0:00
0:00

0:00

Rok temu w Brukseli minister przedstawił Plan Działania na rzecz odbudowy i wzmacniania praworządności w Polsce. Czy po roku jest zadowolony z zakresu i tempa realizacji tego planu?

„Cały czas pracujemy i myślę, że sporo udało się zrobić. Natomiast ostatni rok pokazał, że zmiana jest może nie tyle trudna, ile że wymaga bardzo głębokich negocjacji i uwzględnienia różnych czynników.

Porównując poziom dyskusji na temat przywracania praworządności rok temu i obecnie, widać, że rozumiemy znacznie więcej.

Wtedy powszechnie używało się sformułowania neosędzia na określenie osoby powołanej przez wadliwą Krajową Radę Sądownictwa. Dziś myślę, że już powszechne jest przeświadczenie, że trzeba jednak te osoby podzielić na różne kategorie, a do tych kategorii zastosować różne mechanizmy ewaluacji” – powiedział Bodnar w podkaście „Drugi rzut OKA".

Utworzona przez ministra sprawiedliwości komisja kodyfikacyjna ustroju sądów i prokuratury przedstawiła dwa warianty uregulowania statusu wadliwie powołanych sędziów. Pierwszy, ustawowy, członkowie komisji porównywali do szybszego pociągu, a drugi, który zakłada ocenę sędziów przed uzdrowioną Krajową Radą Sądownictwa, do wolniejszego.

„Używano porównania do pociągów, które w różnym tempie zmierzają do celu. Jeden to Pendolino, a drugi – TLK. Ale ten wolniejszy też dowozi ludzi do celu bez przeszkód, a do tego taniej” – zauważył minister. Podkreślił jednak, że oba warianty wymagają dopracowania. „Gotowe rozwiązania będą skonstruowane tak, żeby ukształtować ustrój państwa zgodnie ze standardami demokratycznego państwa prawnego”.

Przeczytaj także:

Reforma sądownictwa to jednak nie tylko rozwiązywanie problemów ustrojowych, ale też działania mające zwiększyć efektywność wymiaru sprawiedliwości. „Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, która na nas ciąży. Trochę nie podoba mi się jednak ton dyskusji w środowisku prawniczym, w którym łatwo jest zakrzyczeć jakieś pomysły”.

Minister Bodnar przyznał, że sam nie czuje się zakrzykiwany przez środowiska prawnicze, ale oczekiwałby od niego więcej otwartości na nieszablonowe rozwiązania.

„Chcę być sprawczy, więc w jakiś sposób jestem katalizatorem emocji. Muszę jednak przekładać te emocje na działania, do których jestem w stanie przekonać polityków. Posłowie i senatorowie koalicji rządzącej też mają różne poglądy”.

Z drugiej strony, „mam wrażenie, że czasami przez pewną wstrzemięźliwość jestem krytykowany przez środowiska sędziowskie, które chciałyby, żeby wszystko działo się szybciej, mocniej, bardziej dynamicznie. A na pewne rzeczy po prostu nie pozwalają przepisy” – zauważył Adam Bodnar.

Z podcastu (dostępnego również na Spotify) dowiecie się:

  • co Adam Bodnar doradziłby Andrzejowi Dudzie;
  • czy rząd ma plan B na wypadek, gdyby nowy prezydent sprzeciwił się reformom sądowniczym;
  • jak przebiega dialog między instytucjami Unii Europejskiej a polskim rządem w kwestii praworządności;
  • na jakim etapie jest przywracanie niezależności prokuratury;
  • kiedy i dzięki jakim zmianom sądy zaczną działać sprawniej;
  • czy globalny zwrot na prawo skłoni obecną większość do rezygnacji z progresywnej reformy prawa karnego;
  • z kim ministrowi sprawiedliwości łatwiej dziś rozmawiać – politykami czy sędziami;
  • jakie są relacje premiera Donalda Tuska z ministrem Adamem Bodnarem;
  • jak Adam Bodnar ocenia działalność publiczną Dariusza Mateckiego
  • oraz czy obawia się ewentualnej zmiany władzy w przyszłości.
;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze