0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja GazetaKuba Atys / Agencja ...

Przedmiotem skargi jest "wieloletnie naruszenie przez władze polskie obowiązków związanych z obniżeniem poziomu benzo(a)pirenu w powietrzu. Skala zjawiska wskazuje na systemowy charakter problemu oraz nieskuteczność zastosowanych działań naprawczych".

W piśmie do KE aktywiści prezentują tabelę przekroczeń poziomu zanieczyszczenia powietrza benzo(a)pirenem w skrócie (dalej jako: „B(a)P”). Fragment poniżej:

Pomiary przedstawione w skardze dotyczą okresu do 2015 r. Zatem głównie zaniedbań poprzednich rządów, jednak rząd PiS kontynuuje tradycję ignorowania problemu smogu, co wielokrotnie podnosili działacze społeczni.

OKO.press przypomina wypowiedzi dwóch najważniejszych w tej kwestii ministrów - środowiska i zdrowia.

26 stycznia 2017 r. minister środowiska Jan Szyszko powiedział: "Jeśli ktoś jest mało zamożny, pali tym, co jest możliwe, kupuje to, co jest najtańsze, a tu są duże rozbieżności między dobrym polskim węglem i węglem z Ukrainy". Sugeruje zatem, że gdyby palić jedynie polskim węglem, problemu smogu by nie było.

Z kolei minister zdrowia Konstanty Radziwiłł kilka tygodnie wcześniej stwierdził: "Nie ma w tej chwili żadnego powodu do paniki. Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych w sytuacji, kiedy styl życia, jaki przyjmujemy, jest wielokrotnie bardziej szkodliwy".

O problemie smogu pisaliśmy w styczniu kilkakrotnie: tu, tu, tu i tu.

Przeczytaj także:

Trzeba donosić aż do KE?

Aktywiści twierdzą, że wyjścia nie ma. "Z powodów proceduralnych obywatele i obywatelki a także organizacje pozarządowe są pozbawione możliwości dochodzenia sprawiedliwości przed sądem w Polsce. Nie mają gdzie zaskarżyć łamania prawa w zakresie ochrony powietrza, którym oddychają (np. nieskutecznych programów ochrony powietrza)."

Do skargi dołączona jest ekspertyza Client Earth Prawnicy dla Ziemi. Prawnicy analizują projekt ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, który z początkiem lutego opublikował rząd. Miał być remedium na problemy ze smogiem.

Ekspertyza nie zostawia na projekcie ustawie suchej nitki, zarzucając mu m.in:

  • - jest w stu procentach zbieżny z tym, które Ministerstwo Gospodarki przedstawiło KE w lipcu 2015 r., a więc żadnej poprawy,
  • - w toku ustaleń międzyresortowych i konsultacji publicznych projekt z 2015 r. został bardzo słabo oceniony, protestowało Ministerstwo Środowiska,
  • - w najnowszym projekcie wymogi jakościowe niektórych paliw są jeszcze niższe,
  • - w 2015 r. MŚ uznało, że rozporządzenie "nie przyczyni się do uzyskania zakładanego efektu, jakim (...) jest wyeliminowanie paliw stałych, które mają negatywny wpływ na emisyjność pieców węglowych".

Co złego to węgiel?

Aktywiści tak uzasadniają skargę:

"Benzo(a)piren jest jednym z najbardziej toksycznych składników smogu. Potrafi przenikać do układu oddechowego i krwiobiegu, zwiększając wystąpienie groźnych chorób. Gromadzi się w organizmie i może powodować raka, upośledzać płodność i działać szkodliwie na dziecko w łonie matki.

Głównym źródłem benzo(a)pirenu w Polsce jest spalanie węgla. Niemal 80 proc. stężeń tej substancji w powietrzu pochodzi ze spalania paliw stałych w domowych piecach i kotłach. Pozostałe źródła t- o emisja z transportu i przemysłu".

Pismo do KE podpisały cztery organizacje: Fundacja Akcja Demokracja, Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, Fundacja Greenpeace Polska, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Skargę można poprzeć tutaj.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze