Ameryka straciła „największego ewangelistę wolności”, „nosiciela prawdy”, „prawdziwego Amerykanina”. Oddał życie jak Chrystus, by odrodzić chrześcijaństwo. Tak w przemowach najważniejszych osób w USA, podczas ogromnego wiecu w Arizonie, przedstawiony został Charlie Kirk. Misjonarskie wzmożenie w Stanach może przerażać
Kiedy przemoc zabiera lidera ruchu politycznego, może zrodzić się legenda. Kiedy zabiera lidera ruchu religijnego, historia zyskuje nowego męczennika za wiarę.
Jedno i drugie widzieliśmy podczas pożegnalnego wiecu zorganizowanego dla Charliego Kirka, zamordowanego aktywisty amerykańskiej prawicy. Chrześcijańska prawica w Stanach zyskała platformę do promocji swoich poglądów oraz pokazania siły i mobilizacji młodych ludzi. Poziom religijnego wzmożenia może przerażać, podobnie jak fanatyzm tłumu, który podczas wiecu zalewał się łzami.
Publiczne pożegnanie Kirka było z jednej strony upamiętnieniem jego osoby, a z drugiej gigantycznym wiecem politycznym, podczas którego ogromne emocje mieszały się z doskonale zaplanowanym przekazem politycznym.
Charlie Kirk został w nich wykreowany na prawdziwego Amerykanina, który serce oddał Bogu i Ameryce, a życie stracił za mówienie prawdy i opowiadanie się za chrześcijańskimi wartościami.
Charlie Kirk został w nich wykreowany na prawdziwego Amerykanina, który serce oddał Bogu i Ameryce, a życie stracił za mówienie prawdy i opowiadanie się za chrześcijańskimi wartościami.
A nawet więcej. Zabójstwo Kirka było nie raz zestawiane ze śmiercią Chrystusa. Bóg miał poświęcić życie ultraprawicowego aktywisty, by wywołało to odnowienie wiary i religijny zwrot nowej Ameryki. A sam Charlie – jak opowiadała jego żona – miał świadomość, że ryzykuje życiem dla prawdy.
W uroczystości, która odbyła się w niedzielę 21 września na stadionie sportowym w Glendale w stanie Arizona, udział wzięło około 100 tysięcy osób.
Dziennikarka działu politycznego OKO.press. Absolwentka studiów podyplomowych z zakresu nauk o polityce Instytutu Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas, oraz dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i Unii Europejskiej. Publikowała m.in. w Tygodniku Powszechnym, portalu EUobserver, Business Insiderze i Gazecie Wyborczej.
Dziennikarka działu politycznego OKO.press. Absolwentka studiów podyplomowych z zakresu nauk o polityce Instytutu Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas, oraz dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i Unii Europejskiej. Publikowała m.in. w Tygodniku Powszechnym, portalu EUobserver, Business Insiderze i Gazecie Wyborczej.
Komentarze