0:000:00

0:00

Zbigniew Ziobro złożył w Trybunale Konstytucyjnym stanowisko do wniosku grupy posłów PiS o uznanie jednej z przesłanek pozwalającej na przerwanie ciąży za niekonstytucyjną. Wypowiedział się jako prokurator generalny, który ma prawo opiniować wnioski do TK.

Ziobro uznał, że ciężkie uszkodzenie płodu lub nieuleczalna choroba nie jest wystarczającym powodem do aborcji: "Sam fakt ciężkiego upośledzenia dziecka poczętego lub jego nieuleczalnej choroby, a tym bardziej prawdopodobieństwo tego faktu, nie może być uznany za konstytucyjnie uzasadniony powód dopuszczalności przerywania ciąży".

Chodzi o wniosek, który w październiku 2017 roku złożył w Trybunale Konstytucyjnym poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, zapewniając, że ma w tej sprawie poparcie PiS i prezesa Kaczyńskiego. Wróblewski chce, żeby TK zbadał, czy przesłanka embriopatologiczna (ciężkie uszkodzenie płodu lub nieuleczalna choroba) pozwalająca na przerwanie ciąży jest zgodna z Konstytucją.

Do tej pory TK sprawy nie rozstrzygnął. W lutym 2018 roku sejmowa komisja ustawodawcza przegłosowała pozytywną opinię wobec złożonego wniosku. Opozycja - poza dwójką posłów - nie przyszła na głosowanie, dlatego PiS udało się przegłosować stanowisko w takim kształcie. Nie jest ono wiążące dla sędziów TK - Sejm ma prawo wypowiedzieć się jako strona zaangażowana w sprawę (poseł kwestionuje ustawę Sejmu z 1993). Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.

Na stronie Trybunału Konstytucyjnego stanowisko Ziobry jeszcze się nie pojawiło, znamy je tylko z komunikatu Prokuratury Generalnej.

W związku z wnioskiem grupy posłów o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, Prokurator Generalny złożył w Trybunale Konstytucyjnym swoje stanowisko w tej sprawie.

Prokurator Generalny podkreślił w nim, że zgodnie z Konstytucją podstawowym obowiązkiem państwa jest zapewnienie każdemu człowiekowi prawnej ochrony życia. Pojęcie „człowiek”, które zostało użyte m.in. w art. 30 i art. 38 Konstytucji, obejmuje również istotę ludzką w prenatalnej fazie jej rozwoju. A zatem ochrona, która została zapisana w ustawie zasadniczej, dotyczy także tego wczesnego okresu życia.

Z tego względu wprowadzenie ograniczeń prawnej ochrony życia dziecka poczętego jest możliwe jedynie w sytuacji absolutnej konieczności. Może to nastąpić w szczególności, gdy jedynie w ten sposób możliwa jest ochrona innego, równie ważnego w konstytucyjnej hierarchii dobra – np. prawa do prawnej ochrony życia innej osoby. Pogląd taki jest zgodny z ugruntowanym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego oraz opiniami zdecydowanej większości przedstawicieli doktryny prawa.

Zdaniem Prokuratora Generalnego tego wymogu nie spełniają przepisy zakwestionowane przez posłów.

Ustawa przez nich zakwestionowana dopuszcza możliwość przerwania ciąży do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej. Według tych przepisów jest to dopuszczalne, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Prokurator Generalny jest zdania, że sam fakt ciężkiego upośledzenia dziecka poczętego lub jego nieuleczalnej choroby, a tym bardziej prawdopodobieństwo tego faktu, nie może być uznany za konstytucyjnie uzasadniony powód dopuszczalności przerywania ciąży.

Konstytucja kategorycznie zakazuje bowiem różnicowania godności ludzkiej czy wartościowania życia ludzkiego.

Z oświadczenia wynika, że prokurator przyjął tę samą wykładnię, co komisja ustawodawcza - według Konstytucji RP życie zaczyna się od poczęcia, zatem płód to już dziecko. Jedynie wyjątkowa przesłanka - ratowanie życia kobiety - usprawiedliwia aborcję, bo dopiero wartość życia kobiety jest równoważna z życiem płodu - twierdzi Ziobro.

Taka wykładania oznacza to, że następna w kolejce może być przesłanka dotycząca gwałtu/kazirodztwa, bo urodzenie dziecka z gwałtu nie zagraża życiu matki.

Uzasadnieniem tej przesłanki byłoby raczej zdrowie psychiczne, czyli „komfort psychiczny”. W świetle tej argumentacji przedstawionej przez prokuratora może się okazać niewystarczające.

O jakim życiu mówi art. 38?

Nie możemy przedstawić analizy stanowisko Ziobry, bo nie znamy jeszcze pełnej argumentacji. Ale już na podstawie oświadczenia widać, że Prokurator Generalny mija się z prawdą. [Aktualizacja: stanowisko Prokuratura Generalnego pojawiło się na stronie tuż po publikacji tego tekstu. Przygotowujemy analizę całego stanowiska].

"Pojęcie »człowiek«, które zostało użyte m.in. w art. 30 i art. 38 Konstytucji, obejmuje również istotę ludzką w prenatalnej fazie jej rozwoju" - pisze Ziobro jako rzecz oczywistą.

Tymczasem art. 38 Konstytucji brzmi: "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia" i nie podaje definicji "człowieka".

Co więcej, gdy ustawodawca debatował nad kształtem Konstytucji z 1997 roku, art. 38 był przedmiotem sporów. Pojawiła się propozycja, by doprecyzować, że chodzi o "życie od poczęcia" (tak jak to zostało w 2000 roku zapisane w ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka), ale została odrzucona.

Pisał o tym sędzia TK Zdzisław Czeszejko-Sochacki: "Treść [art. 38] powstała na skutek

odrzucenia przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego wniosków o sformułowanie dalej idącego zakresu - ochrony życia “od poczęcia”. Za przyjętym wariantem opowiedziało się 30 spośród 43 głosujących

członków Komisji Konstytucyjnej. Komisja miała świadomość złożoności i politycznej sporności rozpatrywanej materii, a mimo to opowiedziała się za tym wariantem. Za nim opowiedziało się też Zgromadzenie Narodowe w ostatecznym głosowaniu. Ratyfikacja Konstytucji w referendum dotyczyła tak właśnie sformułowanego art. 38".

Art. 38 konstytucji nie stwierdza zatem, że "życie" oznacza "życie od poczęcia". Zdaniem Czeszejko- Sochackiego Zgromadzenie Narodowe pozostawiło zapis w takim kształcie właśnie po to, by mógł być regulowany ustawą. Pisał o tym także konstytucjonalista, Marcin Matczak w tekście w Tygodniku Powszechnym.: prawem do aborcji powinien zająć się Sejm, bo kwestia nie dotyczy prawa, ale światopoglądu i wartości. W OKO.press analizowała tę sprawę Irmina Kotiuk.

Zdecydowana większość w głowie Ziobry

Ziobro przekonuje, że takie rozumienie art. 38 znajdziemy w orzeczeniach TK i w opiniach "zdecydowanej większości przedstawicieli doktryny prawa".

Odwołuje się głównie do wyroku TK z 1997 roku, który zaostrzył ustawę antyaborcyjną w 1997 roku. TK stwierdził wtedy, to prawda, że ochrona życia oznacza "ochronę życia od poczęcia", zaznaczył jednak, że ochrona może mieć różną intensywność w różnych momentach życia. Do tego wyroku trzech sędziów przedstawiło zdanie odrębne twierdząc, że Konstytucja nie jest kategoryczna w tych kwestiach. Zdania odrębne Zdzisława Czeszejko- Sochackiego(cytowane wyżej), a także Lecha Garlickiego i Wojciecha Sokolewicza zobacz tutaj.

Niezbyt precyzyjnie brzmi także "zdecydowana większość przedstawicieli doktryny prawa". Można przytoczyć wielu uznanych prawników, którzy nie podzielają tej wykładni m.in. Ewa Łętowska, Lech Garlicki, Eleonora Zielińska, Wojciech Sadurski, Wiktor Osiatyński, Wiesław Lang, Roman Wieruszewski. W grudniu 2017 swoją opinię dotyczącą projektu Kai Godek "Zatrzymaj aborcję" wyraziła Naczelna Rada Adwokacka. "Zatrzymaj aborcję" usuwa z prawa aborcyjnego tę samą przesłankę, którą zajmuje się TK - ciężkiego uszkodzenia płodu i nieuleczalnej choroby. Zdaniem NRA to zaostrzenie ustawy jest niezgodne z Konstytucją. Szczegółowo analizowaliśmy to tutaj.

Z pewnością są "przedstawiciele doktryny prawa", którzy podzielają poglądy Zbigniewa Ziobry, z pewnością należy do nich prof. Andrzej Zoll, ale twierdzenie, że chodzi o "większość przedstawicieli doktryny prawa" jest nieprawdziwe.

Zakaz aborcji w przypadku uszkodzenia płodu to tortury

Tymczasem w prawie międzynarodowym przesłanka embriopatologiczna jest uważana za wyraz realizacji oczywistego prawa kobiety. ONZ wzywało Polskę, by nie zaostrzała istniejącej ustawy, uznając, że byłby to regres.

Według komitetów ONZ państwa są zobowiązane do zagwarantowania – jako absolutnego minimum – dopuszczania prawnej możliwości przerywania ciąży oraz, co ważne, zapewnienia faktycznego dostępu do tego zabiegu, w przypadku ciężkiej wady płodu, a także gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa lub stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety.

Zmuszenie kobiety do donoszenia ciąży, choć wiadomo, że płód nie ma szans na przeżycie lub jest obciążony ciężkimi wadami, może stanowić akt nieludzkiego lub poniżającego traktowania, a tym samym naruszenie Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (art. 7) oraz Konwencji sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania (art. 2 i art. 16).

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze