Znany ze ścigania niezależnych sędziów Przemysław Radzik przegrał prawomocnie proces karny, który wytoczył prof. Michałowi Romanowskiemu, pełnomocnikowi sędziów Tulei i Juszczyszyna. Nominat Ziobry chciał jego skazania za list do Věry Jourovej, wiceszefowej Komisji Europejskiej
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik – na zdjęciu u góry – poniósł porażkę przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Sąd ten prawomocnie uniewinnił adwokata, prof. Michała Romanowskiego z zarzutu zniesławienia z artykułu 212 kodeksu karnego. Proces wytoczył Radzik, który złożył prywatny akt oskarżenia. Ale sąd w obu instancjach uznał, że profesor nie przekroczył granic dozwolonej krytyki.
Prawomocny wyrok uniewinniający wydała 15 marca 2024 roku sędzia Krystyna Pisarska. Utrzymała ona w mocy korzystny dla profesora wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia z września 2022 roku.
Prof. Michał Romanowski z UW od kilku lat jest obrońcą represjonowanych sędziów. Bronił w sądach i walczył o prawa bezprawnie zawieszonych sędziów Pawła Juszczyszyna z Olsztyna i Igora Tulei z Warszawy. Bronił też trzech karnie przeniesionych stołecznych sędzi apelacyjnych z Warszawy Marzanny Piekarskiej-Drążek, Ewy Gregajtys i Ewy Leszczyńskiej-Furtak. Prof. Romanowski wygrał dla nich szereg precedensowych spraw w sądach.
Rzecznik dyscyplinarny Radzik oskarżył go za list do wiceszefowej KE Věry Jourovej. Prof. Romanowski wysłał go w maju 2021 roku. Opisał w nim szykany i represje, jakie spotykają sędziów Tuleyę i Juszczyszyna ze strony nominatów ministra Ziobry.
Opisał jak ówczesny prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki blokował powrót Juszczyszyna do orzekania. Mimo że dopuszczenie go do pracy nakazał w zabezpieczeniu sąd. Prof. Romanowski opisał też jakie działania o charakterze represyjnym w sprawach Tulei i Juszczyszyna podejmowała wtedy prokuratura.
Przemysław Radzik poczuł się zniesławiony tym, że Romanowski w liście poświęcił mu kilka słów. Profesor napisał o nim do Jourovej tak: „Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych sędzia Przemysław Radzik zażądał od Sądu Rejonowego w Bydgoszczy natychmiastowego przekazania akt sprawy sędziego Juszczyszyna, w której zapadło orzeczenie nakazujące przywrócenie go do orzekania [sąd wydał je w kwietniu 2021 roku – red.]. Pan Radzik żądał (skutecznie) przed tzw. Izbą Dyscyplinarną polskiego Sądu zawieszenia sędziego Juszczyszyna za „wypowiedzenie wojny swojemu Państwu”, co ma prowadzić do postawienia zarzutów karnych sędziemu Juszczyszynowi”.
I to nie spodobało się Radzikowi, który oskarżył profesora z artykułu 212 kodeksu karnego, wykorzystywanego do kneblowania dziennikarzy.
Przemysław Radzik, składając prywatny akt oskarżenia wykorzystał mały błąd, który zrobił w liście prof. Michał Romanowski. Żądanie akt z sądu przypisał on Radzikowi, zamiast drugiemu zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Michałowi Lasocie, który faktycznie o akta wystąpił. Ale Romanowski opierał się na informacjach, które uzyskał w sądzie. Ponadto akt żądał urząd rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów, w którym Radzik i Lasota pracują.
Zaś słów Radzika o tym, że Juszczyszyn miał „wypowiedzieć wojnę swojemu Państwu”, Romanowski nie wymyślił. Te słowa wypowiedział Radzik na posiedzeniu Izby Dyscyplinarnej w lutym 2020 roku, gdy Izba zawiesiła sędziego za wykonanie wyroku TSUE z listopada 2019 roku.
Radzik uważa jednak, że poświęcony mu w liście akapit oczernia go i miał na celu poniżenie go w Polsce oraz za granicą. Zarzucił też, że nie jest to zachowanie godne adwokata i profesora UW. Podkreślał, że nigdy nie żądał akt z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy i nie żądał zawieszenia Juszczyszyna za wypowiedzenie wojny państwu.
Zarzucał, że to uderza w jego cześć i godność. Bo został pomówiony o działalność mającą na celu „szykanowanie i represjonowanie polskich sędziów”. Ponadto zarzucał, że profesor naruszył jego dobra osobiste, poniżając go w oczach opinii publicznej i podważając jego kompetencje jako sędziego oraz jako rzecznika dyscyplinarnego. Radzik zaznaczał, że sędzia i rzecznik dyscyplinarny winien być „traktowany z należytym szacunkiem i godnością”.
Uważał, wręcz że zachowanie Romanowskiego może być uznane za atak na jego niezawisłość sędziowską. Zarzucał jeszcze Romanowskiemu, że jego czyn ma wysoką szkodliwość społeczną i że działał z zamiarem popełnienia przestępstwa. Pełnomocnikiem Radzika w tej sprawie był adwokat Bartosz Lewandowski związany z Ordo Iuris.
Ale sądy łódzkie dwóch instancji uniewinniły prof. Romanowskiego. A z perspektywy czasu widać, że Radzik wykorzystał mały błąd profesora, by spróbować go skazać. Z perspektywy czasu wiadomo też, że Radzik wraz z głównym rzecznikiem dyscyplinarnym Piotrem Schabem i drugim zastępcą Michałem Lasotą, rozkręcili masowe represje wobec sędziów znanych z obrony praworządności.
I za wytaczanie im bezpodstawnych dyscyplinarek m.in. za stosowanie prawa europejskiego; sami muszą liczyć się w przyszłości z odpowiedzialnością karną i dyscyplinarną. Sędziowie mówią o nich egzekutorzy ministra Ziobry.
Profesor Michał Romanowski tak komentuje dla OKO.press prawomocny wyrok uniewinniający: „Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku mój list do Věry Jourovej w obronie sędziów Juszczyszyna i Tulei, uznał za opisujący rzeczywiste działania rzecznika dyscyplinarnego”.
Romanowski podkreśla: „Od początku mówiłem, że nie mogę zniesławić Radzika – działającego jako przedstawiciel rzecznika dyscyplinarnego – opisując działania, których dopuszczał się we współdziałaniu i porozumieniu z Piotrem Schabem i Michałem Lasotą”.
Profesor mówi dalej: „Prawda ma to do siebie, że jest taka, jaka jest. A pan Radzik, kierując przeciwko mnie prywatny akt oskarżenia, paradoksalnie uznał, że jego działania jako rzecznika dyscyplinarnego sądów, a także działania Schaba i Lasoty, zniesławiają go. Polskie prawo, a także Europejska Konwencja Praw Człowieka, szanując wolność wypowiedzi, dopuszczają, aby pan Radzik sam się zniesławił. A sąd w Łodzi prawomocnie orzekł, że jego zarzuty wobec mnie są bezpodstawne”.
Przemysław Radzik może jeszcze od tego wyroku złożyć kasację do SN.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Igor Tuleya
Zbigniew Ziobro
Komisja Europejska
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
praworządność
prof. Michał Romanowski
Věra Jourová
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze