamknął drzwi. Wtedy drugi z funkcjonariuszy mówi mu o karze. Za niewykonywanie poleceń. 500 zł.
„Kazał mi pan wyjść z pojazdu? Kazał pan, czy nie?” – pytał funkcjonariusza wyraźnie już wyprowadzony z równowagi Mikołaj.
„Taaaak, ale potem kazałem panu wsiąść i ma pan nie wychodzić z pojazdu” – słychać na filmie, jak odpowiada policjant.
Za to wystawienie nogi policjanci zarzucili Mikołajowi złamanie art. 65a KW – niestosowanie się do poleceń funkcjonariusza.
W międzyczasie dojechały kolejne radiowozy, w sumie były już trzy. Pojawili się funkcjonariusze prewencji, na czarno w kominiarkach, z butlami z gazem pieprzowym. „Pierwszy raz od pięciu lat jak mieszkam w Polsce, poczułam się poważnie zagrożona” – wspomina Laure. Przypadkowi przechodnie już fotografowali, filmowali i wspierali radą zatrzymanych. „Niech ci się przedstawi. Przedstaw się!” – krzyczeli do policjanta, który odmawiał podania swojego imienia i nazwiska Mikołajowi.
Po godzinie kontroli, od stresu i nerwów Laure zaschło w gardle. Zapytała, czy może kupić wodę w sklepie naprzeciwko. Nie.
Blokada dowodu
Gaśnicy i trójkąta Laure nie znalazła. Zgodziła się na mandat 200 zł za ten brak. Patrol zablokował jej elektronicznie dowód rejestracyjny. „Możecie odblokować w każdym komisariacie” – poinformowali. Ale wtedy któryś z przechodniów przyniósł francusko-polskiej parze gaśnicę i trójkąt. Ci pokazali drogówce, że już je mają, jednak mundurowi odmówili odblokowania dowodu.
W komisariacie na Rynku Głównym dyżurny zauważył: „Ta blokada była założona przed chwilą”. I też odmówił odblokowania. Bo skąd on może wiedzieć, że to sprzęt akurat z tego auta (sic!). „Złośliwość. Powiedział mi, że mam pojechać lawetą na kontrolę techniczną i tam pokazać, że to gaśnica i trójkąt z naszego auta” – opisuje Mikołaj. Dopiero na drugim posterunku, też po utrudnieniach, odblokowali im dowód rejestracyjny. Kontrola i utrudnienia ze strony policji zabrały Francuzce i Polakowi 3 godziny.
Na przesłuchanie 18 sierpnia Mikołaj został wezwany w charakterze podejrzanego o złamanie ww. art. 65a. Poszedł z mecenasem Jarosławem Stecem, który z ramienia małopolskiego KOD pro publico bono broni demonstrujących w Krakowie. Mikołaj odmówił zeznań. W protokole przesłuchania ma napisane, że sprawa dotyczy „utrudniania czynności funkcjonariusza w sposób znaczący”.
500 zł za piosenkę?
Zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie czy za słuchanie słynnej piosenki „Jeb.ć PiS” Cypisa, przed siedzibą PiS w Krakowie policja próbuje karać demonstrujących i to mandatami aż 500 zł? Jeśli tak, to jaka jest podstawa prawna?
Ku naszemu zaskoczeniu, pierwszy raz od wielu miesięcy, otrzymaliśmy z policji odpowiedzi. Choć tylko ogólnikowe.
Asp. Szt. Barbara Szczerba odpisała: „Używanie wulgaryzmów w miejscach publicznych (art. 141 kw), zakłócanie spokoju i porządku publicznego (art.51 kw) (…) są wykroczeniami, za które grozi mandat nawet do 500 zł”.
Czyli, że KWP jednak próbuje wlepiać 500 zł mandaty za puszczanie ww. pieśni. Przy czym art. 141 KW mówi o karaniu osoby, która „używa słów nieprzyzwoitych”. Laure ich nie używała, a jedynie puszczała muzykę.
Pytaliśmy też, czy pikietę pod siedzibą PiS, 11 sierpnia ok. 21:00 – 22:00 obserwowali policjanci w cywilu? Czy to mogą być te przedstawione na zdjęciach osoby? – dołączyliśmy screeny z filmów, jakie nakręciła Laure.
„Nie udzielamy informacji o ewentualnych działaniach policjantów operacyjnych” – odpowiada asp. Szczerba.
Kolejne pytanie: jaki był powód zatrzymania pojazdu VW o numerze … do kontroli drogowej? Oraz: czy Mikołajowi (nazwisko znane redakcji) policja chce postawić zarzuty niewykonywania poleceń funkcjonariusza, za to, że otworzył drzwi i wystawił nogę z auta?
KWP Kraków odmówiła odpowiedzi twierdząc, że chroni prywatność, a redakcja OKO.press musiałaby uzyskać „upoważnienia od użytkownika pojazdu oraz upoważnienia od osoby, wobec której prowadzona była interwencja”.
Kolejne pytanie: czy jeśli w czasie kontroli stwierdzono brak w aucie np. gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego, i przyjęciu mandatu z tego powodu, kierujący autem przedstawi, że właśnie nabył/zdobył owe przedmioty, to patrol powinien odblokować elektronicznie dowód rejestracyjny w tym pojeździe?
To pytanie otrzymujemy pełną odpowiedz. „Funkcjonariusz Policji, który uprzednio zatrzymał dowód rejestracyjny (poprzez odnotowanie informacji o zatrzymaniu dokumentu w centralnej ewidencji pojazdów) nie ma uprawnień do »odblokowania« go drogą elektroniczną. Trzeba to zrobić w komisariacie, na komendzie czy w stacji kontroli pojazdów” – pisze asp. szt. Barbara Szczerba.
„To już jest mój kraj!”
Po całym zajściu Laure płakała w samochodzie. „W jakim my kraju żyjemy?! Trzeba stąd wyjeżdżać!”. Teraz, po tygodniu, Laure zastanawia się, co by policja z nimi zrobiła, gdyby nie przypadkowi świadkowie i ich pomoc.
Tuż po zdarzeniu wyjechała do rodziców, do Francji. „Byli w szoku. Nie mogli uwierzyć w to, co się stało” – mówi Laure.
„To było zastraszanie, szykany. Ja zobaczyłem tego wieczoru gości, którzy wiedzą, że mogą mi robić takie rzeczy, bo mają nade mną władzę. Też czułem się zagrożony. Straciłem wszelkie zaufanie do organów takich jak policja. Jeśliby mi się teraz coś miało zdarzyć, to bym do nich nie zadzwonił” – dodaje Mikołaj.
Laure mówi dziś: – „Będę kontynuować walkę o prawa człowieka i demokrację. Bo kocham Polskę. To też już mój kraj. Jestem zdeterminowana, by zostać”.
STOP!!!!!
My erection can't get any harder!!!!
WARNING!!! Bartłomiej Poziomka is a poor nazi pervert with fantasies of absolute power over some victim.
Could be your neighbour, probably a little man with a pale face without mimics, but tired and nervous eyes. Mostly he's sweating. In case, he's wearning a skinny jeans, you can see at walking pace, that his penis, must be that big, as a peanut. If he has one.
Panie Grzesiu! Pan tak w kółko o penisach? Luuubi Pan, co? Oj, lubi. 😂
Mamusia i tatuś nie nauczyli szczeniaka kultury, to nauczą go policjanci. Brawo Policja !
Ajax Trojański, nie wie co to mamusia i tatuś, ale w internecie już nie taka sierotka.
Pissjanci, jeszcze nie wiedzą co to "wyrażenie swego niezadowolenia".
Nieboraki, muszą się wykazać, w trzymaniu z Putinem i Łukaszenką, narzuconego tempa, ubijania gruntu pod jedwabny szlak komunistycznej partii chin i czerwony dywanik, dla jej lewackolewiznowego wodza.
Panie Grzesiu! Ochłoń Pan. Wulgaryzmy w miejscu publicznym, to łamanie prawa. Koniec. Kropka.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
***** andrzeja gorzelaka
absolutnie.
A ja na przykład nie chcę cały czas słyszeć tego j….na każdym kroku i w dodatku w miejscu publicznym. I czy to nie jest przypadkiem mowa nienawiści? PiS PiSem ale zluzujmy emocje i nie żyjmy w rynsztoku słownym.
Niestety nie. Potrzebne jest bowiem, specjalistyczne szkolenie pisuarowe. Szczegóły, raczej zbyt drastyczne i ekskremalnie obrzydliwe, by je tu choć po części nadmienić.
Wytłumaczcie nam, czym się różni policja od milicji, bo dziecko zapytało i nikt nie wiedział.
A skąd u Pana dziecko, panie Krzysztofie?
"Spytaj milicjanta
on Ci prawdę powie!
Spytaj milicjanta
on Ci wskaże drogę!"
To już nie są policjanci.
Braki kadrowe uzupełniali kandydatami,którym obniżano progi w testach bo inaczej by tych testów nie przeszli, teraz widać jakich debili przyjęli do Policji !
Fakt, kandydatów wielu, ale nie wszystcy tępacy, to kałożercy.
Test testem, jednak u pisowskich kundelków, liczy się satysfakcja z poświęcenia własnej pasji.
Panie Stanisławie! A może to celowy zabieg, by w policji byli też tacy, z którymi znajdzie Pan wspólny język i pogada, jak równy z równym? Tak od serca ?
Chciałem zostać emigrantem
Nie wiedziałem czego chcę
Tak zostałem policjantem
Dla niektórych zwykłym psem
Popychany poniżany
W domu w szkole też nie raz
Dziś mam mundur czarne glany
Pałę klamkę prąd i gaz
Nie chodziłem do kościoła
Lecz zasady swoje mam
Kiedy służba mnie zawoła
Nie sram nie szczam trwam u bram
Marny z tego szmal
Służba to nie bal
Kumple się skończyli
Amfa wóda klej
Nie wyrwali się z marazmu ni na cal
Nie zrobili nic by ulżyć doli swej
Sąsiad ganiał mnie od dziecka
Nienawidzę go od lat
Kłania się morda zdradziecka
A wyzywał mnie od szmat
A zaś przyjaciele moi
Smutni odwracają wzrok
Ten nie lubi ten się boi
Tak podzielił się mój blok
Ci co nie lubili lubią
Których lubię ja już nie
Chociaż mamy jestem chlubą
Ojciec znienawidził mnie
Czemu to jest tak słów mi czasem brak
Praca jak i inne czemu więc tak jest
Może to jest hak że rdzewieje brak
A ja w centrum fiest
Oblewam ten test
Sfilmowali mnie pod Sejmem
Daszek czapki nie dał nic
Mogłem zrobić to uprzejmiej
Gdy kobieta niosła znicz
Rozkaz jest rozkazem w końcu
A wykonać mam go ja
Osiem godzin w pełnym słońcu
Taka moja dola psia
Krzyczą płaczą ubliżają
Ja to wszystko muszę znieść
A znajomi choć poznaja
To nie mowią nawet cześć
Czemu to jest tak słów mi czasem brak
Praca jak i inne czemu więc tak jest
Może to jest hak że rdzewieje brak
A ja w centrum fiest
Oblewam ten test
(Maciej Maleńczuk)
Oj, będzie tych kawałków. Zjepra, lubi jednak tylko te proste, wpadające w ucho jak kamlot w szeregi sił porządkowych. Te, co to sobie nimi swe gardziele zdzierają kibole-skinole i inne neonaziole od Bąkiewicza w ichnich paradach ich kultury. Im kultura i prokuratura nie zabrania…
Trzeba zacząć pozywać policjantóe. Wyciągać co aktywniejszych policjantów w tłumu i piętnować w majestacie prawa. Po zmianie władzy rozliczyć. Nazwiska będą znane.
Trzeba zacząć pozywać lewackich aktywistów. Wyciągać co aktywniejszych z tłumu i piętnować w majestacie prawa. Rozliczyć. Nazwiska będą znane.
Zapraszamy turystów do zapoznania się z kulturą polską od strony nauki kultury. Przy nieprzesadzonemu użyciu kontroli policji-drogówki i innych jednostek policyjnych przeciwko dwóm osobom w golfiku. Na dokładkę, szwadron antydemonstracyjny, w pełnym rynsztunku. Zabrakło wozu z armatką wodną, taranującego barykady i zaraz obok, przypadkowego wypadku drogowego. Oczywiście zignorowanego przez siły, akurat zajęte trzygodzinną lekcją kultury. Kosztującą, po polsku 700 zł. Tymi lekcjami savoire vivre'u po polsku, dofinansowywuje się, polski, raczej cienki budźet policyjny. Gliński, ewidentnie na te kulturę, już się spłukał.
Tymi lekcjami savoire vivre'u uczy się tępych prymitywów ogłady.
Gdy pisowcy stracą władzę policja powinna zostać poddana dogłębnej weryfikacji. Należy wyrzucić wszystkich, którzy teraz łamią prawo i gorliwie służą pisowskiemu ścierwu.
Nie obraź się, ale marzyciel się znalazł. Sorry, ale możemy zapomnieć o czymś takim. Może potencjalna nowa władza zdecyduje się dokopać kilku wybranym, którzy szczególnie przegięli, by pokazać, że rozlicza. Przytłaczająca większość zostanie, bo kto by chciał zrażać do siebie służby? Oczywiście oficjalnie wytłumaczeniem będą braki kadrowe czy inny bełkot urzędniczy w tym stylu. Dołoży się jeszcze kilkaset nagan w skali kraju. Może jeszcze wywalą jednego czy dwóch z policyjnej wierchuszki. Tyle.
Zgoda! Ale można wprowadzić zasadę, że przestępstwa policyjne nie ulegają przedawnieniu. Wtedy byłe ofiary same zrobią porządek z najgorszymi szumowinami…
Kolejny powód do dekaczyzacji policji i pozostałych służb po obaleniu PiS.
Fajnie, że – chyba po raz pierwszy tutaj – pojawiają się nazwiska mundurowych, choć szkoda, że tylko tych dwóch. Przydałyby się jeszcze nazwiska tych z komisariatów od odblokowania dokumentów.
Bo przecież nie mają się czego wstydzić, prawda?
Swoją drogą trzy auta do jednej kontroli?
To już nie są policjanci, to już są TERRORYŚCI.
Nic im oczywiście nie grozi – ta władza pochwala, a wręcz nakazuje tak postępować. A jeśli uda się pis odepchnąć od koryta, to przecież nikt nie wywali kilku tysięcy ludzi, bo już i tak są kadrowe braki (albo inny powód) – byleby tylko nie zrażać do siebie służb, bo zaczną uważniej patrzeć na ręce.
Nikt nikomu nie zabroni wolnego słowa i słuchania muzyki. Jeżeli mam ochotę puszczam i to często j… Pis
Mała uwaga, ulica Retoryka, nie Retoryki 🙂
Dzięki, poniosło nas trochę retorycznie 🙂 Poprawione
Pani Laure powinna przedstawić się francuskimi dokumentami, mówić po francusku i kazać przekazać policji francuskiej informacje o nałożonym mandacie za puszczanie piosenki wraz ze wskazaniem przyczyny wstawienia mandatu. Nad Sekwaną zrobiłoby się głośno, oj! głośno.
Nad Sekwaną policja francuska by ją wywlekła z auta, rzuciła na glebę, skuła i wlepiła kilka pał. A ona by nawet nie pisnęła, bo by dostała dokładkę. Widać, że nigdy nie miał Pan do czynienia z francuską policją.
Nawet Gall Anonim by Panu nie pomógł. 🤪
Nad Sekwana maja poważniejsze problemu.
Cały PiS wy……lać . Bardzo prosze wy…..lac . ***** ***!!!
Kurczę, nie znałem tej piosenki. Dziękuję, poszukam gdzieś w sieci 😉
jest na YouTube, tytuł: Osiem Gwiazd.
a swoją drogą: dzięki bezmyślnej agresji pisowskiej milicji, coraz więcej osób zna tę piosenkę. czyli efekt przeciwny do zamierzonego przez prezesa Polski. ale on już jest za stary na takie refleksje, dlatego sam sobie strzela w stopę…
Mnóstwo uczciwych policjantów zwolniło się lub przeszło na emerytury. Na wolne miejsca przyszli kibole, narodowcy i inny podobny element. I teraz w majestacie prawa mogą łamać prawo.
czyli powrót do PRL-u. zawsze mówiłem, że pisowcy to komuchy, którzy demokrację rozumieją na swój wypaczony sposób: do wyborów tak, demokracja, po dojściu do władzy – my decydujemy co dla wszystkich lepsze…
Tak właśnie degraduje się policja, gdy nie ma nad nią nadzoru. A nadzoru nie ma, gdyż pislamiści są przeszczęśliwi, gdy milicja (bo to już nie policja, która zapewnia bezpieczeństwo obywatelom) łamie dziewczynie rękę, obija kobiety pałką teleskopową, prześladuje przeciwników władzy i wręcz zapewniają parasol ochronny dla takich akcji.
Do czego taki brak nadzoru prowadzi najlepiej pokazuje ostatni przykład z Lubina. Nie mówię o samym zabójstwie – o tym napisano już wiele, ale o to, co było potem.
Gdy przeczytałem, że milicja odwiedziła rodziców zabitego byłem pewien, że chciała wyrazić ubolewanie, jakoś się wytłumaczyć, przeprosić. Ale nic z tych rzeczy – przyszli, by wykręcić rękę ciotce zabitego i zabrać jej siłą komórkę z nagraniem tej "interwencji". Po prostu postanowili bezczelnie zlikwidować dowody!
Po 89 roku policja długo pracowała nad poprawą wizerunku i naprawdę jej notowania rosły. Wystarczyło parę lat rządów pislamistów i cały ten wysiłek szlag trafił. Odpowiedni dobór przełożonych klasy pana zielińskiego (tego od konfetti) zapewnił błyskawiczny powrót do poziomu milicji z PRL-u, która nie chroni obywateli tylko patologiczną władzę.
Nad Sekwana za podobne zachowania już dawno dostałaby palą i odrobina gazu
tylko że tam dostałby z zupełnie innego powodu. tu policja broni obsranego ze strachu rządu, który dobrze wie, że dyktaturę utrzyma tylko siłą i represjami…
Cóż, policja dzisiaj, pod dyktaturą Kaczyńskiego jest zwyczajną prorządową bojówką.
Milicja, bo na tę nazwę zasługują, to już nie obrońcy prawa.Łamią je na każdym kroku ponieważ są bezkarni. To czas bandytów i zbirów w policyjnych mundurach. Ich przełożeni, tolerujący te działania w niczym nie są lepsi. Podkreślam jednak, że zaraza się rozprzestrzenia. Wystarczy spojrzeć na zachowanie bydlaków ze straży granicznej.
Ich regulaminy mówią o tym, że bezprawnych rozkazów nie należy wykonywać ( a jeżeli tak to wnosić o rozkaz na piśmie). W ich przypadku bezkarnie łamią prawo międzynarodowe (casus Afgańczyków na granicy białoruskiej). Wszyscy ci sługusi pis chowają twarze i nazwiska. Honor mają w kieszeni.
… a oni wiedzą, co to honor?… im się raczej kojarzy z honorarium, choć i tego słowa zapewne nie znają… przekładając na ich język- kasa
Mam na tylniej klapie napisane Jebać PiS i w pracy nad zezwoleniem i odziwo więcej ludzi
"Krawężnik" takich szykan nie wymyślił… instrukcje musiały dotrzeć z góry i być bardzo precyzyjne.
wiadomo. to rozkazy od prezesa Polski 😉
kiedy w latach dziewięćdziesiątych rządziła lewica, w telewizji na "dwójce" często leciał teledysk zespołu Piersi – Wirus SLD ("…jak ja was kur….y nienawidzę…") – nikt z rządu nie protestował.
kiedy Wałęsa był prezydentem, Kazik śpiewał "Wałęsa oddaj moje sto milionów" – wtedy także nikt w rządzie nie robił z tego afery. Jarocin to już w ogóle był wylęgarnią kapel śpiewających źle o politykach (w tym aktualnie rządzących).
nie zaprzątał sobie głowy tekstami zespołów rockowych, czy nawet punk-rockowych.
patrzę, co dzieje się dzisiaj i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sytuacja w kraju przypomina Niemcy z lat 30-tych, kiedy Hitler i jego pieski z NSDAP doszli do władzy. i tu nasuwa mi się kolejny tekst Kazika: "A ja stoję na balkonie i patrzę jak Polska płonie…"
Je…ć PiS! i mieć nadzieję, że ta faszyzującą i kolaborująca z kościołem partyjka rozpadnie się pod wpływem własnego ciśnienia, ciśnienia z nienawiści do wszystkiego co nie pisowskie (czytaj: normalne)…
"Dobry" Polak od zawsze ma mentalność sadysty, odczuwającego satysfakcję ze znęcania się nad bezbronnym. Kto przeczytał "Dalej jest noc", wszystko zrozumie. Co prawda dziś Żydów brak, ale emocje i nadmiar testosteronu trzeba na kimś wyładować….