0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Lukasz Cynalewski / Agencja GazetaLukasz Cynalewski / ...

AKTUALIZACJA. Po publikacji niniejszego tekstu, Ministerstwo Sprawiedliwości zarzuciło OKO.press napisanie nieprawdy. W oświadczeniu na stronie MS, resort zarzuca nam, że portal ostrzegamy.online stworzony przez Fundację Lux Veritatis kosztował 15 tys. zł a nie, jak rzekomo informowaliśmy, 416 tys. złotych.

Odpowiadamy. W naszym artykule w dwóch miejscach piszemy, że kwota 416 tys. złotych nie poszła wyłącznie na portal ostrzegamy.online:

  • w leadzie tekstu: "Fundacja o. Rydzyka za 416 tys. złotych z Funduszu Sprawiedliwości w ministerstwie Ziobry stworzyła m.in. portal ostrzegamy.online".
  • w pierwszym akapicie tekstu: "(...) tak zaczyna się opis portalu ostrzegamy.online, który działa od 21 listopada. Portal – jak czytamy na stronie – to część projektu „Bądźmy bezpieczni”. Fundacja Lux Veritatis (nadawca TV Trwam) Tadeusza Rydzyka dostała na niego we wrześniu 416 600 zł z resortu sprawiedliwości".

Także sam tytuł tekstu "Rydzyk uczy o bezpieczeństwie. Za 416 tys. złotych z Ministerstwa Sprawiedliwości" nie wskazuje, że chodzi wyłącznie o portal ostrzegamy.online.

W artykule zaznaczyliśmy, że portal ostrzegamy.online to część większego projektu. Nie podaliśmy dokładnie ile kosztował sam portal ostrzegamy.online, bo tej kwoty w chwili publikacji tekstu nie znaliśmy.

Kiedy w przeszłości pisaliśmy o konkursach Funduszu Sprawiedliwości, MS odmawiało nam udzielenia szczegółowych informacji o projektach, które dostały dofinansowanie. Resort powoływał się na RODO, tajemnicę przedsiębiorstwa i ryzyko kradzieży pomysłów na „innowacyjne działania”.

Teraz MS zarzuca OKO.press "celowe i świadome wprowadzenie w błąd opinii publicznej. Redakcja ta otrzymała bowiem z Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiednie wyjaśnienia, ale ich nie zamieściła w artykule". Rzeczywiście, informacje o dokładnej kwocie przeznaczonej na sam portal ostrzegamy.online dostaliśmy, ale:

  • dostała je autorka współpracująca z OKO.press, nie autor artykułu
  • było to prawie 8 godzin po publikacji tekstu.

Jak napisało biuro komunikacji i promocji MS: "Portal ostrzegamy.online stworzony został w ramach autorskiego projektu przygotowanego przez Fundację Lux Veritatis, który będzie polegał na ogólnopolskiej kampanii informacyjnej służącej poprawie bezpieczeństwa i szeroko rozumianego przeciwdziałania przyczynom przestępczości. (...) na utworzenie portalu ostrzegamy.online przewidziane zostały w kosztorysie środki w wysokości 15 tys. zł dofinansowania".

ORYGINALNY ARTYKUŁ

„Bezpieczeństwo to niezwykle istotny element naszego życia” – tak zaczyna się opis portalu otrzegamy.online, który działa od 21 listopada. Portal – jak czytamy na stronie – to część projektu „Bądźmy bezpieczni”. Fundacja Lux Veritatis (nadawca TV Trwam) Tadeusza Rydzyka dostała na niego we wrześniu 416 600 zł z resortu sprawiedliwości. Konkretnie z V edycji konkursu Funduszu Sprawiedliwości w sekcji „przeciwdziałanie przestępczości”.

Portal „ma na celu informować oraz edukować o niebezpieczeństwach, które mogą grozić każdemu z nas” – czytamy w zajawce.

W tym samym konkursie Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu dostała 196 000 zł na akcję „Masz jedno życie, stop dopalaczom”.

Potocznie „wirus”

Na otrzegamy.online znajdziemy kilkadziesiąt tekstów. Od problemu alkoholizmu po walkę ze smogiem, od hejtu w internecie po oszustów podszywających się pod pracowników ZUS.

Strona główna portalu ostrzegamy.online

Teksty podzielone są na cztery kategorie, na stronie nazwane „zagrożeniami”: ekonomiczne, społeczne, ekologiczne i cyberzagrożenia. Przykłady?

  • "Złośliwości innych kierowców na trasie, nieregularne godziny pracy, a w konsekwencji nieodpowiednie odżywianie i narażenie na zawał czy inne choroby – to największe zagrożenia, z jakimi na co dzień mierzą się kierowcy". Tego dowiemy się z artykułu "Ciężka praca zawodowych kierowców. Co im grozi?"
  • Na stronie znajdziemy tekst pod odkrywczym tytułem "Nie jesteśmy anonimowi w internecie – Google i Facebook wiedzą więcej niż myślisz". Opiera się prawie wyłącznie na wpisach na twitterze zagranicznego specjalisty od bezpieczeństwa w sieci. Czego zresztą autor tekstu nie ukrywa.
  • Z artykułu "Przemoc w rodzinie. Czym jest i jak sobie z nią poradzić?" dowiemy się np. jakie są rodzaje przemocy domowej.
  • Autor artykułu "Jak dobrze zabezpieczyć swoje istotne dane" zabiera czytelnika wgłąb cyfrowego świata. Pokazuje znane nielicznym tajniki bezpieczeństwa w sieci. "Dobre [hasło] – czyli takie, które składa się równolegle z cyfr, małych i dużych liter i znaków specjalnych (…) ciężko je zapamiętać, ale jeszcze ciężej je złamać", "Gdy sprzęt zaczyna pracować wolniej (…) – może to oznaczać zainstalowanie się bez naszej wiedzy programu zwanego potocznie "wirusem".

Sporo tekstów to nieznacznie zredagowane informacje z rządowych stron internetowych. Np. artykuł "Zaginięci za granicą" (sic!) czerpie w całości z opublikowanej na stronie MSZ informacji "Poszukiwania zaginionych". Przypomnijmy, że pieniądze na portal pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości, z sekcji "przeciwdziałanie przestępczości".

Fundusz dla swoich

Portal ostrzegamy.online powstał za pieniądze Funduszu, którego dysponentem jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Jeszcze niedawno środki z Funduszu przeznaczane były na pomoc pokrzywdzonym w wyniku przestępstw i osobom zwalnianym z więzień po odbyciu kary. Programy wsparcia przygotowywały znane organizacje, które miały ekspertów i doświadczenie w tej dziedzinie.

Ale to się zmieniło.

Dziś miliony złotych z Funduszu trafiają do organizacji powiązanych z PiS lub Solidarną Polską, których nazwy większości z nas nic nie powiedzą.

Przeczytaj także:

Wiele z nich nie ma żadnego doświadczenia, niektóre za pieniądze przeznaczone na przeciwdziałanie przestępczości organizują konferencje i eventy, na których promują się politycy PiS i pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości.

Kolędą w przestępczość

O. Rydzyk jeszcze więcej pieniędzy z Funduszu dostał w 2017 roku w I edycji konkursu:

  • Lux Veritatis dostała pieniądze na dwa projekty, łącznie 641 200 zł
  • WSKSiM w Toruniu - 145 785 zł

Mimo że chodziło o publiczne środki, a konkursy Funduszu są otwarte, resort Zbigniewa Ziobry nie chciał odpowiedzieć OKO.press na co poszły te pieniądze. Ministerstwo powoływało się na RODO, tajemnicę przedsiębiorstwa oraz… ryzyko kradzieży pomysłów na "innowacyjne działania", wymyślone przez organizacje, które wygrały w konkursach.

Dopiero 3 października tego roku, gdy poseł PO Cezary Tomczyk alarmował z sejmowej mównicy, że "miliony złotych za zgodą Patryka Jakiego i ministra Zbigniewa Ziobry trafiają na konta ojca Tadeusza Rydzyka", wywołany do tablicy został Michał Wójcik. Były wiceminister sprawiedliwości (do tej pory odpowiedzialny za Fundusz) wyjaśnił, że w 2017 roku szkoła w Toruniu dostała wspomniane 146 tys. na na projekt "Wpływ mediów na wychodzenie z przestępczości".

Jak dowiedział się Onet, chodzi również o kampanię skierowaną do kierowców, której celem było uświadomienie im, jak duże zagrożenie niesie za sobą prowadzenie po spożyciu alkoholu.

Z kolei Lux Veritatis ponad 640 tys. wydało na reportaże interwencyjne z cyklu "Po stronie prawdy". TV Trwam emitowała je już od lat. Oprócz tego sfinansowano z nich koncert w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej z udziałem Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej, który transmitowała TV Trwam. A także koncert kolęd "Pokój ludziom dobrej woli".

Przypomnijmy raz jeszcze – wszystkie te wydarzenia były sfinansowane z publicznych pieniędzy przeznaczonych na przeciwdziałanie przestępczości.

;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze