Do ostatniej chwili wszystko wskazywało na to, że zgodnie z prawem 11 listopada trasą rondo Dmowskiego – błonia Stadionu Narodowego przejdzie „14 Kobiet z Mostu”. Ich wydarzenie zostało zarejestrowane przez miasto, miało być ochraniane przez policję. Narodowcy, których marsz w świetle wyroków sądowych utracił uprzywilejowany status wydarzenia cyklicznego, planowali zgromadzić się w sposób spontaniczny. Dopuszczali także możliwość zmiany trasy.
Jednak we wtorek 9 listopada szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk poinformował, że instytucja przejmuje formalnie organizację Marszu Niepodległości. Oznacza to, że wydarzenie uzyska rangę uroczystości państwowej, której przysługuje pierwszeństwo.
W środę 10 listopada „14 Kobiet z Mostu” opublikowało komunikat o odwołaniu swojego wydarzenia. O powodach tej decyzji i planach na 11 listopada rozmawiamy z Elżbietą Podleśną, aktywistką i jedną z „14”.
Sebastian Klauziński, OKO.press: Ogłosiłyście, że odwołujecie swoje wydarzenie „Niepodległa dla Wszystkich”, które miało przejść przez Warszawę w święto niepodległości. Dlaczego?
Elżbieta Podleśna, aktywistka, jedna z „14 Kobiet z Mostu”: Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo. Przepychanie się z państwem i nacjonalistami możemy uprawiać solowo, ale nie chcemy narażać na to innych. Oczywiście, każdy ma prawo indywidualnie podejmować decyzje co do formy i udziału w obchodach.
Trasy też nie zamierzałyśmy zmieniać. Mógłby powstać jakiś szum informacyjny, ludziom mogłby się te trasy pomieszać i niepotrzebnie sprowokować jakieś niebezpieczne sytuacje.
Poza tym nasze wydarzenie zostało zarejestrowane na tej konkretnej trasie i na tej trasie jest legalne. Miałyśmy też w planach zrobić przystanek w miejscu, w którym 11 listopada 2017 roku rozwinęłyśmy nasz baner, żeby symbolicznie pokazać, że stawiamy tamę faszyzmowi.
No, ale
jeśli faszyzm ma nie tylko błogosławieństwo państwowe, ale się z państwem scala, to my już go nie możemy zatrzymać.
Postanowienia sądów wskazywały, że to wy macie prawo przejść trasą z ronda Dmowskiego pod Stadion Narodowy. Mimo kilku prób ze strony obozu rządzącego, jeszcze do wczoraj wydawało się, że wam się uda. Co poczułyście, kiedy okazało się, że PiS wyciągnął rękę do narodowców i objął ich zgromadzenie państwową opieką?
Byłyśmy tym przytłoczone. I to nawet nie ze względu na to, że nasze zgromadzenie się nie odbędzie – chociaż na tej trasie jest jedynym legalnym, zgodnie z literą i duchem prawa, wydarzeniem.
To przytłaczające, bo żeby zatrzymać tę inicjatywę, państwo sięgnęło po takie metody. Ten sojusz z neofaszystowskimi ruchami jest tak ewidentny, że już bardziej się nie da. Tak dalece posunięte zawłaszczenie przestrzeni, głosu… Znalezienie tego urzędu ds. kombatantów – serdeczne wyrazy współczucia, że pod czymś takim się podpisali.
Kto teraz państwu zabroni robienia tej imprezy? Kto państwo ma teraz ukarać, że nie powiadomiło zarządcy drogi publicznej 30 dni przed imprezą? Państwo stało się przedziwnym podmiotem, które uzurpuje sobie prawa, jakich nie powinno mieć.
Neofaszyści, którzy zawsze przedstawiali się jako wielcy antysystemowcy, idą ręka w rękę z PiS-em i ręka w rękę z policją – to jedyna zabawna rzecz w tej całej sytuacji.
Co planowałyście na waszym wydarzeniu?
To miała być Niepodległa dla Wszystkich. W pierwszej kolejności głos miały zabrać osoby, które uczestniczą w pomaganiu uchodźcom na granicy – to miał być największy i najważniejszy punkt programu. Tam, na granicy, jest w tej chwili Niepodległa, wśród ludzi, którzy organizują się wokół dobrego celu – ratowania i wspierania tych, którzy próbują ocalić lub poprawić swoje życie. To jest działalność zastępcza za państwo, która wymaga uruchamiania postaw bohaterskich, często na skraju wytrzymałości.
Zaprosiłyśmy też osoby LGBTQIA, chciałyśmy, żeby opowiedziały, czym dla nich miałaby być Niepodległa, jak wyobrażałaby sobie życie w niej. Chciałyśmy opowiedzieć o Niepodległej jako domu, czyli miały zabrać głos osoby zajmujące się kryzysem bezdomności. Wypowiedzi dla nas nagrały Powstanki – Wanda Tkaczyk-Stawska i Anna Przedpełska-Trzeciakowska, swoje wystąpienia napisały Olga Tokarczuk i Agnieszka Holland. Planowałyśmy oddać głos osobom walczącym o prawa kobiet, prawnikom, wolnym mediom, tym, którzy walczą z antysemityzmem… przepraszam, może o kimś zapomniałam, mówię z pamięci.
Chodziło o to, żeby nagłośnić to, co jest w Polsce za ciche. Większość się sama broni, my chciałyśmy dać głos tym, którzy mają go mało.
Mimo to, że wasze zgromadzenie nie dojdzie do skutku, w swoim komunikacie napisałyście, że – jako „14 kobiet z mostu” – coś na 11 listopada szykujecie.
Postanowiłyśmy, że za pieniądze, które zebrałyśmy na organizację „Niepodległej dla Wszystkich” kupimy rzeczy potrzebne dla uchodźców i jutro zawieziemy na granicę. Bo, jak mówiłam, tam teraz jest Niepodległa.
Co wydarzyło się w sądach?
Przypomnijmy, co do tej pory wydarzyło się w związku z tegorocznym Marszem Niepodległości:
- „14 kobiet z mostu” zarejestrowało na 11 listopada dwa zgromadzenia – od godz. 10.00 do 13.30 na rondzie Dmowskiego, a kolejne w godzinach 14:00-17:00 na trasie z ronda na błonia Stadionu Narodowego. To trasa, którą w poprzednich latach chodził Marsz Niepodległości. Aktywistki wykorzystały fakt, że narodowcy nie odnowili na czas rejestracji marszu jako zgromadzenia cyklicznego;
- wojewoda z PiS Konstanty Radziwiłł zarejestrował ponownie MN jako zgromadzenie cykliczne, dając mu tym samym pierwszeństwo na trasie;
- decyzję wojewody zaskarżył warszawski ratusz, argumentując, że status zgromadzenia cyklicznego nie może zostać przyznany, ponieważ formalnie w 2020 roku Marsz Niepodległości nie został zarejestrowany z powodu pandemii. Odbył się de facto jako zgromadzenie spontaniczne;
- 27 października Sąd Okręgowy poparł argumentację miasta i uchylił decyzję wojewody o rejestracji. Następnie 29 października Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji;
- Zbigniew Ziobro, wykorzystując uprawnienia Prokuratora Generalnego, złożył w sprawie marszu w piątek 5 listopada skargę nadzwyczajną. Wnioskował także o środek zabezpieczający w postaci wstrzymania wykonania wyroku Sądu Apelacyjnego, co miałoby umożliwić przeprowadzenie MN jako wydarzenia cyklicznego – z pierwszeństwem na trasie w centrum Warszawy;
- w poniedziałek 8 listopada Sąd Apelacyjny przekazał skargę nadzwyczajną do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, ale odrzucił wniosek Ziobry o zabezpieczenie;
- tego samego dnia wieczorem IKNiSP poinformowała, że z powodu braków formalnych w dokumentacji odsyła akta sprawy z powrotem do Sądu Apelacyjnego, celem uzupełnienia.
W tym momencie stało się oczywiste, że narodowcom nie uda się z pomocą PiS na czas wymusić sądownie pierwszeństwa na trasie rondo Dmowskiego – Stadion Narodowy. Przypomnijmy,
przegrana narodowców w kolejnych instancjach nie oznaczała, że marsz nie może się odbyć w ogóle. Cały czas mogli oni zgłosić zgromadzenie na zasadach ogólnych. Warunkiem zarejestrowania go była jednak zmiana trasy, ale narodowcy traktowali to jako plan awaryjny. I słusznie, bo rękę do nich wyciągnęło państwo.
Marsz państwowy, czyli jaki
Jak pisaliśmy, z tego, że Marsz Niepodległości będzie miał „charakter państwowy” wcale nie wynika, że ma pierwszeństwo przed jakimikolwiek innymi zgromadzeniami w tym miejscu i czasie. Nie istnieją bowiem żadne regulacje prawne, które by precyzowały, czym są „uroczystości państwowe” i jaki jest ich stosunek do zgromadzeń publicznych.
Pomysł zadekretowania wyższości zgromadzeń państwowych nad zwykłymi pojawił się w projekcie nowelizacji prawa o zgromadzeniach z 2015 roku, ale po protestach m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich PiS się z niego wycofał. Ustawa o zgromadzeniach mówi ostatecznie tylko o tym, że „przepisów ustawy nie stosuje się do zgromadzeń organizowanych przez organy władzy publicznej”.
Interpretacja tego przepisu przez PiS jest taka, że w państwo może sobie organizować zgromadzenia bez żadnych ograniczeń. Ale tak naprawdę organy władzy publicznej obowiązuje zasada legalizmu, czyli działanie na podstawie i w granicach prawa. Nie istnieje żaden przepis, który mówiłby o tym, że nagła potrzeba nadania przez władzę „państwowego charakteru” jakiemuś wydarzeniu kasuje odbywające się w tym miejscu legalnie zarejestrowane wydarzenie.
Na to, że takie podejście to po prostu sankcjonowane siłą obchodzenie prawa o zgromadzeniach OKO.press zwracało uwagę w 2018 roku, gdy premier i prezydent ogłosili biało-czerwony marsz 11 listopada, który miał zastąpić zarejestrowany na tej samej trasie Marsz Niepodległości.
Szkoda.
Szkoda, że włożono tyle pracy i pomyślunku, a jednak tak łatwo oddano pole. Rozumiem powody, rozumiem nieskuteczność, rozumiem zaskoczenie działaniem nierządu, rozumiem wyjaśnienie, ale nadal szkoda.
Szkoda, ze odmówiono sobie lepszej pozycji do pokazania nielegalności i faszyzacji działań piSS. Może nie ma już potrzeby kolejnych dowodów, może nic z nich nie wynika i nic nie zmienią, ale nadal szkoda.
=====
Nadal jednak za ten i poprzednie wysiłki brawa i szacunek.
Powiem take. Wcale sie im nie dziwie. Targac sie z debilami i niechcacy umrzec? Bez wsparcia tkzw. sluzb bezpieczenstwa? Bo zamiast pomoc to bardziej prawdopodobne jest, ze same dostana pala od policji. Nie rozumiem jak mozna wspomagac nazizm w kraju ktory tyle z powodu tej ideologii wycierpial. Tylko za to te k&$#y z pisu powinny siedziec dlugie lata
Szacunek dla pan. Tym pania sie nie dziwie. DZIWIE sie wszystkim polskim bohaterom. Huzary kurde, wielkie biale orly. Najwieksze bohatery na caly swiat. A jak co to czego to z tych orlow staja sie skundlale kaczki. Co mi sledzenie ostatnich dwoch lat polskiej polityki pokazalo to ze niema wiekszego thorza i tempego egoisty niz polaka!!!!
Pozwalacie takim gnida jak pisiory, jak te Mirosie, Tosie i Ropczynscy sie panoszyc, gnojic wasz kraj, wasze kobiety i szczuc na najslabszych!!!
Gdieindziej by ich juz dawno znalezli, im te krwiste lapy poobcinali, podpalili by koscioly czarnej mafji i powiesili wszystkie kaczki na drzewach. Wcale sie nie dziwie polskim kobieta o ktorych pisze Gabka ze wola Arabow niz takich co maja tylko puste wydmuszki miedzy nogami jak on i reszta meskich polakow!!!
To nie jest pretesja tla Pana Marka osobiscie a dla wszystkich polakow.
Wasi dziadkowie sie w grobach kreca ze wstydu i zalosci. Poco oni dla was walczyli??? Pokonali Hitlerka wlasna krwia a wy nawet takim gnojkom nie potraficie pokazac ich miejsce!
Pis otwiera takie "furtki" prawne, o jakich nikomu się nie śniło.
Ale te furtki raz otwarte, zostaną wykorzystane w przyszłości przez dowolny niepisowski rząd.
To właśnie jedno z praw Murphego: jeśli się otworzy puszkę z paskudstwami to nie da ich się z powrotem zamknąć w tej puszce.
Faszyzm w Polsce rozwija się świetnie od wielu lat. To nie jest wydarzenie tego roku. Akceptacja dla faszystów stadionowych, corocznych przemarszów z różnych okazji. Kamienice wymazane symboliką faszystowską. Gdyby którykolwiek rząd chciał z tym walczyć, to dzisiaj te organizacje byłyby zdelegalizowane.
"Kobiety z mostu" są w stanie oskarżyć o postawę faszystowską nawet generała Wavella i cesarza Hajle Sellasje. Tacy właśnie ludzie doprowadzili do kompletnej dewaluacji tego pojęcia.
A może potrafisz uzasadnić, że się mylą? Zamiast atakować osoby, obal twierdzenie.
Nie mam zamiaru spierać się z płaskoziemcami.
Czyli nie potrafisz. Dziękuję.
Oczywiście, że nie. Spór z kimś kto uważa, że Amazonka płynie przez Przasnysz – stolicę Australii nie ma sensu.
A któż tak uważa?
=====
Edycja 12.11:
Odpowiedzi nie ma. Argumentów brak. Tylko jakieś absurdy nie wiadomo do kogo skierowane.
Przeintelektualizowałeś pan
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Istotnie, w kontekście ONR znacznie lepiej pasuje pojęcie "neonazizm". Faszyzm był systemem i tak stosunkowo łagodnym w porównaniu do piekła, którego gorącymi zwolennikami są neonaziści Bąkiewicza.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
"…kupimy rzeczy potrzebne dla uchodźców i jutro zawieziemy na granicę"
Cieszy mnie to zdanie. Wynika z niego, że jadą do Libanu.
Wiedźmy z Mostu przeniosły się na Rondo Praw Kobiet na Łysej Górze.
I dobrze! Tam ich miejsce.
Niepodległość nie na sprzedaż!
Trzeba podziękować Trzaskowskiemu, że swoimi działaniami doprowadził do objęcia Marszu Niepodległości państwowym patronatem. Nic się z doświadczenia swojej poprzedniczki nie nauczył.
Macice z mostu. Głupie baby, bez rozumu. Za to z parciem na szkło. Faszystki.
Tzw. kobiety z mostu to nie są Polki, tylko fanatyczne baby, które chciały Polakom zepsuć święto, ale ich plany szlag trafił i bardzo dobrze. Każdy , kto ma w głowie chociażby olej słonecznikowy wie, że 11 listopada to jedno z najwiękwszych polskich świąt. Normalne, że Marsz Niepodległości odbywa się w Dzień Niepodległości. Podleśna chciała gadać o gejach, lesbach i bronić nachodźców atakujących polską granicę. Czy może być większe samoupodlenie i zdrada? Czego się można spodziewać po osobie , która prifanowała Matkę Boską naklejała po kiblach, niech jedzie do Arabów i im nakleja Mahometa, to byłaby jej ostatnia czynność w życiu.
Jedynym prawdziwym Polka polskosc odmawiasz? Niezle na lep upadles ruskopisiorski szczuju! Nawet twoja ruska matka by sie z ciebie wstydzila!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Łukasz chyba mówisz o swoich fantazjach. Ja nikomu krzywdy nie robię i nie chciałbym żeby mnie obrażano. Normalni ludzie cieszą się na jutrzejszy dzień. Polska po 123 latach odzyskała niepodległość. Czy to nie jest okazja do manifestacji? Pomyśl i przestań być agresywny wobec Polaków. Jeśli ci przeszkadzają biało-czerwone flagi to wyjedź chociażby na Mauritius, tam mają barwy podobne do tęczowych, więc poczujesz się swojsko😊
To nie jest normalne. Jeżeli ktoś się cieszy z jutrzejszego święta to znaczy, że chodzi w czarnej koszuli, ma ochotę zdobyć Tobruk, marzy o tym aby walczyć nad Ebro i zacząć bombardować Maltę.
Jakim Polakom? Żaden Polak nie pójdzie ramię w ramię z neonazistami.
Czasami nieobecność i cisza znaczą więcej.
Niech maszerują sami pustymi ulicami.
Szacunek za odwagę i rozwagę, Kobiety z mostu.
Tak jak w 1933? Za malo bylo obecnych i sobie dalej maszerowali a pozniej zmusili wszystkich innych maszerowac. W Spiegel byl ostatnio ciekawy Artykul o Hitlerjugend. Historycy zbadali kartoteki tych obozow i stwierdzili ze wiekszosc byla wpisana by nie miec problemow ale jak pamietam hyba gora 1/5 brala faktycznie udzial w zajeciach. Reszta to tak zwane "Karteileichen" podobnie ja kk udaje ile katolikow jest w Polsce. Widocznie wiekszosc Niemcow nie byla az tak zadowolona z Nazistow. Ale siedzieli cicho, nie wychodzili na ulice i wszyscy wiemy jak sie skonczylo. Co do tych kobiet oczywiscie szacunek, ale do reszty zero.
Nie wiem, kim Pan jest, jakie są Pańskie dokonania i historia, co pozwala Panu usiłować obrażać ludzi, których Pan nie zna. Łatwo jest być odważnym anonimowo, z daleka wzywać do heroicznej walki. Przepraszam, ale Panska retoryka jest podobna do retoryki kleru i nawiedzonych "obrońców tradycyjnych wartości", wzywających kobiety do rodzenia martwych płodów. Sami niczego nie ryzykuja, ale w cudzych sumieniach chętnie grzebią. Zakładam, że intencje ma Pan dobre, tylko z wykonaniem nieco słabiej. Pozdrawiam – wnuczka i córka piłsudczyków i partyzantow
Prosze Pani, faszyzm istnial w Hiszpanii, Italii, Niemczech, Rosji i w Chinach. Zawsze ludzie reagowali za pozno. W Chinach i Rosji miej wiecej do teraz zostal a reszta musiala krwia zaplacic. Pani moze sie na mie obrazac ale nedzna frequencja w strajkach kobiet, nauczycieli etc. plus niebotyczna skala skandalow przez ostatnie szesc lat wlacznie z lamanien kazdego prawa az do konstytucji i morderstwa na granicy daja mi wszystkie prawa by ten zalosny narod wysmiac! Jak nikt po tym wszystkim nie podniesie dudy to dostanie na co zarobil. W dodatku prosze Pani w 20 wieku mozna bylo ludzi troche ale tylko troche naiwnoscia usprawiedliwic ze sie nie bronili bo itak sporo byli tego swiadomi. W dzisiejszym czasie tego usprawiedliwienia juz niema. Kazdy ma latwy dostep do wiedzy i mamy doswiadczenie z historii. Dlatego takie latwe oddanie swojej wolnosci i praw za ktore szczegolnie partyzanci zyciem walczyli jest niewybaczalna glupota. Pani mysli ze nie trzeba walczyc i ze Pani dyskusja wygra ale to jest naiwna iluzja pokolenia ktore juz wolnosci nie zna, ktorego zycie jest do najmiejszych szczegol uregolowane. Dla Pani jest zycie najwazniejsze bo Pani nie rozumie ze zycie bez wolnosci nie ma zadnej wartosci. Gdyby szlo wszystko tak fajnie przedyskutowac to bysmy juz dawno zadnych wojen nie mieli.
A z faszystami nie da sie dyskutowac.
Ps: Bralem udzial na roznych demostracjach i strajkach, angazowalem sie dla pracownikow i popieram aktywistow i nieraz sam jestem. Ogolnie mysle ze za malo robilem, ale przynajmiej cos robilem. A Pani?
Wygląda na to, że też za mało robiłam. Chociaż nadal jestem przekonana, że najważniejsza jest świadomość ludzi, a te udało się zmanipulować w bardzo dużym stopniu – socjotechnika plus rozdawnictwo (nie mylić z prawdziwą pomocą potrzebującym).
Nie znam recepty na skuteczne odwrócenie procesu "zagrzybienia" dużej czesci społeczeństwa, zwłaszcza, że "grzybnia" uzurpowala sobie wszystkie wartości, szyjąc swoją opowieść tak grubymi nićmi, że aż boli. Niestety, wielu bierze te oficjalna narrację za dobrą monetę – w nadziei na korzyści, że strachu, nie widząc lepszego wyboru? Mimo wszystko, nie jestem zwolenniczką rozwiązań siłowych.
Faszysty dyskusją Pan nie przekona. Ale obserwatorowi tej dyskusji może Pan da do myślenia. Nie sądzi Pan, że brak nam kultury publicznych dyskusji? Doda Pan do tego naturalną skłonność większości ludzi do wybierania prostych rozwiazan i unikania "wydatkowania energii" (mózg jest najbardziej energochłonnym organem, wbrew pozorom:). Poza tym, rola ofiary wrażych sił daje przyjemne poczucie "moralnej wyzszosci" i zwalnia z odpowiedzialności. Stąd już krok do wejścia w role poddanego, który "i tak nic nie zmieni, więc nie chce mu się …. (tu wstawić dowolne zaniechanie)", w odróżnieniu od obywatela, któremu przysługują prawa, ale ma też obowiązki. Nikomu się dotychczas nie udała sztuka zmuszenia mentalnych poddanych do obywatelskiej aktywnosci. Zwłaszcza przy pomocy wojny domowej. Prosze sprostować, jeżeli zna Pan taki udany przypadek. Pozdrawiam nieustajaco
Poruszył Pan tyle problemów, że muszę o jeszcze jednym – "życie bez wolności nie ma żadnej wartości". Szkoda, że nie powiedział Pan tego memu śp. Dziadkowi. W 1917 był ochotnikiem, po 7 latach wrócił do cywila, w 1939, jako stary żołnierz, zgłosił się znów na ochotnika, po kapitulacji został w lesie, po wejsciu sowietów posłuchali rozkazu i wrócili (razem z 2 braćmi) do domu, w 46 zgarnięci przez sowietów i wywiezieni na Sybir, w 48 amnestia i wielomiesieczny powrot do domu. "Walec komuny gniótł wszystkich, swoich i obcych, kontynuowanie walki zbrojnej to była zbrodnia na już i tak śmiertelnie wykrwawionym narodzie, trzeba było, pod łokciem czerwonego robić swoje – naród alfabetyzowac, kraj industrializowac i elektryfikowac. Wojna to jest najgorsza rzecz jaka może się przytrafić czlowiekowi, łamie kręgosłupy, demoralizuje, nikogo nie zostawia czystym." Czy zarzucilby Pan takim ludziom naiwność i brak zrozumienia czym jest odwaga, życie, wolność i wojna? Bo ja – nie.
"Czy zarzucilby Pan takim ludziom naiwność i brak zrozumienia …" Nigdy nie zarzucil bym nikom naiwnosci i lekkomyslnosci jak pani dziadkowi ktory oddal swoja wolnosc z jedynego prawdziwie usprawiedliwiajacego powodu – za ludzi ktorych kochal(przynajmiej tak to zrozumialem). Takich ludzi jak Pani dziadka podziwiam. I mysle ze zgodzi sie Pani ze mna ze wielka ofiara ktora dokonal staje sie przez bezczynnosc polskiego spoleczenstwa szmacona. Ja tez nie jestem za przemoca z wyjatkiem wolnosci i tylko ostatecznie. Na razie szlo by jeszcze sie obejsc bez. Co Polakom zabrania zrobic kontrademonstracje przeciw nacjonalitsa w wielkosci 100-200tys uczestnikow? Co im zabrania pokazac ze maja tego rzadu dosyc i zrobic strajk generalny? Moim zdaniem wystarczyl by jeden milion na ulicach Warszaway by wzmocnic opozycje i wyrzucic PiS.(prawie calkiem bez przemocy) Ale prosze Pani i to jest moj problem z Polakami ze nie dzieje sie NIC!!! Tym bardziej ze nie musza walczyc o zycie i smierc jak Pani dziadek i nawet w tym wypadku brakuje im odwagi!
Dziekuje za ciekawa dyskusje i mysle ze duzo zostalo jeszcz.e do powiedzenia ale proponuje dalszy ciag na aktualnych stronach.
Pozdrawiam.
Rozgraniczmy emocje od uwarunkowań prawnych. Bąkiewicz w swojej manii wielkości zapomniał zalegalizować marsz. Sądy rozstrzygnęły spór godnie z prawem bo po to są. A kwestia co się komu moralnie należy jest pozaprawna. W końcu mądry głupiemu ustąpił, co było do przewidzenia.
Słabszy silniejszemu ustąpił. Dobrze to sobie uświadomić. Opozycja demokratyczna przegrywa z brutalną siłą dyktatury.
Nauczcie się poprawnie posługiwać pojęciami. Nacjonalizm to nie faszyzm. Faszyzm- doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa (statolatrię, totalitarne silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny). Faszyzm podkreślał wrogość wobec zarówno liberalizmu, jak i komunizmu. Nacjonalizm- przekonanie, że naród jest najwyższą wartością i najważniejszą formą uspołecznienia, z którego wynika określona postawa polityczna, gospodarcza czy społeczna. Należy odróżniać od szowinizmu- przekonania o wyższości i wspaniałości swego narodu.
https://klubjagiellonski.pl/2013/11/13/jezyk-w-pulapce-ideologii/
Skąd te definicje? Nie z Wikipedii aby?
Bo wyglądają jakby wycięto z nich pewne fragmenty, które mówią o przenikaniu się faszyzmu z nacjonalizmem.
"Następujące elementy są najczęściej wymieniane jako integralne części faszyzmu: nacjonalizm(…)" to z hasła /faszyzm/ w Wikipedii.
A to z hasła /nacjonalizm/:
"W historii występowały różne typy nacjonalizmów, np.: narodowy konserwatyzm, narodowy liberalizm, narodowy radykalizm, narodowy socjalizm (nazizm), faszyzm, (…)".
Które części pasują do postaw bąkiewicza i jego środowisk. Te z czystego nacjonalizmu? Czy te z połączeń nacjonalizmu i faszyzmu (totalitarne silne przywództwo, terror państwowy, zwalczanie innych ideologii, naród nad jednostką)?
Każdy pedał wali w OKO
Nie dyskutujcie z trolami i prymitywami. Klikajcie :zgłoś nadużycie.
Skoro, jak twierdzicie, marsz niepodległości utracił status cykliczny ponieważ formalnie nie został zorganizowany… w czasie gdy obowiązywał zakaz organizacji tego rodzaju imprez, to chyba mamy tu do czynienia z jakąś poważną luką w prawie. Nie może być tak, że ustala się iż pewne prawa utrzymujesz kiedy coś robisz, a następnie zakazuje robienia tego czegoś po czym umywa ręce: "no przecież rzeście tego nie zrobili, a to znaczy, że zrezygnowaliście". Mogę nie lubić narodowców, ale takie podejście do sprawy bardzo mi się nie podoba.