0:00
0:00

0:00

Najpierw media obiegła informacja o skandalicznych paskach TVP Info w programie "Studio Polska". Podczas programu prowadzonego przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego ukazały się tweety internautów: „Dajmy następne 100 milionów na żydowskie cmentarze”, „Wreszcie pokazują prawdziwą twarz IZRAEL i całe lobby Żydowskie; Zasłona z Żydów opadła i pokazali swoją prawdziwą twarz – przemysł Holokaustu służy im do wyłudzania nieustannie od Polski wielomiliardowych wyimaginowanych roszczeń".

Prowadzący tłumaczyli się, że nawalił "mechanizm odpowiedzialny za publikację komentarzy", a Jacek Kurski zapewniał, że "nie ma zgody TVP na antysemickie wpisy".

Okazało się, że zgoda jest.

Przeczytaj także:

Specjalista od parchów zaproszony do żartowania o Żydach

29 stycznia 2018 roku w programie "W tyle wizji" na temat "polskich obozów zagłady" dyskutowali Rafał Ziemkiewicz i Marcin Wolski, szef TVP 2.

Ziemkiewicz został zaproszony do satyrycznego programu telewizji publicznej, choć dzień wcześniej opublikował tweeta, w którym użył słowa "parch", które słowniki definiują jako "przestarzałe, obraźliwie - Żyd", bo językoznawcy uznali naiwnie, że wulgarny język antysemicki odszedł do przeszłości:

W programie TVP Wolski i Ziemkiewicz zgrabnie skandal z testowaniem na małpach skutków spalin diesla produkcji niemieckich koncernów samochodowych z komorami gazowymi. Potęga skojarzeń prowadziła ich w coraz straszniejsze rewiry:

"Wolski: Przypomnijmy, że chodzi o doświadczenia na małpach

Ziemkiewicz: I na ochotnikach ludzkich. To taka stara niemiecka tradycja. Podpuszczamy rurę ze spalinami do komory gazowej...

Wolski: Właśnie nie do komory. Komora się okazała bardziej wydajna. To była taka metoda prób i błędów. Na początku używano samochodów, to były takie komory gazowe na kółkach.

Ziemkiewicz: Ale skarżyli się Niemcy, że to długo trwa, że trzeba dobijać niedogazowanych i potem przeszli na lepsze technologie".

W drugiej części programu panowie żartowali, że skoro mówimy o polskich obozach śmierci, możemy także mówić o żydowskich:

"Ziemkiewicz: Jeżeli on chce uczyć młodzież, że to narody są za coś odpowiedzialne, to proszę się nie dziwić, że ktoś będzie uczył dzieci, że naród żydowski ukrzyżował Jezusa. Albo, że naród żydowski współuczestniczył w Holocauście. (...) jeżeli mamy mówić, że narody współuczestniczyły, to naród żydowski uczestniczył w Zagładzie. To tak mamy mówić, takim językiem?

Wolski: Stosując taka nomenklaturę to można powiedzieć, że to nie były niemieckie czy polskie, ale żydowskie obozy, bo w końcu kto obsługiwał krematoria.

Ziemkiewicz: I kto w nich ginął?"

W pierwszym fragmencie rozmowy Wolski i Ziemkiewicz ze szczegółami opisali sposób zabijania Żydów wykorzystywany przede wszystkim w obozie Kulmhof nad Nerem (Chełmno nad Nerem).

W latach 1941-1945 w obozie zginęło ok. 200 tys. osób, z których zdecydowaną większość stanowili polscy Żydzi.

Wykorzystanie w programie satyrycznym (a więc w celach satyrycznych) szczegółowego opisu mechanizmu dokonywania zbrodni ludobójstwa jest, naszym zdaniem, sprzeczne z art. 21.1 ustawy o radiofonii i telewizji: "Programy i inne usługi publicznej radiofonii i telewizji powinny kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji".

OKO.press naiwnie chce wierzyć, że żarty z gazowania ludzi nie powinny znaleźć się w telewizji publicznej. Holocaust jest tematem specjalnym, swoistym sacrum nie tylko dla Żydów, ale wszystkich ludzi obdarzonych elementarną wrażliwością.

Ciekawe, jak zareagowaliby Ziemkiewicz z Wolskim, Kaczyńskim i Kurskim, gdyby w rosyjskiej lub niemieckiej telewizji (publicznej), ktoś skojarzył badania nad pakowaniem jeszcze żywych ryb z układaniem ciał w katyńskich grobach. I to dobijanie, na wszelki wypadek, ale taka ryba się trzęsie... Super śmieszne, prawda?

Żarty Ziemkiewicza i Wolskiego są okrutne także dlatego, że dowcipne i lekkie omawianie wad i zalet technik ludobójstwa sprawia, że widz patrzy oczami sprawcy. A to dehumanizuje ofiary.

Ustawa zabrania propagowania "postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość".

Trudno wreszcie usprawiedliwić sam pomysł zaproszenia do telewizji publicznej, a zwłaszcza do programu o kwestiach polsko-żydowskich, komentatora publikującego antysemickie komentarze.

Ze względu na standardy i misję telewizji publicznej, która z zasady ma służyć wszystkim obywatelom, a więc także polskim Żydom, Ziemkiewicz nie powinien być zapraszany.

Przedstawianie Zagłady w kontekście satyrycznym i z perspektywy sprawcy, może wpłynąć na wzmocnienie postaw antysemickich oraz bagatelizowanie zjawiska zbrodni na tle narodowościowym. Według badań prof. Michała Bilewicza opublikowanych w 2017 roku mowa nienawiści wobec Żydów jest spotykana coraz częściej zarówno w telewizji, jak i w internecie:

Na wykresie widać, jak wzrosła liczba osób (młodzieży i dorosłych), którzy zetknęli się z mową nienawiści wobec Żydów w internecie.

...i w telewizji:

Cały raport opublikowany przez Fundację Batorego o mowie nienawiści wobec mniejszości w Polsce można znaleźć tutaj. W OKO.press omawialiśmy raport tutaj.

Z tych względów OKO.press składa skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zachęcamy czytelników i czytelniczki, by także zaskarżyli program. Wystarczy wypełnić krótki formularz na stronie KRRiT, który jest tutaj. Można sformułować własną skargę na program "W tyle wizji", można też dołączyć do skargi OKO.press, zapożyczając naszą argumentację.

Treść naszej skargi:

Szanowni Państwo,

W programie „W tyle wizji", wyemitowanym 29 stycznia 2018 roku w TVP Info, wystąpił dyrektor TVP 2 Marcin Wolski oraz publicysta Rafał Ziemkiewicz. Publicyści komentowali reakcje Izraela na nowelizację ustawy o IPN, wygłaszając uwagi obraźliwe dla ofiar Holocaustu. Wykorzystywanie szczegółowego opisu mechanizmu ludobójstwa (wykorzystywany m.in. w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie zginęło w sumie ok. 200 tys. osób, głównie Żydów) dla celów satyrycznych jest niezgodne z misją telewizji publicznej. Za szczególnie sprzeczne z misją uważam następujące uwagi wygłoszone w programie:

"Wolski: Właśnie nie do komory. Komora się okazała bardziej wydajna. To była taka metoda prób i błędów. Na początku używano samochodów, to były takie komory gazowe na kółkach.

Ziemkiewicz: Ale skarżyli się Niemcy, że to długo trwa, że trzeba dobijać niedogazowanych i potem przeszli na lepsze technologie"

Tego typu żarty na temat metod Zagłady mogą dehumanizować ofiary w oczach odbiorcy i przyczynić się do wzmocnienia postaw antysemickich Polaków. Nie taka jest misja i standardy telewizji publicznej.

Dlatego występuję do KRRiT o ustalenie, czy treści przedstawione w programie „W tyle wizji" nie stanowią naruszenia art. 18.1 ustawy o radiofonii i telewizji („przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość”), a także art. 18.2. oraz art. 21.2 („Programy i inne usługi publicznej radiofonii i telewizji powinny kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji”).

OKO.press już drugi raz składa skargę na program z udziałem Marcina Wolskiego. O poprzedniej skardze można przeczytać tutaj.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze