Partia Jarosława Gowina, ważna część obozu PiS, przyciąga na Dolnym Śląsku także skrajną prawicę. Do struktur Porozumienia wchodzą działacze związani wcześniej z Januszem Korwin-Mikkem. Niektórzy z nich udostępniali lokal pod nazistowskie koncerty
Obóz władzy przyciąga polityków różnych maści, także ze skrajnej prawicy. Niektórzy z nich, jak Adam Andruszkiewicz, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, a dziś wiceminister cyfryzacji, związani byli z nacjonalistami. Taki jest też rodowód Sylwestra Chruszcza, dawniej poseł LPR i członek prorosyjskiego stowarzyszenia Zmiana, a dziś poseł PiS.
Podobnie dzieje się w skali lokalnej, czego przykładem jest Hubert Jach, wszechpolak zatrudniony w poznańskim publicznym radiu. Inni, tacy jak Beata Żołnieruk, przechodzą z partii korwinistycznych do obozu Zjednoczonej Prawicy.
Żołnieruk udziela się politycznie od wielu lat, najpierw jako radna rady powiatu wałbrzyskiego w kadencji 2006-2010 oraz 2012-2014, potem jako kandydatka z ramienia Kongresu Nowej Prawicy na prezydenta Wałbrzycha oraz do Sejmiku Dolnośląskiego. Klip wyborczy Beaty Żołnieruk z 2015 jest cały czas dostępny na Youtube.
Startowanie z list Korwin-Mikkego nie przyniosło jej sukcesu, zmieniła więc barwy i przeszła wraz z kilkoma zwolennikami do partii Jarosława Gowina Porozumienie, dochodząc do obecnej pozycji członkini Zarządu Krajowego tego ugrupowania.
Ten nabytek zdaje się jednak przynosić formacji wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego więcej kłopotów niż zysków. Już w marcu 2015 roku wybuchło pierwsze zamieszanie wokół Żołnieruk.
Neonaziści z Polski, Niemiec i Estonii organizując koncert w Głuszycy na swój zlot wynajęli pub „Drink bar u Lecha”, należący do byłego męża Żołnieruk, prowadzącego ich wspólne biznesy.
Koncert organizował lokalny oddział neonazistowskiej międzynarodówki Krew i Honor, ten sam, którego członków – znanych jako Club28 - aresztowała w kwietniu 2018 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, oskarżając ich o dystrybucję materiałów faszystowskich i przygotowywanie ataków na osoby związane ze środowiskami lewicowymi.
Zatrzymany został wtedy Piotr G., ps. „Dziki”. To brat wojewódzkiego radnego PiS Jerzego G., aresztowanego w sprawie defraudacji pieniędzy z dolnośląskiego PCK. Trudno uwierzyć, żeby lokal wybrany był przypadkowo, a Żołnieruk nie znała brata kolegi-radnego z tego samego klubu, zamieszkałego w sąsiadującej z Głuszycą Bielawie.
Koncert w pubie „U Lecha” zagrał zespół Obłęd, znany m.in. z utworu wychwalającego Ratko Mladicia, zbrodniarza wojennego, winnego zamordowania ponad 8000 cywilów w 1993 roku w Srebrenicy, skazanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
To kapela założona i prowadzona przez Roberta O. ps. „Kadi” i Wojciecha Cz., ps. „Czerwony" - dawniej muzyków nazistowskiej Konkwisty88. Także do domów muzyków Obłędu w kwietniu 2019 roku weszli funkcjonariusze ABW prowadzący czynności śledcze w sprawie Clubu28.
Wystąpił na koncercie w pubie również węgierski Indulat, który regularnie gra na scenie ozdobionej flagami nazistowskich terrorystów z Combat 18 (18 to pierwsza i ósma litera alfabetu, czyli inicjały Adolfa Hitlera) oraz opiewający Wehrmacht Legion Twierdzy Wrocław.
Legion Twierdzy Wrocław – Wotan mit Uns
Wystąpił również estoński Preserve White Aryans, którego okładki płyt zdobią m.in. wizerunki Rudolfa Hessa, oraz niemieckie Brainstorm i Strafmass, których członkowie przyznają się w piosenkach do działalności w Krew i Honor i Combat 18.
W tekstach tych zespołów są liczne fragmenty mówiące o konieczności mordowania Żydów, wyższości białej rasy i wezwania do świętej wojny rasowej.
Radna Beata Żołnieruk tych, z którymi się nie zgadza, bądź czuje się przez nich urażona, pozywa do sądu.
Jak na razie jednak sąd już dwukrotnie oddalił pozew kandydatki PiS w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, przeciwko Jackowi Harłukowiczowi, dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” we Wrocławiu, który opisał nazistowskie koncerty w należącym do lokalu jej byłego męża lokalu.
Przegrała też proces w pierwszej instancji z wałbrzyskim starostą powiatowym Józefem Piksą. Radna poczuła się urażona słowami, które wypowiedział o niej podczas wywiadu dla Telewizji Wałbrzych. Sugerował w nich, że radna zrezygnowała z funkcji wiceprzewodniczącej rady, bo nie mogła już dalej załatwiać spraw związanych ze swoją firmą przewozową. Sąd apelacyjny przyznał rację Żołnieruk*.
Ta firma jest jednak źródłem kłopotów dla Porozumienia i Żołnieruk. Przedsiębiorstwo jest oskarżane przez konkurentów o stosowanie gangsterskich metod: podpalanie biur, ostrzeliwanie pojazdów, grożenie śmiercią.
Lokalna prasa łączy te wydarzenia z przetargami na transportowanie uczniów w dwóch podwałbrzyskich gminach – Głuszycy i Walimiu. O kontrakt rywalizowała firma Travelworld i przedsiębiorstwo Żołnieruk. Wartość kontraktu – po 300 tys. zł za każdą z linii.
Właściciel Travelworld Jarosław Szymańczak twierdzi, że dostaje pogróżki: „»Pozdrowienia« od pani Beaty i współpracującego z nią byłego męża są nam przekazywane bez przerwy. W marcu ich wysłannik groził, że jeśli nie wycofam się z przetargu na obsługę linii z Głuszycy do Wałbrzycha, mojemu bratu połamią ręce i nogi, a mnie utną głowę”.
Jego autobusy zostały już kilkakrotnie ostrzelane, podłożono również pod jego biuro ogień. Sprawców nie wykryto. Żołnieruk znów pozwała dziennikarza i oskarżającego ją konkurenta. Minister Gowin nie reaguje. Pozycja Żołnieruk w Porozumieniu jest zdaje się niezagrożona, nadal zasiada w zarządzie Krajowym.
Z drugiej strony wszystkie te afery sprawiły, że wśród wyborców była radna nie spotkała się z dobrym przyjęciem. Żołnieruk osiągnęła najgorszy wynik pośród kandydatów z listy PiS w okręgu dolnośląsko-opolskim – niespełna 4 tys. głosów i nie została deputowaną do Parlamentu Europejskiego.
Beata Żołnieruk i Jarosław Gowin w trakcie kampanii wyborczej
Także oddział z podwałbrzyskiego Boguszowia-Gorców nie przyniósł Porozumieniu Gowina powodów do dumy. Początkowo wydawało się, że będzie jednak inaczej.
Dawny peeselowiec, burmistrz Jacek C., został zatrzymany w drugim miesiącu sprawowania urzędu na przyjmowaniu łapówki. Władzę w praktyce przejął jego zastępca, wówczas członek Porozumienia Sebastian Drapała.
Nie nacieszył się on jednak długo rządzeniem w tej niezamożnej miejscowości. Podczas „babskiego combra” w Centrum Kulturalno-Kongresowym „Witold” w Boguszowie-Gorcach nagrano film, na którym oficjalnie bardzo konserwatywni działacze PiS bawią się przy męskim striptizie, zakrapianym alkoholem, a wicestarosta wałbrzyska Iwona Frankowska pojawiła się na imprezie w przebraniu zakonnicy.
„Pan [striptizer] się zresztą nie rozebrał do naga, bo przepasał się jakąś szmatą” – komentował „Wyborczej” striptiz sekretarz miasta Grzegorz Łuczko. Tą „szmatą” okazała się flaga Stanów Zjednoczonych, na sojusz z którymi rząd PiS lubi się powoływać.
W efekcie Drapała zrezygnował z członkostwa w Porozumieniu. „Nie zrobił tego z własnej inicjatywy, ale został o to bardzo wyraźnie »poproszony« przez naszego posła Wojciecha Murdzka” - tłumaczył anonimowo lokalnej "Wyborczej" jeden z działaczy partii Gowina.
Mimo ostrych zapowiedzi Jarosława Gowina z partią nie pożegnał się inny dolnośląski działacz Porozumienia, bliski współpracownik Żołnieruk, głogowski radny Andrzej Radomski. Jeszcze na 30 minut przed nastaniem ciszy wyborczej reklamował on na swoim profilu jej kandydaturę.
Beata Żołnieruk z Andrzejem Radomskim
W Polsce stał się jednak znany po tym twittcie z 24 listopada 2018 roku:
Atakował w nim prof. Stanisława Żerko, historyka i niemcoznawcę z Instytutu Zachodniego z Poznania. Ostatecznie zareagował sam Gowin na twitterze:
Do dziś jednak Radomski, o czym świadczy także trwająca cały czas bliska współpraca z Żołnieruk, nie opuścił szeregów partii ministra Gowina.
Nazistowskie koncerty, bezkompromisowe porachunki, publiczne wyzwiska, zakrapiane alkoholem imprezy z męskim striptizem, marne wyniki wyborcze – sytuacja w dolnośląskim Porozumieniu Jarosława Gowina to przykład tego, jak wygląda partia władzy w końcu swojej pierwszej kadencji i kogo pod swoje skrzydła przyciąga.
Żołnieruk ciągle zasiada w Zarządzie Krajowym Porozumienia. Od sprawy z obrażaniem prof. Żerko mija już ponad pół roku, a Radomski pozostaje działaczem Porozumienia. Deklaracja Gowina okazała się istnieć tylko na twitterze.
*Sprostowanie: w pierwotnej wersji tekstu zamieściliśmy informację o przegranym procesie w pierwszej instancji, nie uwzględniając wygranej Beaty Żołnieruk w sądzie apelacyjnym. Za pomyłkę przepraszamy.
Komentarze