„Pierwsi uczniowie zgłosili się do nas już drugiego dnia wojny” – opowiadała niedawno w „Powiększeniu” Wioletta Krzyżanowska, dyrektorka jednej z warszawskich podstawówek. „Od tego czasu codziennie rozmawiam z matkami i ich dziećmi, które chcą zapisać się do naszej szkoły. Chętnych przybywa”.
Jej opowieść potwierdzają inne szkoły oraz dane Ministerstwa Edukacji i Nauki. 9 marca w polskich szkołach odnotowano 11,5 tysiąca nowych uczennic i uczniów. Tydzień później ta liczba wynosiła już 54 tysiące. A dzień później – jak podawało MEiN – 64 tysiące.
Jaki plan ma ministerstwo dla dzieci, które schroniły się w Polsce? Czy po 3 tygodniach jest on spójny? Na co stawia rząd: na natychmiastową integrację z polskojęzyczną klasą czy na stopniowe włączanie? I czy w ogóle słucha głosu środowiska nauczycielskiego? Przecież do tej pory szef resortu w swoich decyzjach nie uwzględniał ani opinii dyrektorów szkół, ani doświadczenia nauczycielek. Czy tym razem jest inaczej?
Ministerialne rozporządzenie zakłada 6 godzin języka polskiego dla nowoprzybyłych dzieci i młodzieży. Czy znajdą się na to pieniądze? Kto potrafi uczyć polszczyzny jako języka obcego i czy zechce pracować w szkole? Za co samorządy mają zatrudnić asystentów nauczyciela, czyli pomoc w klasach, do których dołączyło kilkoro uczniów niemówiących po polsku? Co z podręcznikami? Co z egzaminami?
O tym wszystkim Agata Kowalska rozmawia w najnowszym odcinku „Powiększenia” z Antonem Ambroziakiem, dziennikarzem OKO.press. Masz swoje porady, opinie albo obawy? Napisz do autorki podcastu: [email protected]
No proszę,nieheteronormatywni już wyciągają brudne łapska po ukraińskie dzieci.
Czarnek nie robi nic w sprawie dzieci z Ukrainy. kompletne ZERO!!!!