To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy mieli nadzieję, że Robert Biedroń zamiast w Słupsku będzie walczył o sukces w wyborach ogólnopolskich. "Nie będę startował w kolejnych wyborach na prezydenta Słupska" - ogłosił Biedroń. "Czas zacząć pisać nowy rozdział. Chcę razem z wami zbudować nową inicjatywę!"
Robert Biedroń swoją decyzję ogłosił 3 września 2018 w filmie na swoim profilu na Fb:
"Nie będę startował w kolejnych wyborach na prezydenta Słupska. Czas zacząć pisać nowy rozdział".
Fragmenty wystąpienia Roberta Biedronia:
"Czeka nas maraton kolejnych wyborów. W najbliższych miesiącach będę jeździł po Polsce. Pisał z wami nowy rozdział i zbierał cenne przykłady waszego lokalnego działania".
"Wszyscy marzymy o Polsce bezpiecznej, radosnej, otwartej, nowoczesnej, dumnej nie tylko ze swojej historii, ale przede wszystkim ze swoich osiągnięć, ze swego miejsca w Europie i świecie".
"Marzymy o Polsce, która będzie jednym z liderów Europy, w której Polska odegra kluczową rolę. Bo Polki i Polacy są niezwykle ambitnym społeczeństwem".
"Zapraszam was zatem do zbudowania ruchu społecznego, który odmieni dotychczasową politykę. Wspólnie, poprzez rozmowy i pracę w całej Polsce. Chcę razem z wami zbudować nową inicjatywę, której celem będzie skuteczne, sprawdzone w praktyce rozwiązywanie naszych realnych problemów".
Biedroń dodał też na Twitterze, że chce:
"pozostawić Słupsk w najlepszych rękach mojej wieloletniej współpracowniczki Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, wiceprezydentki miasta. Doświadczonej radnej, dyrektorki szkoły, przedsiębiorczyni. Osoby kompetentnej i pracowitej".
Jutro, we wtorek 4 wcześnia o 13:30 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa, na której Robert Biedroń ogłosi więcej szczegółów dotyczących nowego ruchu. Transmisja odbędzie się na profilu Biedronia na Facebooku.
Informacje o tym, że Robert Biedroń nie wystartuje w wyborach na prezydenta Słupska lecz zamiast tego stworzy własną ogólnopolską listę w wyborach do Europarlamentu, krążyły w mediach od kilku tygodni. OKO.press zamówiło nawet w pracowni IPSOS sondaż, w którym spytaliśmy, jakie byłoby poparcie dla takiego ugrupowania - okazało się, że 5 proc. Było to jednak jeszcze zanim Robert Biedroń ogłosił swoją decyzję.
W tym samym sondażu sprawdziliśmy poparcie dla hipotetycznej koalicji całej lewicy (SLD, Partia Biedronia, Razem i mniejsze ugrupowania). Okazało się, że koalicja dostałaby aż 16 proc. poparcia i zabrałaby PiS-owi większość w Sejmie:
Dzisiaj w południe Adrian Zandberg zapowiedział już, że Razem chce usiąść z Robertem Biedroniem do rozmów koalicyjnych w sprawie wspólnego startu w eurowyborach:
"Mam dla Roberta Biedronia bardzo konkretną propozycję. Porozmawiajmy o Europie, porozmawiajmy o tym, co nas łączy. Jeżeli mamy wspólne pomysły, porozmawiajmy o tym, czy jest możliwy partnerski, koalicyjny start w wyborach europejskich".
Wcześniej wielkim entuzjastą wspólnego startu całej lewicy w wyborach do Europarlamentu okazał się Włodzimierz Czarzasty, lider SLD:
"Koalicja całej lewicy? Wchodzę w to. (...) Chodźmy w wyborach do Europarlamentu jako jedna lista. Wiem, że wiele osób ma wątpliwości, czy SLD jest gotowe na współpracę na partnerskich zasadach.
To ja mam odpowiedź: sprawdźcie mnie. Usiądźmy i porozmawiajmy o miejscach".
Robert Biedroń również wypowiadał się o takiej koncepcji przychylnie:
"Od dawna w sondażach widać, że dwa bloki opozycyjne dostają łącznie więcej głosów i tym samym odbierają PiS więcej niż koalicja pod szyldem Platformy”.
Pomysł koalicji poparli również Zieloni, przychylnie wypowiedzieli się też przedstawiciele ruchów miejskich i kobiecych.
Partia Razem zaproponowała już Biedroniowi rozmowy o wspólnej liście. Wyklucza jednak wspólny start z SLD:
"Seksizm, homofobia, afery korupcyjne… SLD po prostu nie jest partnerem dla nowej, demokratycznej lewicy".
Problemem w całej lewicowej układance okazuje się również Barbara Nowacka, która, jak okazało się 2 września 2018, negocjuje start z list Koalicji Obywatelskiej.
Jedno jest pewne: rezygnacja Roberta Biedronia ze startu w wyborach na prezydenta Słupska i akces do polityki ogólnopolskiej wprowadza spore zamieszanie.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Komentarze