0:000:00

0:00

Fundacja Niezależne Media, założona przez Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", dostanie 6 mln złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Miesiąc temu, 7 marca 2017 roku, przyznanie pieniędzy zatwierdziło Ministerstwo Środowiska.

Powiązania ekspertów fundacji z Ministerstwem Środowiska

Fundacja Sakiewicza nie ma żadnego doświadczenia w działalności ekologicznej. Jak ustaliło OKO.press, dofinansowanie dostała m.in. dzięki temu, że we wniosku wskazała trzech "ekspertów merytorycznych", którzy będą jej doradzać w realizacji projektu.

Ekspertami mają być: córka ministra środowiska Katarzyna Szyszko-Podgórska; przyjaciel ministra, myśliwy i duszpasterz leśników ks. Tomasz Duszkiewicz oraz Mateusz Liziniewicz - leśnik pracujący w Szwecji, brat piszącego o środowisku dziennikarza "Gazety Polskiej Codziennie".

Z naszych ustaleń wynika, że puszcza.tv to bardziej projekt polityczno-biznesowy niż ekologiczny.

Jego strategicznym celem ma być stworzenie przeciwwagi dla istniejących organizacji ekologicznych (które w projekcie FNM określane są jako lewicowe). Ma to być organizacja zrzeszająca ludzi o poglądach prawicowych, "konserwatywnych i niepodległościowych", współpracująca z Klubami Gazety Polskiej i kołami Rodziny Radia Maryja. 119 tys. zł z dofinansowania NFOŚiGW przeznaczonych zostanie na integrację tego środowiska.

Prawie 1 mln 400 tys. zł pójdzie na promocję portalu puszcza.tv w mediach, między innymi na portalu niezależna.pl, którego współwłaścicielem jest Tomasz Sakiewicz. Przewidziano również wydatki na szkolenia przyszłego zespołu redakcyjnego puszczy.tv. Zorganizują je "renomowane redakcje", które potrafią "uszanować" konserwatywny profil projektu. Czyli prawdopodobnie również te związane z Sakiewiczem.

Ministerstwo Szyszki kontroluje i zatwierdza 6 mln zł

O tym, że fundacja Sakiewicza może dostać 6 mln zł w konkursie NFOŚiGW na dofinansowanie z unijnych środków na ochronę przyrody i edukację ekologiczną, pisaliśmy na OKO.press już w październiku 2016 roku. W pierwszym etapie konkursu zgłoszony przez nią pomysł budowy portalu o Puszczy Białowieskiej znalazł się w czołówce najwyżej ocenionych projektów.

Pisaliśmy, wówczas, że ocena NFOŚiGW budzi poważne wątpliwości bo:

  • FNM nie ma żadnego doświadczenia w realizacji projektów ekologicznych, a "ochronę środowiska, bioróżnorodności oraz propagowanie idei zrównoważonego rozwoju" wpisano do jej statutu tuż przed złożeniem wniosku o dofinansowanie;
  • fundacja zdążyła dokonać zmian w statucie tylko dzięki temu, że Fundusz dwukrotnie przedłużył termin składania wniosków;
  • 6 mln złotych na budowę portalu to ogromna kwota. I niemal połowa wszystkich pieniędzy, które Fundusz rozdysponuje w ramach tego konkursu (łącznie 12,9 mln zł).

Sprawę podjęły później także inne media, m.in. „Newsweek” i TVN24. W programie "Czarno na białym",

były wiceminister ochrony środowiska, Stanisław Gawłowski mówił, że ewentualne przyznanie pieniędzy fundacji Sakiewicza "powinno skutkować natychmiast interwencją prokuratury".

Ponieważ w konkursie Funduszu rozdzielane są pieniądze unijne, sprawą zainteresowała się Komisja Europejska. Zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju, które koordynuje wydawanie środków z UE, by zweryfikowało doniesienia mediów. Pisaliśmy wówczas, że dofinansowanie dla FNM stoi pod znakiem zapytania.

Przeczytaj także:

Jednak Ministerstwo Rozwoju zleciło przeprowadzenie kontroli... Ministerstwu Środowiska. Stało się tak, mimo że wcześniej resort Szyszki zatwierdzał część decyzji dotyczących konkursu NFOŚiGW (m.in. w sprawie wydłużenia terminu składania wniosków). W dodatku powszechnie wiadomo, że Funduszem kierują zaufani ministra Szyszki i że Fundusz realizuje politykę ministerstwa.

Ministerstwo Środowiska uznało, że konkurs przeprowadzono prawidłowo. Wkrótce potem NFOŚiGW podjął decyzję o przyznaniu fundacji Sakiewicza 6 mln złotych. A ministerstwo ją zatwierdziło.

Córka i znajomy ministra Szyszki doradzą Fundacji

Kontrolerzy z resortu Szyszki potwierdzili, że uchwała o wpisaniu "ochrony środowiska" do statutu Fundacji Niezależne Media zapadła już po upływie pierwszego terminu zgłoszeń. Ale nie dopatrzyli się niczego złego w tym, że organizacja w ostatniej chwili dostosowała swój statut i cele do warunków konkursu. Uznali, że ponieważ nastąpiło to przed ostatecznym zamknięciem naboru, formalnościom stało się zadość.

Z raportu kontrolerów wynika również, że fundacja Sakiewicza, aby dostać punkty w konkursie, nie musiała wykazywać się kilkuletnim doświadczeniem w realizacji podobnych projektów jak ten złożony w NFOŚiGW. Ani dysponować ludźmi, którzy mieliby takie doświadczenie. Spełniła bowiem inny warunek - wskazała „ekspertów z dziedziny objętej projektem”.

OKO.press dotarło do wniosku złożonego przez fundację w NFOŚ-u. Wynika z niego, że przy realizacji projektu puszcza.tv doradzać jej mają: Katarzyna Szyszko-Podgórska, ks. Tomasz Duszkiewicz i Mateusz Liziniewicz.

Katarzyna Szyszko-Podgórska, córka ministra środowiska, ma być „ekspertem ds. wartości merytorycznej informacji publikowanych na portalu”.

Pisaliśmy o niej na OKO.press dwukrotnie. Pierwszy raz, gdy minister Szyszko poparł wniosek o przekazanie prawie 300 tys. zł z funduszu ochrony środowiska na studia podyplomowe w szkole o. Tadeusza Rydzyka. Jak ujawniliśmy, wykładowcami na kierunku, który miał zostać dofinansowany, byli Szyszko i jego córka. Za drugim razem - w marcu 2017 roku - ujawniliśmy, że Katarzyna Szyszko-Podgórska wygrała konkurs na stanowisko adiunkta w Instytucie Ochrony Środowiska w Warszawie, nadzorowanym przez ministra Szyszkę. Jej kariera naukowo-zawodowa od lat splata się z karierą ojca.

  • Gdy Szyszko był wykładowcą w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Katarzyna była najpierw studentką, a potem doktorantką tej uczelni. Kilka lat temu obroniła pracę doktorską „Charakterystyka występowania motyli dziennych (Rhopalocera) w krajobrazie polno-leśnym obiektu badawczego „Krzywda”. Obiekt, w którym prowadzone były badania, to część prywatnej stacji badawczej założonej przez Jana Szyszkę w Tucznie.
  • Gdy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej o. Rydzyka, z inicjatywy Szyszki i dzięki środkom z podlegającego mu NFOŚiGW, uruchomiła kierunki „kompensacja przyrodnicza”, a potem „ekologia i zarządzanie” – wykładowcą uczelni została Katarzyna Szyszko-Podgórska.
  • W ostatnich latach Katarzyna publikowała prace naukowe z ojcem i jego byłymi i obecnymi podwładnymi.

W międzyczasie, w 2014 roku, kandydowała z listy PiS do rady warszawskiej dzielnicy Wesoła. Nie uzyskała jednak mandatu. W latach 90. w samorządzie Wesołej działał Jan Szyszko, a od 2006 roku radną dzielnicy jest jego żona – Krystyna.

Fundacja Niezależne Media nie odpowiedziała na pytania, jakimi względami kierowano się podejmując współpracę z córką ministra Szyszki i czy nie rodzi to konfliktu interesów.

„Ekspertem ds. programów społecznych" w projekcie Fundacji Niezależne Media będzie ksiądz Tomasz Duszkiewicz. To bliski znajomy ministra Szyszki. Łączy ich wspólna pasja - myślistwo. Ks. Duszkiewicz o krytykach myślistwa mówi, że „ci ludzie nie są Polakami”. Organizacje ekologiczne, takie jak Greenpeace czy WWF, to według niego sekty i dzieło szatana. A unijne normy i zakazy związane z ochroną przyrody - to niszczenie i wynaradawianie Polaków.

W 2016 roku Duszkiewicz został generalnym duszpasterzem leśników. A w 2017 - jak ujawnił „Super Express” - Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku zatrudniła go jako doradcę ds. edukacji społecznej.

Ks. Duszkiewicz często pojawia się u boku ministra Szyszki - na konferencjach organizowanych w Sejmie i spotkaniach w ministerstwie. Gdy w zeszłym roku do Polski przybyli eksperci UNESCO, by zbadać sytuację w Puszczy Białowieskiej, podczas wspólnego spotkania z leśnikami ksiądz zaprosił wszystkich do modlitwy za Puszczę.

Próbowaliśmy skontaktować się z ks. Duszkiewiczem, by zapytać go, jak będzie wyglądała jego współpraca z FNM, ale jego telefon milczał.

Trzecim doradcą merytorycznym fundacji Sakiewicza, „ekspertem ds. rozmieszczenia systemu kamer oraz fotopułapek” ma być Mateusz Liziniewicz, dr nauk leśnych pracujący w Szwecji, prywatnie - brat dziennikarza "Gazety Polskiej Codziennie" Jacka Liziniewicza.

Wicenaczelna "Gazety Polskiej" skoordynuje działania

Gdy w 2008 roku powstawała Fundacja Niezależne Media, miała „promować niezależność mediów” i pomagać dziennikarzom, udzielając im darmowej pomocy prawnej. W rzeczywistości wspierała głównie media związane z Sakiewiczem (zasilając je finansowo) i dziennikarzy z tych mediów.

Co się stało, że teraz, po 9 latach istnienia FNM, jej władze postanowiły zająć się działalnością edukacyjno-ekologiczną?

We wniosku FNM, uzasadnia, że chce stworzyć nowoczesny portal przyrodniczy, umożliwiający obserwację Puszczy Białowieskiej przez internet, bo istniejące obecnie strony" są archaiczne, statyczne, monotonne, a przez to mało atrakcyjne szczególnie dla młodszych użytkowników sieci".

Ale portal puszcza.tv ma różnić się od innych przede wszystkim podejściem do przyrody. We wniosku złożonym w NFOŚ fundacja Sakiewicza pisze, że dziś w większości mediów „wykorzystywanie zasobów przyrodniczych do rozwoju gospodarczego jest ukazywane jako działanie w istocie szkodliwe dla środowiska”, a „działania leśników oraz myśliwych pokazywane są w niekorzystnym świetle, którego efektem jest stworzenie stereotypowych skojarzeń: (…) leśnik - wycina las, więc go niszczy, myśliwy - zabija zwierzęta więc będzie ich mniej". I deklaruje: "Celem portalu będzie przeciwstawienie się tym nieprawdziwym i krzywdzącym schematom myślowym”.

Koordynatorką projektu puszcza.tv, zatrudnioną na pełen etat, będzie Katarzyna Gójska-Hejke, członkini rady Fundacji Niezależne Media, a także wicenaczelna „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”.

Rok temu w jednym z artykułów przekonywała, że plany ministra Szyszki, by zwiększyć wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej, mogą być dla niej wybawieniem. „Dzisiejszy stan puszczy woła o pomstę do nieba. Las pozostawiony sam sobie staje się bardziej jednolity, traci różnorodność” - pisała. Parę miesięcy później, w felietonie „Zawodowi miłośnicy Białowieży”, alarmowała: „Całe połacie tego unikatowego lasu i ekosystemu umierają, a inne już są cmentarzyskiem drzew. Tak oto Puszcza Białowieska płaci dramatyczną cenę za swoją wyjątkowość.”

I wyjaśniała, że ten stan to efekt „szalonej polityki tak zwanych ekologów”, „którzy ćwiczą na jej organizmie swoje różne teorie, a przede wszystkim robią niezłą kasę”.

Asystentem Hejke ds. społecznych i promocyjno-informacyjnych związanych z projektem puszcza.tv ma być Rafał Dzięciołowski, działacz prawicowej Fundacji Wolność i Demokracja. Kiedyś współpracował z realizatorami filmów o katastrofie smoleńskiej: „10.04.10”, „Anatomia upadku” i „Anatomia upadku 2”. A ostatnio koordynował projekty edukacyjne na Ukrainie i w Białorusi, finansowane przez MSZ i Senat.

Funkcję "asystenta koordynatora ds. organizacji projektu" puszcza.tv. obejmie Tomasz Zygmont, filmowiec i fotograf; absolwent podyplomowych studiów „Ocena i wycena zasobów przyrodniczych”, prowadzonych przez pracownię SGGW założoną przez Jana Szyszkę. Współpracował z czasopismem Ligi Ochrony Przyrody „Przyroda polska”, które redagowała Katarzyna Szyszko-Podgórska, a finansował NFOŚiGW.

Kluby Gazety Polskiej i Rodzina Radia Maryja podejmą współpracę

„Celem strategicznym” projektu Fundacji Niezależne Media ma być jednak nie budowa samego portalu, lecz „stworzenie nowej organizacji obywatelskiej działającej na rzecz ochrony przyrody”. Portal ma być tylko narzędziem do zintegrowania "osób zainteresowanych ochroną zasobów naturalnych, które deklarują przywiązanie do tradycyjnych wartości, mają poglądy konserwatywne, niepodległościowe, prawicowe".

Fundacja Sakiewicza pisze we wniosku złożonym do NFOŚiGW, że "zdecydowana większość organizacji zajmujących się ochroną przyrody, działających w polskiej przestrzeni publicznej, ma profil lewicowy, niektóre współpracują z partiami politycznymi, stowarzyszeniami reprezentującymi lewicową bądź liberalną perspektywę społeczno-państwową”. I że ludzie o poglądach prawicowych są "wykluczeni z procesu decyzyjnego dotyczącego troski o dziedzictwo przyrodnicze".

Projekt Fundacji ma to zmienić. Pierwszym krokiem będzie utworzenie Klubu Miłośników Puszczy, który będzie miał swoje "okienko" na portalu puszcza.tv. Do zarejestrowania się w Klubie zaproszony zostanie każdy użytkownik portalu. Dwa razy do roku, z pieniędzy, które NFOŚiGW wyłoży na projekt puszcza.tv, finansowane będą wyjazdy najaktywniejszych członków Klubu do Puszczy Białowieskiej. Łączny koszt działań integracyjnych Fundacja obliczyła na 119 tys. złotych.

Jak wynika z wniosku złożonego w NFOŚiGW, Miłośnicy Puszczy „będą zachęcani do stworzenia nowej organizacji działającej na rzecz ochrony środowiska i jako jej przedstawiciele, do współdziałania z partnerami projektu: Lasami Państwowymi i Ligą Ochrony Przyrody”. Mają współpracować również z Klubami Gazety Polskiej i Kołami Radia Maryja (pierwsze powstały wokół mediów Sakiewicza, drugie - wokół mediów o. Tadeusza Rydzyka; jedne i drugie są mocno zaangażowane w działalność polityczną i wspieranie PiS). A ich działania będą nagłaśniane w "zaprzyjaźnionych mediach".

O podobnej organizacji - Stowarzyszeniu Santa, które miało wspierać działania ministra Szyszki, pisaliśmy na OKO.press w ubiegłym roku. Jego działalność zakończyła się totalnym blamażem.

Promocję fundacji zapewnią prawicowe media Sakiewicza

Zaprzyjaźnione media zadbają również o promocję projektu puszcza.tv. Na stronę będzie można wejść na przykład przez „stałe okno banerowe na portalu niezalezna.pl”. Jak pisze w swoim wniosku Fundacja Niezależne Media, u właściciela niezależnej.pl „udało się wynegocjować wysoki rabat”.

Właścicielem niezależnej.pl jest spółka Słowo Niezależne. Jej udziałowcami są m.in. Tomasz Sakiewicz i spółka Srebrna - najważniejszy podmiot w mini-holdingu stworzonym przez Jarosława Kaczyńskiego i jego najbliższych współpracowników. W zarządzie Słowa Niezależnego zasiadają Sakiewicz i Grzegorz Tomaszewski (krewny Jarosława Kaczyńskiego, członek rady Fundacji Niezależne Media), a prokurentem jest Katarzyna Hejke.

Fundacja planuje także szeroko zakrojoną kampanię promocyjno-informacyjną na temat działalności portalu puszcza.tv i finansowania, jakie portal otrzymał z środków unijnych. Łącznie na reklamę zamierza przeznaczyć aż 1 mln 392 tys. zł z 6 mln zł dofinansowania przyznanego przez NFOŚiGW.

W ramach projektu puszcza.tv fundacja Sakiewicza wyda również 16 wkładek tematycznych ze zdjęciami Puszczy Białowieskiej (8 w prasie codziennej, 8 w tygodnikach), w łącznym nakładzie 600 tys. egzemplarzy oraz płyty dvd z filmami z Puszczy. Łączny koszt wkładek, filmów i konkursów dla uczniów wynieść ma 765 tys. złotych.

W redakcji portalu puszcza.tv pracować będą dziennikarze wyłonieni podczas rozmów kwalifikacyjnych. Przejdą oni szkolenia z dziennikarstwa internetowego, fotografii i obsługi portalu. Fundacja Sakiewicza pisze we wniosku, że „szkolenia zostaną zorganizowane przez uznane na rynku, renomowane redakcje” i że koszty szkolenia (łącznie 181 tys. złotych) „zostały oszacowane na podstawie doświadczenia zawodowego członków rady fundacji, gdyż usługa ma charakter ekskluzywny”. Kto ją będzie świadczył? Prawdopodobnie również media związane z Sakiewiczem. FNM pisze bowiem, że przy wyborze redakcji szkolącej zespół „należy wziąć pod uwagę profil omawianego projektu (związek z tradycyjnymi wartościami, idea zrównoważonego rozwoju, chęć przełamania stereotypów dotyczących postrzegania leśnictwa i łowiectwa), który nie będzie uszanowany w każdej redakcji”.

Dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - 6 mln złotych

W tym na:

  • Stworzenie i utrzymanie portalu puszcza.tv - 3 mln 142 tys. złotych
  • Stworzenie i utrzymanie systemu kamer w Puszczy Białowieskiej - 398 tys. złotych
  • Stworzenie zespołu redakcyjnego i przeszkolenie go - 181 tys. złotych
  • Informacja w mediach o projekcie i dofinansowaniu z UE - 1 mln 392 tys. złotych
  • Działania integracyjne w ramach Klubu Miłośników Puszczy - 119 tys. zł złotych
  • Działania edukacyjne oraz wkładki do gazet i płyty dvd ze zdjęciami i filmami z Puszczy - 765 tys. złotych

Unijne pieniądze na ochronę środowiska zasilą więc z jednej strony polityczną organizację pseudoekologiczną, z drugiej - media Sakiewicza.

„Ta sprawa wywołuje we mnie wielki sprzeciw. Nie mam żadnych wątpliwości, że ten projekt i ta organizacja nie powinny otrzymać tej dotacji. Zasadniczą kwestią jest to, że ta fundacja nie ma żadnego doświadczenia ani w ochronie środowiska, ani w edukacji ekologicznej. Mówimy o ogromnej kwocie 6 mln zł ze środków publicznych, nie o 20 tys. zł na start dla początkującej organizacji” - mówi Joanna Furmaga z Polskiej Zielonej Sieci, która podnosiła sprawę nieprawidłowości w konkursie na posiedzeniu Komitetu Monitorującego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ), z którego środków ma być dofinansowany projekt.

Udostępnij:

Bianka Mikołajewska

Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.

Konrad Szczygieł

Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze