0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja GazetaKuba Atys / Agencja ...

"Wobec toczącej się aktualnie w naszym kraju debaty na temat utrzymania w mocy lub wypowiedzenia przyjętej dnia 11 maja 2011 roku (...) Konwencji Stambulskiej, pragniemy niniejszym przypomnieć, że w tej sprawie zgodne stanowisko przyjęło już zgromadzenie biskupów Europy Środkowej, którzy wezwali do odrzucenia tego dokumentu.

Równocześnie z uznaniem przyjmujemy powstanie społecznej inicjatywy ustawodawczej na rzecz wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej i zastąpienia jej Międzynarodową Konwencją Praw Rodziny, zachęcając do wspierania tej akcji" – piszą w oświadczeniu z 17 września 2020 abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski i bp Artur Miziński zasiadający w prezydium KEP.

Międzynarodowa Konwencja Praw Rodziny, do której zachęcają biskupi, to część projektu „Tak dla rodziny, nie dla gender” napisanego przez katolickich fundamentalistów z Ordo Iuris.

Biskupi pod rękę z Ziobrą

„Konwencja stambulska to ratyfikowana przez rząd Platformy i PSL neomarksistowska propaganda, która przewraca do góry nogami nasz świat wartości” – napisał 13 maja na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

Od postulatu wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej (pełna nazwa: Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej) zaczęła się ideologiczna ofensywa Solidarnej Polski, partii ministra Zbigniewa Ziobry.

27 lipca Ziobro złożył wniosek o wypowiedzenie konwencji. Trzy dni później głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że skoro dokument budzi poważne wątpliwości, poprosi Trybunał Konstytucyjny o zbadanie zgodności zapisów konwencji z Konstytucją. Tym samym premier de facto włożył wniosek Ziobry do zamrażarki, bo upolityczniony Trybunał zajmie się sprawą wtedy, kiedy będzie to na rękę PiS.

Chociaż sprawa konwencji wydawała się – przynajmniej na razie – wyciszona, 17 września głos w sprawie zabrał episkopat.

Ten straszny gender

„Całkowicie słusznie Konwencja Stambulska pragnie walczyć z dyskryminacjami wynikającymi z różnicy płci (ang. sex, franc. sexe), czyli biologicznych różnic między kobietą a mężczyzną. Jednakże obok tego Konwencja wprowadza elementy ideologii gender” – straszą biskupi.

Przywołują także powtarzane od lat przez ultraprawicę kłamstwa na temat konwencji.

W Konwencji Stambulskiej jest mowa również o tym, że jedną z przyczyn przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest religia i tradycja

Oświadczenie prezydium KEP,17 września 2020

Sprawdziliśmy

Konwencja nie wskazuje, że religia czy tradycja są źródłami przemocy. Mówi o tym, że przemocy nie można usprawiedliwiać religią i tradycją

16 lipca Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar opublikował obszerny dokument – raport dla GREVIO (grupa ekspertów Rady Europy, która monitoruje realizację założeń konwencji). Odpowiada w nim na najważniejsze pytania i wątpliwości dotyczące konwencji.

„Konwencja nie wskazuje, że religia jest źródłem przemocy. Wymaga zaś, żeby strony zagwarantowały, że kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy tzw. »honor« nie będą uznawane za usprawiedliwienie dla wszelkich aktów przemocy objętych zakresem Konwencji.

Podobnie regulują już to polskie przepisy, które bezwzględnie zakazują stosowania przemocy wobec najbliższych - sprawcy przemocy nie mogą usprawiedliwiać się, że stosowali przemoc, bo tak nakazywały im ich przekonania religijne.

Konwencja zobowiązuje do zwalczania tylko takich uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i innych praktyk, które opierają się na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn.

Przykładem takich zwyczajów są np. spotykane w niektórych częściach świata zabójstwa kobiet, które »splamiły« honor rodziny.

Art. 12 ust. 5 mówi, że państwa muszą zapewnić, by kultura, zwyczaj, religia, tradycja lub tzw. »honor« nie były uznawane za usprawiedliwiające wszelkie akty przemocy objęte zakresem konwencji” - wyjaśniał RPO.

Episkopat straszy, RPO wyjaśnia

Biskupi wskazują, że konwencja antyprzemocowa to także uderzenie w rodzinę.

„Małżeństwo, czyli trwały związek kobiety i mężczyzny, oraz ich dopełniające się role: macierzyństwo i ojcostwo, które stanowią również polskie wartości konstytucyjne, nie są stereotypami kulturowymi, ale fundamentem życia człowieka i społeczeństwa, zgodnie z wolą samego Stwórcy” - czytamy w oświadczeniu.

Ten nienowy argument także rozbroił RPO.

„Celem Konwencji nie jest regulowanie życia rodzinnego i/lub modeli rodziny. Konwencja nie zawiera ani definicji rodziny, ani nie promuje określonego typu rodziny. Konwencja wymaga od rządów zapewnienia bezpieczeństwa ofiarom, które są zagrożone w domu lub przez członków rodziny, małżonków czy partnerów.

Każdej osobie żyjącej w związku, w którym dochodzi do przemocy, Konwencja oferuje bezpieczeństwo, ochronę i wsparcie oraz perspektywę odbudowania życia wolnego od przemocy, np. poprzez zapewnienie skutecznych środków prawnych, schronisk i usług pomocowych. Jest to szczególnie ważne, gdy w sprawę uwikłane są dzieci, ponieważ bycie świadkiem przemocy w domu jest również bardzo szkodliwe.

Prawdziwym zagrożeniem dla rodzin jest właśnie przemoc i jej bagatelizowanie, a nie środki, które mają na celu ochronę i wspieranie ofiar".

Cały dokument RPO można przeczytać tutaj.

Biskupi wspierają Ordo Iuris

W tym samym oświadczeniu biskupi zachęcają do wspierania obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Projekt ustawy zakłada wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej i „zobowiązuje rząd do podjęcia prac nad Międzynarodową Konwencją Praw Rodziny – dokumentem, który zagwarantuje kompleksową ochronę praw rodziny, gdyż zdaniem autorów projektu, to właśnie dobrze funkcjonująca rodzina jest najlepszym środowiskiem zdolnym skutecznie chronić przed przemocą”.

Zgodnie z projektem, pracą nad nową konwencją miałby się zająć powołany przez premiera na trzyletnią kadencję zespół złożony z przedstawicieli ministerstw, organizacji pozarządowych i kościołów.

W skład komitetu inicjatywy ustawodawczej wchodzą: Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Współorganizatorami są Fundacja Życie i Rodzina oraz Fundacja św. Benedykta.

Pełnomocnikiem komitetu jest Marek Jurek, były marszałek Sejmu i prezes Prawicy Rzeczpospolitej, który wymieniany jest teraz nieoficjalnie jako jeden z kandydatów na urząd RPO.

Jurek i Ordo Iuris już w 2018 roku stworzyli i promowali ultrakatolicki projekt Konwencji Praw Rodziny. Zapewne podobne rozwiązania forsowaliby także teraz, gdyby Konwencja Stambulska została wypowiedziana.

Stary projekt m.in.:

  • wprowadzał niezgodne z Konstytucją RP pojęcie ochrony życia od poczęcia;
  • zakazywał uznawania związków jednopłciowych;
  • wymieniał rozwiązania, które nie uwzględniają dobra dziecka, jak chociażby „okno życia”.

Tamten projekt dwa lata temu analizowała dla OKO.press Urszula Grycuk – prawniczka, psycholożka i tłumaczka, działająca w Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze