0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Agata Kubis/OKO.pressAgata Kubis/OKO.pres...

Wczoraj w Szymkach (woj. Podlaskie) mieszkańcy zauważyli grupę uchodźców. Na miejsce przyjechała Straż Graniczna. Pomimo oporu, funkcjonariusze wprowadzili uchodźców do pojazdu i przetransportowali pod posterunek Straży Granicznej w Michałowie.

Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej
Michałowice, 27.09.2021. Uchodźcy pod posterunkiem Straży Granicznej

+ 48

Na miejscu uchodźcy odmawiali wejścia do budynku. „Nie pozwólcie nas wywieźć” – błagali.

Jeden z nich mówił: „Chcemy zostać i stać się obywatelami Polski, ale nam nie pozwalają.

Kiedy trafiamy na Białoruś, biją nas, zabierają pieniądze i odsyłają do Polski. Dzieci nie są w stanie iść, wszystkie umrą po drodze w lesie.

Idziemy 40 km na Białoruś, Białorusini nas łapią, biją i odsyłają do Polski. Tak jest w koło między Polską i Białorusią. Nie mamy jedzenia ani wody. Mogą wysłać ludzi do ich kraju samolotami albo przyjąć ich tutaj. Ale ten krąg odejdź-przyjdź, odejdź-przyjdź nie działa. Ludzie są zdesperowani, w lesie są martwe ciała. Kurdowie i Turcy przychodzą i odchodzą, a niektórzy umierają, uwierzcie”.

„Europejski Trybunał Praw Człowieka powinien znaleźć rozwiązanie tej kwestii. Zapewnić obozy i umieścić ludzi w obozach albo nie pozwolić im przychodzić, umierają w drodze” – dodaje jeden z członków grupy uchodźców (tłumaczenie z angielskiego dzięki uprzejmości Joanny Klimowicz z Gazety Wyborczej).

Na miejscu była reporterka OKO.press, Agata Kubis. Relacjonuje, że uchodźcy zostali, pomimo protestów, wprowadzeni do autokaru. Za autobusem i pojazdami Straży Granicznej próbowali jechać aktywiści i dziennikarka Faktu, Agnieszka Kaszuba. Zostali zatrzymani do kontroli.

Zdaniem obecnych na miejscu aktywistek i dziennikarzy, uchodźcy zostali wywiezieni przez Białystok na wschód, w stronę Supraśla.

Dziś białostocka Wyborcza.pl donosi, że rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej potwierdziła wywiezienie uchodźców na granicę.

„Została wobec nich zastosowana procedura z rozporządzenia, czyli zostali doprowadzeni do linii granicznej” – przyznała Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka SG.

Marysia Złonkiewicz, współzałożycielka inicjatywy Chlebem i solą oraz strony uchodźcy.info komentuje dla OKO.press działanie Straży Granicznej wobec tej grupy:

„Dla nas to jest nieludzkie, wiemy, jakie są teraz warunki w lesie, jest zimno, często pada deszcz, są roje komarów. Po drugiej stronie od Białorusinów ci ludzie dostają minimalną ilość jedzenia, wystarczającą tylko do podtrzymania życia (dwie kromki chleba na osobę na dzień). Mamy możliwości umieszczenia tych ludzi w ośrodkach, dodatkowo niedawno wojsko ćwiczyło błyskawiczne stawianie nowych ośrodków”.

„Wyrzucenie tych ludzi do lasu, szczególnie tak malutkich dzieci, naraża je po prostu na śmierć, za którą współodpowiedzialne będą nasze władze” – dodaje.

Zdjęcia: Agata Kubis/OKO.press

Przeczytaj więcej:

Przeczytaj także:

;

Udostępnij:

Hanna Szukalska

Psycholożka, dziennikarka i architektka. Współpracuje z OKO.press i Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę. W OKO.press pisze głównie o psychiatrii i psychologii, planowaniu przestrzennym, zajmowała się też tworzeniem infografik i ilustracji. Jako psycholożka pracuje z dziećmi i młodzieżą.

Komentarze