0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plDawid Zuchowicz / Ag...

Prezydent Wołodymyr Zełenski odpowiedział we wtorek 2 sierpnia na obywatelską petycję domagającą się wprowadzenia w Ukrainie małżeństw jednopłciowych. Inicjatywa zdobyła wymagane 25 000 podpisów, co zobowiązywało prezydenta do ustosunkowania się do jej treści. Jak podaje New York Times jej autorką jest Anastasia Sovenko, 24-letnia nauczycielka angielskiego z Zaporoża, która identyfikuje się jako osoba biseksualna. Sovenko powiedziała, że bezpośrednią inspiracją do wszczęcia petycji była lektura artykułu o heteroseksualnych żołnierzach spieszących się, by poślubić swoich partnerów przed wyruszeniem na wojnę. Kobieta poczuła się smutna i sfrustrowana, że żołnierze LGBT+ nie mają takiej możliwości.

Zełenski w odpowiedzi napisał, że "każdy obywatel jest niepodzielną częścią społeczeństwa obywatelskiego, dla którego wszystkie prawa i wolności określone w Konstytucji Ukraina rozszerza", a także, że „wszyscy ludzie są wolni i równi w swojej godności i prawach”. Zaznaczył jednak, że zgodnie z art. 51 Konstytucji Ukrainy "małżeństwo opiera się na dobrowolnej zgodzie kobiety i mężczyzny". Z kolei art. 157 stanowi, że ustawa zasadnicza "nie może być zmieniana podczas stanu wojennego, ani stanu wyjątkowego". Oznacza to, że wprowadzenie równości małżeńskiej jest tematem, który będzie mógł zostać podjęty dopiero po zakończeniu wojny.

Nie oznacza to jednak, że rząd nie zamierza podjąć wobec praw osób LGBT+ żadnych działań. Zełenski stwierdził, że "wypracowano rozwiązania w sprawie zalegalizowania w Ukrainie rejestrowanych związków partnerskich". Dodał też, że zwrócił się do premiera Ukrainy Denysa Szmyhala o rozpatrzenie kwestii poruszonej w petycji i złożenie sprawozdania z jego ustaleń.

"Ta historyczna obietnica nie jest darem ani zrządzeniem losu. Umożliwiły to lata ciężkiej pracy queerowych Ukraińców, którzy narażali swoje życie dla równych prawa. Umożliwiło to dziesiątki tysięcy queerowych Ukraińców broniących naszego kraju podczas tego trwającego ludobójstwa" - skomentował doniesienia ukraiński dziennikarz i aktywista LGBT+ Maksym Eristavi.

Przeczytaj także:

Związki partnerskie znalazły się w rządowych strategiach

W 2022 roku w rankingu ILGA-Europe oceniającym prawodawstwo wobec osób LGBTI Ukraina zdobyła zaledwie 19 proc. (więcej niż Polska, która uzyskała 13 proc.), co dało jej 39 miejsce wśród 49 badanych krajów. Prawa osób LGBT+ są jak na razie honorowane w bardzo podstawowych obszarach. To m.in. fakt, że orientacja seksualna i identyfikacja płciowa są cechą chronioną przed dyskryminacją na gruncie prawa pracy, osoby transpłciowe mają możliwość prawnego uznania ich płci, władza respektuje prawo do zgromadzeń oraz zrzeszania się. Jednocześnie od stycznia do grudnia 2021 roku w Ukrainie zarejestrowano dziesiątki przypadków homofobicznej przemocy, przede wszystkim ze strony prawicowych bojówek.

Raport odnotowuje jednak, że władze Ukrainy zaczęły podejmować pewne działania na rzecz poprawy sytuacji osób LGBT+. Wiosną 2021 roku Ukraina wprowadziła nową Strategię Praw Człowieka oraz Plan Działań na lata 2021-2023, w którym zobowiązano się do wprowadzenia kryminalizacji przestępstw z nienawiści ze względu na orientację seksualną oraz identyfikację płciową, a także na stworzenie projektu ustawy o związkach partnerskich — zarówno jednopłciowych, jak i różnopłciowych. Plan Działań wskazuje legalizację związków jako kwestię priorytetową. Prawne uregulowanie związków jednopłciowych pojawiło się również jako postulat w 2021 w dorocznym raporcie ukraińskiej Rzecznik Praw Obywatelskich (wtedy była nią jeszcze Ludmiła Denisowa).

Część z tych obietnic zdążyło zresztą wkroczyć na ścieżkę parlamentarną jeszcze przed rosyjską inwazją z 24 lutego 2022 roku. W maju 2021 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przedstawiło projekt ustawy wprowadzający prawnokarną odpowiedzialność za przestępstwa z nienawiści ze względu orientację seksualną i identyfikację płciową.

Poparcie dla praw osób LGBT+ rośnie

W maju tego roku organizację zajmującą się prawami osób LGBT+ "Nash Svit" zleciła Kijowskiemu Międzynarodowemu Instytutowi Socjologii badanie stosunku Ukraińców wobec osób nieheteronormatywnych. Poprzedni taki sondaż przeprowadzono w 2016 roku. W ciągu sześciu lat liczba osób w społeczeństwie ukraińskim, które mają negatywny stosunek do osób LGBT, zmniejszyła się 1,5-krotnie (z 60,4 proc. do 38,2 proc.), liczba osób pozytywnie nastawionych do osób LGBT wzrosła czterokrotnie (z 3,3 proc. do 12,8 proc.), a obojętnych — o półtora raza (z 30,7 proc. do 44,8 proc.).

Na pytanie "Czy popierasz wprowadzenie zarejestrowanego związku partnerskiego dla par jednopłciowych podobnych do zwykłego małżeństwa, ale bez prawa do adopcji dzieci?" 23,6 proc. badanych odpowiedziała twierdząco, jednocześnie aż 41,9 proc. negatywnie. Nie są to wyniki, które świadczą o szerokim poparciu dla praw osób LGBT+, jednak - jak zwracają uwagę autorzy raportu, tendencja jest zdecydowanie wzrostowa. Jeszcze w 2016 roku aż 69 proc. opowiadało się przeciwko jednopłciowym związkom partnerskim, popierało je z kolei zaledwie 4,8 proc. badanych.

"Można się tylko domyślać, co było przyczyną tak szybkiego postępu — być może inwazji rosyjskiej, przeprowadzonej pod hasłami obrony »tradycyjnych wartości«, walki z »paradami gejowskimi« i europejskiego wyboru naszego narodu. Ukraińcy wyraźnie widzieli, co przynosi nam rosyjski świat i kim są nasi prawdziwi przyjaciele i sojusznicy" - skomentował wyniki badań "Nash Svit".

;
Na zdjęciu Dominika Sitnicka
Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze