0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Photo by Phill Magakoe / AFPPhoto by Phill Magak...

Zamordowanie Charliego Kirka, prawicowego influencera, wywołało w USA ogromne poruszenie. Donald Trump ogłosił, że flagi państwowe zostaną opuszczone do połowy masztu na czas żałoby. Prawicowi politycy i media wychwalają Kirka jako wielkiego zwolennika wolności słowa, który oddał za tę ideę życie.

Przeczytaj także:

Atmosfera udzieliła się także liberalnym mediom. „Kirk uprawiał politykę w dokładnie właściwy sposób. Pojawiał się na kampusach i rozmawiał z każdym, kto chciał z nim rozmawiać. Był jednym z najskuteczniejszych mistrzów perswazji swojego pokolenia” – napisał Ezra Klein w „New York Timesie”.

Sprawa szybko dotarła do Polski, choć wcześniej Kirk nie budził tu większego zainteresowania.

Sprawa szybko dotarła do Polski, choć wcześniej Kirk nie budził tu większego zainteresowania.

Głos zabrał prezydent Karol Nawrocki, który napisał na portalu X: „Każdy akt agresji zasługuje na potępienie. Jednak zabójstwo młodego człowieka, męża i ojca z powodu różnic politycznych budzi najsilniejszy sprzeciw i podważa same fundamenty demokracji. Charlie Kirk z odwagą bronił wartości, które są drogie naszym narodom”.

Zobaczmy więc, jakie wartości wyznawał i promował Kirk, skoro są tak ważne dla polskiego prezydenta.

Wina radykalnej lewicy?

Zabójstwo Kirka szybko stało się kwestią polityczną. Z jednej strony jest on wychwalany jako symbol wolności słowa, z drugiej – amerykańska lewica jest oskarżana o przyczynienie się do jego śmierci.

;
Tomasz Markiewka

Filozof, publicysta, tłumacz. Wykłada na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autor książek "Język neoliberalizmu" (2017), "Gniew" (2020), "Zmienić świat raz jeszcze. Jak wygrać walkę o klimat" (2021) oraz "Nic się nie działo. Historia życia mojej babki" (2022).

Komentarze