W awanturze po wecie i rzecznik prezydenta Łapiński, i rzecznik rządu Bochenek, powtarzają jako oczywistą oczywistość, że reformy sądów PiS popiera 70 proc. Polaków. Cały PiS w to wierzy. Skąd oni wzięli tę bzdurę? OKO.press znalazło odpowiedź. Ma na imię Ariadna, jest internetowym panelem badawczym. Ale nawet Ariadna miała na myśli coś zupełnie innego
Prawdziwe poparcie dla reform ministra Ziobry nie przekraczało nigdy jednej trzeciej, połowa była zawsze przeciw. A jak zapytać nie o politykę lecz o konkrety, to niezależność sądów popiera miażdżąca większość. Skąd więc wzięło się owe 70 procent?
W wojnie na górze, jaka wybuchła po prezydenckim wecie, padają grube zarzuty. Poseł Suski mówi, że prezydent uległ "ulicy", że "nie powinien przeszkadzać" i straszy, że nie wiadomo czy Duda będzie kandydatem w wyborach 2020. Wiceminister Jaki, wali na FB, że zawsze jak dekomunizacja jest tuż tuż, to ktoś "wymięka" i wspomina (odnosząc to wprost do Kukiza), że tacy tchórze mają "buzie napchane patriotyzmem", ale kierują się tylko PR.
Rzecznik prezydenta Łapiński odpowiada, że Suski może sobie sam kandydować, a Jaki - i cały PiS - zawdzięcza swą pozycję zwycięstwu wyborczemu Dudy i że nie wypada, by wiceministrowie tak mówili o prezydencie. Już premier Szydło w orędziu 24 lipca mówiła, że PiS słucha "zwykłych Polaków, a Duda staje po stronie "sędziokracji", słucha "ulicy i zagranicy".
W jednym tylko obie strony są zgodne - reforma sądownictwa w wersji PiS cieszyła się ogromnym wręcz poparciem - 70 proc. Polaków.
Wreszcie dochodzi do oczekiwanej od 28 lat reformy w polskim wymiarze sprawiedliwości. 70 proc. Polaków popiera te reformy. Szkoda, że pan prezydent je zawetował
Podobnie komentował marszałek Senatu Stanislaw Karczewski: "Wiemy, że ponad 70 proc. społeczeństwa jest ze zmianami w systemie sprawiedliwości i te zmiany będziemy wprowadzać. Byłbym nieuczciwy, jakbym powiedział, że nie byłem zaskoczony decyzją prezydenta, ale to już jest historia".
"70 proc. społeczeństwa źle ocenia wymiar sprawiedliwości. Realizujemy obietnicę, którą im daliśmy. To jest dobry, radosny dzień dla wszystkich obywateli" - mówił wPolityce.pl 20 lipca jeszcze triumfujący wiceminister Michał Wójcik tuż po uchwaleniu ustawy o SN. Radość była przedwczesna.
W połajance, jakiej PiS udzielił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński - pada ta sama liczba: 70 proc.
W niektórych sondażach nawet 70 proc. Polaków było za reformą wymiaru sprawiedliwości. Działania w Sejmie doprowadziły do tego, że ponad 50 proc. chciało trzech wet. Gratuluję przeprowadzenia tej reformy
W swej złośliwej recenzji działań PiS Łapiński dodał jeszcze, że "codziennie po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy ludzi wychodziło w różnych miastach protestować".
OKO.press zdumiało się tak ogromnym poparciem dla reform PiS i przeszukało internet. Znaleźliśmy dwa wyniki sondaży, które mogły nasunąć PiS myśl o 70 proc.
Oba zostały uzyskane na internetowym panelu badawczym Ariadna. Metoda polega na tym, że chętni (od 14 lat) otwierają sobie konto na Ariadnie, wypełniają ankiety, które tam się pojawiają, a przy okazji zbierają punkty zamieniane potem na nagrody.
Na breloczek wystarczy 200 pkt, na zestaw sztućców trzeba uzbierać 540 pkt. Następnie badacze z odpowiedzi takich ochotników tworzą próby odpowiadające charakterystyce populacji.
W sondażu dla Dziennika Gazeta Prawna 21-22 kwietnia na portalu Ariadna
W badaniu na tym samym panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski 21-24 lipca 2017 roku:
Ariadna nie jest oczywiście narzędziem badawczym o najwyższej reputacji, ale nie musi się mylić.
Na tak postawione pytanie podobny wynik uzyskał Instytut Badań Pollster 5 maja 2017 dla SE i Nowej TV. "Czy trzeba zreformować sądy w Polsce?" 63 proc. ankietowanych odpowiedziało "tak", przeciw było 17 proc.
Tajemnica takich wyników kryje się w sposobie zadania pytania. Nawet największy przeciwnik polityki PiS, zapytany, czy należy zreformować system sądownictwa, może odpowiedzieć twierdząco. Bo niby czemu czegoś nie zreformować, czy naprawić?
Podobnie wysokie byłoby z pewnością poparcie dla "reformy zdrowia" czy "reformy edukacji", co wcale nie oznacza, że tyle samo osób popiera konkretne działania Zalewskiej czy Radziwiłła. Ogólna aprobata dla naprawy czy zmiany, a ocena konkretnej reformy, to dwie zupełnie różne rzeczy.
Zresztą, uwaga! Nawet Ariadna jasno o tym powiedziała. W tym samym sondażu dla DGP
tylko 21 proc. ankietowanych na Ariadnie poparło pomysł, aby to minister sprawiedliwości mógł mianować prezesów sądów bez konsultacji ze zgromadzeniami sędziów.
Podobnie w badaniu na Ariadnie dla Witrualnej Polski:
Politycy PiS zobaczyli w Ariadnie tylko to, co im się najbardziej spodobało i stworzyli legendę 70 proc.
W sondażu Kantar Public dla TVN 20 lipca:
To ten sondaż miał na myśli rzecznik Łapiński mówiąc o "ponad połowie Polaków, która chce trzech wet.
W sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" 30 maja propozycje reformy sądownictwa PiS poparło 31 proc., ale 51 proc. było im przeciwne.
Podobny wynik uzyskało IPSOS w marcowym sondażu dla OKO.press:
Jak widać, proporcje są mniej więcej takie same od miesięcy: jedna trzecia za reformami PiS przyjmuje narrację o skorumpowanej kaście, połowa przeciw przyjmując, że reformy Ziobry naruszają reguły demokracji.
Podobnie było w sondażu Kantar Brown dla TVN 24-25 kwietnia: 49 proc. badanych uznało , że reformy Ziobry służą partii rządzącej, a tylko 28 proc., że służą usprawnieniu pracy sądów.
Poglądy Polaków na temat sądownictwa stają się jeszcze bardziej "antypisowskie", gdy pozbawić je kontekstu politycznego i pytać po prostu, jakie powinny być sądy, np. czy politycy powinni mieć wpływ na wybieranie sędziów. Takie pytanie OKO.press postawiło w czerwcowym sondażu IPSOS:
Podobne wyniki uzyskał Kantar Public 30 marca 2017 na zamówienie fundacji Akcja Demokracja: duży wpływ wybrało 6 proc., mały 12 proc., żaden – 63 proc.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze