Czas na obronę praw kobiet już teraz! Propozycja, by osoba ciężarna mogła zgłosić się z żądaniem interwencji do konsultanta wojewódzkiego ma zapobiec kolejnym tragediom. Pomysł Chmielewskej-Szlajfer i Kisilowskiego – nowy głos w debacie
Jeżeli rzeczywiście istnieje na polskiej scenie politycznej konsensus w sprawie ochrony zdrowia i życia kobiet, to proszę bardzo: stwórzmy mechanizmy wdrożenia tego konsensu w życie! W najgorszym zmusi to PiS do już zupełnie oczywistego pokazania, również mocno konserwatywnym wyborcom gdzie ma prawa kobiet – piszą dla OKO.press socjolożka dr Helena Chmielewska-Szlajfer* oraz prawnik i politolog prof. Maciej Kisilowski **.
Po śmierci Doroty w szpitalu w Nowym Targu jasne stało się, że konieczne są natychmiastowe działania. Kobiety ciężarne boją się, że nie dostaną pomocy od lekarzy, sparaliżowanych strachem przed wiszącą nad nimi kara za przerwanie ciąży. Zapowiedzi dania kobietom prawa do przerwania ciąży przez Lewicę a także wielokrotnie powtarzane deklaracje Donalda Tuska mogą oznaczać liberalizację ustawy antyaborcyjnej, ale nawet w razie zwycięstwa opozycji w jesiennych wyborach, nie wiadomo, jak zagłosowałyby partie Trzeciej drogi, a liczyć się trzeba także z wetem Andrzeja Dudy lub odesłaniem ustawy do tzw. Trybunału Konstytucyjnego i zamrożeniem jej tam na lata.
W tym kontekście widzimy w OKO.press propozycję dwójki autorów, jako działanie ratunkowe, jakie może się udać. Poniżej cały tekst Heleny Chmielewskiej-Szlajfer i Macieja Kisilowskiego.
“Jeśli lewica będzie miała wpływ na przyszłe rządy, to skończą się województwa, w których nie można będzie przerwać ciąży” – obiecuje na Twitterze Adrian Zandberg. Mamy nadzieję, że tak będzie. Rzecz jednak w tym, że podstawowe prawa kobiet i innych osób będących w ciąży nie mogą być respektowane tylko, gdy lewica ma wpływ na rządzenie – zwłaszcza, że tego wpływu nie ma już od niemal dwudziestu lat.
Dlatego, podchodząc do sprawy konstruktywnie, proponujemy pilne wniesienie do laski marszałkowskiej projektu zmian czterech ustaw.
Nie, nie mówimy o kolejnym projekcie liberalizacji dostępu do aborcji – liberalizacji, którą obydwoje gorąco popieramy.
Tym bardziej że w 2022 roku w pierwszym czytaniu przepadł niestety zupełnie rozsądny obywatelski projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych firmowany między innymi przez Federę, Aborcyjny Dream Team oraz posłanki Lewicy i Zielonych, a od 2020 roku na numer druku czeka wniesiony przez posłankę Lewicy Magdalenę Biejat poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny depenalizujący usunięcie ciąży w wypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety (tzw. ustawa ratunkowa).
Mówimy natomiast o realistycznej bieżącej strategii która w najlepszym razie może poprawić sytuację kobiet tu i teraz, a w najgorszym zmusić PiS do już zupełnie oczywistego pokazania, również mocno konserwatywnym wyborcom, gdzie ma prawa kobiet.
Nasz pomysł zakłada, że w sytuacji, gdy działania personelu szpitala lub innej placówki ochrony zdrowia, w szczególności odmowa przerwania ciąży, zagrażają życiu i zdrowiu kobiety, każda osoba – sama zainteresowana, członkowie jej rodziny, lekarz, którego ruszy sumienie, sąsiadka z sali –może zażądać pilnej interwencji od wojewódzkiego konsultanta ds. położnictwa i ginekologii.
Wszystkie podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych z zakresu ginekologii i położnictwa będą miały obowiązek umieścić numer telefonu i adres e-mail najbliższego biura konsultanta w widocznym miejscu, a także w jasny sposób i bez zbędnej zwłoki poinformować każdą pacjentkę o możliwości złożenia żądania interwencji konsultanta wojewódzkiego.
I, uwaga, interweniować będzie można nie tylko w województwie, w którym dany dramat się odbywa.
W celu uniknięcia ryzyka regionalnych układów żądanie to można skierować do konsultanta w dowolnym regionie. W każdym z 16 województw proponujemy powołanie całodobowych biur konsultantów przy urzędach wojewódzkich, których zadaniem będzie reagować na tego rodzaju sygnały. Infolinia każdego z tych biur będzie uprzejmie informować, że osoba ma możliwość zgłoszenia wniosku do konsultanta zarówno w swoim regionie jak i w dowolnym innym, a następnie łączyć z biurem, z którego pomocy dana osoba będzie chciała skorzystać.
Każdy wojewódzki konsultant będzie mógł zażądać natychmiastowego wglądu w dokumentację medyczną.
Jeżeli stwierdzi fakt zajścia przesłanek z art. 4a ust. 1 pkt 1) ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, to jest zagrożenia życia lub zdrowia kobiety,
będzie mógł nakazać szpitalowi niezwłoczną terminację ciąży.
Ustawa określi mierzone godzinami terminy działania konsultanta — na przykład jedną dobę, jak proponuje projekt wspomnianej obywatelskiej ustawy.
W przypadku wykonania polecenia konsultanta wojewódzkiego, postanowień art. 39 ustawy o zawodzie lekarza i zawodzie dentysty, czyli klauzuli sumienia nie będzie można stosować.
To wynika już z obecnych przepisów, ale jak niestety widać po ostatnich tragediach w szpitalach, lepiej uregulować to wprost. Dodatkowo lekarz dokonujący terminacji ciąży na podstawie decyzji konsultanta wojewódzkiego nie będzie mógł ponosić odpowiedzialności z art. 152 § 1. Kodeksu Karnego, nawet jeśli decyzja konsultanta byłaby później kwestionowana przez prokuratora.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że
nawet zdaniem PiS przesłanką do terminacji ciąży jest nie tylko zagrożenie życia, ale i zdrowia kobiety.
Pisowski Rzecznik Praw Pacjenta w decyzji z marca tego roku wskazuje, że zdrowie kobiety obejmuje również jej zdrowie psychiczne. Tę interpretację potwierdził 12 czerwca minister Adam Niedzielski, mówiąc, że pojęcie zdrowia jest w państwie PiS “szeroko definiowane. Chodzi zarówno o zdrowie fizyczne, jak i psychiczne”.
Do tej teorii chcemy dodać może nieidealną, ale już dziś wykonalną praktykę – konkretne rozwiązania instytucjonalne gwarantujące realizację tych postanowień ustawy, co do których rzekomo nie ma sporu.
Od 20 lat strona progresywna czeka na polską Irlandię, czyli odgórną, całościową rewolucję polityczną, która zmiecie patriarchat, mizoginię, homofobię, transfobię, rasizm. Czeka i czeka.
Ostatnie rządy choćby czysto nominalnej lewicy Leszka Millera skończyły się w 2005 roku. Od tego czasu wyrosło pokolenie ludzi nieznających innych rządów niż prawicowe lub, w najlepszym wypadku, centro-prawicowe. Biorąc pod uwagę te realia, zarysowana tu propozycja to próba innego modelu wprowadzania progresywnych zmian w polityce publicznej w naszym kraju tak, by mogły wreszcie doprowadzić do realnego progresu.
Model ten opiera się na dwóch założeniach.
Pierwszym jest przekonanie, że należy wykorzystać każdą szansę, by ochrona podstawowych praw człowieka nie była w Polsce tematem politycznym. Ta idea konieczności szukania ponadpartyjnej umowy społecznej w podstawowych kwestiach ustrojowych (a prawa człowieka do takich należą) przyświeca nam z resztą w innych naszych działaniach, w tym w wydanej niedawno przez Znak książce “Umówmy się na Polskę”, której jesteśmy współautorami.
Czy takie ponadpartyjne porozumienie jest utopią? Jeżeli nie spróbujemy, to nigdy się nie dowiemy!
Skoro nawet minister Adam Niedzielski podkreśla, że “każda kobieta w tym kraju, w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ma prawo do przerwania ciąży”, to Lewica powinna odpowiedzieć “sprawdzam”. Jeżeli rzeczywiście istnieje na polskiej scenie politycznej konsensus w sprawie ochrony zdrowia i życia kobiet, to proszę bardzo:
stwórzmy mechanizmy wdrożenia tego konsensu w życie!
Przecież zarówno pisowski konsultant małopolski, jak i pisowski Rzecznik Praw Pacjenta wprost przyznają, że coś nie działa. “W mojej ocenie – mówi ten drugi o tragedii w Pszczynie i Nowym Targu – w obu sytuacjach mogły mieć znaczenie pewnego rodzaju błędy organizacyjne”.
Absolutnie nie proponujemy tutaj porzucenia szerszych działań na rzecz zmiany barbarzyńskiego stanu pseudoprawnego, który zgotował nam pseudowyrok pseudotrybunału Julii Przyłębskiej z października 2020 roku. Natomiast w naszym przekonaniu ta walka nie powinna zatrzymywać prób osiągnięcia ponadpolitycznego porozumienia w kwestii uniknięcia tragedii takich jak w Pszczynie czy Nowym Targu.
Dlatego celowo ograniczamy zwolnienia z odpowiedzialności karnej tylko do przypadku wykonywania polecenia konsultanta wojewódzkiego. Nie chcemy PiS-owi dać okazji, by projekt zignorował argumentując, że tylnymi drzwiami liberalizujemy prawo aborcyjne — tak jak ma to miejsce z projektem posłanki Magdaleny Biejat, od trzech lat trzymanym przez Marszałek Sejmu Elżbietę Witek w sejmowej zamrażarce. Przecież wszystkich konsultantów powołują pisowscy wojewodowie wraz z Ministrem Zdrowia. Trudno ich zatem posądzać o sympatie pro-choice.
Drugim założeniem naszej propozycji jest głęboka nieufność wobec jakiejkolwiek koncentracji władzy.
Czy to władzy w rękach lekarzy i dyrektorów placówek, czy wojewódzkiego konsultanta, a nawet w rękach przyszłego lewicowego czy centro-lewicowego rządu...
We wspomnianej już książce „Umówmy się na Polskę” argumentujemy, że Polki i Polacy potrzebują rozwiązań instytucjonalnych, które podzielą władzę między wielu aktorów. Nie ulega wątpliwości, że trzeba pracować nad zwiększeniem liczby dobrych lekarzy, dobrych konsultantów wojewódzkich i dobrych ministrów zdrowia. Ale w międzyczasie już teraz twórzmy system, który poradzi sobie nawet gdy w tych miejscach pojawi się ktoś inny niż wcielony anioł.
Propozycja, by osoba ciężarna mogła zgłosić się z żądaniem interwencji do konsultanta wojewódzkiego niezależnie od właściwości miejscowej jest takim właśnie
bezpiecznikiem zapobiegającym najgorszym nadużyciom władzy.
Biorąc pod uwagę sposób powoływania konsultantów wojewódzkich, nikt z nich z pewnością do liberałów nie należy. Ale umożliwienie kobiecie oraz jej najbliższym obejścia hierarchicznego i czasochłonnego systemu, wydatnie zwiększa jej szanse na ochronę zdrowia i życia – wartości, o które jak słyszymy troszczą się politycy od lewa do prawa.
*Helena Chmielewska-Szlajfer jest adiunktem w Akademii Leona Koźmińskiego, doktorat z socjologii obroniła w The New School for Social Research (2014), za który otrzymała Albert Salomon Memorial Award in Sociology. Visiting Fellow w London School of Economics and Political Science oraz Visiting Scholar w New York University. Autorka m.in. „Kazimierz Kelles-Krauz: Marksizm a socjologia” (Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, 2014; wersja angielska Brill, 2018 i Haymarket Press, 2019), „Reshaping Poland’s Community after Communism: Ordinary Celebrations" (Palgrave, 2019), „(Not) Kidding: Online Tabloid Politics” (Brill, w druku). Stypendystka Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Fundacji Kościuszkowskiej i The New School. Bada codzienne praktyki obywatelskie oraz media informacyjne i politykę w internecie;
**Maciej Kisilowski profesor prawa i strategii na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Wiedniu. Naukowo zajmuje się strategicznym podejściem do prawa i polityki, publikując w trzech dyscyplinach: prawie, zarządzaniu i naukach politycznych. Współ-autor artykułów naukowych m.in.w „Law and Social Inquiry” oraz „Business and Society”, oraz czterech książek, w tym „Administrategii” wydanej w pięciu językach (wyd.pol. Studio Emka 2016). Jego komentarze publikowane były m.in. w „Los Angeles Times”, „Foreign Policy”, „Politico”, „Project Syndicate” i „Haaretz”. Wpółtwórcaa i wiceprezes stowarzyszenia Inkubator Umowy Społecznej (IUS) i współredaktorem „Umówmy się na Polskę” (Znak 2023) – książki prezentującej kompleksową propozycję reform ustrojowych. Absolwent uniwersytetów Yale, Princeton i Insead.
Socjolożka, adiunktka w Akademii Leona Koźmińskiego, Visiting Fellow w London School of Economics and Political Science, doktorat obroniła w The New School for Social Research. Autorka m.in. „Reshaping Poland’s Community after Communism: Ordinary Celebrations" (Palgrave 2019) oraz „(Not) Kidding: Politics in Online Tabloids" (Brill, w druku). Bada codzienne praktyki demokratyczne oraz politykę w internetowych tabloidach w Polsce, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Socjolożka, adiunktka w Akademii Leona Koźmińskiego, Visiting Fellow w London School of Economics and Political Science, doktorat obroniła w The New School for Social Research. Autorka m.in. „Reshaping Poland’s Community after Communism: Ordinary Celebrations" (Palgrave 2019) oraz „(Not) Kidding: Politics in Online Tabloids" (Brill, w druku). Bada codzienne praktyki demokratyczne oraz politykę w internetowych tabloidach w Polsce, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Profesor prawa i strategii na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Wiedniu. Naukowo zajmuje się strategicznym podejściem do prawa i polityki, publikując w trzech dyscyplinach: prawie, zarządzaniu i naukach politycznych. Współ- autor artykułów naukowych w wiodących czasopismach, w tym w „Law and Social Inquiry” oraz „Business and Society”, oraz czterech książek, w tym Administrategii wydanej w pięciu językach (wyd.pol. Studio Emka 2016). Jego komentarze publikowane były m.in. w „Los Angeles Times”, „Foreign Policy”, „Politico”, „Project Syndicate” i „Haaretz”. Jest współtwórcą i wiceprezesem stowarzyszenia Inkubator Umowy Społecznej (IUS) i współredaktorem Umówmy się na Polskę (Znak 2023) - książki prezentującej kompleksową propozycję reform ustrojowych przygotowaną przez IUS. Absolwent uniwersytetów Yale, Princeton i Inseadu.
Profesor prawa i strategii na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Wiedniu. Naukowo zajmuje się strategicznym podejściem do prawa i polityki, publikując w trzech dyscyplinach: prawie, zarządzaniu i naukach politycznych. Współ- autor artykułów naukowych w wiodących czasopismach, w tym w „Law and Social Inquiry” oraz „Business and Society”, oraz czterech książek, w tym Administrategii wydanej w pięciu językach (wyd.pol. Studio Emka 2016). Jego komentarze publikowane były m.in. w „Los Angeles Times”, „Foreign Policy”, „Politico”, „Project Syndicate” i „Haaretz”. Jest współtwórcą i wiceprezesem stowarzyszenia Inkubator Umowy Społecznej (IUS) i współredaktorem Umówmy się na Polskę (Znak 2023) - książki prezentującej kompleksową propozycję reform ustrojowych przygotowaną przez IUS. Absolwent uniwersytetów Yale, Princeton i Inseadu.
Komentarze