Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska, przerywając kadencję sędziego Waldemara Żurka w KRS, naruszyła art. 6 ust. 1 (prawo dostępu do sądu) Konwencji, a także art. 10 (wolność słowa) - szykanując go za medialne wypowiedzi
Sędzia Waldemar Żurek w skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarzucał polskim władzom złamanie artykułów 6 par. 1, 10 i 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Artykuł 6 dotyczy prawa do sprawiedliwego procesu, a artykuł 13 prawa do odwołania. Żurek był bowiem członkiem oraz rzecznikiem prasowym starej, legalnej Krajowej Rady Sądownictwa, której kadencja została wbrew konstytucji przerwana ustawą z 2017 roku. W praktyce oznaczało to wyrzucenie z KRS zasiadających w niej sędziów, bez możliwości odwołania się gdziekolwiek.
Będąc jeszcze członkiem KRS, Żurek stał się jedną z twarzy obrony wymiaru sprawiedliwości. Od 2015 roku w mediach krytykował kolejne ustawy PiS, podporządkowujące władzy wykonawczej sądownictwo. Sędzia Żurek podnosi w skardze do Trybunału, że za to co mówił o reformach PiS w sądach - jako rzecznik starej KRS - spotkały go szykany. Został najpierw odwołany z KRS, a potem odwołano go z funkcji rzecznika prasowego w sądzie w Krakowie. Został przeniesiony do innego wydziału w sądzie, miał również kontrole z urzędu skarbowego i CBA. A do tego prowadzonych przeciwko niemu jest szereg postępowań dyscyplinarnych.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
ETPC w wyroku z 16 czerwca uznał, że doszło do naruszenia art. 6 ust. 1, czyli prawa do sądu (głosami sześć do jednego) oraz naruszenia artykułu 10, czyli wolności słowa (jednogłośnie).
Uznając, że usunięcie sędziego Żurka naruszyło konwencję, Trybunał powołał się na te same wnioski, co w wyroku "Grzęda przeciwko Polsce". W orzeczeniu z marca 2022 ETPCz podkreślił, że kadencja KRS została skrócona z naruszeniem polskiej konstytucji i międzynarodowych standardów rządów prawa. Uwzględnił też szerszy kontekst zmian w sądownictwie w Polsce po 2015 roku, które, w ocenie Trybunału, „doprowadziły do osłabienia niezawisłości sądów i przestrzegania standardów praworządności”.
Trybunał stwierdził również, że kumulacja środków podjętych przeciwko sędziemu Żurkowi – w tym jego odwołanie z funkcji rzecznika prasowego sądu okręgowego, badanie jego oświadczeń majątkowych oraz kontrola jego pracy sędziowskiej –
miały na celu zastraszenie, a nawet uciszenie go ze względu na poglądy w zakresie obrony praworządności.
Co więcej, ETPC zauważył, że "skarżący jest jednym z najbardziej charakterystycznych przedstawicieli środowiska sędziowskiego w Polsce, który konsekwentnie broni praworządności i niezawisłości sądownictwa". Oznacza to zatem, że działania podejmowane przeciwko niemu miały również na celu wywołanie tzw. efektu mrożącego,
"musiały zniechęcić nie tylko jego, ale także innych sędziów do udziału w debacie publicznej na temat reform legislacyjnych dotyczących sądownictwa".
Wypowiedzi Żurka wg Trybunału "nie wykraczały poza zwykłą krytykę z czysto profesjonalnego punktu widzenia", "wyraźnie wpisały się w kontekst debaty na temat spraw o dużym znaczeniu publicznym, wymagały wysokiego stopnia ochrony jego wolności wypowiedzi". Co znaczące, Trybunał podkreślił, że sędziowie nie tylko mają ogólne prawo do wolności słowa w zakresie zajmowania się sprawami dotyczącymi funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, ale w sytuacji, gdy te podstawowe wartości są zagrożone, prawo to może się nawet przekształcać w obowiązek zabierania głosu w obronie praworządności i niezawisłości sędziowskiej.
"Gdy sędzia składa takie oświadczenia nie tylko we własnym imieniu, ale także w imieniu rady sądowej, stowarzyszenia sędziów lub innego przedstawicielskiego organu sądownictwa, ochrona przyznana temu sędziemu zostaje zwiększona" - czytamy w uzasadnieniu.
ETPCz zasądził na rzecz sędziego Żurka 15 tys. euro z tytułu szkód niemajątkowych oraz 10 tys. euro z tytułu kosztów i wydatków.
"Dzisiejszy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka potwierdza nie tylko fakt, że prawa i wolności sędziego Waldemara Żurka zostały naruszone przez instrumentalne i bezprawne usunięcie go z Krajowej Rady Sądownictwa, ale pokazuje też, jak bezprawne były działania władz politycznych, które z początkiem 2018 r. przeprowadziły czystkę w KRS. Jest to kolejny wyrok, potwierdzający naganność tzw. reformy wymiary sprawiedliwości ostatnich lat" – mówi adw. Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik Skarżącego.
"To kolejny wyrok Trybunału, który krytycznie ocenia zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości wdrażane w ostatnich latach. Tym razem ETPCz rozpoznał również zarzuty dotyczące prawa do ochrony wypowiedzi sędziego, zabierającego głos w debacie publicznej i krytykującego zmiany zagrażające niezależności sądownictwa. ETPCz ocenił, że działania podjęte wobec sędziego Żurka wywołały tzw. „efekt mrożący” i miały na celu odstraszenie nie tylko Skarżącego, ale także środowisk sędziowskich, od wyrażania krytycznych uwag wobec reform w wymiarze sprawiedliwości, w obawie przed ewentualnymi sankcjami.
Szalenie istotne jest to, że Trybunał zauważył, że prawo do wolności wypowiedzi sędziów w sprawach dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości wręcz koresponduje z obowiązkiem zabierania przez nich głosu w obronie praworządności i niezawisłości sędziowskiej, gdy te podstawowe wartości są zagrożone"
– komentuje wyrok ETPCz adw. Małgorzata Mączka-Pacholak, pełnomocniczka Skarżącego.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Komentarze