Resort klimatu pracuje nad planem B – objęciem ochroną Międzyodrza po tym, jak prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę powołującą Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. Nowego parku nie będzie, ale rząd chce powiększyć inny – już istniejący
Trwają rozmowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska z samorządami w Szczecinie, Gryfinie, Kołbaskowie i Widuchowej na temat ochrony Międzyodrza w ramach Drawieńskiego Parku Narodowego.
Pomysł ustanowienia „filii” innego parku narodowego w miejsce zawetowanego Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry pojawił się wkrótce po decyzji Nawrockiego. Międzyodrze miało być chronione w ramach Wolińskiego Parku Narodowego, ewentualnie Parku Narodowego Ujście Warty czy – jak się ostatecznie okazało – właśnie Drawieńskiego Parku Narodowego.
„Nie rezygnujemy z ochrony Międzyodrza. Chcemy w drodze rozporządzenia powiększyć Drawieński Park Narodowy, który ma zbliżony ekosystem” – mówiła w grudniu Ministra Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.
Drawieński Park Narodowy istnieje od 1990 roku i leży około 90 km od granicy planowanego Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Chroni doliny dwóch rzek, Drawy i Płocicznej wraz z porastającymi je lasami i licznymi jeziorami. Drawa na terenie parku to rzeka mająca częściowo charakter rzeki górskiej – w przeciwieństwie do nizinnej Dolnej Odry, jej odnóg i wykonanych ludzką ręką kanałów. Czy rzeczywiście są to podobne ekosystemy? Zdania są podzielone.
– To ta sama zlewnia [Odry], te same gatunki czasowo przebywają raz w jednej, raz w drugiej rzece. Wbrew pozorom Odra prawie na całym biegu jest żwirodenna, co upodabnia ją nieco do Drawy. Nie zapominajmy też, że Drawa przez długi czas była traktowana czysto użytkowo jako kanał do spławiania drewna. Tak więc można widzieć podobne traktowanie wód Drawy i Odry – mówi OKO.press Artur Furdyna, hydrobiolog, nawiązując do przeszłości Odry jako drogi wodnej.
– Rzeczywiście jakimś argumentem formalnym może być to, że zarówno Drawieński Park Narodowy, jak i teren Międzyodrza należą do tej samej zlewni. Pod względem hydrobiologicznym trudno jednak uznać ekosystemy Drawy i Międzyodrza za podobne – mówi OKO.press Łukasz Sługocki, hydrobiolog z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Zlewnią rzeki nazywamy obszar, z którego wszystkie wody powierzchniowe i podziemne spływają do danej rzeki. Drawa jest dopływem Noteci, która z kolei jest dopływem Warty, a ta – Odry.
„Drawieński Park Narodowy to przede wszystkim Drawa, rzeka meandrująca, szybko płynąca przez zalesiony obszar. Są tam inne niż nad Odrą siedliska, inne gatunki. Wspólny jest tylko zimorodek” – to z kolei Łukasz Ławicki, ornitolog i jeden z członków społecznej inicjatywy Stwórzmy Park Narodowy Doliny Dolnej Odry w niedawnej wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej”.
Według informacji „Wyborczej” Drawieński Park Narodowy mógłby też zaoferować „wolne moce” ekspertów, którzy wzięliby udział w merytorycznych pracach nad ochroną Międzyodrza.
Ostatecznie głos należeć będzie do samorządów. Te wypowiadają się ostrożnie – w końcu goszczenie filii już istniejącego parku narodowego, a przejście do historii jako gospodarz pierwszego od prawie ćwierćwiecza nowego parku narodowego to znacząca różnica, np. w potencjale promocyjnym.
– Jako gmina czekamy na szczegóły tego pomysłu. Sprawa będzie musiała ponownie trafić na obrady rady gminy Kołbaskowo i to radni zdecydują, czy godzą się na tego typu rozwiązanie. Wójt Gminy Kołbaskowo popiera w pełni rozwiązania, które pozwolą uchronić tereny Międzyodrza przed dalszą degradacją oraz objąć ochroną przyrodę – stwierdza dyplomatycznie Mateusz Iżakowski, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Kołbaskowie.
– W Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie [na początku grudnia] odbyło się spotkanie konsultacyjne Ministry Klimatu i Środowiska z samorządami w związku z zawetowaniem ustawy o powołaniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Powiat gryfiński przedstawił swoje stanowisko dotyczące konieczności powtórzenia procedury tworzenia parku narodowego z uwzględnieniem uwag zgłaszanych wcześniej przez zarząd powiatu. Dotyczyły one w szczególności potrzeby zmiany zapisów w ustawie o ochronie przyrody, zwłaszcza w zakresie możliwości poszerzenia otuliny parku – napisała w odpowiedzi na pytania OKO.press Patrycja Gągorek-Iwasyszyn, naczelniczka wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa powiatu gryfińskiego.
– Przyjęcie odmiennego sposobu procedowania procesu tworzenia parku może prowadzić do umniejszenia roli samorządów w tym procesie – dodała Gągorek-Iwasyszyn. Jak podkreśla, na stole jest również ewentualne uruchomienie obywatelskiej inicjatywy zbierania podpisów pod projektem powołania parku.
Przypomnijmy, że prezydent Nawrocki zawetował ustawę powołującą Park Narodowy Doliny Dolnej Odry, argumentując, że objęcie obszaru Międzyodrza najwyższą według polskiego prawa formą ochrony przyrody „budzi obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, w którym Odra jest kluczowym źródłem potencjału inwestycyjnego”. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Prezydent uważa też – niezgodnie z prawdą – że park narodowy zablokowałby możliwość żeglugi Odrą (projekt parku nie obejmował odnóg Odry, jedynie teren między nimi). Według Nawrockiego projekt ustawy powołującej park nie wykazał też, że „obszar [Międzyodrza] posiada wartości przyrodnicze wymagające podwyższonej formy ochrony”.
Kłam temu ostatniemu twierdzeniu zadaje wydana właśnie „Monografia Międzyodrza”, szczegółowo omawiająca walory przyrodnicze tego terenu na podstawie wieloletnich badań.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze