Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął procedurę odwołana prezesa Sądu Rejonowego w Toruniu Krzysztofa Dąbkiewicza i prezesa Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim Bartłomieja Szkudlarka. O ich odwołanie apelowali sędziowie skarżący się na warunki pracy
Procedurę odwołania prezesów obu sądów minister Bodnar wszczął 20 maja 2024 roku. Te dwie dymisje nie są tak spektakularne jak odwołanie twarzy „reform” Ziobry, czyli Piotra Schaba, Macieja Nawackiego, czy Jarosława Dudzicza. Ale są ważne, bo dotyczą sądów, w których sędziowie oraz pracownicy skarżyli się na warunki pracy.
Apel o odwołanie prezesa sądu z nominacji Ziobry podpisało aż 47 na 57 sędziów Sądu Rejonowego w Toruniu, natomiast apel o odwołanie prezesa Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim podpisało 20 z ok. 40 wszystkich sędziów (łącznie z asesorami).
To pokazuje, że środowisko sędziów w tych sądach zgodnie oceniało styl zarządzania odwołanych prezesów.
W Piotrkowie dodatkowo do ministerstwa trafiła anonimowa petycja podpisana przez „pracowników sądu”.
Wszczęcie procedury odwołania oznacza, że teraz zgodę na dymisje muszą dać Kolegia Sądów Okręgowych z Torunia i Piotrkowa. Po zmianach w ustawie o ustroju sądów powszechnych uchwalonych przez PiS, w Kolegiach zasiadają obecnie inni prezesi sądów, powołani przez resort Ziobry. Do czasu wydania decyzji przez Kolegium obaj prezesi zostali zawieszeni.
W komunikacie o wszczęciu procedury Ministerstwo Sprawiedliwości napisało, że obu prezesów powołano bez udziału samorządu sędziowskiego.
„Dodatkowo wniosek ministra sprawiedliwości o odwołanie sędziego Krzysztofa Dąbkiewicza został uzasadniony apelem 47 sędziów Sądu Rejonowego w Toruniu o odwołanie prezesa sądu z uwagi na podpisanie listy poparcia sędziego Łukasza Piebiaka, kandydującego do Krajowej Rady Sądownictwa (nieprawidłowo ukształtowanej ustawą z dnia 8 grudnia 2017 roku).
Kolejnym argumentem podniesionym przez sędziów był brak zaangażowania sędziego Krzysztofa Dąbkiewicza w działania mające na celu poprawę sytuacji w sądzie. Przeprowadzona przez niego reorganizacja koncentrowała się na pogarszaniu sytuacji i wręcz personalnym nękaniu sędziów, którzy występowali w obronie praworządności. Prezes m.in. miał podejmować próby przenoszenia wybranych sędziów do innych pionów orzeczniczych bez merytorycznego i formalnego uzasadnienia.
W przypadku odwołania prezesa Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim Bartłomieja Szkudlarka resort sprawiedliwości napisał w komunikacie: „Wniosek ministra sprawiedliwości o odwołanie sędziego Bartłomieja Szkudlarka został uzasadniony apelem 22 sędziów Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim o odwołanie prezesa sądu z uwagi na prowadzenie polityki kadrowej w oparciu nieczytelne kryteria z naruszeniem tradycyjnych standardów m.in. powierzanie osobom z krótkim stażem orzeczniczym stanowisk funkcyjnych i nieprzedłużanie możliwości zajmowania stanowisk funkcyjnych sędziom z dużym doświadczeniem” – czytamy w komunikacie resortu.
To nie koniec. Minister Adam Bodnar we wtorek 20 maja 2024 roku dostał zgodę na odwołanie kolejnego prezesa sądu. Chodzi o prezeskę Sądu Rejonowego w Sulęcinie Ewę Kuś-Wasilewską, wobec której procedurę odwołania wszczęto wcześniej. We wtorek Kolegium Sąd Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim pozytywnie zaopiniowało jej odwołanie i minister może to zrobić w każdej chwili.
Prezes Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim Bartłomiej Szkudlarek nie kryje, że jest praktykującym katolikiem. Powiązany jest ze wspólnotą religijną „Mocni w duchu”. O tej organizacji w lutym 2024 roku pisał portal Gazeta.pl, ujawniając wielomilionowe dofinansowanie od Funduszu Sprawiedliwości. Poprzednie kierownictwo resortu sprawiedliwości hojnie wspierało z Funduszu inicjatywy służące wizerunkowi partii ministra Ziobry, czyli Solidarnej Polsce. Wspierano też z niego inicjatywy kościelne. „Mocnym w duchu” wypłacono 9 mln zł.
Sędzia Bartłomiej Szkudlarek angażował się w działalność wspólnoty. W latach 2016-19 był jej liderem.
Z naszych informacji wynika, że o odwołanie prezesa Szkudlarka wystąpił do ministra sprawiedliwości nawet były już prezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim Stanisław Tomasik (też był nominatem Ziobry).
Tomasik zrobił to w ostatnich tygodniach władzy PiS, gdy kończyła się mu kadencja. Wniosek o odwołanie Szkudlarka poparła nowa prezes sądu okręgowego Urszula Sipińska-Sęk, powołana już przez nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Sędziowie rejonowi z Piotrkowa Trybunalskiego w apelu do ministra o jego odwołanie zarzucili mu prowadzenie polityki kadrowej w oparciu o „nieczytelne (niezrozumiałe) kryteria z naruszeniem tradycyjnych standardów, które wywołuje zdziwienie środowiska (niezasadne preferowanie osób z krótkim stażem na funkcje, nie przedłużanie funkcji osobom pełniącym je wiele lat tuż przed przejściem w stan spoczynku przy braku zastrzeżeń merytorycznych”.
Z kolei sędziowie rejonowi z Torunia w apelu do ministra zarzucają prezesowi Krzysztofowi Dąbkiewiczowi, że w imieniu sędziów dziękował w prasie byłej posłance PiS Annie Sobeckiej za wybudowanie siedziby sądu w Toruniu. Sądem prezes zarządzał przez tzw. reorganizację – przenosił do innych wydziałów sędziów, którzy bronili praworządności. Sędziowie uważają, że ich lekceważył, nie ufają mu.
Do tej pory minister Bodnar odwołał 24 prezesów sądów i ich zastępców:
Kolejni prezesi i wiceprezesi sądów sami zrezygnowali. Ustępują pod presją środowiska sędziów. Zrobili tak wcześniej prezesi i wiceprezesi 11 sądów. To:
Do tej pory minister Adam Bodnar odmowę na odwołanie kierownictwa dostał w sądach okręgowych w Bielsku-Białej i w Sosnowcu. Kolegia nie zgodziły się też na dymisje prezesów sądów rejonowych w Bartoszycach, Kętrzynie, Miechowie, Chrzanowie, Olkuszu, Wadowicach, Suchej Beskidzkiej i wiceprezeski z Myślenic.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Bartłomiej Szkudlarek
Krzysztof Dąbkiewicz
odwołanie prezesów sądów
praworządność
Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim
Sąd Rejonowy w Toruniu
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze