To pierwsza tak otwarta i jasna deklaracja przedstawiciela władzy PiS dotycząca dalszych planów „reformowania” sądów. Zbigniew Ziobro potwierdził to, o czym mówi się od blisko roku:
ostatnim etapem przejmowania kontroli nad sądami będzie ich reorganizacja, która pozwoli na wielką czystkę wśród wszystkich sędziów sądów powszechnych w Polsce.
Czyli w sądach rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Minister sprawiedliwości taki plan zdradził w środę 8 stycznia 2020 roku w programie „Rozmowy niedokończone” w związanym z Tadeuszem Rydzykiem Radiu Maryja.
Zbigniew Ziobro: trwa bitwa o sądy
Zbigniew Ziobro gościł tam wraz z Prokuratorem Krajowym Bogdanem Święczkowskim. Kontynuowali rozmowę, którą zaczęli wcześniej na antenie TV Trwam. Rozmawiali o wymiarze sprawiedliwości.
Najpierw w TV Trwam Ziobro, mówiąc o „bolączkach” wymiaru sprawiedliwości, wskazywał na „chorą” strukturę sądownictwa, która jest korporacyjna i która jest problemem. Mówił o konieczności przenikania się władz i że bitwa o sądy zatrzymała się w połowie pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu i teraz władza ją dokończy.
Zaś w Radiu Maryja zapowiedział wprost dalsze zmiany w sądownictwie.
„Chcielibyśmy zmniejszyć strukturę sądownictwa. Obecnie są sądy rejonowe, okręgowe, apelacyjne i Sąd Najwyższy. Po co aż tyle? To jest właśnie biurokracja.
My chcielibyśmy tę strukturę spłaszczyć, żeby były trzy szczeble np. sądy okręgowe, apelacyjne i Sąd Najwyższy” – mówił Ziobro.
Uderzył też w opozycję i niepokornych sędziów, którzy bronią niezależności wymiaru sprawiedliwości:
„Druga strona chce storpedować, zablokować wszystko, co zaczęliśmy. Dlatego trwa ta bitwa. Dlatego totalna opozycja wspiera działania nadzwyczajnej kasty – części środowiska, która oprotestowuje zmiany (…) Polityczna gra wokół reformy sądownictwa będzie się toczyła nadal. Jestem jednak przekonany, że mimo obstrukcji Senatu uda nam się tę reformę dokończyć i będziemy mogli się zajmować innymi sprawami, a sądownictwo ruszy do przodu”.
Trzy etapy przejmowania kontroli nad sądami
Jasna deklaracja dalszych planów podporządkowania sądów władzy PiS po raz pierwszy pada z ust ministra sprawiedliwości.
Ale o zmianach w strukturze sądów mówi się od miesięcy, choć wcześniej raczej spekulowano, że będzie to ostatni etap przejmowania kontroli nad wymiarem sprawiedliwości.
Pierwszym etapem była neutralizacja i obsadzenie swoimi sędziami Trybunału Konstytucyjnego, który bada legalność ustaw. Dzięki temu PiS mógł uchwalać nowe przepisy nie martwiąc się, że Trybunał Konstytucyjny podważy je jako niezgodne z Konstytucją.
Drugi etap to likwidacja przez PiS starej, legalnej KRS i powołanie nowej, obsadzonej głównie sędziami, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry. Nowa KRS jest ważna, bo decyduje o awansach w sądzie.
Jednocześnie minister Ziobro zrobił czystkę na stanowiskach prezesów sądów, na co pozwoliła mu znowelizowana, niekonstytucyjna ustawa o sądach.
PiS chciał też przejąć kontrolę nad Sądem Najwyższym, usuwając pierwszą prezes SN Małgorzatę Gersdorf, oraz wysyłając starszych sędziów SN na wcześniejszą emeryturę.
Na SN ofensywa PiS w sądach się jednak załamała. PiS udało się tylko powołać dwie nowe Izby w SN – Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbę Dyscyplinarną. Ta ostatnia, obsadzona została już przez nową KRS głównie prokuratorami, którzy poszli na współpracę z prokuraturą Ziobry. Izba Dyscyplinarna ma pomóc wyrzucać z zawodów niepokornych sędziów.
Forsowana teraz przez PiS ustawa kagańcowa raczej nie była planowana. PiS w ten sposób zareagował na wyrok TSUE z listopada 2019, który pozwolił polskim sądom badać legalność nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej.
Ostatnim, trzecim etapem przejmowania sądów ma być właśnie zmiana struktury sądów powszechnych, czego PiS nie zdążył zrobić w pierwszej kadencji swoich rządów.
Reorganizacja jako zielone światło do czystek wśród sędziów
Pierwsze poważne przecieki o reorganizacji sądów pojawiły się w marcu 2019 roku w „Rzeczpospolitej”. Anonimowe źródła w resorcie sprawiedliwości mówiły wtedy o likwidacji sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych. Zamiast nich powstałyby nowe sądy regionalne (przejęłyby funkcje sądów apelacyjnych i okręgowych) oraz okręgowe (zamiast rejonowych). Znikłyby też stopnie awansów sędziowskich – teraz są sędziowie rejonowy, okręgowi, apelacyjny. Resort Ziobry chciałby, aby wszyscy sędziowie mieli jednakowy status sędziów sądów powszechnych.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Te przecieki przed wyborami do parlamentu w październiku 2019 potwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński. W Polsat News zapowiedział, dokończenie „reformy” sądów po wyborach.
„My, jeżeli tylko społeczeństwo nam zaufa, do tego wrócimy. Mamy mocną podstawę. Artykuł 180, punkt 5, ustęp 5 Konstytucji, daje pełne prawo do przeprowadzenia takiej reformy. I my do tego artykułu będziemy nawiązywać, będziemy to prowadzić. Bez głębokiej reformy sądów, w ogóle naprawienie państwa jest bardzo trudne, bo to jest taka jakby ostatnia barykada, ostatni szczebel decyzyjny w bardzo wielu sprawach, i to nie tylko takich, które odnoszą się do spraw cywilnych, czy karnych, ale także administracyjnych” – podkreślił w Polsat News prezes PiS.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Kaczyński powołał się na artykuł 180 Konstytucji. Paragraf 1 tego przepisu mówi, że sędziowie są nieusuwalni. Ale już paragraf 5 tego przepisu mówi, że „w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu, lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia”.
Artykuł 180 Konstytucji RP. Kilknij, by przeczytać
Artykuł 180 Konstytucji RP. Zasada nieusuwalności sędziego
1. Sędziowie są nieusuwalni.2. Złożenie sędziego z urzędu, zawieszenie w urzędowaniu, przeniesienie do innej siedziby lub na inne stanowisko wbrew jego woli może nastąpić jedynie na mocy orzeczenia sądu i tylko w przypadkach określonych w ustawie.3. Sędzia może być przeniesiony w stan spoczynku na skutek uniemożliwiających mu sprawowanie jego urzędu choroby lub utraty sił. Tryb postępowania oraz sposób odwołania się do sądu określa ustawa.4. Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku.5. W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia.
I to jest klucz do reorganizacji sądów, o której mówił w Radiu Maryja minister Ziobro.
Nieoficjalne przecieki z resortu sprawiedliwości, wypowiedzi prezesa PiS oraz ostatnie wypowiedzi ministra Ziobry świadczą o tym, że celem PiS jest wielka reorganizacja sądów w Polsce. I ona będzie ostatnim etapem przejmowania kontroli nad wciąż niezależnym wymiarem sprawiedliwości.
Dzięki temu PiS będzie miał kontrolę nad niemal całym państwem. PiS czeka tylko na dogodny moment. Najprawdopodobniej reorganizację sądów przeprowadzi jeśli wygra tegoroczne wybory prezydenckie. Nie może tego zrobić przed wyborami, bo reorganizacja wywoła jeszcze większą burzę niż ustawa kagańcowa.
Sędziów czekają czystki, represje lub wcześniejsza emerytura
Reorganizacja sądów otworzy furtkę do weryfikacji wszystkich sędziów w Polsce. Będzie bowiem ona wiązać się z ponownym powołaniem ich na urząd sędziego albo do nowych sądów.
Jak wyglądała taka weryfikacja w wykonaniu obecnej władzy, było widać w prokuraturze. By pozbyć się doświadczonych prokuratorów, PiS zlikwidował Prokuraturę Generalną i prokuratury apelacyjne, czyli dwa najwyższe szczeble w prokuraturze.
W ich miejsce powołano prokuratury Krajową i Regionalne. Pozwoliło to na nowy nabór. W efekcie zabrakło w nich miejsca dla niezależnych prokuratorów oraz tych, którym obecna władza nie ufa. Zostali zdegradowani, często na najniższy szczebel w prokuraturze, czyli do prokuratur rejonowych. Podobnie może być z sędziami.
Po co to wszystko?
Robiąc reorganizację jednym ruchem obecna władza może przejąć kontrolę nad sądami i zdecydować, kto będzie sądził.
To sposób na pozbycie się z sądów niezależnych sędziów, którzy dziś bronią niezależności wymiaru sprawiedliwości i krytykują Zbigniewa Ziobrę.
Po reorganizacji niezależni sędziowie mogą dostać wybór: wcześniejsza emerytura lub pozostanie w sądach z dalszymi konsekwencjami. Te konsekwencje to degradacja na najniższy szczebel sądowy, wysłanie do sądu na drugi kraniec Polski, albo z dala od rodzinnego miasta, a także postępowania dyscyplinarne. Może być też tak, że dla niepokornych sędziów zabraknie miejsca w nowych sądach i nie zostaną do nich w ogóle powołani.
Wysyłanie do pracy z dala od domu obecna władza ćwiczy już dziś w prokuraturze. Sędziów zaś nęka się hurtowymi dyscyplinarkami wszczynanymi przez głównego rzecznika dyscyplinarnego, powołanego przez Zbigniewa Ziobrę. Ściganych przez rzecznika jest już co najmniej 43 niepokornych sędziów, ich listę opublikowaliśmy w OKO.press:
Jeśli PiS zrobi reorganizację, to dyscyplinarki zostaną dla najbardziej niepokornych sędziów, którzy do końca będą bronić niezależności. O tym, czym będzie reorganizacja, mówił w OKO.press były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski:
Na klawiaturę cisną się same bardziej niż dosadne słowa na określenie tego… . Nie napiszę bo zostanę zbanowany.
Nazywajmy rzeczy po imieniu. To nie żadna reforma sądownictwa tylko zlikwidowanie władzy sądowniczej według zasady Teraz Kuźwa My.
Skoro jedna ruda PiSia dziumdzia może przez pół roku nie wykonywać prawomocnego wyroku NSA, to władza sądownicza już właściwie nie istnieje.
Oczywiście że jest to walka buldogów pod dywanem a nawet na dywanie. Walka dwóch band. Jednak ma to też dobre skutki przy okazji – tak jak rok 1968, gdy dwie komunistyczne sitwy (''moczarowcy'' z ''puławianami') wzięły się za łby i sporo Szechterów i Wolińskich wyjechało do Szwecji i dzięki temu w Polsce łatwiej było oddychać.. P.S. Szwecja to taka europejska Argentyna. Wielu hitlerowców i stalinowców znalazło tam bezpieczny azyl… Dodam od siebie że to czego Hitler nie zdążył z braku czasu, to wciąż kontynuują – lub kontynuowali do niedawna : np. program eugeniczny – Szwedzi i Norwegowie.
Chłopie! Co ty PiSzesz! Przecież to bzdury identyczne z bełkotem skrajnej prawicy.
Szwed Kalle (wówczas trzydziestoparoletni facet) powiedział mi że Szwecja ma ciemną rasistowską kartę swej historii. Może dlatego tak wielu zbrodniarzy różnych totalitaryzmów tam uciekło nie bojąc się ekstradycji. A co do rodzimych obrońców demokracji, to gdy Mazguły i inne WSI-oki oraz komuchy pokroju Kwacha idą ramię w ramię obok ''Bolków', Frasyniuków i Wujców, to widać dokładnie o co wam chodziło w tej całej lipnej ''transformacji'. Gacie opadły – król jest nagi 😉 MOTTO polskiej 'transformacji' – ileż to się musiało zmienić aby wszystko zostało po staremu….
Tylko tyle zrozumiałeś z najnowszej historii?
Mam nadzieję, że nie zdążą.
OKO PRESS swą ''listą Siedleckiej'' uzasadnia wręcz konieczność czystek wśród sędziów. To co wyprawia OKO PRESS jest wręcz nieodpowiedzialne. Ale jakże szczere. OKO wychwala automatycznie KAŻDEGO sędziego, który sprzeciwił sie władzy. Np. w sprawie zachowania komunistycznych nazw ulic. Ale to małe piwo, choć bardzo symboliczne dla ''PRL 2.0''. OKO chwali też sędziego który uniewinnił polityka po wypadku drogowym – na złość władzy. Rozumiem że sędzia który uniewinnił red. Najsztuba to też bohater 🙂 Jeśli rządziłaby PO to rozumiem, że sędzia który uniewinniłby Artura Zawisze też byłby herosem, który postawił się władzy :)))))) Albo blokowanie Marszu Niepodległości przez jakieś feministki . Rozumiem że analogicznie gdyby rządziła PO, to bohaterstwem byłoby uniewinnienie przez sędziego osób blokujących marsz pederastów w Hajnówce…. CDN…..
e tam, choć faktem jest, że konflikt jest życiodajny dla nieudaczników ziobry. pis sobie zwyczajnie nie poradził z reformą. postawili tępego policjanta na warcie (schab z przyjaciółmi warchołami i piebakami), a jego zwierzchnicy sprzedają zwykłą bajkę dla niedouczonego obywatela o jakich strasznych sędziach z kasty. Smutna prawda jest inna. Nawet nie całe 10% ma kontakt z sądownictwem. Reszta wyrabia sobie opinię na podstawie historii medialnych i ludowego skarbczyka mądrości. Na podstawie bajek część z nich wierzy w dobre intencje PiS, ale to tylko przykrywa zwykłą niedołężność PiS. PiS nie wie jak zrobić reformę. Już teraz widać, że "reforma" pisu się nie powiedzie, bo będzie polegała na dostawianiu kolejnych policjantów zamiast poprawy systemu wymiaru sprawiedliwości. Warto przeczytać sobie wypowiedzi człowieka, który współpracował z ministerstwem ziobry i zdecydował się odejść, bo zobaczył, że to oszustwo.
newsbar.pl/sedzia-jacek-ignaczewski-obywatele-szybko-przekonaja-sie-ze-tzw-dobra-zmiana-w-sadownictwie-to-pic-i-fotomontaz/
Nikt nie ma dobrych intencji. Dla mnie to kolejna walka pokroju tej MOCZAROWCÓW z PUŁAWIANAMI. Lub Michnika z SLD za ''afery Rywina' Fajnie jak obie bandy się wykańczają wzajemnie 🙂 Wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o obu stronach konfliktu przy okazji 🙂 I o to chodzi.
nie widzę analogii, choć oczywiście każdy ma swój świat wyobrażeń, który będzie mu służył za klucz do sytuacji. Błędnym jest jednak moim zdaniem patrzenie na sytuację w sądownictwie jak na walkę frakcji. Z resztą mówienie o tym, że tu chodzi o walkę o "władzę" to banał. Zawsze chodzi o władzę, granice tejże i kontrolę. Jak na razie to jest karykaturalne. PiS naoglądało się amerykańskich filmów i zachowuje się jak lubujący się w deptaniu żuczków młokos, który szuka wszędzie wroga i lata z pistoleckiem. Dopóki to była partia na marginesie życia politycznego było to nawet urocze. Teraz to wygląda na trudne dojrzewanie, z jakichś powodów, uznano jednak, że nastolatek będzie zarządzał całym kramem. Nie ma gwarancji, że dojrzeje. Ma swoją, skądinąd dość niewymagającą a często sfrustrowaną publikę, której się te salta, podskoki i strzelanie zza winkla podobają i tego naszego nastolatka nakręcają. Zachwyt jest zresztą obopólny. Publika wrzuca mu do kapelusza kasę, a on jej odpala dolę ze swych "spektakularnych akcji" na janosika. Przewiduję, że nastolatek będzie miał w przyszłości coraz trudniejszy charakter i weźmie publikę w takie obroty, że miny jej zrzedną. Publika ta jest jednak historycznie przyzwyczajona do zamordyzmu więc nawet się to może podobać dalej. Z mojej perspektywy działania pisu są nieodpowiedzialne, naiwne i nieskuteczne jeśli chodzi o deklarowane cele. W tym sensie nawet głupie, bo kiedyś trzeba będzie to wszystko posprzątać i niczego się nie da zachować. A najgorsze, że zaraz przyjdzie kolejny nastolatek, zadowolony z siebie i zamieszania wokół siebie.
Pan Ćwiąkalski stwierdza, że obywatel powinien bać się nowych sądów nie zauważając, że tenże obywatel boi się obecnych sądów. No, chyba że obywatel jest sędzią lub lewackim celebrytą…
MOTO III RP : ''To jest sąd – tu się przychodzi po wyrok a nie po sprawiedliwość''.
Błąd,to powiedzenie jest pochodne od tego,które istniało już w PRL"tu się nie muśli,tu si ę sądzi"Wynikało ze zbyt dużego obciążenia ilością spraw do obsądzenie,Tak jest nadal ale to nie usprawiedliwia w żaden sposób niejednokrotnie żenującej jakości wyroków,niskiej kultury sądzenia i całej plejady grzechów głównych wymiary sprawiedliwościTzw.reforma proponowana przez misus zero i jego głodnych wilków nie m,a nawet zamiaru tego stany zmienić.
Obserwujemy (nie tylko w Polsce) proces przepoczwarzania się demokracji w sędziokrację, w której zamiast woli ludu wyrażanej przez legislatywę, rządzi judykatura poprzez wydawane wyroki mające wyższą rangę niż ustawy.
Tych ''-kracji'' jest znacznie więcej : sędziokracja, partiokracja, bankokracja. Najsztub z Gwiazdowskim : ''(..) Chyba mieliśmy fazy bankokracji. Najpierw państwa i ich władze ustawodawcze niejako pod dyktando albo za namową banków tak konstruowały prawo, żeby banki były najbardziej uprzywilejowanymi wierzycielami na świecie, żeby państwo z automatu ścigało wierzycieli banków. W Polsce ten etap mieliśmy w połowie lat 90.
– Nie. U nas pierwszym przejawem bankokracji jest ustawa o uregulowaniu stosunków kredytowych z grudnia 1989 roku. Z pakietu Balcerowicza. Ona napędziła klientów Samoobronie i różnym radykałom, bo w miejsce dotychczasowej doktryny, przewodniej roli klasy robotniczej, postawiła doktrynę przewodniej roli systemu bankowego, systemu finansowego. W nocy w sposób niewynikający z normalnych relacji między bankiem a klientem, tylko w drodze ustawowej, nastąpiła zmiana oprocentowania dotychczasowych kredytów. Tak robić nie wolno było, ale jednak zrobiono, dlatego że panuje co? Bankokracja. (..).'' http://www.eioba.pl/a/1xff/gwiazdowski-krytykuje-bankokracje
naiwne. władza jest wszędzie, choć pisu wyjątkowo nieudolna. pomysłu w tym żadnej nie ma. Sędziowie to parawan dla prostego ludu wierzącego w cuda i opowieść o złych. Sędziowie w polsce nie odgrywają żadnej roli. CHodzi o władzę w spółkach skarbu państwa i dostęp do zamówień publicznych. Zarabia teraz wianuszek firm prywatnych, które dostają kasę z państwa. O mediach dobrej zmiany już nie wspomnę. Zabawa się rozkręca. Ale oczywiście można wmawiać głodne kawałki, że to sędziowie są winni… Ech naiwniaki wy…
Sędziowie odgrywają swoją rolę w tym UKŁADZIE ZAMKNIĘTYM. Psują gospodarkę, co dotyka wszystkich a nie 10% Polaków, czy tylko Romana Kluskę, Reya i Jeziornego i ich pracowników – co pokazał reżyser Bugajski. Choć vloger Ator twierdzi że prokuratura jest jeszcze gorsza. Ale to mało pocieszające… Dżuma i cholera. To żaden wybór….
na sensacje zawsze jest czas. też ją lubię tylko, że się fakty nie zgadzają. Od 2015 r. nie dokonano, żadnej istotnej reformy prawa, koncentrując się na bezmyślnych ograniczeniach dla sędziów, z której nic dobrego nie wynika dla obywateli ani przedsiębiorcy. Statystyki są nieubłagane. Zmiany były po to aby ręcznie sterować sądownictwem. Zrobiono bałagan. Skupiono się na mieleniu ozorem w sprawie sędziów, których nikt na oczy nie widział, a którzy podpisują miesięcznie kilkanaście tysięcy dokumentów i sprawiają, że to państwo jeszcze działa. Wiem bracie, po tym jak i co piszesz, że z sądami nie masz nic wspólnego. Nie czytaj i nie powtarzaj bajek pisowskich. Proponuję więcej dystansu do narracji. Widać na dłoni jak kłamią i manipulują choćby w sprawie uprawnień, działań komisji weneckiej. To jest narracja pod wyboru, aby domknąć układ. Zresztą dla zwykłych, "niekastowych" ludzi jak ty, zawsze będzie on zamknięty. Nie liczyłbym na zmianę losu indywidualnego. A o przedsiębiorców to bym się nawet zaczął bać.
Brawo Brawo Brawo. Ten kwik specjalnej kasty to muzyka dla uszu wszystkich uczciwych Polaków.
Tylko sędzia z legitymacją partyjną jedynie słusznej partii gwarantuje sprawiedliwe dla jej aparatczyków wyroki! Lewactwo musi być zaduszone aby nikt Prezesa nie czepiał się za jakieś koperty drobnymi na waciki! Nikt spoza Zakonu PC nie ma prawa kontrolować władzy! To oczywista oczywistość wiadoma wszystkim genetycznym patriotom! Niech żyje Partia i inflacja będąca jej dziełem! Za złodziejskich platfusów to mieliśmy deflację! To było straszne gdyż nie dawało nam szans na zostanie milionerami! Wzorem węgierskich przyjaciół PiS będzie nawet w prywatnych firmach decydował o etatach! Wreszcie zapanuje porządek.
Jeden Naród, jedno Państwo, jeden Prezes!
ja tam kwiku nie słyszę. raczej rechot historii. pis zrobił z państwa jego karykaturę struktury partyjnej z czasów PRL. Może za często przebywasz w oborze, wyjdź do ludzi.
Pisbolszewia działa według sprawdzonej przez ich ideowych poprzedników zasady : "władzy raz zdobytej nie oddamy…." Chcesz tego suwerenie?
… przecież JUŻ TO MASZ!
… późno, bo późno. Dołączamy do grona Wielkich tow. Lenina i Führera Adolfa Hitlera. To oni pokazali jak, w nowoczesny sposób, dyscyplinować Sądy i Naród. /lata dwudzieste i trzydzieste/.
że dopiero teraz to mówi Ziobro jest nieścisłe. Tuż przed wyborami na spotkaniu z wyborcami też to zapowiadał. bodaj 10.10.2019. Jest na stronach polsatnews. Przed wyborami Zje.Praw. marzyła jednak nie tylko o wyraźnej przewadze w sejmie ale w ogóle o większości konstytucyjnej. Zjednoczona Prawica dosłowie żyje konfliktem ale nie może on jej się wymknąć spod kontroli, dlatego jednak przenieśli reformy na okres późniejszy. Nie do końca przewidzieli skutki orzeczenia TSUE z 19.listopada. i stąd te komiczne ruchy i zaostrzanie działań.