0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kenzo TRIBOUILLARD / AFPKenzo TRIBOUILLARD /...

Dla odblokowania KPO nie jest kluczowa finalizacja procesu legislacyjnego, lecz wejście na ścieżkę przywracania praworządności – wynika z wypowiedzi kandydata opozycji na premiera. Tusk w czwartek 26 października kontynuował spotkania w Brukseli.

Tym razem z szefową KE Ursulą von der Leyen oraz przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą spotkał się w mniej formalnych warunkach: na szczycie EPL, Europejskiej Partii Ludowej.

Była lampka szampana i gratulacje – zarówno dla samego Tuska, jak i wszystkich Polek i Polaków, którzy tak tłumnie poszli do wyborów, dowiedziało się OKO.press tuż po szczycie.

Perspektywa objęcia przez Donalda Tuska fotelu premiera budzi wśród polityków EPL wielki entuzjazm: to będzie kolejny głos polityka z EPL na forum Rady Europejskiej, a więc realny wpływ na priorytety i kierunek działań UE.

Przeczytaj także:

„Czas jest bezcenny, pieniądze mogą przepaść”

Ale Tusk w Brukseli rozmawiał przede wszystkim o sprawach Polski: możliwości odblokowania KPO oraz funduszy spójności zablokowanych z powodu łamania przez rząd PiS zasad praworządności i ograniczenia niezależności sądów.

W sumie to 60 mld euro z KPO oraz 76,5 mld euro z funduszy spójności, które już od dwóch lat mogłyby płynąć do Polski.

W rozmowie z dziennikarzami po szczycie EPL Tusk podkreślił, że dla możliwości wykorzystania środków z KPO czas ma wielkie znaczenie.

„Czas jest bezcenny dla Polski, dobrze byłoby nie przedłużać tworzenia rządu ponad ewidentną potrzebę” – powiedział były, a prawdopodobnie i następny premier w odpowiedzi na pytanie OKO.press o reakcję na zapowiedź prezydenta.

Prezydent Andrzej Duda podsumował dziś spotkania z partiami politycznymi, które weszły do Sejmu w wyniku wyborów z 15 października. Duda stwierdził, że są dwie partie, które mają większość w Sejmie, w związku z czym nie wie jeszcze, komu powierzy misję formowania rządu.

„Nie chcę komentować opinii prezydenta, każdy sobie może sam wyrobić zdanie” – powiedział Tusk. „Mogę tylko podkreślić to, co wczoraj i dziś usłyszałem tutaj w Brukseli: czas jest bezcenny dla Polski (…) Po pierwsze pieniądze mogą przepaść, po drugie musimy wydać te gigantyczne środki w ciągu dwóch lat, więc każda zwłoka jest tutaj absolutnie nie do zaakceptowania” – dodał.

Odblokowanie KPO: są konkretne wymogi, reputacja nie wystarczy

Tusk odniósł się do tego, czy dostał zapewnienie od szefowej KE Ursuli von der Leyen, że środki z KPO dla Polski zostaną wypłacone. Nie potwierdził takiej deklaracji KE.

„Wszyscy dobrze wiemy, co jest warunkiem, żeby Unia Europejska wypłacała państwom członkowskim pieniądze z KPO: przestrzeganie praworządności. W Polsce oznacza to niestety konieczność przywrócenia rządów prawa, bo zostały one zniszczone” – powiedział.

Dodał jednak, że

do odblokowania KPO nie jest kluczowa finalizacja procesu legislacyjnego, lecz wejście na ścieżkę przywracania praworządności.

Ta sytuacja to też nic nowego – ten sam wymóg był przedstawiony rządowi Prawa i Sprawiedliwości.

„Już wcześniej było wiadomo, że wystarczy być może nawet tylko przedłożyć propozycje zmian i te pieniądze już by popłynęły do Polski, bo w razie czego one mogą być zablokowane w każdej chwili, jeśli znowu pojawią się problemy z praworządnością” – powiedział Donald Tusk, tym samym odżegnując się od oskarżeń formułowanych przez media rządowe, że decyzja o zablokowaniu KPO dla Polski przez KE była decyzją polityczną.

Dodał, że jego „reputacja jako rzecznika rządów prawa jest ważna, ale nie wystarczająca [do odblokowania KPO]”.

„Kiedy tylko powstanie nowy rząd i podejmie pierwsze decyzje, które będą wyraźnie wskazywały na przywracanie rządów prawa i porządku konstytucyjnego, to oczywiście w Europie wszyscy są za tym, żeby Polska otrzymała jak najszybciej pieniądze. Nie będzie potrzebne zakończenie procesu legislacyjnego” – powiedział

„Mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że jeśli będę desygnowany na premiera i powstanie mój rząd, bardzo szybko wykonamy kroki niezbędne do wypłaty KPO. Tak, żeby jeszcze w grudniu mogły być możliwe pierwsze wypłaty” – podkreślił.

W ten sposób Donald Tusk nawiązał do tego, co wczoraj udało się ustalić OKO.press.

Najszybciej Polska będzie mogła dostać zaliczki z nowego rozdziału polskiego KPO, czyli rozdziału REPowerUE. To nawet 24 mld zł, które będą mogły popłynąć do Polski nawet w grudniu, jeśli Komisja Europejska i Rada UE zaakceptują rewizję polskiego KPO. I to bez spełnienia jakichkolwiek kamieni milowych.

O szczegółach sprawy pisaliśmy wczoraj:

Tusk gotowy do rządzenia

Donald Tusk od środy 25 października przebywa w Brukseli z oficjalną wizytą jako lider polskiej opozycji i kandydat na premiera.

Jak mówił wczoraj podczas spotkania z szefową KE Ursulą von der Leyen, jego misją jest "odbudowa pozycji Polski w Europie oraz wzmocnienie Unii Europejskiej jako całości”.

Szefowa KE podjęła go najbardziej oficjalnie jak się dało: był uścisk dłoni do zdjęć, wspólne oświadczenie dla prasy oraz serdeczne uśmiechy.

„Rekordowa frekwencja w wyborach, które odbyły się w Polsce 15 października pokazała po raz kolejny, że Polacy są ogromnie przywiązani do demokracji. Donald Tusk i ja będziemy rozmawiać o ważnych sprawach, w których głos Polski jest absolutnie kluczowy. Jest to wojna u granic Unii Europejskiej oraz dalsze wsparcie wobec Ukrainy” – powiedziała Ursula von der Leyen, ściągając na siebie krytykę ze strony niektórych.

Jeden z włoskich dziennikarzy podczas południowego briefingu prasowego z udziałem rzecznika Komisji Europejskiej zapytał, dlaczego szefowa KE okazuje polityczne poparcie liderowi opozycji, jeśli wybory w Polsce nie są jeszcze do końca rozstrzygnięte.

Rzecznik Komisji uznał, że nic takiego się nie stało: Donald Tusk to przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, z której wywodzi się także von der Leyen, stąd spotkanie. Poza tym szefowa KE nie komentowała wyniku wyborów, lecz podkreślała wysoką frekwencję w wyborach w Polsce, co jest ważne ze względu na znaczenie demokracji.

Donald Tusk choć podkreślał, że odwiedza Brukselę jako lider opozycji, a nie premier, to jego nieformalna wizyta, podczas której spotkał się z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą to ważny sygnał wysłany światu i prezydentowi Dudzie:

Tusk jest gotowy do rządzenia, a w Europie przyjmują go najważniejsi politycy.

Spotkanie odbyło się w przeddzień szczytu Rady Europejskiej, podczas którego liderzy UE mają rozmawiać o kolejnym pakiecie pomocy dla Ukrainy, wieloletnim budżecie UE, wojnie między Hamasem a Izraelem oraz współpracą z państwami trzecimi celem powstrzymywania migracji do UE.

;

Udostępnij:

Paulina Pacuła

Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Komentarze