Tuż przed wyborami prezydent Duda poleciał spotkać się z prezydentem Trumpem. Tematem rozmów ma być bezpieczeństwo militarne, energetyczne i zdrowotne. Trzaskowski pisze list do prezydenta i pyta - po co? Tymczasem kandydat PO na 4 dni przed wyborami nie przedstawił programu wyborczego. Atak na Biedronia za słowa o Dudzie i Trzaskowskim
Dziś, 24 czerwca, najważniejszym wydarzeniem kampanii prezydenckiej będzie wizyta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. O 15:30 czasu polskiego prezydent wystąpi na konferencji prasowej dla polskich mediów. O 20:20 rozpoczną się rozmowy obu prezydentów i delegacji. O 21:30 konferencja prasowa prezydenta Dudy i prezydenta Trumpa.
Po co Duda tam poleciał?
Jak poinformował szef gabinetu prezydenta, Krzysztof Szczerski, tematem rozmowy obu prezydentów będą kwestie bezpieczeństwa energetycznego, militarnego i zdrowotnego, oraz rozwój gospodarczy (inicjatywa Trójmorza, sieć 5G).
Jak ustalił Onet, podczas spotkania: ma zostać podpisana umowa o współpracy obronnej, ma zapaść decyzja o zwiększeniu liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce (być może znacznie, jeżeli do Polski zostaną przeniesieni żołnierze z Niemiec), ma zostać podpisana umowa o budowie elektrowni atomowej w Polsce.
Tuż przed wylotem, na lotnisku w Balicach, prezydent Duda mówił: "Ta wizyta pokazuje bardzo dobry poziom relacji pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Bardzo silne więzi sojusznicze. Cieszę się ogromnie z tego i apeluję także do całej polskiej sceny politycznej".
Duda podkreślił także, że to podczas rządów PO Rosja napadła na Ukrainę: "W czasach kiedy rządziła Platforma Obywatelska, której członkiem jest pan Rafał Trzaskowski, Rosja napadała na Ukrainę, a Polska była cały czas oparta wyłącznie na obecności naszej armii u nas i wielu ludzi bardzo się obawiało. Ja w 2015 roku od razu po wyborze na urząd prezydenta przystąpiłem do realizacji polityki obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju, jako gwarancji bezpieczeństwa. Dziś obecne są w Polsce wojska Sojuszu, dziś obecne są w Polsce wojska amerykańskie".
Warto przypomnieć, że w czasach PO nie tylko Rosja zaatakowała Krym (marzec 2014), ale także miał miejsce szczyt w Newport (wrzesień 2014), kiedy podjęto decyzję o rozmieszczeniu wojsk NATO w krajach Europy Wschodniej. W październiku 2015, jeszcze przed objęciem władzy przez PiS, USA i Polska zawarły porozumienie w tej sprawie. Pisaliśmy o tym szerzej tutaj:
To dość nietypowa pora dla polskiego prezydenta na wizytę w USA. Wydawałoby się, że ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda powinien wykorzystać ostatnie trzy dni na poprawienie sondaży i zwiększenie przewagi nad depczącym mu po piętach Rafałem Trzaskowskim. Jest to zatem element kampanii wyborczej, zarówno dla Dudy jak i Trumpa, który walkę o drugą kadencję stoczy na jesieni.
Tak też sugerują politycy opozycji. Rafał Trzaskowski napisał list do prezydenta z pytaniami o cel wizyty w USA. "Nie było rozmów w parlamencie, nikt nie poinformował opinii publicznej, dlaczego pan prezydent jedzie do Waszyngtonu, a słyszmy różne rzeczy, słyszmy o przenoszeniu broni nuklearnej, budowie reaktorów atomowych i elektrowni atomowych. Nikt nas informuje, czy w Waszyngtonie pan prezydent będzie podejmował ważne decyzje. Albo nie będą tam zapadały ważkie decyzje i wtedy oczywiście pytanie dlaczego ta wizyta ma miejsce kilka dni przed wyborami.
Ja mam nadzieję, że pan prezydent Andrzej Duda nie jedzie do Waszyngtonu wyłącznie dla doraźnych celów kampanii politycznej - swojej czy prezydenta Trumpa".
Przeciwko wizycie Dudy w USA protestował m.in. przewodniczący komisji spraw zagranicznych niższej izby Kongresu USA Eliot Engel: "Taka wizyta w środku globalnej pandemii, zaledwie jedenaście dni przed wyborami prezydenckimi w Polsce, w których kandydatem jest prezydent Polski, jest wysoce nieodpowiednia".
Robert Biedroń nie odpowiada na pytania dziennikarzy, czy i kogo poprze w II turze wyborów. Zapowiada, że po I turze chętnie porozmawia o tym zarówno z Trzaskowskim jak i Dudą. Bo, jak zaznacza, sam ciągle walczy o wejście do II tury. "Jeżeli Rafał Trzaskowski oczekuje jakiegoś poparcia, podobnie jak ja oczekuję, to spotkajmy się na debacie, spotkajmy się jeden na jednego, porozmawiajmy o tanich mieszkaniach, o Kościele", mówił w Polsat News. Zarzucił też Trzaskowskiemu, że ten nie ma programu. To prawda - kandydat PO obiecał go przedstawić "jeszcze w tym tygodniu", czyli na 2-3 dni przed wyborami (sztab Trzaskowskiego nie przesłał też odpowiedzi do "Latarnika wyborczego").
Biedroń zarzucił Trzaskowskiemu i Dudzie, że unikają debat (debaty w Polsacie i TVN zostały przez to odwołane). Do debaty namawiał też konkurentów Władysław Kosiniak-Kamysz: "Jeszcze raz wzywam wszystkich kandydatów, jeszcze nie jest za późno. Nie bójcie się debaty. Myślę, że szczególnie tym kandydatom opozycji jak Rafałowi Trzaskowskiemu nie wystarczy jedna debata w telewizji rządowej, tylko powinny się odbyć w innych telewizjach. Ja jestem gotowy".
Fakt, że Biedroń nie poparł jednoznacznie kandydata PO, wywołało oburzenie wśród wyborców PO. W programie "Tak jest" w TVN 24 prof. Ireneusz Krzemiński zasugerował, że zrównanie PiS i PO ze strony Lewicy jest wynikiem "choroby umysłowej". Te słowa wywołały z kolei oburzenie polityków Lewicy. Adrian Zandberg napisał:
Według sondażu IPSOS dla OKO.press przeprowadzonego 15-16 czerwca Rafał Trzaskowski remisuje z Andrzejem Dudą w II turze. A to znaczy, że kandydat PO będzie miał dwa tygodnie na przyciągnięcie do siebie elektoratów swoich kontrkandydatów z I tury. Jeżeli wyborcy Trzaskowskiego poobrażają przed I turą głosujących na Szymona Hołownię, Roberta Biedronia czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, namówienie ich następnie na poparcie kandydata PO w II turze może okazać się niemożliwe.
A najnowszy sondaż poparcia dla kandydatów już 24 czerwca w OKO.press.
Także dzisiaj wywiad OKO.press z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Wywiad z Szymonem Hołownią można przeczytać tutaj:
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze