0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Aris Messinis / AFPAris Messinis / AFP

Rozwój sytuacji na poziomie strategicznym pozostał w ciągu ostatnich siedmiu dni niezmieniony. Rosjanie pozostają stroną atakującą na głównych kierunkach prowadzonych działań, na kilku z nich odnotowali niewielkie postępy,

jednak nigdzie nie doszło do przełamania ukraińskiej obrony.

Rosjanie na wszystkich kierunkach stosują podobną taktykę działania. Polega ona na przeprowadzaniu następujących po sobie ataków grupami pojazdów składających się z kilku czołgów oraz transporterów z piechotą. Ataki prowadzone są na tych samych odcinkach, ze stałych rubieży wyjściowych. Pozwala to stopniowo osłabiać obronę ukraińską i dokonywać niewielkich postępów. Ceną za to są jednak znaczne straty – zarówno od ognia ukraińskiej artylerii, jak i ognia bezpośredniego, ponieważ powtarzalność co do miejsca i kierunku natarcia pozwala skutecznie przygotowywać Ukraińcom zasadzki ogniowe.

Ataki regularnych jednostek pancerno-zmechanizowanych są prowadzone głównie w dzień, ponieważ posiadany przez Rosjan sprzęt w większości nie jest wyposażony w nowoczesne systemy kierowania ogniem, pozwalające na walkę w warunkach nocnych.

Działania nocne prowadzone są przez agresora głównie siłami wojsk specjalnych i powietrzno-desantowych. Ze względu na wyposażenie i wyszkolenie, żołnierzy tych jednostek Ukraińcy uważają za bardzo groźnego przeciwnika. Ten rodzaj działań, prowadzony bez ciężkich pojazdów, jest skuteczny przede wszystkim w obszarach leśnych i zurbanizowanych. Ponadto nie gwarantuje stałych zdobyczy terenowych, ponieważ ma często charakter działań rajdowych – czyli taktyki „uderz i odskocz”.

Według informacji przekazanych przez ukraińskie dowództwo Rosjanie przeprowadzają w ciągu doby do około 130 ataków na całym teatrze działań.

Wielkim nieobecnym pozostaje przy tym lotnictwo rosyjskie – wykonujące zaledwie ok. 20-30 lotów bojowych na dobę.

Przeczytaj także:

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Armia ukraińska zintensyfikowała ataki na obiekty infrastruktury krytycznej położone w oddaleniu od linii walk oraz w głębi Rosji. Ukraińcy zaatakowali cele w pięciu rosyjskich – przy czym jeden z porażonych obiektów, rafineria Tuapse oddalona jest 700 kilometrów od granicy z Ukrainą. Nie ma pewności, jakiej taktyki i sprzętu użyli Ukraińcy, natomiast wiele porażonych dronami celów znajduje się w niewielkiej odległości od wybrzeży. Możliwe jest więc, że Ukraińskie 73. Centrum Morskie Operacji Specjalnych – lub inna jednostka specjalna – przeprowadziło akcję od strony morza.

Pojawiła się informacja o zaatakowaniu dronami rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania A-50 znajdującego się w białoruskiej bazie lotniczej Maczuliszcze. Atak miał być przeprowadzony przez białoruskich partyzantów, natomiast brakuje dowodów, czy samolot został rzeczywiście uszkodzony.

USA ogłosiły kolejną, trzydziestą trzecią transzę pomocy militarnej dla Ukrainy. Ponadto do Europy przybyły kolejne amerykańskie transportery opancerzone Stryker przeznaczone dla armii ukraińskiej. Trwa szkolenie załóg ukraińskich na czołgach produkcji zachodniej. Liczba oferowanych obecnie pojazdów (ok. 300) stanowi ekwiwalent trzech ukraińskich brygad pancernych. Oferowane transportery i bojowe wozy piechoty to kolejne trzy brygady zmechanizowane.

Po drugiej stronie pojawiły się także zdjęcia dostarczanych armii rosyjskiej prymitywnie zmodyfikowanych transporterów opancerzonych z lat 60-tych. Świadczyć to może, że straty rosyjskie są większe niż zdolności ich uzupełnienia oraz że brakuje nowoczesnych pojazdów dla części jednostek sformowanych w ramach mobilizacji.

Na uwagę zasługuje incydent z 2 marca – czyli przekroczenie granicy ukraińsko-rosyjskiej w rejonie Briańska przez członków Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, będącego częścią walczącego po stronie ukraińskiej Legionu Międzynarodowego. Sama akcja nie miała znaczenia militarnego i została przeprowadzona w celach propagandowych, o czym świadczy opublikowany w mediach film nakręcony przez jej uczestników. Władze ukraińskie odcięły się od niej, tymczasem osoba wygłaszająca na filmie wezwanie do walki z putinowskim reżimem została zidentyfikowana jako Denis Nikitin, Rosjanin walczący w szeregach Legionu Międzynarodowego. Warto nadmienić, że część jednostek ze składu Legionu podlega ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu i realizuje zadania specjalne o wysokim stopniu utajnienia.

Prognoza: Zdaniem ukraińskiego sztabu generalnego Rosjanie będą kontynuować natarcie na pięciu odcinkach frontu. W rejonie Donbasu są to trzy kierunki, czyli Wułhedar, Bachmut i odcinek Marinka-Awdijewka. Na północnym teatrze działań to kierunek na Kupiańsk oraz odcinek między Dworiczną a Swatowem.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od poniedziałku 27 lutego do niedzieli 5 marca 2023 roku.

Południe Ukrainy

Zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy ograniczyli do minimum swoje siły, wykorzystując oddzielającą strony rzekę Dniepr.

Prognoza: w rejonie nie należy oczekiwać aktywności na tym odcinku frontu, poza ukraińskimi działaniami dywersyjnymi w rosyjskiej strefie tyłowej działań. Celem może być infrastruktura znajdująca się na Krymie.

W rejonie Zaporoża Rosjanie podejmują bardzo ograniczone działania. Mają one charakter rozpoznawania ukraińskiej przedniej linii obrony i są prowadzone niewielkimi siłami, głównie piechoty.

Prognoza: Rejon Zaporoża dla Rosjan pozostaje obecnie obszarem relatywnie niskiej aktywności. Natomiast z perspektywy ukraińskiej może stanowić obszar przyszłej ofensywy, stąd na jego tyłach znajdują się znaczne siły. Ponadto Zaporoże od miesięcy stanowi dla armii ukraińskiej rejon odtwarzania zdolności bojowej. Kierowane są tam tymczasowo jednostki wycofywane z walki na innych odcinkach frontu.

Donbas

Rosjanie nie przeprowadzili poważniejszych ataków na Wuhłedar. Poniesione straty okazały się na tyle znaczące, że upośledziły zdolności ofensywne rozmieszczonych w tym rejonie jednostek. Liczba straconych tam przez Rosjan pojazdów przekroczyła 130, ale mimo to wieści o „największej bitwie pancernej”, która jakoby miała się tam odbyć, nie znajdują potwierdzenia. Z analizy przebiegu walk wynika, że relatywnie niewiele rosyjskich czołgów i transporterów zostało pod Wuhłedarem zniszczonych ogniem bezpośrednim, a i to w przeciągu kilku tygodni. Większość strat Rosjanie ponieśli tam od ognia artylerii, a w ostatnim okresie od narzutowych pól minowych.

Pod Bachmutem sytuacja nadal pozostaje trudna dla obrońców. Ukraiński kontratak na oddziały rosyjskie nacierające od północy zakończył się niepowodzeniem. Nacierające elementy 17 Brygady Pancernej, 46 Brygady Desantowo-Szturmowej oraz 3 Brygady Szturmowej po początkowych sukcesach zostały zatrzymane przez rosyjskie odwody, które po odparciu Ukraińców same przystąpiły do kontrataku. Takie działanie świadczy, że Rosjanie posiadają dobrą świadomość sytuacyjną i konsekwentnie dążą do zamknięcia pierścienia okrążenia. Jednostki rosyjskie prowadzące manewr okrążający z południa nie osiągnęły jednak znaczących sukcesów. Natomiast w samym Bachmucie obrońcy zostali zmuszeni do wycofania za rzekę Bachmutiwkę, mosty na niej zostały wysadzone.

Rosjanie kontynuują ataki w rejonie Marinki i Awdijiwki, gdzie odnotowali niewielkie zdobycze terenowe. Ataki na tych dwóch kierunkach stanowią jedną operację, której celem jest zamknięcie w okrążeniu znajdujących się między obiema miejscowościami trzech brygad ukraińskich. Postęp rosyjski liczony w setkach metrów został okupiony stratą kilkudziesięciu pojazdów bojowych. Ukraińcy przerzucili w rejon walk co najmniej dwa bataliony – jako siły odwodowe.

Prognoza: Rosjanie będą kontynuować próby okrążenia Bachmutu.

Sytuacja sił ukraińskich broniących miasta może stać się krytyczna, jeżeli dojdzie do załamania obrony na którymś z odcinków.

Ukraińcy posiadają znaczne odwody w tym rejonie, jednak znacząco sytuację może zmienić dopiero duży kontratak, oskrzydlający całość rosyjskiego zgrupowania pod Bachmutem. Pomimo znacznych strat Rosjanie będą kontynuować natarcie na Marinkę i Awdijewkę. W tym rejonie Ukraińcy dysponują świeżymi odwodami, co pozwoli nie tylko zatrzymać rosyjskie postępy, ale również kontratakować. Pod Wuhłedarem siły rosyjskie będą mogły przystąpić do kolejnych działań dopiero po uzupełnieniu strat.

Północ Ukrainy

Na północ od rzeki Doniec armia rosyjska prowadziła nadal działania ofensywne na kilku kierunkach między miejscowościami Kreminna i Swatowe. Walki miały często charakter bojów spotkaniowych, ponieważ Ukraińcy prowadzą tam obronę aktywną, często kontratakując. Obecnie wydaje się, że żadna ze stron nie dysponuje siłami pozwalającymi na zdecydowane rozstrzygnięcie walki. Rośnie nacisk Rosjan na najbardziej wysuniętym na północ odcinku działań, gdzie Rosjanie posuwają się w kierunku Kupiańska. Pomimo toczących się tam ciężkich walk nie ma zbyt wielu informacji o ich przebiegu. Wiadomo natomiast, że prezydent Zełenski zdymisjonował generała dowodzącego północnym odcinkiem działań. Nie jest znana przyczyna dymisji.

Prognoza: Rosjanie będą kontynuować działania, skupiając wysiłek na rejonie Kupiańska. Wydaje się, że do zatrzymania tam postępów rosyjskich niezbędne będzie skierowanie dodatkowych jednostek armii ukraińskiej. Na odcinku Kreminna-Swatowe część armii rosyjskiej stanowią obecnie jednostki milicji z republik separatystycznych. Ich wartość bojowa jest z reguły niska, stąd nie należy spodziewać się znaczących postępów.

Wybrane aspekty działań taktycznych

Armia rosyjska stara się ograniczać ponoszone straty poprzez wprowadzanie taktyki atakowania małymi grupami szturmowymi. Działanie to opiera się na tworzeniu plutonów szturmowych (ok. 20 żołnierzy), które walczą grupami po 3-4 żołnierzy, z których część prowadzi atak, część wspiera ogniem z wielkokalibrowych karabinów maszynowych, granatników automatycznych i moździerzy. Dowódcy plutonów odpowiadają za koordynację ognia. Czołgi pozostają w drugiej linii, skąd prowadzą ogień do wykrytych stanowisk ogniowych, do ataku wysuwają się tylko w dogodnym dla nich terenie. Ataki grup szturmowych bezpośrednio poprzedza intensywny ostrzał artyleryjski lub rakietowy. Taktyka ta stosowana jest przez Rosjan pod Bachmutem.

--------------

*płk rez. Piotr Lewandowski, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Kolejny odcinek cyklu SYTUACJA NA FRONCIE autorstwa płk. Piotra Lewandowskiego ukaże się w poniedziałek 13 marca.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.

* Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem. Część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę, korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze