Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak chciał, by Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się do podpisanej przez prezydenta Warszawy „Deklaracji LGBT+”, która zdaniem Pawlaka narusza polską Konstytucję. Dziś Adam Bodnar odpowiedział: Konstytucja nie może gwarantować i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców
Wezwanie do „podjęcia wspólnych działań” Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak skierował do RPO 7 marca 2019 roku. Chciał, by Adam Bodnar odniósł się do decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który 19 lutego podpisał Deklarację LGBT+.
Zaproponował także, by obaj rzecznicy wspólnie podjęli „działania zmierzające do ochrony prawa do wychowania dzieci przez ich rodziców zgodnie z własnymi przekonaniami”.
Zdaniem Pawlaka warszawska Deklaracja LGBT+ narusza polską konstytucję, bo zgodnie z art. 48 ust. 1 „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”.
W odpowiedzi z 18 marca 2019 roku, RPO w całości odrzuca argumentację Pawlaka.
„Przy pełnym szacunku dla prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, pragnę zauważyć, że prawo to nie ma charakteru absolutnego i może ulegać ograniczeniom, zarówno na gruncie Konstytucji RP jak i Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności” – pisze Adam Bodnar.
RPO wyraźnie podtrzymuje swoje poparcie dla Deklaracji LGBT+, które wyraził kilkakrotnie w ciągu ostatniego miesiąca. W OKO.press pisaliśmy m.in. o odpowiedzi Bodnara na zarzuty małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która uznała Deklarację za "propagowanie pedofilii".
„Podtrzymuję poparcie dla podpisania przez Prezydenta m.st. Warszawy Deklaracji LGBT+ [...]. W mojej opinii Deklaracja LGBT+ stanowi ważny krok w stronę zapewnienia równego traktowania wszystkim obywatelom, a także wyraz wsparcia dla osób, w tym dzieci, które codziennie muszą mierzyć się z falą nienawiści i dyskryminacją ze względu na swoją orientację seksualną lub tożsamość płciową” – zaznacza Bodnar.
Adam Bodnar podkreślił, że prawo rodziców do wychowywania dzieci, czyli przywoływany przez Pawlaka art. 48 konstytucji, podlega pewnym ograniczeniom. Zawężają je przepisy prawa krajowego, w tym konstytucji, oraz międzynarodowe konwencje.
RPO przypomina też, że w sprawie tej wypowiedział się już Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z 2003 roku stwierdził, że:
Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców.
Podobnie orzekał też Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Protokół 2 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zobowiązuje państwa do realizacji prawa do nauki z uwzględnieniem prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Orzecznictwo ETPCz mówi jednak jasno, że „Konwencja nie gwarantuje, i nie może gwarantować, prawa do unikania konfrontacji z opiniami sprzecznymi z poglądem danej osoby, w tym rodzica”.
Jak zaznaczył RPO deklaracja LGBT+ nie odbiera rodzicom prawa do zwolnienia dziecka z zajęć o życiu seksualnym człowieka.
„Pomimo tych zastrzeżeń, zarzuty o naruszeniu konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami wydają się o tyle chybione, że w obecnym stanie prawnym to rodzice decydują, czy ich niepełnoletnie dzieci będą uczestniczyły w zajęciach edukacji seksualnej. Warszawska Deklaracja LGBT+ nie zmieniła tego stanu rzeczy” – przypomina Adam Bodnar.
Już dziś nauczyciel wychowania do życia w rodzinie oraz wychowawca klasy mają obowiązek informować rodziców niepełnoletnich dzieci o treści zajęć. A zgodnie z przepisami prawa oświatowego wszystkie organizacje pozarządowe, które będą prowadzić w szkołach zajęcia tego typu, muszą uzyskać pozytywną opinię rady rodziców.
„Wskazany [...] fakultatywny charakter edukacji seksualnej, chociaż w tym zakresie umożliwia rodzicom nieograniczoną realizację prawa do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, jest jednak w mojej ocenie rozwiązaniem niesatysfakcjonującym, a także niezgodnym z międzynarodowymi standardami” – podkreśla z żalem Bodnar.
RPO nie kryje, że argumentacja Pawlaka jest rozczarowująca. Rzecznik Praw Dziecka w swoim wniosku skrytykował standardy WHO, na które powołały się władze Warszawy przy tworzeniu Deklaracji LGBT+. Zdaniem Bodnara bez związku z ich faktyczną treścią.
„Zapoznałem się z przedstawioną przez Pana Rzecznika opinią, opartą w dużej mierze na cytatach, i ubolewam, że w piśmie tym nie wskazano, jakiego dokładnie dokumentu dotyczą stawiane zarzuty, ani nie podano źródła przywołanych cytatów. Znacząco utrudnia to ustosunkowanie się do zawartej w piśmie argumentacji, która zdaje się opierać na rozpowszechnianych w Internecie i mediach uproszczeniach, nie zaś na rzetelnych materiałach źródłowych” – stwierdził Bodnar.
RPO postanowił więc zasięgnąć informacji u źródła. Zwrócił się do Światowej Organizacji Zdrowia z prośbą o wyjaśnienie, co dokładnie stanowi wytyczne WHO w zakresie edukacji seksualnej.
„Po otrzymaniu odpowiedzi, powzięte informacje przekażę Panu Rzecznikowi niezwłocznie w oddzielnym piśmie” – zapewnił Pawlaka.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze