0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

„Skoro immunitet Marcina Romanowskiego jako zastępcy delegata do ZPRE nie jest uchylony, to nie można było mu skutecznie postawić zarzutów. Jego zatrzymanie było niezgodne z prawem, niezasadne, możliwe, że również nieprawidłowe. Na pewno też niesłuszne. Wszystkie te czynności procesowe, które następnie wykonała prokuratura, są bezskuteczne” – mówi w rozmowie z OKO.press radczyni prawna Agata Bzdyń, która byłą prawniczką w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w latach 2012-2016, jest współpracowniczką kolektywu antyrepresyjnego Szpila.

Bzdyń ostrzegała publicznie już 12 lipca, zaraz po uchyleniu immunitetu Marcina Romanowskiego przez Sejm, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy będzie stało na stanowisku, że ich delegatowi przysługuje drugi immunitet.

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy to jeden z dwóch organów statutowych Rady Europy. Służy przede wszystkim „omawianiu wspólnych problemów” krajów członkowskich. Jest organem doradczym i nie posiada mocy prawodawczej. Może natomiast powoływać komisje celem zbadania konkretnych, istotnych dla Rady Europy spraw. Pełni też istotną rolę w wyborze członków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz składu Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu.

Sesje Zgromadzenia odbywają się w Strasburgu. W jego skład wchodzi 612 osób, spośród których 306 to przedstawiciele państw członkowskich, a 306 to ich zastępcy. Polsce przypada 12 przedstawicieli oraz 12 zastępców. Marcin Romanowski pełni w ZPRE funkcję zastępcy przedstawiciela delegacji Sejmu i Senatu Kamili Gasiuk-Pihowicz, której 10 czerwca 2024 roku wygasł mandat poselski z powodu wyboru do Parlamentu Europejskiego.

Przeczytaj także:

Postawienie zarzutów było nieskuteczne

Dominika Sitnicka, OKO.press: Czy Marcin Romanowski ma skutecznie postawione zarzuty, skoro usłyszał je w czasie, gdy nie miał uchylonego immunitetu ZPRE?

Agata Bzdyń: Moim zdaniem nie ma skutecznie postawionych zarzutów. W chwili, gdy je stawiano, chroniony był immunitetem ZPRE.

Czyli na kolejnej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego RE będzie wniosek o uchylenie immunitetu. Uchylą. I co dalej?

Marcin Romanowski powinien być jeszcze raz wezwany do prokuratury, która postawi mu zarzuty.

A jeżeli będzie się uchylał? I nie przyjdzie?

Wtedy będzie można go doprowadzić. Ale dotychczas z obrońcą pokazywali, że nie mają woli uchylania się. Sami poszli w piątek do prokuratury.

Doprowadzić, czyli zatrzymać?

Tak, służby musiałyby go zatrzymać i doprowadzić na czynności procesowe. Ale lepiej dla wszystkich by było, gdyby nie robiono kolejnej pokazówki.

Jego pełnomocnik twierdzi, że nie jest możliwe ponowne zatrzymanie go.

Nie zgadzam się z tym. Skoro immunitet Marcina Romanowskiego jako zastępcy delegata do ZPRE nie jest uchylony, to nie można było mu skutecznie postawić zarzutów. Jego zatrzymanie było niezgodne z prawem (nielegalne), niezasadne, możliwe, że również nieprawidłowe. Na pewno też niesłuszne. Wszystkie te czynności procesowe, które następnie wykonała prokuratura, są bezskuteczne. To trochę tak jak stawianie zarzutów Romanowi Giertychowi, który był nieprzytomny w szpitalu. Po prostu było to nieskuteczne.

Czyli we wrześniu ZPRE uchyla Marcinowi Romanowskiemu immunitet. On stawia się w prokuraturze albo zostaje tam doprowadzony. I dostaje zarzuty.

Tak, chciałabym, żeby to było załatwione tak, jak to się robi w demokratycznym państwie. Bez medialnego spektaklu.

Zarzuty prokuratury pozostają te same

Sejm nie będzie musiał mu ponownie uchylać immunitetu?

Absolutnie nie. Sejm już mu skutecznie uchylił immunitet. To nie jest kwestionowane.

Czyli prokuratura nie będzie musiała dokładać żadnych nowych zarzutów?

W mojej ocenie nie. Oczywiście, jeśli będą nowe dowody na inne czyny, które zdaniem prokuratury będą mogły być przypisane p. Romanowskiemu, to nowe zarzuty mogą się pojawić.

Czy po uchyleniu immunitetu przez ZPRE ze strony prokuratury będzie sens ponowne wnioskowanie o tymczasowe aresztowanie?

Moim zdaniem nie. Nie widziałam wniosku prokuratury, ale argumentem, który w polskiej praktyce stosowania tego środka skłania sąd do zastosowania tymczasowego aresztowania, jest to, że ustawowo grozi podejrzanemu wysoka kara. Zazwyczaj dokłada się tam obawę o mataczenie.

Pan Romanowski wie o tym postępowaniu od lutego jak my wszyscy. Jeżeli chciał mataczyć, to już dawno temu to zrobił. Obawa mataczenia nie może być abstrakcyjna, a realna, a sama wysoka grożąca kara nie może i nie powinna być przesłanką stosowania tymczasowego aresztowania.

Obawa matactwa jest dość abstrakcyjna

Ale zakładamy, że nie zachęcamy go do dalszego mataczenia.

Obawa matactwa, ingerencji w postępowanie jest moim zdaniem dość abstrakcyjna, biorąc pod uwagę to, od kiedy podejrzewany wie o postępowaniu karnym w tej sprawie.

Jak to możliwe, że prokuratura nie wzięła pod uwagę immunitetu ZPRE?

To pytanie do prokuratury. Pierwsze informacje o wniosku, który miał być skierowany do Sejmu o uchylenie immunitetu, który Romanowski miał w kraju, były w połowie czerwca. Sesja ZPRE odbywała się 24-28 czerwca. Mogli wystąpić z takim wnioskiem już wtedy, jeśli tak zależało im na czasie.

Co zrobi Zgromadzenie Parlamentarne

Czy istnieje taki scenariusz, że ZPRE nie zgodzi się na uchylenie immunitetu?

Jest to w moje ocenie mało prawdopodobne. Ale trzeba pamiętać, że to głosowanie i że biorą w nim udział przedstawiciele Turcji, Azerbejdżanu, Słowacji, Węgier. To są te kraje, w których z rządami prawa jest krucho. Delegaci z tych krajów mają świadomość, że też mogą podlegać podobnej procedurze.

A zdarzały się już podobne sytuacje?

Sprawa posłów Karola Karskiego i Łukasza Zbonikowskiego, którzy powoływali się na immunitet RE, gdy prowadzono w ich sprawie czynności na Cyprze. Ale to było kilkanaście lat temu. Wtedy też obowiązywały inne wytyczne w sprawie artykułu 15. Rekomendacje były zmieniane właśnie dlatego, że sądy krajowe, zdaniem ZPRE, błędnie wykładały ten przepis i dochodziło do prowadzenia postępowań przeciwko delegatom do ZPRE mimo posiadanego przez nich immunitetu.

Wykładały tak, jak zinterpretowała to polska prokuratura.

Tak, najnowsze rekomendacje pochodzą z 2021 roku i to nimi należy się posługiwać. Nie tymi wcześniejszymi. I te najnowsze rekomendacje mówią o tym, jak należy rozumieć zakres przysługujących delegatom ZPRE immunitetów.

Warto przy tym zaznaczyć, że wykładnia terminów prawnych używanych w aktach prawnych RE jest wykładnią autonomiczną. Oznacza to, że nie możemy stosować wprost własnych reguł interpretacyjnych, które stosujemy, wykładając swoje prawo krajowe. Przepisy RE pisane są dla obecnie 46 Państw-Członków RE i muszą być zrozumiałe w tych wszystkich państwach tak samo.

;
Na zdjęciu Dominika Sitnicka
Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze