0:000:00

0:00

Konstytucja mówi, że tylko w jednym przypadku jest możliwa kontrola prewencyjna. Przypisana jest Prezydentowi RP. Trybunał, wkraczając w sferę oceny ustawy zanim stała się obowiązującym prawem złamał uprawnienia prezydenta i dokonał prewencyjnej oceny.
Fałsz i matołek. Minister pomylił kontrolę prewencyjną z vacatio legis.
"Polski punkt widzenia", Telewizja Trwam,11 sierpnia 2016
Prawo do wniosku o prewencyjną kontrolę norm rzeczywiście przysługuje tylko prezydentowi. Możliwość ta jednak istnieje tylko w przypadku tych ustaw, które zostały już uchwalone przez Sejm, ale nie zostały jeszcze podpisane przez prezydenta.

„Kontrola prewencyjna” polega na tym, że po otrzymaniu ustawy z Sejmu, ale przed podpisaniem ustawy głowa państwa zwraca się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie, czy ustawa jest zgodna z konstytucją - jeśli ustawa jest zgodna z konstytucją, musi ją podpisać. Jeśli nie - nie może tego zrobić.

Natomiast ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z 22 lipca, o której mówił Ziobro, została podpisana przez Andrzeja Dudę 30 lipca bez zasięgania opinii TK. „Kontrola prewencyjna” tej ustawy nie dotyczyła, ponieważ Andrzej Duda nie skierował jej - przed podpisem - do Trybunału.

Przeczytaj także:

Vacatio legis

Zbigniew Ziobro pomylił „kontrolę prewencyjną norm” z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego podczas trwania vacatio legis – czyli czasu między ogłoszeniem ustawy w dzienniku urzędowym a jej wejściem w życie.

Długość vacatio legis zależy od rodzaju prawa - standardowo wynosi 14 dni od dnia ogłoszenia, choć ustawodawca w uzasadnionych przypadkach może je skrócić, wyeliminować zupełnie, lub przeciwnie: wydłużyć - do kilku, a czasem nawet kilkunastu miesięcy, by wszyscy, których dotyczyć będzie nowe prawo, mogli się do niego przygotować.

Art. 92 najnowszej ustawy o TK stanowi, że „ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia”. Ponieważ ustawę opublikowano 1 sierpnia, datą wejścia ustawy w życie jest 16 sierpnia. Trybunał natomiast wyrok w jej sprawie wydał 11-go, czyli po zakończeniu procesu legislacyjnego, ale przed wejściem prawa w życie. Właśnie w czasie vacatio legis.

Wbrew temu, co mówi Zbigniew Ziobro, nie ma żadnego prawa, które uniemożliwia Trybunałowi Konstytucyjnemu zajmowanie się ustawami podczas trwania vacatio legis. Ustawy podlegają kognicji, czyli rozpoznaniu przez Trybunał Konstytucyjny już w dniu ich ogłoszenia.

Jest dokładnie przeciwnie niż twierdzi Ziobro. "Jednym z celów vacatio legis jest właśnie umożliwienie TK kontroli zgodności ustawy z konstytucją jeszcze zanim zacznie ona wywoływać skutki" - mówił wczoraj sędzia TK

Gdyby Zbigniew Ziobro słuchał sędziów Trybunału Konstytucyjnego, usłyszałby jak wiceprezes Stanisław Biernat podał wczoraj przykład ustawy, w sprawie których zgodności z ustawą zasadniczą TK wypowiedział się właśnie w czasie trwania vacatio legis: w 2011 roku nowelizacja kodeksu wyborczego, umożliwiająca przeprowadzenie dwudniowych wyborów, została opublikowana 31 stycznia, a w przepisach wprowadzających wprowadzono sześciomiesięczne vacatio legis. Wniosek o uznanie ustawy za niezgodną z konstytucją złożyła grupa posłów PiS.

Trybunał Konstytucyjny wyrok w tej sprawie - K/9/11 - wydał 20 lipca 2011 roku, czyli na 11 dni przed wejściem ustawy w życie.

Udostępnij:

Stanisław Skarżyński

Socjolog, publicysta. Publikuje na łamach Gazety Wyborczej. Doktorant w ISNS UW.

Przeczytaj także:

Komentarze