0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Prezydent Andrzej Duda nominacje neo-sędziom wręczył w środę 11 grudnia 2024 roku. Powołał 1 neo-sędziego SN, 4 neo-sędziów do NSA, 3 neo-sędziów do sądów apelacyjnych, 9 neo-sędziów do sądów okręgowych i 28 neo-sędziów do sądów rejonowych.

Wśród powołanych są m.in.:

  • Ewa Stryczyńska, trafi do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. To sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. O Stryczyńskiej było głośno w czasie pierwszych rządów PiS w latach 2005-2007. Została wtedy wicedyrektorką Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Powołał ją minister Ziobro. Jak pisała wówczas „Gazeta Wyborcza”, sędzia była zaufaną Lecha Kaczyńskiego. Od 2015 roku przez trzy lata pracowała na delegacji w KRS. O awans do SN starała się już wcześniej, ale go nie dostała. Potem neo-KRS ją nominowała. Kilka miesięcy temu spekulowano, że jednak odmówiła przyjęcia powołania od prezydenta. Okazało się to nie prawdą.
  • Elżbieta Czarny-Drożdżejko, trafi do NSA. Ona już wcześniej była neo-sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Jest żoną neo-sędzigo Zygmunta Drożdżejki byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, którego odwołał minister Adam Bodnar. Oboje podpisywali listy poparcia do neo-KRS m.in. dla przewodniczącej tego nielegalnego organu Dagmary Pawełczyk-Woickiej.
  • Czarny-Drożdżejko była wykładowczynią Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie, związana jest też z UJ. Przed powołaniem do sądu administracyjnego nie miała doświadczenia w sądach.

Przeczytaj także:

  • Artur Kuś, Henryka Lewandowska-Kuraszkiewicz i Tomasz Smoleń. Trafią do NSA. To sędziowie wojewódzkich sądów administracyjnych.
  • Edyta Dzielińska, trafi do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. To neo-sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie. Wcześniej pracowała w biurze rzeczników dyscyplinarnych Ziobry, czyli u Piotra Schaba i jego zastępców Michała Lasoty i Przemysława Radzika. I pomagała im ścigać niezależnych sędziów. Potem została wiceprezeską Sądu Apelacyjnego w Warszawie i była zastępczynią prezesa Schaba, który łączył stanowiska. Z tej funkcji odwołał ją nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Neo-sędzia Dzielińska podpisała listę poparcia do neo-KRS dla Łukasza Piebiaka.
  • Brygida Gradkowska-Ferenc, trafi do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Jest neo-sędzią rzeszowskiego sądu okręgowego. Awansowała tam 4 lata temu, a teraz dostała kolejny wysoki awans.
  • Maria Olszewska, trafi do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. To była wiceprezeska Sądu Okręgowego w Krośnie. Z tego stanowiska odwołał ją minister Bodnar razem z prezesem tego sądu Grzegorzem Furmankiewiczem, który jest też członkiem neo-KRS. Olszewska nominację od neo-KRS do sądu apelacyjnego dostała w październiku 2024 roku i prezydent powołuje ją w ekspresowym tempie.
Portret Dagmary Pawelczyk-Woicka szefowej neo-KRS
Przewodnicząca nielegalnej neo-KRS, neo-sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka. Fot. Adrianna Bochenek/Agencja Wyborcza.pl.

Jak Duda do końca betonuje sądy neo-sędziami

Obecne powołania prezydenta to już kolejna tura powołań neo-sędziów po przegranych przez PiS wyborach. Prezydent lekceważy Konstytucję i orzeczenia europejskich Trybunałów oraz polskich sądów. Wynika z nich, że neo-KRS, która nominuje wadliwych neo-sędziów jest sprzeczna z Konstytucją i jest upolityczniona.

Zasiadają w niej głównie sędziowie, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry. Wadliwy organ nie może więc skutecznie nominować sędziów.

Konstytucję i orzeczenia europejskie lekceważą też sędziowie, którzy przyjmują obecnie akty powołania od prezydenta. Mają pełną świadomość tego, że organ, który ich powołał jest nielegalny. A ich status jako neo-sędziów od początku będzie wadliwy. A orzeczenia wydane z ich udziałem będą uchylane, co uderzy w prawa obywateli.

Mimo to idą po te awanse, czym pokazują, że liczy się dla nich prywatny interes, a nie dobro całego wymiaru sprawiedliwości oraz obywateli, którzy mają prawo do legalnego i niezależnego sądu. Neo-sędziowie takiej gwarancji nie dają z uwagi na nominowanie przez neo-KRS. W przyszłości za udział w konkursach przed takim organem grozi im odpowiedzialność dyscyplinarna.

Dalej też działa neo-KRS i daje kolejne nominacje. Robi to, bo rządząca Koalicja nie zdecydowała się na jej wygaszenie. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wstrzymał jednak ogłaszanie nowych konkursów do sądów powszechnych. Minister nie może jednak zablokować konkursów do SN i sądów administracyjnych.

W ostatnich dniach nominowała m.in. do SN prof. Ireneusza Kunickiego z Uniwersytetu Łódzkiego. Ma trafić do Izby Cywilnej. Obecna władza planuje weryfikację wszystkich neo-sędziów. Będzie to możliwe po zmianie prezydenta, bo wtedy będzie można uchwalić projekty ustaw.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze