0:000:00

0:00

Dwaj europosłowie – Ryszard Legutko (PiS) i Jacek Saryusz-Wolski (dawniej PO) – zaatakowali instytucje Unii Europejskiej jako struktury monoideologiczne, zdominowane przez nurt lewicowo-liberalny i z tego powodu krytykujące posunięcia prawicowego rządu w Polsce. ​ Opinię tę podziela minister Waszczykowski.

Poseł Kornel Morawiecki, ojciec urzędującego premiera, stwierdził, że przyjęcie 7 tysięcy uchodźców, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem w 40-milionowym kraju pod warunkiem przerobienia "ich" na "nas". Zaapelował też o jak najszybsze otwarcie tzw. korytarzy humanitarnych, o co od wielu miesięcy zabiega Kościół katolicki. Rzeczniczka rządu oświadczyła, że jest to jego prywatne zdanie.

Beata Szydło wypłacała sobie co miesiąc wysokie nagrody finansowe za pracę w rządzie.

W popierającym rząd PiS portalu wPolityce.pl można się dowiedzieć, że złoty jest najmocniejszą walutą świata.

Zastępca Zbigniewa Ziobry Bogdan Święczkowski wznowił śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej, które może objąć członków rządu PO-PSL.

Co jeszcze wydarzyło się w ostatnim tygodniu?

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Czwartek 28 grudnia. Waszczykowski: 65 ambasadorów zjechało z placówek

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski poinformował, że na „100 kierowników ambasad i stałych przedstawicielstw Rzeczpospolitej od […] czasu, kiedy rząd PiS przejął władzę, zostało zmienionych 65 ambasadorów – 65 ambasadorów zjechało z placówek. To jest ponad 60 proc. stanowisk. W tym czasie objęło placówki już 46 nowych kierowników, kilkunastu kandydatów jest w trakcie procedury mianowania na stanowiska szefów placówek”. W podobnych proporcjach dokonane zostały zmiany personalne w konsulatach i instytutach polskich za granicą.

Według oświadczenia Waszczykowskiego w ostatnich dwóch latach wymienionych zostało ok. 50 proc. pracowników placówek. „Ponieważ czasem pojawiają się kąśliwe uwagi o »taborach« i inne, więc chciałem się odnieść do tego, jak wygląda sytuacja” – oświadczył minister, jak podaje PAP.

Czwartek 28 grudnia. Parlament Europejski jak Sejm w PRL

Unia Europejska to „struktura monoideologiczna, która nie toleruje żadnych odstępstw, szczególnie z naszego regionu, traktowanego przez starą Unię jako coś gorszego” – twierdzi Ryszard Legutko.

„Mamy być posłusznym czeladnikiem i mamy się pilnować, by w głowach nam się nie poprzewracało”. „Nie należy mieć żadnych złudzeń, że to salon dżentelmenów, z którym można się ułożyć. Rządzą twardogłowi” – mówi europoseł PiS w wywiadzie dla „Sieci”. „Parlament Europejski jest dziwnym parlamentem, bez inicjatywy ustawodawczej i bez opozycji. To coś jak Sejm w PRL”.

Przeczytaj także:

Czwartek 28 grudnia. Morawiecki (senior) wzywa do przyjęcia 7 tys. uchodźców w Polsce

Poseł Kornel Morawiecki powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”:

  • o uchodźcach i korytarzach humanitarnych – „Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich" przerobią na „nas". […] Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania”;
  • o opozycji – „Na totalną opozycję odpowiedzią nie może być totalny rząd. Nie możemy wyzywać się od faszystów. Byłem na Marszu Niepodległości i nie zgadzam się, żeby uczestników nazywać faszystami. Nie zgadzam się też, żeby opozycję nazywać Targowicą i zdrajcami. Unia Europejska nie jest naszym wrogiem";
  • o Puszczy Białowieskiej – „Puszcza to natura poddana kulturze. Czy Unia ma nam zakazywać pielęgnacji lasu chronionego przez Polaków od 500 lat? Lasu niszczonego przez korniki? Nie dajmy się zwariować pseudoekologom, którzy nie bronią natury i chcą zrobić na złość PiS-owi”;
  • o Stanisławie Piotrowiczu, byłym prokuratorze stanu wojennego i jego roli w zmianach w sądownictwie wprowadzanych przez PiS – „Mam problem z panem Piotrowiczem. Pan poseł Piotrowicz jest na eksponowanym stanowisku przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości. To zła decyzja”.

Czwartek 28 grudnia 2017. Saryusz-Wolski o ataku na Polskę

„Ten atak [Komisji Europejskiej] na Polskę zamówiła opozycja” – twierdzi europoseł Jacek Saryusz-Wolski w wywiadzie dla „Sieci”. „Gdyby nasza totalna opozycja nie donosiła, gdyby nie domagała się, suflowała, żebrała, błagała, prosiła, nadzorowała, dyrygowała, gdyby nie Donald Tusk, to w ogóle byśmy dzisiaj o tym nie rozmawiali, bo żadnej akcji przeciw Polsce by nie było” – mówi polityk, dawniej PO, obecnie wspierający PiS.

Saryusz-Wolski uważa, że „rosyjskie interesy w Europie są również zaangażowane w procedurę sankcyjną wobec Polski”. Inny powód krytyki polskiego rządu: „Dominująca opcja lewicowo-liberalna postanowiła rozprawić się z krnąbrnymi Węgrami oraz Polakami i przetestować rozciągliwość traktatów. […] Rządzący dziś w Brukseli nurt lewicowo-liberalny testuje na Polsce, ale i na Węgrzech, jak daleko może się posunąć. […] Sprawdza, czy może z powodów ideologicznych wkraczać, selektywnie i uznaniowo, w wewnętrzną scenę polityczną w poszczególnych krajach, czy może stawać po stronie jednej ze stron sporu politycznego. Wcześniej było to nie do pomyślenia”.

Czwartek 28 grudnia. Wznowione śledztwo w sprawie afery hazardowej

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski podjął decyzję o wznowieniu śledztwa w sprawie tzw. afery hazardowej z lat 2006-2009. Poinformował o tym portal TVP Info. Postępowanie obejmie m.in. wiceministra finansów w rządzie Donalda Tuska Jacka Kapicę, któremu grozi zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych.

Czwartek 28 grudnia. Nagrody finansowe dla premier Szydło

Jak informuje portal Fakt24.pl, Beata Szydło stale otrzymywała jako premier nagrody, w formie dodatków do wynagrodzenia, które wynosiły w 2017 roku średnio 3578 zł miesięcznie. W rządzie Szydło stałe dodatki do pensji (do 30 proc.) dostawali również wiceministrowie – sekretarze i podsekretarze stanu, których było stu, co stanowi rekord po 1989 roku.

Środa 27 grudnia. Kiedy skończył się komunizm?

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział w Polskim Radiu, że ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS „zmieniają wymiar sprawiedliwości w ten sposób, że […] ustanawiają kontrolę społeczną na wymiarem sprawiedliwości. Wcześniej wymiar sprawiedliwości rządził się zupełnie własnymi prawami. Można powiedzieć w ten sposób, że tydzień temu, bo tydzień temu pan prezydent podpisał ustawy, a więc tydzień temu w Polsce skończył się komunizm, gdyż wymiar sprawiedliwości wyszedł z komunizmu de facto bez zmian”.

Zdaniem Błaszczaka Komisja Europejska „przypuściła atak” na polski rząd w tej kwestii.

Środa 27 grudnia. Waszczykowski: spór z KE jest ideologiczny

Witold Waszczykowski zapytany w Telewizji Trwam o relacje z Komisją Europejską odparł: „Jest to irytująca kwestia dlatego, że myśmy przez wiele, wiele miesięcy prowadzili otwarty dialog z Komisją, wyjaśniali, iż mamy do czynienia z demokratycznym rządem, który uzyskał bardzo mocną legitymację demokratyczną w wyborach 20015 roku, który zdobył tę władzę w oparciu o program reform i w oparciu o tę legitymację demokratyczną program reform chce wprowadzać. W kwestiach takich, które do tej pory były niemodernizowane, nienaprawiane, niereformowane, jak np. problemy sądownictwa”.

Minister spraw zagranicznych ocenił, że w sporze rządu PiS z KE nie chodzi o kwestie szczegółowe. „Jest to kwestia sporu interpretacyjnego, jak rozumieć nasze reformy i czy są one zgodne z konstytucją. My uważamy, że są. A po drugie, jest też pewna kwestia sporu ideologicznego. Bo przecież rozliczają nas najczęściej urzędnicy, pochodzący z totalnie innej opcji polityczno-ideologicznej. To są tzw. elity liberalno-lewicowe, które nie chcą wyjaśnienia tych reform, nie chcą ich naprawienia, zgodnie z jakimś kursem, tylko chcą, krótko mówiąc, żeby było tak jak było”.

Zdaniem Waszczykowskiego „mamy sytuację dość kłopotliwą, iż w instytucjach europejskich mamy Polaków, którzy jednak nie reprezentują polskiego interesu i nie bronią interesu własnej ojczyzny”.

Środa 27 grudnia. Złoty – najmocniejsza waluta na świecie

„Dobra zmiana w praktyce?! Złoty najmocniejszą walutą świata” – ogłosił portal wPolityce.pl.

Środa 27 grudnia. Czy Okrągły Stół wymyślono w Moskwie?

„Nie wiem do końca, czy to wymyślono w Polsce, czy też ta koncepcja narodziła się w Moskwie. A może w uzgodnieniu między Moskwą a Waszyngtonem?” – powiedział o porozumieniu Okrągłego Stołu Kornel Morawiecki. „Proszę przypomnieć sobie, co wówczas mówiła tzw. nasza strona: nie było mowy o tym, żeby Polska była wolna od komunizmu – wręcz przeciwnie: to była próba »realnego socjalizmu«" – stwierdził dawny działacz podziemia w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”.

Środa 27 grudnia. Prezydent przy Antonim Macierewiczu jest żółtodzióbem

Katarzyna Gójska w „Gazecie Polskiej” twierdzi, że prezydent Andrzej Duda stracił w ostatnich miesiącach jedną piątą swoich wyborców. „I to wyborców szczególnych – tzw. twardy elektorat PiS, który, po pierwsze, jak zdyscyplinowana armia zawsze dotrze na czas do lokalu wyborczego […]. Antoni Macierewicz jest dla nich symbolem wyzwalania Polski z uścisku długiego ramienia Moskwy i gwarantem uczciwego wyjaśnienia Smoleńska. Choć z otwartym sercem przyjęli kandydaturę byłego prawnika z Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego, zapewne nieraz wzruszyli się jego przemówieniami, to w ich opinii przy Antonim Macierewiczu jest żółtodziobem bez większego dorobku politycznego. Jeśli minister Macierewicz mówi, że reformuje armię, to są całym sercem za nim. Jeśli Andrzej Duda twierdzi, że szef MON działa źle, to w najlepszym wypadku uznają, iż się nie zna. Przeciwko urzędującej głowie państwa działa także skład BBN z jego szefem na czele: dla wyborców PiS jest ciałem obcym, wręcz podejrzanym”.

Wtorek 26 grudnia. Przyłębska zasłużona w dziele troski o wolną Polskę

Julia Przyłębska, pełniąca obowiązki prezesa Trybunału Konstytucyjnego, otrzymała od tygodnika „Sieci” tytuł Człowieka Wolności w 2017 roku. Jak informuje PAP, czytelnicy „Sieci” i kapituła nagrody wybierają co roku osoby „szczególnie zasłużone w dziele troski o niezależną i wolną Polskę”.

Człowiekiem Wolności popierającego PiS tygodnika w roku 2015 został wybrany prezydent Andrzej Duda, w roku 2016 - prezes PiS Jarosław Kaczyński. Komentarz Bronisława Wildsteina w „Sieci”: „Uznanie Julii Przyłębskiej […] za Człowieka Wolności roku 2017 jawi się jako oczywiste”.

Poniedziałek 25 grudnia. Głódź: polskich spraw nie rozstrzygnie ręka podniesiona w Brukseli

Metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź powiedział w kazaniu podczas Pasterki, że polskich spraw nie rozstrzygnie ani ulica, ani zagranica. „Ani ręka podniesiona w Brukseli i wymierzona przeciw rozporządzeniom w Polsce. Ani poklask dla decyzji, które negują suwerenność naszego ustawodawstwa” – informuje portal wPolityce.pl.

„Święta Bożego Narodzenia dla nas to święta wielkie, to cenna tradycja. Kardynał Stefan Wyszyński ilekroć udawał się za granicę w czasach PRL-u, konfliktu, za Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego nigdy nawet o I sekretarzach źle nie mówił, nie mówiąc też o problemach w ojczyźnie” – podkreślił Głódź.

Udostępnij:

Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze