0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Podczas wtorkowej (8 grudnia) konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski i szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk podali szczegóły planowanego programu zaszczepienia wszystkich dorosłych Polaków przeciwko nowemu koronawirusowi SARS-CoV-2. Nowe informacje dotyczyły przede wszystkim bonusów dla osób, które się zaszczepią – szczepienia będą bowiem dobrowolne.

„Osoby zaszczepione nie będą poddawane kwarantannie po styczności z chorym na COVID-19 ani po podróży do krajów wysokiego ryzyka. Nie będą także uwzględniane w limitach w ramach domowych przyjęć i spotkań" – mówił minister zdrowia.

Opublikowany jednocześnie projekt Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 dodaje, że takie osoby będą mogły bez dodatkowych testów korzystać z usług zdrowotnych, a więc na przykład zostać przyjęte do szpitala czy sanatorium.

Ale skąd będzie wiadomo, że ktoś został zaszczepiony? Narodowy Program Szczepień zakłada, że każda zaszczepiona osoba dostanie kod QR, który będzie można odczytać czy to podczas kontroli granicznej, czy też na izbie przyjęć. Oznacza to też, że powstanie centralna baza zaszczepionych zintegrowana z bazą PESEL.

Jest ona potrzebna również po to, by móc monitorować ewentualne komplikacje poszczepienne. Nawet jeśli będą bardzo rzadkie i niegroźne, to przy szczepieniu milionów osób takich przypadków może być sporo.

W projekcie mowa także o tym, że rząd „po zatwierdzeniu charakterystyk produktów leczniczych szczepionek we współpracy z Radą Medyczną rozważy możliwość kolejnych rozwiązań zwalniających z zasad bezpieczeństwa dla osób zaszczepionych i opublikuje je w formie rozporządzenia". Czyli możemy oczekiwać kolejnych „ulg” dla tych, co ukłucie w ramię mają już za sobą.

Czy można dzielić Polaków na zaszczepionych i niezaszczepionych?

Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” obszernie pisze o tym, jak takie rozwiązanie wygląda w świetle prawa: zapytani przez „Rz” prawnicy są zgodni, że Konstytucja pozwala na to, żeby wprowadzić zróżnicowanie praw pomiędzy zaszczepionymi a niezaszczepionymi.

Na przykład prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego mówi, że „Konstytucja dopuszcza różnicowanie obywateli oparte na cesze istotnej. I tak prawo podatkowe stanowi, że osoby, które zarabiają mniej, płacą mniejsze podatki niż te, które zarabiają więcej". Jego zdaniem, podobnie jak innych wypowiadających się konstytucjonalistów, takie rozwiązania powinny jednak zostać wprowadzone na mocy ustawy, a nie rozporządzenia.

Rząd Mateusza Morawieckiego tymczasem od początku pandemii posługuje się rozporządzeniami, choć prawnicy i sądy wykazywali, że wprowadzając restrykcje, np. nakaz noszenia maseczek ze względu na stan epidemii należało umocować je w prawie ustawą. Odpowiednie nowelizacje ustaw miały miejsce dopiero niedawno.

Przeczytaj także:

Prof. Ryszard Piotrowski z UW komentuje jednak dla „Rz", że nie wiadomo jeszcze, czy osoba zaszczepiona rzeczywiście będzie już bezpieczna dla otoczenia. To prawda, że tego jeszcze nie wiemy. Badania kliniczne pokazały jak na razie, że osoby zaszczepione nie przechodzą COVID-19, nie wiemy jednak, czy nie zakażają innych.

Znając jednak historię innych szczepionek i właściwości koronawirusów eksperci wysuwają hipotezę, że szczepienia mogą zapewnić długoletnią odporność – nawet większą niż przejście zakażenia.

Jak przekonać nieprzekonanych?

Kolejne pytanie: czy zwolnienia z restrykcji osób zaszczepionych okażą się wystarczającą zachętą, by skłonić do przyjęcia szczepionki osoby obawiające się jej lub niewierzące w pandemię?

Dr Michał Zabdyr-Jamróz z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmuje się m.in. zagadnieniami zachęt w ochronie zdrowia, mówi OKO.press, że raczej nie zadziała to na pandemicznych negacjonistów:

„Na pewno jest to spełnienie obaw, że wolność będzie wymagała »szczepionkowej paszportyzacji«. Może zadziałać na tych, którzy chcą wrócić do normalnego życia, ale z jakiegoś powodu wahają się co do szybkiego skorzystania ze szczepionki".

Zdaniem eksperta takie działanie mieści się w ramach mechanizmów promocji zdrowia typowych dla krajów zachodnich. W Niemczech na przykład zachowania prozdrowotne są premiowane finansowo w ramach odliczeń od składki zdrowotnej. „Musimy jednak pamiętać, że aby to rozwiązanie miało sens, dostęp do szczepionki powinien być tak powszechny i sprawiedliwy, jak to możliwe”.

Narodowy Program Szczepień zakłada szeroką kampanię informacyjną: portal internetowy, reklamy na wszystkich możliwych nośnikach, szeroki udział ekspertów w promowaniu wiedzy o szczepionkach, a także powołanie „ambasadorów szczepień”, czyli zapewne osób bardzo popularnych, które swoim udziałem w programie będą mogły przekonać wahających się.

Wydaje się, że oprócz kwestii logistycznych, najtrudniejsze będzie właśnie przekonanie odpowiedniej liczby osób do szczepień. Zdaniem ekspertów odporność zbiorowiskową, czyli moment, w którym epidemia zanika, bo tak wiele osób jest odpornych na wirusa, osiągniemy dopiero, gdy będzie to 60-70 proc. populacji.

Tymczasem Polacy przodują w koronasceptyczności na świecie!

Według najnowszego sondażu CBOS 36 proc. badanych zaszczepiłoby się przeciw COVID-19, a 47 proc. Polaków nie ma takiego zamiaru.

Jako główną przyczynę niechęci wobec szczepienia deklarują obawy przed skutkami ubocznymi.

Trzecia faza testów klinicznych szczepionek Pfizera/BioNTech, Moderny (razem na 43 tys. osób) oraz AstryZeneki/Uniwersytetu Oksfordzkiego nie przyniosła informacji o żadnych potencjalnie niebezpiecznych skutkach ubocznych.

Kolejność szczepień

Projekt Narodowego Programu szczepień precyzuje, kto dostanie szczepionki najpierw, a kto będzie musiał jeszcze poczekać. Kolejność związana jest z zagrożeniem ciężkim przebiegiem COVID-19, a także pracą w kluczowych dla funkcjonowania państwa sektorach.

Etap 0

  • pracownicy sektora ochrony zdrowia (personel medyczny, pracownicy DPS i pracownicy MOPS oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych).

Etap I

  • pensjonariusze i pracownicy domów pomocy społecznej oraz zakładów opiekuńczo-leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu;
  • osoby starsze powyżej 60. roku życia (zaczynając od najstarszych);
  • służby mundurowe, w tym wojska obrony terytorialnej.

Etap II

  • kluczowe grupy zawodowe: pracownicy sektora edukacji, pracownicy sektorów infrastruktury krytycznej, transportu publicznego, urzędników bezpośrednio zaangażowanych w zwalczanie epidemii (np. pracowników stacji epidemiologiczno-sanitarnych);
  • osoby w wieku poniżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19.
  • przewlekła choroba nerek,
  • deficyty neurologiczne (np. demencja),
  • choroby płuc,
  • choroby nowotworowe,
  • cukrzyca,
  • POChP,
  • choroby naczyń mózgowych,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • niedobory odporności,
  • choroby układu sercowo-naczyniowego,
  • przewlekłe choroby wątroby,
  • otyłość,
  • choroby związane z uzależnieniem od nikotyny,
  • astma oskrzelowa,
  • talasemia,
  • mukowiscydoza,
  • anemia sierpowata.

Pacjenci, u których występują ww. choroby, mogą zgłosić się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej z prośbą o wystawienie e-skierowania niezależnie od grupy wiekowej, w jakiej się znajdują.

Etap III

  • przedsiębiorcy i pracownicy sektorów zamkniętych na mocy rozporządzeń ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii;
  • powszechne szczepienia pozostałej części populacji dorosłej, czyli osób powyżej 18. roku życia, najprawdopodobniej rocznikami.

Jak szczepienie będzie wyglądało dla obywatela?

  • indywidualnie

Kiedy przyjdzie czas dla naszego rocznika, dostaniemy e-skierowanie ważne 60 dni. Osoby nieposiadające numeru PESEL albo takie, które nie mogły poddać się szczepieniu w terminie, będą mogły uzyskać skierowanie u lekarza POZ.

Potem trzeba będzie umówić się na szczepienie – poprzez Internetowe Konto Pacjenta, specjalną infolinię, w punkcie szczepień albo w placówce, która wystawiła skierowanie. Dostaniemy SMS z datą i miejscem szczepienia.

SMS przypomni nam również o pierwszym i drugim terminie szczepienia (bo trzeba będzie wziąć dwie dawki). W tym miejscu strategia mówi o tym, że zaszczepiona osoba dostanie zaświadczenie; nie jest jasne, czy tożsame z kodem QR, o którym była mowa wcześniej.

  • szczepienia zbiorowe

Sam proces szczepienia będzie wyglądał podobnie, tylko e-skierowania będą wystawiane masowo dla danej grupy.

Co po szczepieniu?

Sam proces zaszczepienia się nie będzie oznaczał, że „system” o nas zapomni. Teraz czas na monitorowanie skuteczności szczepień, bo nie wiemy jeszcze na jak długo zapewniają odporność. Sanepid będzie więc nadal prowadził nadzór epidemiologiczny, żeby wychwycić każdy przypadek zachorowania na COViD-19 osoby zaszczepionej.

Lekarze będą mieli również obowiązek zgłosić do sanepidu każde niepokojące u pacjenta objawy, które mogły mieć związek ze szczepieniem. Dane trafią do Narodowego Instytutu Zdrowia – Polskiego Zakładu Higieny, a także do europejskiej bazy EudraVigilance i do WHO.

Nad autentycznością (w przypadku ewentualnych fałszerstw) i jakością szczepionek będzie także czuwał Główny Inspektorat Farmaceutyczny.

Teraz Narodowy Program Szczepień zostanie poddany konsultacjom. Praktycy ochrony zdrowia już teraz burzą się z powodu wąskich kryteriów wyboru zespołów do szczepień, które faworyzują duże, zatrudniające wiele osób podmioty.

Obawiają się, że małe przychodnie tych kryteriów nie spełnią, co będzie oznaczało, że w wielu miejscach w Polsce mieszkańcy będą musieli podróżować wiele kilometrów do najbliższego punktu szczepień.

;

Udostępnij:

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze