Grupa posłów PiS złożyła projekt, wg którego z nazwy Solidarnościowy Fundusz Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych wykreślone zostaną słowa „dla Osób Niepełnosprawnych". Inne zmiany umożliwią wypłatę w 2020 roku ze środków funduszu tzw. 13. emerytur. Na swoje przedwyborcze obietnice i „budżet bez deficytu” PiS szuka pieniędzy tam, gdzie najbardziej ich brakuje
Na poselski projekt „o zmianie ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw” zwróciła dziś rano uwagę posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
"Pomysł, żeby z Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych finansować 13. emeryturę to właśnie cała prawda o »socjalnej« i »opiekuńczej« twarzy Prawa i Sprawiedliwości! Za ich wyborcze obietnice bez pokrycia zapłacą nie miliarderzy i korporacje, ale NIEPEŁNOSPRAWNI!
Taktyka »dziel i rządź« wobec emerytów i osób z niepełnosprawnościami to bezduszny cynizm. Wyjątkowy, nawet jak na PiS".
„To bardzo niedobry, krzywdzący pomysł” - komentowała dla Onetu posłanka KO Iwona Hartwich, uczestniczka protestów osób z niepełnosprawnością i opiekunów. „Uważam, że pomysłodawcy tego projektu dokonali zimnej, bezwzględnej kalkulacji, licząc na to, że nasze środowisko jest małe, mówi słabym głosem, nie zagraża obecnej władzy i może z nim robić, co tylko chce".
Faktycznie, w kontekście deficytów wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami, projekt nowelizacji ustawy o Funduszu jest zdumiewający.
W dodatku PiS znów zastosował swój chwyt unikania konsultacji projektu - nie obowiązują one projektów poselskich. W ten sposób w poprzedniej kadencji PiS przepchnął dziesiątki rządowych ustaw.
„Uważam, że to bardzo niedobry pomysł” - mówi OKO.press dr Rafał Bakalarczyk, ekspert z zakresu polityki wobec osób z niepełnosprawnościami i polityki senioralnej.
„Nie chodzi nawet o przeciwstawianie osób starszych i niepełnosprawnych - wszak renciści to głównie osoby niepełnosprawne, a i wśród emerytów jest sporo osób z niepełnosprawnościami - ale o to, że finansuje się jedne działania socjalne, zabierając z innych".
Poselski projekt „ustawy o zmianie ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw” wprowadza możliwość przekazania środków z Funduszu emerytom i rencistom.
Dlatego w projekcie nadano Solidarnościowemu Funduszowi Wsparcia Osób Niepełnosprawnych nową, zdaniem posłów bardziej adekwatną, nazwę: Fundusz Solidarnościowy.
Posłowie PiS piszą wprost: "Zgodnie z projektem ustawy, ze środków Funduszu finansowane będzie jednorazowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów wraz z kosztami obsługi tego świadczenia".
Chodzi oczywiście o obiecane przez Jarosława Kaczyńskiego tzw. 13. emerytury, na które rząd w ostatnim czasie chaotycznie szuka pieniędzy. Przypomnijmy: zgodnie z zapowiedziami PiS z kampanii wyborczej budżet państwa w 2020 ma być „budżetem bez deficytu". Środków na realizację obietnicy rząd musi szukać tnąc inne wydatki. W OKO.press wskazywaliśmy, że ograniczanie deficytu za wszelką ceną jest fatalnym pomysłem.
Solidarnościowy Fundusz Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych działa od 2019 roku. Ustanowiony został po ubiegłorocznym proteście osób z niepełnosprawnościami i opiekunów. Fundusz finansowany jest częściowo z zapowiedzianego jeszcze w czasie sejmowego protestu podatku solidarnościowego od najbogatszych. Częściowo – ze składki na Fundusz Pracy.
Niedawno na łamach OKO.press Rafał Bakalarczyk podsumowywał, że w 2019 roku ruszyły cztery programy finansowane ze środków funduszu:
„Już same nazwy programów wskazują, że mamy do czynienia z programami odnoszącymi się do instytucji, których dotąd brakowało w systemie wsparcia osób z niepełnosprawnościami i ich bliskich, albo skala ich świadczenia była niewystarczająca” - pisał Bakalarczyk.
W OKO.press wielokrotnie pisaliśmy o brakach w systemowym wsparciu dla osób z niepełnosprawnościami. Ostatnio m.in. w tekście „Niezależne Życie - produkt reglamentowany”:
Programy Funduszu mają do odegrania ważną - są czymś w rodzaju pilotażu dla wprowadzenia form wsparcia, które są w Polsce w powijakach, choć są bardzo potrzebne.
„Pozwalają na przetestowanie pewnych nowych instrumentów wsparcia i gdzieniegdzie zapełniają luki w systemie usług i instytucji pomocowych” - pisał Bakalarczyk. „Ale z pewnością należałoby w kolejnych latach nadać tym programom większy rozmach, a także naprawić ograniczenia w konstrukcji poszczególnych programów".
Projekt posłów i posłanek PiS zakładający przeznaczenie środków z Funduszu na jednorazowe wypłaty 13. emerytur dla emerytów i rencistów w praktyce może unicestwić tę możliwość - nie starczy środków na rozwój potrzebnych programów wsparcia OzN.
Dr Rafał Bakalarczyk, specjalista z zakresu polityki wobec osób z niepełnosprawnościami i polityki senioralnej, członek komisji ekspertów ds. osób starszych przy RPO: „O ile nad samą koncepcją trzynastki dla emerytów i rencistów można się zastanawiać i widzieć pewne korzyści - sam uważam, że jednak nie jest to optymalny sposób na poprawę sytuacji ekonomicznej tych dwóch, mocno zresztą różniących się od siebie grup - o tyle pomysł finansowania tego z funduszu solidarnościowego uważam za bardzo niedobry.
Nie chodzi nawet o przeciwstawianie osób starszych i niepełnosprawnych - wszak renciści to głównie osoby niepełnosprawne, a i wśród emerytów jest sporo osób z niepełnosprawnościami - ale o to, że finansuje się jedne działania socjalne, zabierając z innych.
Co gorsza, działania, które dotąd były finansowane z funduszu solidarnościowego - usługi opiekuńcze, opieka wytchnieniowa, asystent osobisty osoby niepełnosprawnej - były o wiele mniej dyskusyjne niż trzynastka. Istnieje więc ryzyko, że te działające w zalążkowej postaci programy, które dopiero zaczynały się rozwijać, staną się zagrożone w dalszym rozwoju przez odcięcie im finansowania na rzecz innych celów".
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Komentarze