Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo partii Prawo i Sprawiedliwość przeciwko prof. Wojciechowi Sadurskiemu. PiS domagał się zadośćuczynienia za wpis na Twitterze, w którym Sadurski porównał działalność partii do funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej.
Jesli ktos mial jeszcze jakies watpliwosci, to po ustawce z ostatnich 2 dni powinno byc jasne: zaden przyzwoity czlowiek nie powinien isc w paradzie obroncow bialej rasy, ktorzy na chwile schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowana grupa przestepcza PiS.
— Wojciech Sadurski (@WojSadurski) November 10, 2018
Wyrok nie jest prawomocny. W ponad godzinnym ustnym uzasadnieniu wyroku sąd odniósł się do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o ochronie wolności wypowiedzi. Zaznaczył, że władza musi być gotowa nawet na daleko idącą krytykę ze strony obywateli.
Pozwanego reprezentowali adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram i adwokat Michał Wawrykiewicz. Komentowali: „Chodzi o to, żeby obywatel w starciu z władzą, w starciu z partią polityczną może liczyć na ochronę i będzie mógł krytykować władzę swobodniej. A także, że na obywatela nie będzie działał efekt mrożący, powstrzymując go od krytyki władzy czy partii”.
„Najważniejsze dla oceny, czy wypowiedź mieści się w granicach wolności słowa, jest jej kontekst. Sąd zwrócił uwagę na kwestię formalną, że była to wypowiedź na Twitterze, który ma swoją specyfikę wypowiedzi. krótką, reaktywną, bezpośrednio odnoszącą się do wydarzeń.
Ale sąd zwrócił też uwagę na kontekst historyczny odradzania się nacjonalizmu w Polsce. Zwrócił uwagę, że każdy obywatel powinien reagować na takie zjawiska i w ramach tego mieści się bardzo krytyczna wypowiedź profesora.
Zwrócił też uwagę na kontekst zdarzeń, czyli, że wpis na Twitterze miał odniesienie do organizacji marszów niepodległości, których symbolika nawiązuje do symboli faszystowskich – swastyki czy falangi.
Sąd w tym kontekście powiedział, że nic gorszego niż faszyzm nam, społeczeństwu, nie może się przytrafić. Dlatego w tym kontekście słowa profesora były uprawnione, bo dotyczą tak ważnej dla nas kwestii społecznej. Sąd powiedział, że przyzwoitym jest, dobrym jest, reagować na takie wydarzenia, zwłaszcza, jeśli jest się profesorem prawa czy historykiem, czy filozofem”.
Wyrok dla OKO.press komentuje sam pozwany prof. Wojciech Sadurski.
Anna Wójcik: Partia Prawo i Sprawiedliwość pozwała Pana za naruszenie dobrego imienia przez wpis na Twitterze, w którym porównał Pan działania partii do funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo. Czy jest Pan zaskoczony?
Prof. Wojciech Sadurski, Uniwersytet w Sydney i Uniwersytet Warszawski: Nie, zupełnie nie jestem zaskoczony. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby zapaść jakakolwiek inna decyzja.
Z oczywistych względów związanych z pandemią nie mogłem dziś być osobiście w Warszawie, ale znam relacje z uzasadnienia wyroku.
Wyrok miał doskonałe uzasadnienie, umocowane zarówno w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odnośnie artykułu 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który chroni wolność wypowiedzi, jak i chroniącego tę wolność artykułu 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Z tych fundacyjnych dla naszej wolności kart konstytucyjnych wynika jasno, że na najwyższym szczeblu ochrony konstytucyjnej lokują się po pierwsze wypowiedzi, które mają charakter ocen i opinii, a nie po prostu stwierdzeń co do faktu. Po drugie, wypowiedzi, które dotyczą spraw politycznych, a już zwłaszcza partii rządzących lub osób u władzy.
Wszelka, nawet bardzo ostra krytyka, nawet krytyka z punktu widzenia krytykowanych osób czy podmiotów niesprawiedliwa, jeżeli spełnia te warunki, to znaczy, że ma charakter opinii o charakterze publicznym i politycznym. I jako taka zasługuje na najwyższy szczebel ochrony.
Czy ten wyrok potwierdza, że w Polsce obowiązują silne gwarancje ochrony wolności słowa? Czy same te gwarancje wystarczają?
Moim zdaniem tak, ten wyrok potwierdza siłę gwarancji wolności wypowiedzi w Polsce.
Ale oczywiście same w sobie gwarancje nigdy nie wystarczają. Potrzebna jest również dobra wola ludzi, a w szczególności władzy i organizacji politycznych, takich jak partie, aby się do tych gwarancji stosować.
Sam fakt, że doszło do tego procesu, jest skandaliczny. Oto partia, która już ma wszystko – ma władzę, ma wszystkie przywileje – chce sięgnąć po ostatni przywilej, którego nie ma, a mianowicie wolność od krytyki.
Widzimy, że w Polsce normatywne zasady wolności słowa nie są podzielone przez wszystkich. Ale dopóki sądy gotowe są wcielać te zasady w życie, jestem spokojny.
19 czerwca odbędzie się przeciwko Panu kolejna rozprawa. TVP oskarża Pana o zniesławienie z artykułu 212 kodeksu karnego. Czego się Pan spodziewa w tej sprawie?
Spodziewam się uniewinnienia! Po pierwsze, w Polsce w zasadzie obowiązuje konsensus wśród prawników, polityków, że sam artykuł 212 kodeksu karnego jest sam sobie czymś skandalicznym. Karać za wypowiedź – nie w sensie odpowiedzialności cywilnej – ale karać, nawet więzieniem, albo innymi formami kary, to coś nie do pomyślenia w państwie demokratycznym.
Jeszcze większym skandalem jest fakt, że w tej konkretnej sprawie oskarżycielem jest medium, czyli organizacja, w której DNA powinna być chęć ochrony wolności słowa. I otóż to medium, zwące się medium publicznym, chce mniejszej, a nie większej wolności słowa w Polsce! Aby osoby, które ją krytykują były oskarżane i ciągane przed sądami.
Nie chcę oczywiście decydować czy dyktować sądowi, który rozstrzygnie moją sprawę, jak ma orzekać. Natomiast nie wyobrażam sobie w tej sprawie swojej przegranej. Myślę, że to jest sprawa jeszcze o wiele bardziej oczywista, niż w przypadku pozwu cywilnego z powództwa partii Prawo i Sprawiedliwość.
Sąd oddalił pozew PiS za porównanie działania partii do zorganizowanej grupy przestępczej
„Partia, która już ma wszystko, na władzę, ma wszystkie przywileje, chce sięgnąć po ostatni przywilej, którego nie ma, a mianowicie wolność od krytyki” – mówi OKO.press prof. Wojciech Sadurski z Uniwersytetu w Sydney o pozwach, które wystosowały wobec niego Prawo i Sprawiedliwość i TVP
Publicerat av OKO.press Torsdag 18 juni 2020
Zabawne, bo jeszcze w 2013 r. gdy rządziła platforma sąd skazując kilkudziesięciu manifestantów za skandowanie "Donald, matole" twierdził, że krytyka rządzących ma swoje granice i została wyraźnie przekroczona.
Co w tym zabawnego ? Hasło skandowane przez kiboli było obelżywe dla ówczesnego premiera natomiast wypowiedź pana profesora jest adekwatna i uzasadniona.
To się nazywa "mentalność Kalego" Panie Michale.
W żadnym wypadku. Wypowiedź moja jest przemyślana i uzasadniona natomiast pańska reakcja to prymitywna pyskówka.
Prymitywna pyskówka? Wypowiedź przemyślana i uzasadniona? Chyba pomylił Pan wątki.
Czego ty jeszcze, szmalcowniku pisuarów, szukasz na tej stronie?
Bo "Donald matole" odnosiło się do konkretnego człowieka. Rozumiesz?
Heh, ja bym zamienił nasze sądownictwo na rzut monetą. Tańsze i efekty uczciwsze.
Panie profesorze trochę Pan przesadził bo z tą organizacją w PiSie to jest gorzej niż źle.
1. „Jesli ktos mial jeszcze jakies watpliwosci, to po ustawce z ostatnich 2 dni powinno byc jasne: zaden przyzwoity czlowiek nie powinien isc w paradzie obroncow bialej rasy, ktorzy na chwile schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowana grupa przestepcza Pis”.
Jeśli lewak coś powie to jest święte, jedynie słuszne, niepodważalne i wyrażające prawdę wręcz objawioną. Zlewaczone sądy przyklepią lewacki bełkot i „mowę nienawiści” bez ochyby.
A oto przykład jakże aktualnej mądrości Pana Profesora: „co to znaczy, że prawo ma być „równe dla wszystkich” lub że wszyscy mają być „równi wobec prawa”? Nie może to przecież oznaczać, iż wszyscy obywatele podlegający danemu systemowi prawnemu powinni mieć dokładnie te same uprawnienia i obowiązki, czyli że powinni być adresatami tych samych norm”. (Wojciech Sadurski, Teoria sprawiedliwości. Podstawowe zagadnienia, PWN, Warszawa 1988, s. 88).
– Poglądy Pana Profesora dokładnie wpisują się w wywody tow. H. Marcuse’a (współtwórcy ideologi lewackiej) zawarte w jego „Tolerancji Represywnej”. Tolerancja ma mieć miejsce wyłącznie dla lewicy (będącej mniejszością w społeczeństwie) dążącej do zmiany systemu (zawołanie lewicy: „Pokój i Ludzkość”), a w żadnym razie nie dla prawicy (będącej większością w społeczeństwie), gdyż ta chce utrzymania systemu (zawołanie prawicy: „Agresja i Nienawiść”). W takim razie „postępowa” (tj. postępacka) mniejszość ma prawo, a wręcz obowiązek podporządkowania sobie per fas et nefas wstecznej, zachowawczej większości. Będzie szarpanie się po szczękach – trudno: cel uświęca środki; rewolucja wymaga ofiar (por. rewolucja francuska i bolszewicka w Rosji).
To mówię ja Ferdinad Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademii w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
2. Wedle tow. Marksa motorem (podmiotem) rewolucji będzie proletariat. Ale ten nie jest świadomy w pełni swej siły i celów, jakie przed nim stoją; jest „klasą w sobie”. Należy przeto go uświadomić, by wyzwolić w nim rewolucyjną siłę („klasę w sobie” przekształcić w „klasę dla siebie”).
– Wedle tow. Lenina po rewolucji proletariackiej władzę winna sprawować awangarda proletariacka w formie tzw. dyktatury proletariatu (bolszewizm)
– Wedle tow. Stalina dyktatura proletariatu w imię przyszłego raju komunistycznego ma prawo czy wręcz obowiązek moralny (moralne jest to, co przybliża komunizm) wszelkimi sposobami tępić tzw. „wrogów ludu”, bez względu na to ile dziesiątek milionów ich będzie (bolszewizm).
– Wedle tow. H. Marcuse’a: “Withdrawal of tolerance from regressive movements before they can become active; intolerance even toward thought, opinion, and word, and finally, intolerance in the opposite direction, that is, toward the self-styled conservatives, to the political” “Brak tolerancji dla ruchów reakcyjnych, zanim jeszcze staną się one aktywne, Nietolerancja skierowana również przeciw ich myśleniu, poglądom i słowom, a zatem nietolerancja wobec konserwatystów i ich polityce”
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
3. Tow. Marcuse poucza, że motorem (podmiotem) nowej rewolucji (neobolszewickiej = lewackiej) będą mniejszości takie, które mogą być zaczynem rewolucji w poszczególnych krajach. A metodą działania tych mniejszości będzie prowokacja – oskarżanie większość o brak tolerancji wobec mniejszości (o stosowanie wobec mniejszości „mowy nienawiści”). W rezultacie: większość stopniowo winna ustępować przed naporem agresywnych mniejszości. A w szczególności:
(a) wyrzeknie się wszelkich swoich „świętych” wartości (a wiec: odstąpi od wiary chrześcijańskiej, odstąpi od tradycyjnego modelu rodziny, zrezygnuje z państw narodowych na rzecz wykorzenionego, zmultikulturowanego społeczeństwa)
(b) skoro – wedle lewactwa – wszelkie instytucje społeczne są tworem kultury – to nie ma nic takiego jak prawo naturalne, wartości absolutne itd.. wszystko jest względne.
(c) Po upokorzeniu, upodleniu i splugawieniu tych wartości, które ceni większość (tj. konserwatywna prawica) nastąpi zunifikowany „raj lewacki”, w którym nieliczni będą sprawować totalną kontrolę nad licznymi.
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
4. A jakie to mniejszości miał na myśli tow.H. Marcuse? Otóż takie, które w danym kraju najlepiej nadają się na motor (podmiot) rewolucji lewackiej. W USA taką mniejszościa są czarni (sorry: Afroamerykanie). W UE – na motor rewolucji lewackiej wyśmienicie nadają się osiedleńcy z dawnych kolonii oraz ostatnie fale tzw. „nachodźców”.
– Polska jest niestety z jednej strony zbyt biała (na co w swoim czasie narzekała nasza ostatnia noblistka), a z drugiej – nie posiada ani kolonijnych osiedleńców, ani wystarczającej liczby „nachodźców”. Skoro nie da się po linii etnicznej, to należy spróbować po linii orientacji seksualnej (LGTB).
– Stąd nagła ofensywa w Polsce ideologii gender i LGTB. Spór o to, czy gender to tylko nauka czy raczej ideologia. Niewątpliwie istnieją (także w Polsce) kierunki i specjalizacje gender study. Przytoczę cytat z Wikipedii (jako komentator nie mam oporów): „Ważnym obszarem analiz w obrębie gender studies jest nienormatywność płciowa: zjawiska transseksualizmu, transgenderyzmu czy androgynii. Przedmiotem badań w gender studies jest także seksualność, w tym szczególnie normy seksualne oraz obszary seksualnej nienormatywności” (Wikipedia – Gender studies).
– Oczywiście, że istnieje ideologia gender i LGTB, która posiada bazę teoretyczną w gender study (istnieją ideologie naukowe – oparte na nauce i nienaukowe – bez oparcia w nauce).
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Moralny kundel objawił swoją bolszewicką naturę.
Produkujący się na stronie oka ferdynand to troll pisuarów i szkoda czasu na wdawanie się z nim w wymianę uwag i opinii.
Mateusz Głazowski: homo pospolitus. Jestem pod wrażeniem Pańskiej przenikliwości.
Aleksander P.rymityw !!! – won do budki i tam wespół w zespół ujadać !!!
Aleksander P.rymitywie !!! – won do budki i tam wespół w zespół ujadać !!!
Ctrl+v – to jedyna twoja rola na forum. Bujaj się na forum Frondy, albo szamba Karnowskich i tam wylewaj swoje żale.
Aleksander P.rymityw !!! – won do budki i tam wespół w zespół ujadać !!!
Ferdinand przez "i", Wspanialy przez "l" i "won" w tekście może sugerować że jesteś łysym bojówkarzem nazi z zagranicy.
Wolność to rzecz swięta – także w dziedzinie doboru sugestii.
Nowa strona ero,tyczna na której znajdziesz sasiadke.
Ponad milion ofert z całego świata!
http://www.lexlale.eu
Szybka i bezpieczna rejestracja, Zupełna anonimowość,
Setki osób z całego świata.