Zwykle Andrzej Duda jest jak nosiciel wirusa propagandy PiS, który biernie przekazuje go dalej. Tym razem do kanonicznej wersji Jarosława Kaczyńskiego o majowych wyborach (że konstytucja nakazuje ich przeprowadzenie i że są „całkowicie bezpieczne zarówno dla tych, którzy w nich uczestnicą, jak i dla tych, którzy przy nich pracują” – patrz dalej), Duda dorzuca swoje argumenty, jeden wyjątkowo kłamliwy, drugi wyjątkowo groźny. Być może to przygrywka do wariantu rezerwowego wobec majowych wyborów.
Trzeba przeprowadzić wybory w maju, bo inaczej dojdzie do paraliżu państwa
W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” 22 kwietnia (cytat za stroną prezydenta) Andrzej Duda wypowiedział zdumiewające zdanie:
Wszyscy ci, którzy mówią, że wybory są groźne dla Polaków, powinni zrozumieć jak groźny jest brak wyborów, bo jego konsekwencją będzie paraliż państwa. Jeśli nie wybierzemy Prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie.
fałsz. W najgorszym razie obowiązki Dudy przejęłaby na krótki czas marszałkini Sejmu, Nie oznaczałoby to ani chaosu, ani paraliżu. Państwo byłoby dalej pod rządami PiS
Żeby zrozumieć wywód Dudy, trzeba wyjść od obowiązującej w obozie władzy tezy Jarosława Kaczyńskiego, że nie ma powodu, by wprowadzać stan nadzwyczajny, w szczególności stan klęski żywiołowej.
Zgodnie z Konstytucją te wybory powinny się odbyć. Chyba, że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny. Do tego muszą być spełnione pewne warunki, te warunki w tym momencie nie są spełniane.
fałsz. Eksperci prawni są zgodni: obecna sytuacja nosi wszelkie znamiona stanu klęski żywiołowej, przewidzianego w Konstytucji.
Kaczyński wychodząc z fałszywej przesłanki (nie ma powodów by ogłaszać stan klęski żywiołowej), stwierdza, że obowiązują konstytucyjne terminy przeprowadzenia wyborów.
Duda idzie jednak dalej, stosując metodę, która można by określić jako reductio ad horrendum, czyli pokazując straszliwe wręcz konsekwencje przełożenia wyborów w wyniku wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Odroczenie wyborów miałoby bowiem konsekwencje znacznie groźniejsze niż pandemia. Byłoby:
- „bardzo poważnym naruszeniem zasad demokracji”;
- oznaczałoby zerwanie „ciągłości władzy”, a „zapewnienie bezpieczeństwa państwu i obywatelom wymaga zachowania ciągłości władzy”;
- „Jeśli nie wybierzemy Prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie. Wybory to nie tylko święto demokracji, to przede wszystkim nasz obowiązek zapewnienia sobie skutecznego działania państwa”.
Skąd takie dramatyczne ostrzeżenia i ten histeryczny ton?
„6 sierpnia kończy się kadencja prezydencka. Bez przeprowadzonych wyborów nie będzie w Polsce Prezydenta i tym samym nie będzie podmiotu politycznego, który kończy proces ustawodawczy. Będą potrzebne nowe przepisy – potrzebne do walki z epidemią czy wywołanym przez nią kryzysem gospodarczym, nowe rozwiązania pomocowe, ale nie będą mogły wejść w życie”.
Czy wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozbawiłoby Polskę głowy państwa? Przedłużenie to przedłużenie
Rozumowanie Dudy sprawdzała już w OKO.press Maria Pankowska. Wbrew temu co mówi Duda, w razie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej jego kadencja zostałaby przedłużona. Gwarantuje to art. 228 ust. 7 Konstytucji RP:
„W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu (…) nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu„.
Oznacza to, że kadencja prezydenta Dudy trwałaby nadal, także po 6 sierpnia, aż skończy się stan nadzwyczajny i minie jeszcze 90 dni. Prezydent mógłby dalej podpisywać wszelkie ustawy, rozwiązania pomocowe itp.
Zobacz cały art. 228 Konstytucji RP
Art. 228.
1. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.
2. Stan nadzwyczajny może być wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości.
3. Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa.
4. Ustawa może określić podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.
5. Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa.
6. W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych.
7. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny
Prezydent bezzasadnie twierdzi, że przedłużenie nie mogłoby wykroczyć poza 6 sierpnia, czyli koniec jego kadencji.
Art. 228 p. 7 mówi wyraźnie o przedłużeniu kadencji, właśnie w związku z tym, że w razie klęski żywiołowej nie mogą się odbyć wybory. Przedłużenie – żeby pan prezydent zrozumiał – polega na tym, że coś trwa dłużej niż miało trwać. Miało trwać do 6 sierpnia, ale zostaje przedłużone i trwa dłużej.
Twórcy konstytucji chcieli zabezpieczyć państwo przed zagrożeniem, które rysuje Duda: gdy stan nadzwyczajny uniemożliwia przeprowadzenie wyborów i upływa kadencja parlamentu czy prezydenta, a wyborów nie można zrobić. Wtedy przedłużona zostaje kadencja tych organów.
A co po zakończeniu stanu klęski plus 90 dni? Albo dalej Duda, albo Witek
Problem powstałby w momencie, gdy – np późną jesienią 2020 – skończy się stan nadzwyczajny plus 90 dni i dopiero wtedy będzie można przeprowadzić wybory prezydenckie, czyli także ogłosić ich nowy termin.
Czy wtedy Duda automatycznie przestaje być prezydentem?
Jak tłumaczył OKO.press prof. Piotr Tuleja, kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ oraz sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, możliwa jest taka interpretacja konstytucji, że Duda zostaje na stanowisku.
Zapis o „odpowiednim przedłużeniu” kadencji prezydenta można interpretować tak, że trwa ona tak długo, aż nie zostanie wybrany nowy prezydent”. „To podstawowe założenie racjonalnego prawodawcy, które prezydent, jako prawnik, chyba zna” – mówił Tuleja.
Racjonalny prawodawca wprowadził zapis art. 227 ust. 7, aby uniknąć luki prawnej, jaka mogłaby powstać zanim wybrany zostanie nowy prezydent. Gdyby jednak prezydent Duda uznał – np. późną jesienią 2020 – że po ustaniu stanu nadzwyczajnego + 90 dni przestanie być prezydentem może, a nawet powinien zrzec się swego urzędu ostatniego 90. dnia po ustaniu stanu nadzwyczajnego.
Powinien, bo z art. 126 Konstytucji wynika, że to on jest gwarantem ciągłości państwa. „Jako gwarant ciągłości państwa i jego instytucji, jeśli miałby obawę, że jego urząd zostanie nieobsadzony, powinien zrzec się urzędu, żeby zastąpił go Marszałek Sejmu” – podkreślał Tuleja.
Zobacz art. 126 Konstytucji RP
Art. 126. Konstytucji RP
1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.
3. Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach
Na mocy art. 131 konstytucji kompetencje prezydenta przejąłby wtedy Marszałek Sejmu i zarządził wybory prezydenckie” – mówił OKO.press prof. Tuleja. Czyli Dudę zastąpiłaby Elżbieta Witek (chyba, że nastąpiłaby zmiana na tym stanowisku). Naruszenie ciągłości władzy PiS nie byłoby nadmiernie odczuwalne.
Zobacz art. 131 Konstytucji
Art. 131. Konstytucji RP.
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.
2. Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:
- śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
- zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
- stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
- uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
- złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
3. Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
4. Osoba wykonująca obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej nie może postanowić o skróceniu kadencji Sejmu
Duda szykuje argumentację pod stan wyjątkowy?
Andrzej Duda już wcześniej powtarzał tezę Kaczyńskiego, że konstytucja po prostu nakazuje przeprowadzenie wyborów.
Konstytucja tutaj stwarza niestety bardzo twarde ramy. Patrząc na art. 131 ust. 1 i 2 można powiedzieć, że nie stwarza miejsca do tego, by wybory prezydenckie mogły się nie odbyć.
fałsz. Konstytucja w art. 228 wymusza przesunięcie wyborów, gdy w kraju ogłoszony jest stan nadzwyczajny. Art. 131 tego nie wyklucza.
Rozwijając apokaliptyczną wersję skutków nie przeprowadzenia wyborów w maju, Duda może uczestniczyć w przygotowaniu ogniowym rezerwowego wariantu PiS, o jakim pisze „Wyborcza”. Jeśli opozycji udałoby się zablokować majowy termin wyborów, to – jak ostrzegają posłowie PiS – Jarosław Kaczyński mógłby wprowadzić stan wyjątkowy. PiS stwierdziłby, że opozycja sprowokowała „kryzys konstytucyjny”.
W Polsat News prezydent Duda już oskarżał opozycję, że się waha jak postąpić z majowymi wyborami:
„Niektórzy deklarują, że się z nich wycofają, że je bojkotują. Mamy do czynienia ze specyficzną sytuacją, kiedy widać ewidentnie, że są tacy politycy, którzy dążą jak gdyby do zaburzeń na tej scenie politycznej”.
Umacniał przekaz: „Trudno mi sobie wyobrazić, że do wyborów prezydenckich mogłoby nie dojść”. I dalej: „Rozumiem, że intencją rządu, ale i parlamentarzystów, większości posłów, jest chronienie w jak największym stopniu – z jednej strony – zdrowia i życia Polaków, co jest dla mnie oczywiste i całkowicie zrozumiałe, ale z drugiej strony także chronienie tego ładu ustrojowego i porządku konstytucyjnego”.
Kłamstwo nr 2. Epidemia już gaśnie, wybory niczym nie grożą
Powtarzając, że wybory korespondencyjne są bezpieczne Duda korzysta z opinii najwyższego autorytetu Jarosława Kaczyńskiego, tak jak scholastycy w Średniowieczu odwoływali się do Biblii a czasem do Arystotelesa. Prezes PiS już przesądził, że:
Przy takim sposobie przeprowadzenia wyborów nie ma najmniejszego zagrożenia dla zdrowia ludzi. To wybory całkowicie bezpieczne zarówno dla tych, którzy w nich uczestnicą, jak i dla tych, którzy przy nich pracują.
fałsz. Konieczne będzie doręczenia pakietów wyborczych obywatelom do rąk własnych. To potencjalnie setki tysięcy/miliony bezpośrednich kontaktów. Do tego kontakty ponad 100 tys. osób pracujących w komisjach wyborczych
Ale Duda poszedł znowu o krok dalej niż Kaczyński.
Jesteśmy, mam nadzieję, w trakcie gasnącej już pandemii koronawirusa
fałsz. W Polsce szczyt zachorowań dopiero przed nami, liczba osób zakażonych wciąż rośnie znacznie szybciej niż ozdrowieńców
Takie stwierdzenie jest dla Głowy Państwa podwójnie kompromitujące. Po pierwsze jest jawnie fałszywe, co potwierdzają nawet wypowiedź ministra zdrowia, który wielokrotnie zapewniał, że epidemia nie jest jeszcze w odwrocie. „Mogę powiedzieć z całą pewnością, że jesteśmy jeszcze przed szczytem zachorowań” – powiedział PAP Łukasz Szumowski 23 kwietnia. Po drugie, jest nieodpowiedzialne, bo może osłabiać dyscyplinę w przestrzeganiu rygorów i ograniczeń w sytuacji epidemii.
Jak informowało OKO.press, rząd korzysta z eksperckich opinii, z których wynika, że do wygaszania epidemii daleko. Bazowy wskaźnik reprodukcji epidemii R nie schodzi w Polsce poniżej 1. Inne źródła potwierdzają, że R = 1,2, co jest oznaką niebezpiecznej skali wzrostu zakażeń. Pisaliśmy, że sytuacja może być poważniejsza, bo Polska wciąż robi mało testów, zwłaszcza w porównaniu z krajami, które skuteczniej od nas radzą z epidemią, jak Czechy czy Austria.
Dla Czech R wynosi obecnie 0.98, dla Niemiec 0.79, Szwajcarii 0,68 a Austrii Austrii 0,42,.
Wartość R poniżej 1 oznacza, że osób zakażonych zaczyna ubywać, czyli zdrowiejących jest więcej niż nowych zakażeń. Najlepszy wynik ma Austria i ona właśnie zaczęła na większą skalę zmniejszać ograniczenia nałożone na gospodarkę.
Dedykowane Dudzie wykresy. Polska i sześć innych krajów
Współczynnik R jest abstrakcyjną miarą. Bardziej obrazowe będą wykresy pokazujące liczbę aktywnych przypadków, czyli ludzi, którzy zostali zakażeni i nie wyzdrowieli (a także nie umarli).
Przełomowy dla epidemii jest moment, w którym nowych zachorowań jest mniej niż nowych wyzdrowień, wtedy „aktywnych przypadków” ubywa. I można powiedzieć słowami Dudy, że epidemia zaczyna gasnąć.
Pokażemy wykresy „aktywnych przypadków” dla sześciu krajów zwracając uwagę, po jakim czasie doszło do przesilenia, czyli szczytu zachorowań, po którym chorych zaczyna ubywać. Liczymy od dnia, w którym w danym kraju pojawiło się 100 zakażeń.
W Chinach takim punktem zwrotnym był dzień 18 lutego, po około miesiącu od chwili, gdy pojawiło się 100 zakażonych osób (o ile można wierzyć statystykom chińskim z początku epidemii).
W Czechach krzywa zagięła się już 12 kwietnia, czyli w 30 dni od 13 marca, kiedy pojawiło się 100 zakażeń (dzień przed Polską). Szczyt jest jeszcze niewyraźny:
Wyraźniejsze spadki aktywnych przypadków wystąpiły już w Szwajcarii (po 26 dniach; 5 marca – 31 marca), Austrii (także po 26 dniach; 8 marca do 3 kwietnia) i w Niemczech (po 37 dniach; od 1 marca do 6 kwietnia)
A Polska? Krzywa rośnie i rośnie
Polska krzywa aktywnych przypadków w niczym nie przypomina powyższych wykresów i nie widać, by epidemia gasła. 20 kwietnia, gdy prezydent ogłaszał gaśnięcie epidemii wyglądała ona tak:
Kłamstewko o tym, że na epidemii Duda traci a konkurenci zyskują
Na tym tle niewinne są kłamstewka prezydenta o kampanii wyborczej:
„Jeżeli popatrzymy na samą kwestię kampanii, to mnie najbardziej dotknął ten zakaz wprowadzony jakichkolwiek spotkań o charakterze publicznym, dlatego że te spotkania z wyborcami, które ja tak bardzo lubię, zawsze uważałem za moją mocną stronę. Ja zawsze lubiłem kontakt bezpośredni z ludźmi, lubiłem się z nimi spotykać, słuchać tego, co mają do powiedzenia.
W moim przekonaniu to ja najbardziej na tym tracę”
„Niektórzy nawet uśmiechają się do mnie i mówią, że jeżeli ktoś prowadził kampanię wyborczą przez ten czas ostatnio, to byli to moi konkurencji, a nie ja”.
_ Nie należy się dziwić kłamstwom Prezydenta Dudy. Dla zdobycia drugiej kadencji musi wielokrotnie przeskoczyć sam siebie. A nawet sam siebie wyciągnąć za włosy z bagna. Poglądy, idee i programy wyborcze to tylko narzędzia do osiągnięcia osobistych i politycznych celów. Jak każde narzędzie można je zmieniać i dostosowywać do bieżących wyzwań.
_ W ramach swojej „złotej karty” na kampanię wyborczą, Andrzej Duda nadal wciska bajki zniewolonym poddanym Królestwa Pislandii. Skoro jest tylu wyborców, którzy nie widzą manipulacji, kłamstw i odwracania kota ogonem, za to chętnie wierzą w pochlebstwa i obietnice prezentów (ze swoich podatków, cha, cha, cha!), to jeszcze długo krętopaci będą zdobywać poparcie.
_ Do walki wyborczej włączył się koronawirus, wobec którego Duda wykonuje „taniec na brzytwie” kreując się na UZDROWICIELA NARODU (w TVPiS za 2 mld zł), który dba o służbę zdrowia i bohatersko walczy z wirusem. Dlatego w oficjalnych statystykach nie nastąpi niekorzystny wzrost liczby zachorowań i zgonów. Jeśli już się trafi, to będzie obiektywny albo z winy opozycji. Tak samo do dnia wyborów, trzeba zaprzeczać, że następuje skok cenowy podstawowych artykułów, a poddani Królestwa Pislandii nie mogą się zorientować, że rok 2020 będzie rokiem głębokiej recesji. Nie tylko z powodu epidemii, ale także z powodu suszy.
_ Właściwie grupa Kaczyńskiego nie ma wielkiego wyboru, bo koronawirus uniemożliwia zwykłe zabiegi i intrygi polityczne. Muszą zaryzykować i iść na rympał, bo inaczej stracą wszystko. Jeśli utracą prezydenta i wyborcy oskarżą ich o katastrofę służby zdrowia i osuwanie się ludzi w biedę, to „emerytowany zbawca narodu” może być zagryziony przez własnych wielbicieli.
_ Ale „nie martwmy się”. Zamroczone społeczeństwo udzieli PiS-owi wysokiego poparcia i prezydentem zostanie mianowany Andrzej Duda. SFAŁSZOWANIE WYBORÓW korespondencyjnych nie zmniejszy poparcia dla PiS-u. Pełzający zamach stanu nawet przyśpieszy.
Polska większej miernoty nie widziała jeszcze… Przy dudzie takie aparatczyki jak Bierut, Gomułka to mężowie stanu.
I to bez większej ironii. Było źle, ale przynajmniej starano się zachować pozory, a teraz to tylko beznadziejne pozery.
GDZIE WIRUS NIE MOJSZE
TAM ADRIANA P..OŚLE…
Przejdą mu olśnienia albo oślepnie z tych objawień i będzie miał darmowy przejazd z przewodnikiem na podmiejski..
Ula Misia Misia Bela, Misia A, wirus Be..,
Adriankowi w pałacyku być się chce….,
Robi przy tym takie gumisiowe…. minki,
Jak znajoma ……. z pokoiku na godzinki,
Adrian to jest ….de beściak niemożliwy,
Naraz bywa smutny i całkiem szczęśliwy,
Czuje smutek i radość …z bezsiły narodu, Skacze po trumnach, Alleuja i do przodu,
Nie ma co narzekać, ale wstydzić trochę,
Posłać go na Marsa i nim razem Brochę,
W koronę ubrać trudno Małgosine upadki,
Czas spadać na Alaskę, pakując manatki,
Tam też takich muminków, …..nie brakuje,
Ale przez wirusa, nie wypuszczą Cię ch…,
To nic się nie da zrobić, olać nietoperza?,
Każdy nie zbadany ku wyborom zmierza,
A zamiast kiełbasy, są chińskie specjały,
Trzy miesiące prawie… tutaj przybywały,
Złotowłosy minister, potem przypilnuje..,
I respirator odłączy.. jak już zagłosujesz,
Koperta ich wszystkich potem pozaraża,
Będą kasłać na siebie, charkać i obrażać,
I panować będzie nie tylko groźny wirus,
Ale paranoja i za każdym rogiem świrus.
Mamy rozumieć, że szykują nam jeszcze większy chaos?
Oficer propagandowy redakcji dał głos. Dobór fotografii do artykułu jakże symbolicznie ilustruje tę funkcję naczelnego Oka. Znamienne, że w histerycznej "analizie" pana Pacewicza zabrakło informacji na temat motywów każdej ze stron tego sporu. Informując o tym musiałby jednak przyznać, że jego rytualny hejt na Dudę motywowany jest bieżącymi sondazami i perfidną nadzieją (sic!) że po pandemii sytuacja będzie bardzo zła a suwerenowi uda się wmówić, że to nie pokłosie zarazy a rządów pisu. Ohyda
Redaktor wytknął Dudzie, że opowiada bzdury bez żadnego oparcia w faktach i prawie. Dla towarzysza Słonimskiego Michała to "rytualny hejt". Towarzysz pobierał lekcje w TVP?
Motyw jest jeden trwać przy władzy. A oficerem propagandowym "dobrej zmiany" i tzw. "przekazów dnia" jest od dawna A. B.
Hejt opiera się na kłamstwach. Wskaż je w tym artykule. W innym wypadku powiem, że to ty hejtujesz pana redaktora.
Każdy rozsądny widzi, że to pisowskie popychadło to błazen. Mimika twarzy tego pajaca aż poraża sztucznością i fałszem. Najzabawniej wygląda, jak drze mordę na sędziów z miną Mussoliniego.
59% vs 4%
Nice
59% vs 4%
Nice
Treating Polish as a pathetic languagette incapable of expressing one's views.
Not nice.
Motywy PAD-alca są jasne. Przegra wybory, straci źródło utrzymania. Może jedynie zostać gońcem u Giertycha, albo dziadkiem klozetowym. A tu trzeba spłacać duży kredyt. Wysłał córkę do Wlk Brytanii, bo tam służba zdrowia wydawała się mniej groźna. Nic z tego. Więc zaklina rzeczywistość i stwierdza, że epidemia w Polsce zanika.
No nie da się spokojnie uwag czytać.
DUDA MA RACJĘ jeśli go nie wybierzemy przestanie istnieć państwo PiS.
Państwo określone konstytucją zaprzestało działalności w dniu 31.01.2020 ZAPAMIĘTAJCIE TĘ DATĘ.
To jest koniec RP bo każdy półogłupiały w masce na ustach nie wie w czym bierze udział, w fikcji, dorzynaniu resztek RP.
Rozwinę fakty..
30 stycznia 2020 roku WHO ogłosiło stan zagrożenia dla zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym w wyniku epidemii COVID-19, SARS..
31.01 USA kwarantanna federalna, zakaz lotów…etc
RP 31.01 nie wykonuje żadnej konstytucyjnej czynności, związsnej z epidemuią, do końca lutego, rząd i prezydent RP w stanie epidemii nie wykonuje konstytucyjnych procedur, RP zaprzestało działań..to teraz to nie jest reaktywacja RP jest to chora rzeczywistość w świecie równoległym.
Jeśli minister konstytucyjny ok. 27 lutego dopiero wpisuje wirusa do chorób zakaźnych, a 6.02 Prezydent organizuje spęd wyborczy w Lubartowie, w epidemii ogłoszonej formalnie 30.01 czy to są znamiona konstytucyjnego działania?? Na Boga ludzie, co jest ważniejsze z konstytucji, życie, zdrowie, godność ludzka, czy piastowane koryto.
15.03 rząd robi kwarantannę, zamyka granice lądowe i ruch powietrzny, kiedy wirus zabija oficjalnie od 12.03 (Poznań)
Państwo nie tylko jest w paraliżu ale zaprzestało podstawowych działań prawnych, medycznych do czego obliguje konstytucja- w okresie od 30.01- do c.n. 27.02 lub 15.01
To co jest teraz to nie jest reaktywacja RP tylko dyktatura zgrai polityków którzy zdeptali konstytucję, z każdej strony politycznej.
Kidawa miała wiec 10.03 (Lubartów), a Tygrysek w Jasionce.
Trzeba przegonić tę zgraję z kraju i oddać władzę narodowi, bo od 30.01 RP jest tworem czysto fikcyjnym opartym na osadzeniu etatowym, działającym sprzecznie z większością praw konstytucyjnych dla obywateli, jest to nie wiadomo co?
Twoja data 30/01/20 to jest jedynie symbol do czego doprowadziło dożynanie RP, które rozpoczęło się pięć lat wcześniej. I odstosunkuj się od Żydów, bo niczemu (jak zwykle) nie są winni. Winnych szukaj wśród turbo-patriotów.
Posed Jasiek, posed z Zochą na wybory.
Kasle Jasiek, kasle, jus……. calutki chory,
Umar Jasiek, umar…. nie wołał dochtora,
Zocha tera lezy, tys calutka…………. chora.
Miały byc masecki, z Chin co przyleciały,
Nie starcyło wsyskim i gdzieś poznikały..
Morał z tego taki, jak …….kasy brakuje..,
Bedziesz zarażony i okradną ….ludzie…,
Leci bocian, leci na wieś z góry zerka..,
Zagapił się trochę, walnął w nietoperka,
Nietopez w maseczce, co Zocha zgubiła,
Walnął łbem o sosnę, sowa sie zbudziła..,
Powaliło Cie chłopie?, Latasz taki chory?, ,,Spadaj nie mam czasu, lecę na wybory.."
Wali naród cały ……….na wybory zmieza,
A zamiast kiełbasy, ….zupa z nietopeza..
Wsyskie jus umarte, wkoło tyko duchy….,
Tak nas uządziły te od banków….. zuchy,
A moze procencik?, bendzie na masecke,
Wyślom za ocean, ……..z dolarami becke.
Ciesy sie juz rabin, bo ludzisków mało..,
Lasy, grunta i pod ziemio tyle tu zostało,
Wsysko za złotówke,…… uciwie kupione, za misecke ryzu, gojem…………obrobione.
Łozełek odleciał, wyląkł, się ……..korony, Je ta ziemia obiecana i …raj wymazony,
Nie wróci ozełek, ..oj długo do gdniazda,
Zaświeciła u nas, tako pienkno gwiazda..,
Mateus z Andzejem od podatku bendzie,
Zapachnie tu cosnek i cebulo wsendzie..,
Na nowe podatki zapracujo goje durne…,
Zdychać mogo, jak koperte rzuco w urne.
Piejo kury, piejo, …te Kosiniakowe..
Wybroł se chłop osła, a myśloł ze krowe..
Oj ładna oj ładna, to je nowo spiewka,
Gośka w dinozaury, rzuco nicym Ewka.
Piejo kury piejo… Dudka zobocyły ..
Wsyskie ryby z wody rychło wyskocyły,
A tyn Dudek, sybko wciąz nózkami rusa…
Na łbie ma koronę, a w nosie wirusa…,
Oj bedzie, oj bedzie mandat za obraze.
Kosiniak tankuje skode ruskim gazem.
Oj drogi, ach drogi, bo sam go kupował,
Kicha ostro w mankiet, wcoraj zachorował.
Biedrońka zamknięta, bo je kwarantanna.
Mandat zapłaciła za du..cenie panna,
Na Bosaka leci…, bo klapki zgubione,
Wyborów nie było, za to w skole dzwonek.
Ksiendza nie wpuściła do chaupy Zocha.
Mateusek w ławce znowu stsela focha,
Bo Prezes nakazał, dzisiaj nic nie gadać.
Trza bedzie na Marsa z tego raju spadać.
Leci z Chin samolot, a w środku masecki,
Troche zmientolone, jak ogórki z becki,
A do tego jesce, ….. dwa repiratory…
Ciesy sie minister i wsystkie doktory.
Wieś poumierana, w mieście same duchy.
Zond sam zondzi sobą, to so scwane zuchy.
Nie bendzie, nie bendzie, Pis zadowolony..
Łozełek gdzieś uciekł, bo się zlakł korony..
Myślało ptasysko, że tez zachoruje…
Chciały go odstselić, smutne jakieś ch..e
Oj nie ma, oj nie ma, jus łozełek gniazda,
Wisi w sejme za to bardzo pienkno gwiazda.
Kraj miodem płynoncy, je jus tu jak tseba.
Gwiazdke psywióz rabin z samiutkiego nieba
Oj całkiem, oj całkiem, dobze tera bendzie,
Pachnie cosnikiem wkoło i cebulo wsendzie.
Leci se rakieta.. arab na nij siedzi..
Po swojemu paciez, głośno jakiś biedzi,
Oj walnie, oj walnie pocisk w nietopeza
Baba co pzezyła…, patsy nie dowieza..
A nietopez uciek ….do zupy wlatuje.
Patsy na to wsystko z ameryki wujek,
Od nowa, od nowa… w izolatke tseba,
Putin sie raduje.. sam uzycył nieba…
Znowu je choroba, i nikogo..w koło…
Na Wiejskiej je rejwach, kłóci sie osołom.
Czy dać tu psecinek, kropke za kresecką,
Na tsecie cy cwarte, dać seść złoty.. dziecko
Oj bendzie, oj bendzie we wsi londowisko,
Obce tu psyleco.. i… rozkradno wsystko,
Ufo zlondowało …długo się rozglonda ..
W Tevałpe słyseli coś o nasych zondach.
Głośno było o tym..w cały galaktyce..,
Nie widziały tego ..nawet w Ameryce,
Jak sie robi cuda w dwa lata z nicego,
Psyleciały statkiem …..po Morawieckiego..
Uciekajta szybko ..ksyknęła kobita..,
U nas je choroba.. wnet sie zarazita..
Nic nie cajo durne, jakieś ufo.. ludki…
Kidawy nie wezmo, chco numer do Budki
Łazo po chałupie….. zupy skostowały ..
Kasel ich napadnoł, wysły na wiesch gały.
Jado policjanty , oj bendo kłopoty…
Gzywne chco im wlepić, pienć tysiency złoty..
Jedzie juz sanepid, te w kombinezonach.
Galatktyka cała… jest jus zakazona…
Zadzwoniła Merkel, chce ufo do siebie.
Obiecuje wsystko, bendom mieć jak w niebie.
Ale oni mieli i juz …nie chco tego…
Wolo Dude zabrać, potem Kacyńskiego,
Mateusa wezmo, Budke dla odmiany..
U nich same Bolki i jakieś bałwany…
Trwajo negocjacje, a karetka ceka..,
Nie majo co zabrać trudno o cłowieka.
Wezmo tych zielonych, zawse jakaś stuka,
Zielone chco nasych, Merkel wsysko słucha.
Ustaliły razem, ze zrobio obławe…,
PiS poleci w niebo, Merkel chce Kidawe,
Dla karetki bimber, co schowany w sieni,
Wróco tu jesienio, moze co sie zmieni..
Nad lasem coś błyska, troche podskakuje
Z wioski chore ufo …od nas odlatuje,
Macha z okna Prezes, macha wsyskim Duda,
Poleciały w kosmos, czynić lepse cuda.
Smutno jakoś tutaj, w tvp ktoś chrapie,
Wraca Tusk do Polski na bielutkiej skapie,
Wirus go zobacył spie…psa jak ssalony.
Goły, oskubany, ….bez zadnyj korony…
Zaświeciła gwiazdka, opłatek na stole,
Pusto w cały gminie, puste w koło pole,
Zdechły nawet muchy, zaby wyzdychały,
I w końcu je spokój wsystkie odleciały..
Podatek od śmieciów, został nie płacony.
Rachunki za światło i gaz odłącony..
Bedzie po co wracać, taka tu planeta,
Jedyna pod słonkiem, drugi nie znajdzieta.
"Rz" się nie mazurzy. W gwarach mazurzących "ż" wymawia się jako [z], a "rz" jako [ż].
Na przykład (za "Sklepem potrzeb kulturalnych" Antoniego Kroha – uwielbiam to sformułowanie i tylko czasem bierze mnie refleksja, że poza mną mało kto je rozumie…): "Telo brzićkie, jako by hań drogom seł Bierut w góralskik portkak".
Albo za tymże dziełem, przyśpiewka górala antykomunisty:
"Cy to pirsy cy piętnasty,
Ciągle jemy bez omasty,
Wcora kluski, dzisiok kluski,
Całą Polską rządzą Ruski. Hej!"
Gdyby wprowadzono stan klęski zastosowanie znalazłyby przepisy ustawy z dnia 22 listopada 2002 r. o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Nasi wnukowie nie spłaciliby tego. Ale opozycja ma to gdzieś
Duda, jestes klamliwa, budyniowa, blaznujaca kreatura.
Zdumiewa mnie hipokryzja polityków, szczególnie PiS-owskich. Gdyby w Polsce samodzielnie rządziła Platforma Obywatelska, a Prezydentem RP był np. Donald Tusk, to PiS od tygodni trąbiłby o – wynikającej z pandemii – bezwzględnej konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego oraz potrzebie przełożenia wyborów. Ale w Polsce realnie rządzi Jarosław Kaczyński, który dla zdobycia i utrzymania władzy jest gotów zrobić wszystko, w przypadku planowanych na maj wyborów prezydenckich, nawet za cenę zdrowia i życia Polaków. Dla polityków w demokratycznych krajach władza jest środkiem do realizacji celów, dla Kaczyńskiego władza jest celem samym w sobie. Straszne to i żałosne, że Polską demokrację demontuje „bez żadnego trybu” samotny, stary człowiek, który nie ma rodziny i bliskich i jest ogarnięty chorą rządzą (wszech)władzy.
[MOJE ŚLEDZTWO]: Tylko wykres krzywej aktywnych zachorowań dla Polski został ucięty po prawej stronie. Inne kraje nie zostały tak potraktowane przez OKO.PRESS.
Cel: Nie pokazać czytelnikom wyraźnego spadku krzywej.
Cel rządu: nie podawać rzeczywistych danych aby nie frustrować suwerena.
Staraj się czytać ze zrozumieniem – Duda wypowiadając 20 kwietnie te brednie o "gasnącej pandemii" – mógł znać TYLKO TAKIE WYNIKI JAK WIDOCZNE NA POKAZANYM WYKRESIE!
Widzisz tam "wygasanie", bo ja nie – więc nawet gdyby po 19 kwietnia krzywa ta miałaby spaść pionowo w dół – to skąd Duda miałby o tym wiedzieć – wypowiadając swe słowa 20 kwietnia, kiedy nawet wyniki z tego dnia nie były jeszcze znane, a cóż dopiero z dni następnych? ;/
Więc czego czego nie rozumiesz??
Widzę, że to Pan, ani nie przeczytał ze zrozumieniem mojego komentarza, ani merytorycznie nie odniósł się do manipulacji wykresami.
Wystarczy zmienić w KONSTYTUCJI zapis o wyborze prezydenta na wybierany przez 3/4 Zgromadzenia Narodowego i po problemie!!!!!!