0:000:00

0:00

To nie jest działanie jakiegoś niszowego środowiska. Skutecki jest dziś asystentem posła Konfederacji Grzegorza Brauna, podobnie jak dwójka członków zarządu STOP NOP. Na portalu informacyjnym naszapolska.pl, redagowanym przez Skuteckiego, pojawia się kolejny były parlamentarzysta - Janusz Sanocki. Ruch Zjednoczonych ma wyraźnie polityczny charakter.

Przeciwe szczepionce na COVID-19

W sobotę antyszczepionkowcy o godz. 13 wyruszą z warszawskiego Placu Zamkowego i przejdą pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, by w ten sposób zaprotestować przeciwko przymusowemu szczepieniu na COVID-19. Szczepionki co prawda jeszcze nie ma, ale oni i tak zamierzają manifestować swoje poglądy, po to, by – jak wyjaśniają w sieci - ostrzec innych.

Zwolennicy ruchu antyszczepionkowego od kilku lat demonstrują na początku czerwca. Tym razem sytuacja jest jednak bardzo gorąca. Pandemia koronawirusa i zapowiedzi wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko temu wirusowi zaktywizowały przeciwników tego rodzaju rozwiązań.

Choć długo mogło się wydawać, że antyszczepionkowcy to wąska nisza społeczna, ich obecność w ostatnich miesiącach stała się coraz bardziej widoczna, zwłaszcza w sieci i po wypowiedziach kilku celebrytów.

Na Facebooku największe struktury ma znane od kilku lat Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, którym kieruje Justyna Socha. Stronę stowarzyszenia obserwuje 145 tys. osób, do głównej grupy należy 66 tys. osób.

W Sejmie wspiera ich Grzegorz Braun

Jednak od kilku miesięcy kolejne środowisko pracuje nad zbudowaniem własnych struktur, znacznie bardziej upolitycznionych niż STOP NOP.

Jego liderem jest Paweł Skutecki, były poseł Kukiz`15, który w wyborach parlamentarnych 2019 r. startował z listy Konfederacji, ale nie dostał się do Sejmu. Został jednak asystentem społecznym posła Konfederacji Grzegorza Brauna, podobnie jak Justyna Socha oraz Piotr Jawornik, wiceprezes stowarzyszenia STOP NOP.

To właśnie Braun wprowadza dziś antyszczepionkowców do polskiego Sejmu, zasiada też w Parlamentarnym Zespole ds. Bezpieczeństwa Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych. Podobny zespół działał w Sejmie poprzedniej kadencji, a jego wiceprzewodniczącym był Skutecki.

Antyszczepionkowcy już drugą kadencję są więc reprezentowani w parlamencie, ale nie zamierzają na tym poprzestać. W listopadzie 2019 r. Skutecki zapowiedział, że zamierza zbudować nową partię, która będzie „czwartą noga w Konfederacji”, jak można przeczytać w internecie.

W internetowej telewizji TAKT TV wyjaśniał: „Zakładamy partię «Zjednoczeni». Chcemy zjednoczyć pokrzywdzonych ludzi: rodziców, dzieci, babcie, dziadków, alienowanych, prześladowanych w szpitalach. I pracować razem z Konfederacją.”

Głównym postulatem nowej partii ma być „upodmiotowienie obywateli”: „My nie możemy czekać, aż się zmieni system. (…) My musimy dzisiaj bronić ludzi, którzy są prześladowani. Kilka dni temu człowiek wyszedł z aresztu w Krakowie – 15 miesięcy siedział bez postawionych zarzutów. Takich spraw jest mnóstwo. My musimy naprawdę, setkami, tysiącami, stawić się pod tym szpitalem, aresztem, więzieniem, pod sądem, i domagać się sprawiedliwości.”

„Zjednoczeni” mają być więc ugrupowaniem wyraźnie antysystemowym, adresowanym szerzej niż tylko do ruchu antyszczepionkowego. I choć partia nie została jeszcze zarejestrowana, działa w sieci.

Na Facebooku od października funkcjonuje grupa „Zjednoczeni”, dziś ma prawie 8 tys. członków. Jest też portal naszapolska.pl, należący do Fundacji Będziem Polakami, której Skutecki jest jednym z fundatorów.

Te struktury nie konkurują ze STOP NOP, raczej ze sobą współpracują, co widać także w działaniach międzynarodowych – polscy antyszczepionkowcy są bowiem mocno zaangażowani w budowanie swoistej międzynarodówki.

Przeczytaj także:

Chwalił Łukaszenkę, teraz o Kidawie-Błońskiej pisze: „Celyna już na złom”

Kto jeszcze zaangażował się w budowę „czwartej nogi Konfederacji”? Odpowiedzi dostarczają tworzone przez te środowisko kanały informacyjne. Naszapolska.pl to dość rozbudowany portal informacyjny, który ma m.in. część blogerską.

Jednym z blogerów jest popularny publicysta skrajnej prawicy Stanisław Michalkiewicz, ale też kolejny były poseł, Janusz Sanocki. To barwna postać. Ma za sobą członkostwo w Kongresie Liberalno-Demokratycznym i Unii Polityki Realnej.

W 2011 r. miał startować do Sejmu z listy PiS, ale PiS wycofał swoje poparcie dla niego po tym, jak „Gazeta Wyborcza” ujawniła jego wypowiedź, w której chwalił prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę za „zaprowadzenie w kraju porządku”.

Wsławił się też innymi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Jak pisała „Gazeta Wyborcza” w 2015 roku, Unię Europejską nazywał ZSRR-bis, o Jerzym Owsiaku mówił, iż „używa języka kryminalistów i złodziejskiego slangu”.

Kiedy w wyborach prezydenckich w 2010 r. wspierał Jarosława Kaczyńskiego, w wydawanym przez siebie lokalnym tygodniku pisał: „Niech Bronek wraz z całą sfora Nowaków, Tusków, Schetynów wdrapują się samotnie na tę palmę. Im wyżej wyjdą, tym bardziej będą widoczne ich gołe czerwone tyłki”.

Teraz Sanocki pisze na portalu naszapolska.pl. Felieton z 19 maja o rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z kandydowania na prezydenta zatytułował „Celyna już na złom” .

W kolejnym z 30 maja tak pisał o zatrudnionej w TVP, byłej kandydatce na prezydenta z SLD Magdalenie Ogórek: „Za ten rodzaj oddania sprawie PiS, który wykazuje na antenie kandydatka SLD na prezydenta i protegowana Leszka M. – trzeba płacić duże pieniądze. Im więcej oddania tym większa kasa! A redaktor Ogórek – każdy to widzi oddaje się cała – ciałem i duszą. Ciało na ekranie wygląda atrakcyjnie, a duszy na szczęście nie widać.”

Przeciw szczepieniom i przeciw 5G

4 maja na portalu naszapolska.pl opublikowano wniosek o dymisję ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Powodem żądania dymisji nie były jednak afery związane z kupnem maseczek (o których to aferach wtedy jeszcze nie było wiadomo), lecz wprowadzenie przez ministra „restrykcyjnych rozporządzeń niszczących polskie życie gospodarcze i społeczne, odbierające obywatelom konstytucyjne prawa”.

We wniosku podważono fakt istnienia epidemii koronawirusa, a Szumowskiemu zarzucono manipulację i zastraszanie Polaków: „W Polsce nie występuje epidemia, której nasilenie odbiega od innych tego typu sezonowych zachorowań, statystyki zgonów i zachorowań są tutaj jednoznaczne – w analogicznych miesiącach poprzednich lat zmarła podobna lub nawet większa liczba Polaków. (…)

Prymitywna manipulacja polegająca na podniesieniu śladowej, stanowiącej ułamek promille przyczyny zgonów do rangi realnego zagrożenia jest zwykłym nadużyciem propagandowym. Jednak dla wytworzenia atmosfery strachu uzasadniającej wprowadzenie niebywałych restrykcji wobec obywateli i gospodarki, ta manipulacja była niezbędna.”

Pod wnioskiem podpisali się zarówno Skutecki, jak i Sanocki, a poza nimi także m.in. Jerzy Jachnik, kolejny były poseł VIII kadencji z klubu Kukiz`15, oraz Katarzyna Sokołowska, prezeska fundacji „Wołyń pamiętamy”. Jej organizacja za pieniądze ze zbiórki publicznej w 2019 r. w kilku miastach wykupiła billboardy o antyukraińskiej tematyce.

Podważanie faktu pandemii to niejedyny element, który w działaniach tego środowiska nasuwa skojarzenia z teoriami spiskowymi. Wystarczy przeczytać ulotkę, która ma być rozprowadzana podczas protestu 6 czerwca (a który jest prezentowany w sieci jako wydarzenie grupy „Zjednoczeni”), żeby dowiedzieć się, iż kryzys koronawirusowy jest „wykorzystywany do masowej i stałej ekspansji globalnej kontroli”. Mowa tam także o „globalnym terrorze medialnym” i „środkach totalitarnych”.

Natomiast w „21 żądaniach Zjednoczonych”, czyli w rodzaju postulatów programowych opublikowanych przez Skuteckiego na grupie „Zjednoczeni” 3 maja, pojawia się także postulat: „Stop 5G”.

Wpisano tam również punkty gospodarcze: likwidację ZUS i PIT, wakacje kredytowe, jednolitą stawkę VAT, ale też np. żądanie „wolności dla kibiców i antysystemowców – dosyć prześladowania wolnych społeczności!”

Działacze Zjednoczonych: kontrowersja za kontrowersją

Poza osobami oficjalnie popierającymi inicjatywy Zjednoczonych, w sieci można znaleźć tez innych współpracowników Skuteckiego, na których warto zwrócić uwagę.

Na stronie internetowej czujny.pl, która także opublikowała „21 żądań Zjednoczonych”, w artykule o tworzeniu nowego ruchu, zamieszczono zdjęcie Skuteckiego i dwóch innych mężczyzn na korytarzu sejmowym, z podpisem: „Paweł Skutecki, Marek Majcher i Krzysztof Dzierżanowski – z Ruchu Zjednoczenituż przed pierwszym posiedzeniem Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Alienacji Rodzicielskiej.”

Zewnętrzne źródło
"Czwarta noga Konfederacji”. Antyszczepionkowcy budują ugrupowanie Zjednoczeni

Krzysztof Dzierżanowski to redaktor telewizji internetowej TAKT TV, na której można znaleźć materiały o „LGBT jako narzędziu ewolucji marksistowskiej” czy o Unii Europejskiej jako „projekcie niemieckim lub marksistowskim”.

Wśród jej gości pojawiają się np. Nabil Al-Malazi, były wiceprzewodniczącej prorosyjskiej partii „Zmiana” (już nieaktywnej); Katarzyna Treter-Sierpińska - przedstawiana jako „kontrrewolucjonistka”, autorka książki „Żydzi, gender, multikulti, czyli oszustwo i szajba”; były ksiądz, obecnie działacz skrajnej prawicy Jacek Międlar; czy Ewa Szekalicka, reżyserka, autorka kontrowersyjnego filmu o żołnierzu wyklętym kpt. Romualdzie Rajsie Burym.

Marek Majcher to kolejna kontrowersyjna postać. Należał do stowarzyszenia Młodzi dla Polityki Realnej, czyli młodzieżówki Unii Polityki Realnej. „zasłynął” po wiecu Bronisława Komorowskiego, 8 marca 2015 r. na krakowskim rynku. Na to spotkanie, z ubiegającym się wówczas o drugą kadencję prezydentem, Majcher przyszedł z krzesłem, którym wymachiwał, wykrzykiwał też wulgaryzmy.

W kwietniu 2017 r. sąd apelacyjny skazał go na 6 tys. zł grzywny za znieważenie prezydenta oraz posługiwanie się fałszywą tożsamością. Sąd poinformował, że oskarżony znajdował się (w czasie wiecu) pod wpływem narkotyków, a wcześnie był pięciokrotnie karany za inne przestępstwa.

Zachwalał Zjednoczonych prosto z aresztu

Na tym jednak nie skończyły się jego kłopoty z prawem. W styczniu 2018 r. Majcher oskarżył krakowskich policjantów o pobicie jego i jego żony na komisariacie. Ich opisy sytuacji były drastyczne.

Majcher mówił, że był przez funkcjonariuszy kopany i bity pięściami. Jego żona – że została rozebrana do naga, tłuczono jej głową o bruk, policjanci mieli też ją okraść. Zdaniem Majchera była to zemsta za opublikowanie przez niego w internecie filmu z bezpodstawnej próby wylegitymowania go przez policjanta.

Funkcjonariusze przedstawili inną wersję wydarzeń: twierdzili, że zatrzymali mężczyznę, który przejechał skrzyżowanie samochodem na czerwonym świetle, a potem próbował uciec. Był też, ich zdaniem agresywny wobec nich, jego żona podobnie.

Zaledwie pół roku później Majchera poszukiwano listem gończym w związku z podejrzeniem uprowadzenia własnego syna. W tym czasie w dość niejasnych okolicznościach zmarła jego żona. W końcu mężczyzna trafił na 15 miesięcy do aresztu.

Wtedy w jego sprawie interweniował poseł Skutecki – Majcher dziękował mu w filmiku, nakręconym zaraz po wyjściu z aresztu w listopadzie 2019 r. Poinformował wtedy także, że został przez sąd skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne, a jego sprawa wciąż się toczy.

W maju 2020 r. po raz kolejny trafił do aresztu, wyszedł na początku czerwca. To właśnie z aresztu 4 maja na kanale YT „Lach Chwat TV” opowiadał o 21. żądaniach ruchu „Zjednoczonych” Skuteckiego. Jest też jednym z administratorów grupy „Zjednoczeni” na Facebooku.

W licznych publikowanych w sieci materiałach nazywany jest „więźniem politycznym”. Sugeruje się w nich, że wszystkie jego problemy prawne wynikają z oskarżenia o zamach na prezydenta Komorowskiego. Od tamtej pory ma być „prześladowany przez system”, zaś nowy ruch polityczny ma pomagać osobom w sytuacji takiej jak on.

Antyszczepionkowa międzynarodówka

Nieistniejąca jeszcze formalnie partia „Zjednoczeni” oraz Stowarzyszenie Art.32, którego prezesem jest Skutecki, są sygnatariuszami „Międzynarodowej petycji do rządów i parlamentów Wszystkich Państw Świata STOP COVID-1984”, pod którą właśnie zbierane są podpisy.

Podstawowe żądanie dotyczy prawa do odmowy szczepienia, pozostałe punkty odnoszą się m.in. do najpopularniejszych teorii spiskowych na temat koronawirusa. Autorzy petycji domagają się bowiem:

- dochodzenia w sprawie Fundacji Billa i Melindy Gatesów oraz jej wpływu na WHO, inne organizacje międzynarodowe i rządy,

- wycofania ograniczeń prawnych „wprowadzonych na fali paniki koronawirusowej, w tym mających na celu totalną kontrolę i zmierzających do likwidacji transakcji gotówkowych.”

Pod petycją podpisali się przedstawiciele organizacji zagranicznych:

  • francuskiej Ligue Nationale pour la Liberte des Vaccinations,
  • włoskich: Associazione Corvelva, Siamo, Cliva,
  • oraz duńskiej Vaccinationsforum.dk;
  • a także międzynarodowa koalicja International Revolution for Choice.

To właśnie na jej fanpage`u poinformowano, że w sobotnim międzynarodowym proteście przeciwko przymusowi szczepień mają wziąć udział inne państwa: Bułgaria, Ukraina, Kanada, Irlandia i Wielka Brytania.

„Naszym celem jest sprzeciwianie się planom dotyczącym podstawowych wolności, globalnej inwigilacji i procedur medycznych, w tym szczepień, wyrażonych w globalnym apelu do wszystkich rządów i parlamentów na całym świecie. (…)

Ten sam totalitarny przekaz dla globalistów wypowiadają się politycy na całym świecie. Chociaż ostrzegają lekarze i naukowcy - nie ma szans na bezpieczną i skuteczną szczepionkę! Tylko razem możemy to zatrzymać!” – napisano w jednym z postów.

Fanpage prowadzą osoby z kilkunastu państw, w tym z Urugwaju, Chorwacji, Belgii, Niemiec, Austrii czy Węgier, ale to Polacy wydają się animować tę międzynarodową koalicję. Fanpage obserwuje na razie 6,3 tys. osób.

Nowa broń Konfederacji?

Wydaje się, że celem zarówno STOP NOP, jak i środowiska skupionego wokół Pawła Skuteckiego, jest dziś z jednej strony stworzenie antysystemowego ugrupowania politycznego, z drugiej zaś - rozszerzanie sieci kontaktów za granicami Polski.

Programowo środowisko chce skupiać się na walce o „wolności osobiste”, a podstawową wolnością jest dla niego prawo do odmowy szczepień. Zaraz za nią: wolność od technologii 5G i wolność od „prześladowania kibiców i antysystemowców”.

Były poseł, aktualnie asystent posła, korzystający z jak najbardziej systemowych narzędzi parlamentarnych, gromadzi tych, którym system państwa się nie podoba, czują się jego ofiarami.

Ta grupa ma być nową bronią radykalnej Konfederacji; skrajnym społecznie skrzydłem skrajnie prawicowej partii. Czy to jest środowisko, które ma już dziś w Polsce znaczący wymiar ilościowy, okaże się w sobotę, podczas protestu.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze