0:00
0:00

0:00

Śledztwo

Arcybiskup Ryś ujawnił nazwisko ofiary księdza pedofila, bohatera tekstów OKO.press

  • Sebastian Klauziński

  • Daniel Flis

“[Interpretację dziennikarzy OKO.press] uważam za stronniczą, świadomie krzywdzącą i godzącą w moje dobre imię” - napisał arcybiskup Grzegorz Ryś w reakcji w reakcji na artykuł OKO.press o jego udziale w sprawie tuszowania przestępstw pedofilskich w diecezji łowickiej. Napisaliśmy w nim, że abp. Ryś już w maju 2019 roku otrzymał od prymasa Wojciecha Polaka zawiadomienie o skardze na “ukrywanie przez ks. biskupa Andrzeja Dziubę sprawy księdza pedofila, księdza Piotra S.”.

Przeczytaj także:

Skargę wysłał prymasowi Janusz, były ministrant parafii w Skierniewicach, gdzie jako 13-latek był molestowany przez księdza Piotra S. W 2012 roku zawiadomił o sprawie kurię łowicką. Jak ujawniliśmy, nie było to pierwsze doniesienie o przestępstwach seksualnych tego duchownego. Pomimo tego kuria prowadziła proces przez 6 lat. Ostatecznie Watykan zakwestionował jego wyniki i w 2018 r. nakazał wznowienie dochodzenia prymasowi Polakowi.

Z przekazanej nam przez Janusza korespondencji z sekretariatem prymasa dowiedzieliśmy się, że 20 maja 2019 prymas przekazał skargę na biskupa Dziubę arcybiskupowi Rysiowi. Sekretarz prymasa poinformował przy tym Janusza, że przekazanie skargi odbyło się “w zgodzie z dokumentem Vos estis lux mundi Papieża Franciszka”. Jego przepisy nakazują metropolitom, by po otrzymaniu skargi na biskupów z ich diecezji “bezzwłocznie” powiadomili o niej Watykan.

Tymczasem abp. Ryś przez rok w żaden sposób nie zareagował na list prymasa. Dochodzenie w sprawie biskupa Dziuby abp Ryś wszczął dopiero w czerwcu 2020 roku, gdy Janusz zwrócił się do niego bezpośrednio.

Abp Ryś ujawnia nazwisko ofiary księdza

Przed publikacją poprosiliśmy kurię łódzką o udostępnienie listu prymasa w sprawie biskupa Dziuby. Jej rzecznik, ks. Paweł Kłys, zacytował jedynie jego fragmenty, ale przekazania całości odmówił, powołując się na tajemnicę kościelnego śledztwa.

Dzisiaj jednak kuria opublikowała pismo na swojej stronie. Ujawniła przy tym nazwisko Janusza, molestowanego przez księdza Piotra S, ale nazwisko sprawcy utajniła. Podała także nazwisko drugiej osoby, która złożyła skargę na biskupa Andrzeja Dziubę.

List prymasa do arcybiskupa Rysia w sprawie zaniedbań biskupa Andrzeja Dziuby.
List prymasa Wojciecha Polaka do abp. Grzegorza Rysia w sprawie zaniedbań bp. Andrzeja Dziuby. Anonimizacja nazwiska ofiary - OKO.press.

Kuria opublikowała list i oświadczenie abp. Rysia 2 września o godz. 09:47. Gdy je zobaczyliśmy godzinę później, natychmiast próbowaliśmy dodzwonić się do rzecznika kurii. Nie odebrał, więc o usunięcie nazwiska Janusza poprosiliśmy go SMS-em. W międzyczasie kuria ogłosiła swoje stanowisko na Twitterze. I od razu została skrytykowana za ujawnienie danych pokrzywdzonych.

View post on Twitter

Kuria ugięła się naciskami dopiero godzinę później. Nazwisko Janusza zniknęło z oświadczenia arcybiskupa Rysia około godziny 11:45. Janusz w rozmowie z OKO.press odmówił komentarza.

Abp Ryś czekał na “odpowiednie zawiadomienie”

Arcybiskup Ryś w swoim oświadczeniu odpiera zarzuty OKO.press, tłumacząc, że list prymasa Polaka nie zobowiązywał go do żadnego działania.

“Z pisma tego wynika jednoznacznie, iż Ksiądz Prymas poinformował Pana Janusza S. o tym, że powinien się zwrócić do mnie z zawiadomieniem o możliwych zaniedbaniach ze strony bpa Andrzeja Dziuby. Wskazuje na to jednoznacznie także i fakt, że kancelaria Księdza Prymasa nie przekazała mi żadnego kontaktu do Pana S., żadnego adresu, nawet e-mail. Miałem więc słuszne prawo oczekiwać, iż pokrzywdzony wkrótce zwróci się do mnie z odpowiednim zawiadomieniem. Nie uczynił tego jednak przez cały rok”.

Arcybiskup Ryś obwinia więc Janusza, molestowanego przez księdza Piotra S., o niedopełnienie kościelnych procedur. Zdaniem hierarchy rzekomo obowiązkiem Janusza było złożenie “odpowiedniego zawiadomienia” do metropolity łódzkiego.

Co innego mówią jednak przepisy papieskiego listu apostolskiego (motu proprio) “Vos estis lux mundi”, na który powoływał się prymas Polak w liście do abp. Rysia. Prymas wyraźnie zaznaczył, że przekazuje zawiadomienie na podstawie jego artykułu ósmego.

Mówi on, że “Władza, która otrzymuje zawiadomienie, przekazuje je zarówno do Stolicy Apostolskiej, jak i do metropolity prowincji kościelnej, w której ma stałe zamieszkanie osoba, której dotyczy zawiadomienie”.

Wynika z tego, że prymas uważa pismo przesłane abp. Rysiowi za formalne zawiadomienie o przestępstwie biskupa łowickiego i że stosują się do niego przepisy listu “Vos estis lux mundi”.

A według niego (art. 10) metropolita, czyli w tym przypadku abp Ryś, po otrzymaniu zawiadomienia ma obowiązek “bezzwłocznie” powiadomić o nim Watykan.

1. Poza przypadkiem, kiedy zawiadomienie jest ewidentnie bezpodstawne, metropolita bezzwłocznie prosi kompetentną dykasterię o powierzenie mu zadania rozpoczęcia dochodzenia. Ilekroć metropolita uzna zawiadomienie za zdecydowanie bezpodstawne, informuje o tym przedstawiciela papieskiego.

2. Dykasteria postępuje bezzwłocznie, a w każdym razie w ciągu trzydziestu dni od otrzymania pierwszego zawiadomienia ze strony przedstawiciela papieskiego lub wniosku o powierzenie zadania przez metropolitę, dostarczając stosowne instrukcje dotyczące trybu postępowania w konkretnym przypadku.

Poza tym, z korespondencji Janusza z sekretariatem prymasa Polaka wiemy, że wcale nie został poinformowany, że musi zawiadomić bezpośrednio arcybiskupa Rysia. Dostał jedynie maila z informacją, że – w zgodzie z „Vos estis lux mundi” – prymas skierował pismo do Rysia i z dopiskiem: „diecezja łowicka jest częścią metropolii łódzkiej”.

Szanowny Panie Januszu,

w imieniu księdza prymasa dziękuję za przesłaną wiadomość i to szczególnie trudne świadectwo dotyczące wydarzeń z przeszłości. Za moim pośrednictwem ksiądz arcybiskup zapewnia Pana o swojej pamięci i modlitwie.

Jednocześnie pragnę Pana poinformować, że w związku z opisaną sytuacją, w zgodzie z dokumentem Vos estis lux mundi Papieża Franciszka, który zacznie obowiązywać od dnia 1 czerwca br., ksiądz prymas skierował pismo do księdza biskupa Andrzeja Dziuby - biskupa łowickiego, oraz do księdza arcybiskupa Grzegorza Rysia - metropolity łódzkiego (diecezja łowicka jest częścią metropolii łódzkiej).

W przypadku pytań służę pomocą.

Z wyrazami szacunku ks. Marcin Kulczynski sekretarz Prymasa Polski

Arcybiskup Ryś tłumaczy się też tym, że w liście prymasa brakowało danych kontaktowych zawiadamiającego. Jego brak nie znosi jednak obowiązku, który na metropolitę nakłada kościelne prawo. Jeśli abp Ryś uważał, że przed powiadomieniem o sprawie Watykanu chce porozmawiać z Januszem, mógł po prostu poprosić sekretariat o jego adres.

Kongregacja ds. Biskupów zajmuje się bp. Dziubą

Arcybiskup Ryś podkreśla w swoim oświadczeniu, że gdy Janusz zgłosił się do niego bezpośrednio w maju 2020 roku, zareagował zgodnie z procedurą. Spotkał się z nim 8 czerwca, a już 17 czerwca za pośrednictwem nuncjatury przekazał zawiadomienie watykańskiej Kongregacji do spraw Biskupów. Zawarł w nim także drugie zawiadomienie, złożone przez radnego PiS. Dotyczyło ks. Wincentego P., skazanego w 2003 roku za molestowanie ministrantów. Gdy wyszedł z więzienia, biskup Dziuba wysłał go do parafii pod Odessą, gdzie znowu opiekował się ministrantami, a z jednym z nich wyjechał na wycieczkę do Włoch.

Te działania arcybiskupa Rysia również opisaliśmy w naszym tekście.

Obecnie sprawę zaniedbań bp. Dziuby bada Kongregacja ds. Biskupów. Zgodnie z watykańskimi przepisami ma ona miesiąc na dostarczenie abp. Rysiowi dalszych instrukcji. Może mu powierzyć prowadzenie dalszego dochodzenia lub przekazać je innemu biskupowi.

List prymasa

Gniezno, dnia 20 maja 2019 roku Ldz. 1226/2019/P

Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie,

W dniu 17 maja 2019 roku wpłynęło na adres mailowy mojego sekretariatu zgłoszenie skierowane przez Pana Janusza S. dotyczące wydarzeń, które miały mieć miejsce w latach 2003-2005 podczas posługi duszpasterskiej ks. Piotra S. na terenie diecezji łowickiej i związane są z przestępstwem contra sextum z osoba małoletnią. Pan Janusz S. wskazuje również na zaniedbania dotyczące zgłoszonej już w 2011 roku sprawy i na brak wiedzy o jej przebiegu. Zgodnie zatem z art. 8 motu proprio papieża Franciszka Vox estis lux mundi przekazuję księdzu arcybiskupowi metropolicie niniejszą informację. Jednocześnie pragnę powiadomić, że poinformowałem osobę zgłaszającą, że od dnia 1 czerwca 2019 roku osobą kompetentną do przyjęcia takiego zawiadomienia dotyczącego diecezji łowickiej jest właśnie metropolita łódzki. O przekazaniu sprawy księdzu arcybiskupowi metropolicie poinformowałem również księdza biskupa Andrzeja Dziubę, biskupa łowickiego.

Z Chrystusowym pozdrowieniem

Wojciech Polak Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński Prymas Polski

________________________

Jego Ekscelencja Arcybiskup Grzegorz RYŚ Metropolita Łódzki ul. I. Skorupki 1 90-458 Łódź

Oświadczenie abp. Rysia

Z pisma tego wynika jednoznacznie, iż Ksiądz Prymas poinformował Pana Janusza S. o tym, że powinien się zwrócić do mnie z zawiadomieniem o możliwych zaniedbaniach ze strony bpa Andrzeja Dziuby. Wskazuje na to jednoznacznie także i fakt, że kancelaria Księdza Prymasa nie przekazała mi żadnego kontaktu do Pana S., żadnego adresu, nawet e-mail. Miałem więc słuszne prawo oczekiwać, iż pokrzywdzony wkrótce zwróci się do mnie z odpowiednim zawiadomieniem. Nie uczynił tego jednak przez cały rok. Kiedy nawiązał ze mną kontakt (e-mail z dn. 19 maja 2020 roku), podjąłem następujące działania:

20 maja 2020 zaproponowałem P. Januszowi S. spotkanie, na które jednak nie mógł przybyć. Ostatecznie do spotkania doszło 8 czerwca 2020 roku (w obecności świadka, zaproponowanego przez Pana S.). Sprawie nadałem niezwłocznie dalszy bieg, o czym niżej. Tu chcę jedynie zauważyć, że to nie ja, lecz Pan Janusz S. zwlekał rok ze złożeniem doniesienia.

9 czerwca 2020 roku otrzymałem z nuncjatury informację o zawiadomieniu złożonym przez Pana Zbigniewa M. o możliwych zaniedbaniach ze strony bpa Andrzeja Dziuby w odniesieniu do sprawy ks. Wincentego P. 10 czerwca 2020 zaproponowałem Panu M. spotkanie, do którego doszło 15 czerwca 2020 roku.

Obydwa zawiadomienia (Pana S. i Pana M.) skierowałem do Kongregacji ds. Biskupów w liście z dnia 17 czerwca 2020 roku. Prefekt Kongregacji, działając za pośrednictwem Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, zlecił mi przeprowadzenie dochodzenia wstępnego zgodnie z motu proprio papieża Franciszka Vox estis lux mundi. Dochodzenie to przeprowadziłem w wyznaczonym przez motu proprio papieża Franciszka Vox estis lux mundi terminie 30 dni. Jego wyniki wraz z załączoną dokumentacją, przekazałem do Kongregacji ds. Biskupów.

Oświadczam, że Dziennikarze OKO.press otrzymali pełną wiedzę nt. wyżej wymienionych faktów. Ocenę dokonanej przez nich ich interpretacji pozostawiam każdemu Czytelnikowi. Sam uważam ją za stronniczą, świadomie krzywdzącą i godzącą w moje dobre imię.

Arcybiskup Grzegorz Ryś Metropolita Łódzki

Łódź, 2 września 2020 roku

Aktualizacja. Kilka godzin po publikacji tego tekstu arcybiskup Grzegorz Ryś wydał kolejne oświadczenie, w którym przeprosił za ujawnienie nazwiska Janusza:

„W pierwotnym tekście mojego oświadczenia zamieszczonego dziś na stronie Archidiecezji Łódzkiej i innych mediach znalazło się nazwisko osoby poszkodowanej. Nie powinno się tak stać. Bardzo przepraszam. Nie chciałem naruszyć niczyich dóbr osobistych ani – tym bardziej – pomnażać już doznanych cierpień. Chciałem jedynie udzielić szczegółowych wyjaśnień w związku z postawionymi mi zarzutami. Jeszcze raz przepraszam.

Arcybiskup Grzegorz Ryś Metropolita Łódzki”

;
Na zdjęciu Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Na zdjęciu Daniel Flis
Daniel Flis

Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze