0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Pawel Malecki / Agencja Wyborcza.plPawel Malecki / Agen...

Premier Mateusz Morawiecki podpisał rozporządzenie w sprawie zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Rozporządzenie zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw wczoraj, 18 stycznia 2022 roku. Wchodzi w życie po 14 dniach od tej daty.

Kluczowy punkt rozporządzenia przesądza, że z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego usunięta zostanie enklawa o powierzchni 1,35 ha na Łyścu. Ekolodzy walczyli przeciw tym planom od lat.

"Wobec tego, z jaką determinacją kolejni ministrowie środowiska łamali prawo w tej sprawie, chyba wszyscy rozumieli, że nie ma szans na zachowanie integralności ŚPN" - mówi OKO.press Łukasz Misiuna, prezes Stowarzyszenia Psychoedukacyjno-Przyrodniczego MOST z Kielc, które od 2019 walczyło o zachowanie integralności Świętokrzyskiego Parku Narodowego. "Rozumiem, że wobec śmierci na granicy, fali samobójstw wśród dzieci, dyskryminacji osób LGBT, przemocy wobec kobiet, kryzysu gospodarczego i inwigilacji obywateli na niewyobrażalną skalę, sprawa ŚPN jest marginalna. Natomiast jest dobrze udokumentowana i dobrze obrazuje patologię żrącą dziś Polskę".

Cały gorzki komentarz Łukasza Misiuny publikujemy na końcu tekstu.

Walka o fragment parku

Przypomnijmy, od kwietnia 2019 roku trwały rządowe prace zmierzające do usunięcia z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego niewielkiego fragmentu w szczytowej partii Łyśca. Kolejni ministrowie środowiska, a obecnie klimatu i środowiska (Henryk Kowalczyk, Michał Woś, Michał Kurtyka, Anna Moskwa) przekonywali, że 1,35 ha na Łyścu wraz z fragmentem zabytkowej zabudowy klasztornej utraciły swoje wartości przyrodnicze i kulturowe. Według obrońców granic ŚPN ta teza jest całkowicie fałszywa.

"Nasze badania przyrodnicze wykazały, że pomysł wycięcia fragmentu Świętokrzyskiego Parku Narodowego i przekazania go Oblatom z klasztoru na Świętym Krzyżu nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego — tylko polityczne" - mówił OKO.press Łukasz Misiuna w listopadzie 2020 roku.

„Pomimo silnej antropopresji inwentaryzowany teren charakteryzuje się relatywnie wysokim walorem przyrodniczym i dużym bogactwem gatunkowym, a stanowiąc swoistą, nieleśną enklawę, zwiększa różnorodność biologiczną Parku” – napisano w raporcie z badań. O ustaleniach przyrodników szerzej pisaliśmy tutaj:

Przeczytaj także:

Szeroka koalicja obrońców parku walczyła do końca. W OKO.press opublikowaliśmy relację z ubiegłotygodniowego happeningu na Łyścu. Wydarzenie było „artystycznym, filozoficznym i emocjonalnym wezwaniem premiera polskiego rządu do okazania łaski polskiemu systemowi ochrony przyrody”. Relacjonowaliśmy też protest w Warszawie:

Mimo walki przyrodników rząd dopiął swego.

10 grudnia 2021 Rada Ministrów przyjęła projekt w sprawie usunięcia z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego enklawy o powierzchni 1,35 ha na Łyścu. Rządowe Centrum Legislacyjne poinformowało o tym na swoich stronach 13 grudnia. Dziś Morawiecki podpisał rozporządzenie. Dokument wejdzie w życie 14 dni po podpisaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Prawo do zakupu terenu po preferencyjnej cenie mają zakonnicy Klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu. Przyznają oni, że teren jest im potrzebny do budowy centrum turystyczno-pielgrzymkowego. Rzecznik Oblatów stwierdził m.in., że zakonnicy na Łyścu nie mają gdzie przyjąć gości na kawę.

"Z tego wszystkiego wyłania się smutna refleksja: w Polsce rząd do spółki z Kościołem mogą czynić fikcję z najwyższej formy ochrony przyrody, jaką jest park narodowy" - pisał w OKO.press Robert Jurszo w maju 2021 roku, gdy zabiegi na rzecz okrojenia Świętokrzyskiego Parku Narodowego wchodziły na ostatnią prostą.

Ekolog: Sprawa dobrze obrazuje patologię żrącą dziś Polskę.

Łukasz Misiuna, prezes stowarzyszenia MOST: Wobec tego, z jaką determinacją kolejni ministrowie środowiska łamali prawo w tej sprawie, chyba wszyscy rozumieli, że nie ma szans na zachowanie integralności ŚPN. Jakąś nadzieję miałem, starając się informować o konsekwencjach dla całego systemu ochrony przyrody. Zupełnie niecodzienne były nasze ostatnie happeningi na Łyścu i w Warszawie. Sprawa zyskała nowy, należny jej, ogólnopolski i publiczny wymiar.

Zintegrowanie różnych środowisk wokół niej i czyste piękno happeningów pozwoliło nam znowu poczuć się wspólnotą w czasach społecznej anomii i degrengolady.

To było mistyczne doświadczenie i wiem, że przyniesie zupełnie nieoczekiwane skutki.

Rozumiem, że wobec śmierci na granicy, fali samobójstw wśród dzieci, dyskryminacji osób LGBT, przemocy wobec kobiet, kryzysu gospodarczego i inwigilacji obywateli na niewyobrażalną skalę, sprawa ŚPN jest marginalna. Natomiast jest dobrze udokumentowana i dobrze obrazuje patologię żrącą dziś Polskę.

Oczywiście jestem zły i smutny. Minister Michał Woś, który i w tej sprawie popisał się wyjątkowo odrażającą kreatywnością, chwali się w mediach społecznościowych tym, jak dba o polskie więziennictwo. Wyrażam silne przekonanie i życzenie, że robi to, bo rozumie, że niebawem on, minister Ziobro, poseł Mariusz Gosek, sekretarz Stanu Małgorzata Golińska, dyrektor ŚPN Jan Reklewski, superior zakonu oblatów na Łyścu Marian Puchała oraz poseł Lipiec (Krzysztof, poseł Prawa i Sprawiedliwości — przyp. red) będą mieli okazję osobiście sprawdzić jakość polskiego systemu penitencjarnego.

Chcę też podziękować wszystkim, którzy przez te niemal 3 lata włączyli się w sprawę. Szczególnie dziękuję całej cudownej grupie kobiet z Wachlarzy Bojowych i kolektywu Staynia oraz wszystkim, którzy stworzyli i wykonali poruszające widowisko Świętej Pamięci Natura. To zostanie.

Na zdjęciu ilustrującym artykuł od lewej: wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, superior klasztoru na Świętym Krzyżu, ojciec Marian Puchała podczas konferencji prasowej o terenach położonych wokół klasztoru, będących częścią Świętokrzyskiego Parku Narodowego, które miałyby zostać wyłączone z terenu parku. Kielce, 8 września 2021, Świętokrzyski Urząd Wojewódzki. Fot. Paweł Malecki / Agencja Wyborcza.pl

;
Na zdjęciu Bartosz Kocejko
Bartosz Kocejko

Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.

Komentarze