0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 04.11.2024 Warszawa , ulica Wiejska , Sejm . Przewodniczaca komisji Magdalena Sroka (2p) , jej zastepcy: posel Lewicy Tomasz Trela (p) i posel KO Marcin Bosacki (2l) oraz czlonek komisji posel KO Witold Zembaczynski (l) podczas posiedzenia komisji sledczej do zbadania legalnosci , prawidlowosci oraz celowosci czynnosci operacyjno - rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez czlonkow Rady Ministrow, sluzby specjalne , policje , organy kontroli skarbowej oraz celno - skarbowej , organy powolane do scigania przestepstw i prokurature w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Zbigniew Ziobro nie stawil sie na przesluchanie . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl04.11.2024 Warszawa ...

„Zbigniew Ziobro, jak widzimy, nie stawił się po raz kolejny na wezwanie komisji” – poinformowała jej przewodnicząca Magdalena Sroka (PSL), otwierając posiedzenie.

W poniedziałek 4 listopada komisja planowała przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Ten jednak nie stawił się już po raz czwarty.

„Ziobro będzie robił wszystko i będzie wykorzystywał każdy moment, by uporczywie unikać stawienia się przed komisją” – mówił podczas posiedzenia komisji jej wiceszef poseł Tomasz Trela (Lewica).

„To czy Ziobro stanie przed komisją nie będzie rozstrzygało o jego winie, czy jej braku. Był ministrem konstytucyjnym, ponosi pełną odpowiedzialność. Jeśli mu się wydaje, że uniknie odpowiedzialności, unikając spotkania z nami, to bardzo się myli” – mówiła członkini komisji Joanna Kluzik Rostkowka (KO).

Na posiedzeniu komisja przegłosowała trzy wnioski:

  • o ukaranie za niestawiennictwo i nałożenie kary porządkowej do Sądu Okręgowego w Warszawie;
  • o zatrzymanie i doprowadzenie Zbigniewa Ziobro przed komisję;
  • wniosek do Prokuratora Generalnego, aby rozpoczął procedurę „uruchomienia uchylenia immunitetu i wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła”.
View post on Twitter

„Wszyscy są wobec prawa równi. Zbigniew Ziobro musi liczyć się z konsekwencjami swoich czynów” – mówiła Magdalena Sroka tuż po głosowaniu, jednocześnie zamykając posiedzenie komisji.

„Wiem, że jemu jest ciężko wejść w nową rolę. Osiem lat czuł się bezkarnie i uważał, że może zrobić absolutnie wszystko i nikt mu żadnego pytania niewygodnego nie postawi. Ten czas już się skończył” – mówił Trela.

Co robił Ziobro?

W poniedziałek, 4 listopada Zbigniew Ziobro tuż po posiedzeniu komisji opublikował na portalu X oświadczenie wraz z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września 2024 roku. TK orzekł wtedy, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją. Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału Julii Przyłębskiej, powiedział, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została „dotknięta wadą prawną”.

„Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” – napisał Zbigniew Ziobro.

W marcu posłowie PiS złożyli wniosek do TK o zbadanie konstytucyjności sejmowej uchwały powołującej komisję śledczą ds. Pegasusa. W maju TK wydało postanowienie zabezpieczające, w którym zobowiązał komisję „do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych” do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w tej sprawie. Od tego czasu posłowie PiS (Mariusz Gosek, Sebastian Łukasiewicz, Marcin Przydacz i Jacek Ozdoba), którzy zasiadali w komisji przestali stawiać się na jej posiedzeniach, argumentując swoją nieobecność zabezpieczeniem TK.

Jednak pozostali członkowie komisji jednoznacznie podkreślają, że uchwała Sejmu z 17 stycznia 2024 roku ws. powołania komisji została przyjęta jednomyślnie i głosowało za nią 175 posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Później wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) dodał, że wyrok TK nie obowiązuje, ponieważ nigdy nie został opublikowany „w związku z czym z całą pewnością nie obowiązuje ani w komisji, ani w Sejmie”.

Choroba byłego ministra

Wcześniej Ziobro dwa razy usprawiedliwił swoją nieobecność, przekazując wystawione przez lekarza sądowego zaświadczenie związane z chorobą nowotworową, a 14 października ponownie nie stawił się przed komisją, ale nie usprawiedliwił nieobecności, w związku z czym komisja zwróciła się do sądu o jego ukaranie.

Na początku września komisja wystąpiła do Prokuratury Krajowej o powołanie biegłych, którzy mogliby zbadać stan zdrowia byłego ministra sprawiedliwości. „Komisja otrzymała od biegłego lekarza sądowego opinię, która jasno świadczy o tym, że Zbigniew Ziobro może stawić się przed komisją i odpowiadać na pytania” – mówiła Sroka.

14 października Zbigniew Ziobro, w tym samym dniu, w którym miał złożyć zeznania przed komisją, publikował w mediach społecznościowych zdjęcia przedstawiające go w szpitalu. „Miało to przykryć jego niestawiennictwo. Pojawiła się narracja, że jest ciężko chory, że jego stan zdrowia nie pozwala na to, by przyjść przed komisję i zeznawać” – mówił Trela.

Ale dzień później, czyli 15 października były minister sprawiedliwości stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu charakterze świadka w śledztwie dot. przeszukań w jego domu. Przypomnijmy, że w marcu w ramach śledztwa w sprawie wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania. Przeszukano m.in. dom byłego ministra sprawiedliwości, ale też posłów Suwerennej Polski m.in. Dariusza Mateckiego, Marcina Romanowskiego i Michała Wosia. W trakcie przeszukania znaleziono m.in. oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego dotyczącego sprawy śmierci ojca Ziobry.

Ziobro cierpi na nowotwór przełyku. O tym, że Zbigniew Ziobro ma problemy zdrowotne, mówiło się już pod koniec 2023 roku. Były minister przeszedł chemioterapię oraz radioterapię, a także operację usunięcia nowotworu. W rozmowie z „Super Expressem” mówił, że w listopadzie czeka go jeszcze badanie, dzięki czemu będzie miał „jasną sytuację co do rokowań”.

Co się wydarzy dalej?

Magdalena Sroka pytana o to, kiedy Zbigniew Ziobro stawi się przed komisją ds. Pegasusa, zaznaczała, że procedury, które zostały dzisiaj uruchomione, mogą potrwać kilka miesięcy. „Bardzo chcielibyśmy, żeby sądy działały sprawnie i żebyśmy w ciągu kilku miesięcy mieli już rozstrzygnięcie” – mówiła.

„Politycy PiS-u, którzy przez 8 lat robili wszystko, żeby właśnie na potrzeby takich sytuacji się zabezpieczyć i zdewastowali wymiar sprawiedliwości, zdewastowali instytucje państwa, dlatego też liczymy się z tym, że to może potrwać kilka miesięcy” – dodała.

View post on Twitter

Po co została powołana komisja?

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa ministerstwa sprawiedliwości Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.

Przed komisją zeznawali również podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, były prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz europoseł KO Krzysztof Brejza.

Pegasus jest systemem, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Natalia Sawka
Natalia Sawka

Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.

Komentarze