Fałszywa kalkulacja Macierewicza? Tylko 9 procent Polek i 12 proc. Polaków widzi sens w ekshumacji wszystkich ofiar smoleńskiej katastrofy. Nawet wśród wyborców PiS - ledwie 22 procent popiera decyzję prokuratury. Naruszenie zasady "odpoczywajcie w pokoju" może utrudnić władzy rozbudzenie "smoleńskiej religii"
Zgodnie z prawem od 16 października - bo powinno zrobić się wystarczająco chłodno - prokuratura może rozpocząć ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Według ostatnich zapowiedzi „wyjęcie zwłok z grobu we wczesnych godzinach rannych” nie nastąpi od razu, zwłaszcza, że niedziela jest dniem świętym nawet dla prokuratorów i grabarzy. Zanim oskary podważą płyty nagrobne, władze mają uprzedzić rodziny.
Niektóre z nich dramatycznie protestowały.
Małgorzata Rybicka: „Kategorycznie nie zgadzam się z decyzją o ekshumacji ciała mojego męża. Prokuratura powołuje się na przepisy, które dają jej takie prawo, ale ja uważam, że pomysł ekshumacji jest nieludzki. Będę traktować ją jako bezczeszczenie zwłok mojego męża” – mówiła.
„Chciałbym, by moją żonę zostawili w ciszy. Ekshumacja narusza spokój całej mojej rodziny i powoduje kolejne cierpienia” – mówił Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz.
Również cerkiew prawosławna oświadczyła, że nie dopuszcza możliwości ekshumacji ciała abp Mirona. „Ekshumacja zwłok w Cerkwi prawosławnej nie jest w ogóle możliwa. Uważamy, że to byłoby zbezczeszczenie zwłok” – mówił ks. Jerzy Doroszkiewicz.
W sondażu IPSOS dla OKO.press zapytaliśmy badanych, jak to powinno się odbyć. Daliśmy trzy możliwości.
W sondażu Millward Brown dla TVN z 5 października, osoby badane miały tylko dwie odpowiedzi do wyboru. PRZECIW ekshumacjom było 69 proc. ZA - 21 proc., w tym 10 proc. “ZDECYDOWANIE ZA” i to jest pewnie ta sama grupa, która u nas wybrała opcję “ekshumować wszystkich”. Takie jest realne poparcie dla działań prokuratury, za którym stoi z urzędu min. Ziobro a z politycznej misji naczelny kapłan smoleńskiej religii min. Macierewicz. Nie za dużo.
Powszechny opór wynika zapewne z naruszenia kulturowego tabu, wyrażonego katolickim życzeniem, by “zmarli spoczywali w pokoju”. Jak niedawno orzekł Sąd Najwyższy (w innej sprawie): „poszanowanie zwłok jest istotnym elementem kultury europejskiej, a także jednym z fundamentów doktryny kościoła katolickiego, głoszącej, że ciało zmarłego powinno być traktowane z szacunkiem i miłością”.
Rzecz w tym, że ten sam lęk moralny może zadziałać a rebours. Pierwsza informacja, że stopa pani G. znalazła się w trumnie pana J. „porazi” opinię publiczną. Znajdą się krewni – już takie i tacy są – który będą publicznie płakać nad zbezczeszczenim rytuału pogrzebu ciał. Nie teraz, lecz sześć lat temu.
Poza tym - jak zwrócił uwagę czytelnik OKO.press Jakub Schabikowski - badanie ludzkich szczątków ma wywołać skojarzenie ze zbrodnią katyńską, czyli "uświęcić katastrofę" i uzasadnić poszukiwanie winnych kolejnej narodowej tragedii.
To może odmienić postawy. Być może taka jest kalkulacja władz: makabryczne igrzyska śmierci podniosą płomień smoleńskiej wiary i wbudzą dodatkowe podejrzenia wobec poprzedników. Zwłaszcza, że prawie na pewno przy sortowaniu zwlok doszło do pomyłek.
Z sondażu IPSOS dla OKO.press, którego wyniki omawiamy od tygodnia, wyłania się obraz społeczeństwa podzielonego na polityczne grupy o wyrazistych profilach.
Pytania smoleńskie odbiegają od innych, bo wyborcy PiS bardzo słabo poparli linię partii. Za ekshumacją w wersji władz opowiedziało się ich tylko 22 proc., prawie tyle samo uznało, że to nie ma sensu. Aż 52 proc. uznało prawo rodzin do decydowania o ekshumacji, czego prokuratura - zgodnie z prawem - odmawia.
Wśród pozostałych badanych – wydzielonych na zasadzie “kto nie z PiS-em” już tylko 6 proc. osób popiera zamiar prokuratury, a w elektoratach PO i .N takich osób jest tyle, co nic (2 proc.). Mało (8 proc.) było nawet kukizowców, którzy poparli wyjmowanie zwłok z grobów.
Sondaż IPSOS dla portalu “OKO.press” 28-30 września, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1001 osób. Wyniki sondażu publikujemy dziś także w "Gazecie Wyborczej"
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze