Działacze i działaczki oskarżają polityków i funkcjonariuszy o zbrodnię przeciwko ludzkości i w akcie solidarności z Janiną Ochojską składają na siebie donosy do prokuratury okręgowej w Warszawie i Wrocławiu
W niedzielę 2 stycznia 2022 pod hasztagiem #zbrodniajestzbrodnią i #zbrodniaczynizbrodniarzem w internecie pojawiły się dziesiątki oświadczeń stwierdzających, że Kaczyński, Morawiecki, Wąsik, Błaszczak, dowódca WOT i komendant główny SG to zbrodniarze.
Dzień później obywatele i obywatelki złożyli w warszawskiej prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przez nich samych przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy państwowych. W ten sposób chcą okazać wsparcie europosłance i prezesce PAH Janinie Ochojskiej. Posłance grożą zarzuty po tym, jak wiceszef MSWiA Maciej Wąsik złożył w jej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Przypomnijmy, że minister Wąsik oskarżył europosłankę o znieważenie funkcjonariuszy po tym, jak napisała na Twitterze:
"Mam nadzieję, że kiedyś ludzie ze Straży Granicznej odpowiedzą za łamanie prawa i tortury zadawane niewinnym ludziom. Opisy takich czynów czytałam w relacjach osób, które przeżyły II WŚ, wzorce z katów niemieckich i sowieckich obozów". W ten sposób Janina Ochojska zareagowała na relację z granicy opublikowaną przez Kamila Syllera, aktywistę i mieszkańca Podlasia.
Prawnik działający na granicy, Kamil Syller, pisał o żołnierzach, którzy poza strefą zamkniętą zaatakowali dwie osoby z sieci pomocowej wspierającej migrantów. Według jego relacji, mundurowi zmusili aktywistów do leżenia na mokrej ziemi. „Pogranicznik potwierdził naszym ludziom, że w miejscu zatrzymania nie ma strefy. Na pytanie, dlaczego zatem zostali zatrzymani i tak potraktowani, odpowiedział: »Z ciekawości«”- relacjonował Syller.
W wywiadzie dla TVP Info wiceszef MSWiA mówił: „Przygotowaliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i lada chwila zostanie skierowane to zawiadomienie wobec pani Ochojskiej, bo nie pozwolimy na to, żeby porównania, które ona konstruuje w przestrzeni publicznej były adresowane do Straży Granicznej”. Dodał, że słowa europosłanki to „granie na nutach Łukaszenki”.
W rozmowie z OKO.press europosłanka stwierdziła, że to co napisała, jest uprawione. „To, co słyszę od mieszkańców i aktywistów o postępowaniu Straży Granicznej i to, czego sama byłam świadkiem – tak nie postępuje się z ludźmi. Skądś o takich zachowaniach wobec ludzi na granicy wiemy i stąd takie moje skojarzenie. Jeśli pan Wąsik chce, to niech pisze zawiadomienie do prokuratury, zobaczymy co to dalej da” - komentowała.
W zorganiozwanej przez aktywistów Kajetana Wróblewskiego i Ewę Borguńską akcji solidarnościowej #zbrodniajestzbrodnią wzięło udział ponad sto osób z całej Polski, również przedstawiciele i przedstawicielki środowisk aktywistycznych i artystycznych, m.in. Agnieszka Holland, Elżbieta Podleśna, Paweł Wrabec.
Złożenie samodonosów jest również aktem poparcia dla pozostałych osób, które po swoich słowach o służbach mundurowych doczekały się zawiadomienia do prokuratury – m.in. Władysława Frasyniuka czy Marty Lempart.
Działacze/ki złożyli samodonosy 3 stycznia o 15.00. Towarzyszył im reporter OKO.press Maciej Piasecki:
"Według wszelkich definicji to co robią nasi politycy i służby w stu procentach kwalikifuje się jako zbrodnia przeciwko ludzkości. Dlatego z pełnym przekonaniem składam autodonos i będę czekać na sprawę" - mówiła Beata Geppert, tłumaczka i aktywistka.
Aktywistka Iwona Wyszogrodzka komentowała z kolei: "Na granicy dzieje się zbrodnia, a zbrodnia nie istnieje bez zbrodniarzy. Naszym zdaniem są za nią odpowiedzialni przedstawiciele władzy. Składamy do prokuratury donosy na samych siebie, bo wierzymy, że to jedyny sposób, by stanąć razem z tymi, których oskarżamy przed sądem i móc dowieść, kim są zbrodniarze i jak zbrodnicze są ich czyny". Apelowała też do wszystkich obywateli/ek:
"Kto z was był kiedykolwiek głodny, miał na plecach dziecko, które nie jadło od kilku dni? Czy naprawdę myślicie, że w tej sytuacji ci ludzie będą stali i prosili po raz dziesiąty o to, żeby pozwolono im przejść?! To są ludzie, więc przysługują im prawa co do których sto lat temu umówiliśmy się, że przysługują każdemu z nas. Dlaczego media wpadły w tę narrację o agresywnym przedzieraniu się? To nie jest przedzieranie się, to jest przechodzenie. Uwierzcie mi, że każdy z nas by ratować życie swoje i bliskich robiłby znacznie gorsze rzeczy. Nawalalibyśmy kamieniami i czym tylko się da".
Adwokat Radosław Baszuk:
"Jesteśmy winni naszą solidarność tym, którzy są dziś oskarżani za mówienie prawdy. Jesteśmy pewni, że ten sposób okazania naszej solidarności jest najlepszym w tych okolicznościach".
Działacze i działaczki informują, że do akcji można dołączać i zapewniają, że będą informować o tym, w jaki sposób zostaną potraktowani przez prokuraturę.
Publikujemy w całości treść oświadczenia i uzasadnienia:
W AKCIE SOLIDARNOŚCI
OŚWIADCZENIE
"Mam nadzieję, że kiedyś ludzie ze Straży Granicznej odpowiedzą za łamanie prawa i tortury zadawane niewinnym ludziom. Opisy takich czynów czytałam w relacjach osób, które przeżyły II WŚ, wzorce z katów niemieckich i sowieckich obozów".
To napisała Janina Ochojska, założycielka i od 1992 r. prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej. Powtarzam te słowa z pełnym przekonaniem o ich słuszności. Właśnie za te słowa pełniący funkcję wiceministra Maciej Wąsik grozi Janinie Ochojskiej zarzutami prokuratorskimi.
Świadoma odpowiedzialności karnej oraz reagując na działania funkcjonariuszy nie tylko Straży Granicznej, ale także Policji oraz żołnierzy Wojska Polskiego i Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy z premedytacją dopuszczają się na granicy polsko-białoruskiej zorganizowanej zbrodni przeciwko ludzkości, aktywnie uczestnicząc w łamaniu prawa i torturach, którzy stali się oprawcami, katami dla osób uchodźczych, oświadczam, że powinni za swoje czyny ponieść odpowiedzialność karną.
Jednocześnie oświadczam publicznie, że w powyższym kontekście:
Wszystkie wymienione powyżej osoby powinny ponieść odpowiedzialność – polityczną i karną – za sprawstwo kierownicze zbrodni popełnianych przez podległych im funkcjonariuszy, funkcjonariuszki i żołnierzy.
Zarówno funkcjonariusze dopuszczający się zbrodni bezpośrednio, jak i ich zwierzchnicy wszystkich szczebli okrywają hańbą polski mundur i nas wszystkich jako naród, jako społeczeństwo.
W geście solidarności z wszystkimi represjonowanymi za słowa prawdy Obywatelkami i Obywatelami, a są wśród nich oprócz Janiny Ochojskiej m.in. Władysław Frasyniuk, Marta Lempart, Bartosz Kramek, Michał Kobosko i Piotr Maślak, 3 stycznia 2022 r. prześlę Prokuraturze Okręgowej przy ul. Chocimskiej 28 w Warszawie doniesienie o możliwości popełnienia przeze mnie przestępstwa.
UZASADNIENIE
Od kilku miesięcy funkcjonariusze Straży Granicznej, Wojska Polskiego, Wojsk Obrony Terytorialnej i Policji z premedytacją dopuszczają się na granicy Polski i Unii Europejskiej z Białorusią zorganizowanej zbrodni przeciw ludzkości, czyli czynów opisanych w art. 118a Kodeksu karnego, za które sprawcom grozi od 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia włącznie.
Oto lista ich działań będących rodzajem tortur lub nieludzkiego traktowania, stwierdzonych przez licznych świadków, wielokrotnie opisanych i nagranych:
Wszystkie te działania przyczyniły się do wywołania katastrofy humanitarnej. Lista osób, w tym dzieci, które w wyniku opisanych praktyk, stosowanych przez katów w polskich mundurach, poniosły śmierć lub uszczerbek na zdrowiu, ciągle się wydłuża. Tortury psychiczne dotykają wszystkich. Także tych, którzy, służąc w wymienionych formacjach, usiłują zachować przyzwoitość i unikają udziału w opisanych czynach.
Pełniący rolę katów lub po prostu zwyrodniali funkcjonariusze polskich służb dokonują tych odrażających, hańbiących polski mundur zbrodni na polecenie swoich bezpośrednich przełożonych oraz polskiego rządu.
Osoby niosące pomoc ofiarom przestępstw popełnianych przez wymienione wyżej służby spotyka ze strony państwowego aparatu przemocy szereg dotkliwych i bezprawnych szykan. Mieszkańcy terenów objętych nielegalnym, niekonstytucyjnym „stanem wyjątkowym” są zastraszani i nękani przez polskie służby. Ludzie głośno mówiący o przestępczej działalności funkcjonariuszy otrzymują zarzuty prokuratorskie za rzekome ich znieważanie.
Prokuratura, zamiast stawiać zarzuty zbrodniarzom, oskarża osoby, które wyrażają opinię na temat ohydnych zbrodni o znieważenie oprawców. Można więc uznać, że Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro jest winny przestępstwa zaniechania (art. 2 Kodeksu karnego).
W żaden sposób nie można i nie da się usprawiedliwić wszystkich tych praktyk zbrodniami popełnianymi przez reżim białoruski czy też koniecznością obrony polskiej granicy.
Kiedy jesteśmy świadkami zbrodni, nie możemy milczeć, bo to oznacza przyzwolenie na nią. Nikt nie może nam też odebrać prawa do nazywania rzeczy po imieniu, a szczególnie nie mogą tego uczynić sami zbrodniarze i kaci plugawiący honor Polski, Polaków i Polek, honor polskiego munduru każdej służby.
To piąty miesiąc kryzysu humanitarnego na polsko-białoruskiej granicy. Niemiecki tygodnik Del Spiegel opublikował biografie 17 ofiar polityki Polski, Białorusi i Unii Europejskiej. Aktywiści i aktywistki są jednak przekonani, że na granicy zmarło znacznie więcej osób.
W poniedziałek 3 stycznia opublikowaliśmy film Grupy Granica, podsumowujący działania aktywistów na granicy.
"Przez ten czas mieliśmy kontakt z ponad 7 000 osobami w potrzebie. Głodnymi, spragnionymi, zmarzniętymi, chorymi, w hipotermii, w ciąży, po poronieniu. Tylko w grudniu, kiedy temperatury były już minusowe, nasze ekipy wyjeżdżały do lasu ponad 100 razy. Udało się pomóc bardzo wielu: niektórzy byli w stanie rozpocząć proces azylowy, inni dostali się do szpitala, wielu przekazaliśmy jedzenie, picie czy ciepłe śpiwory" - pisała w OKO.press Anna Alboth. Film można obejrzeć tutaj.
Prawa człowieka
Maciej Wąsik
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
akcja
autodonos
europosłanka
Janina Ochojska
prokuratura
protest
samodonos
Solidarność
strajk
Warszawa
zbrodniaczynizbrodniarzem
zbrodniajestzbrodnią
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".
Komentarze