0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

[ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY] Teatr Dramatyczny przesłał informację o odwołaniu premiery „Heks” we czwartek popołudniu, dzień przed premierą. Decyzja miała zapaść w ostatniej chwili przed próbą generalną. Jak podała „Rzeczpospolita”, dyrektorka Monika Strzępka zamierza złożyć rezygnację ze stanowiska w związku z trwającym w teatrze kryzysem. Informację potwierdziła na swoim profilu FB wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za kulturę Aldona Machnowska-Góra:

„W związku z sytuacją w Teatr Dramatyczny wczoraj i dziś odbyliśmy spotkania z Moniką Strzępką. Mamy ustną deklarację o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia br. Żaden dokument do urzędu miasta nie dotarł. Zaraz po otrzymaniu, Miasto rozpocznie procedurę formalną związaną z odwołaniem Jej z tej funkcji. O dalszych krokach związanych z zapewnieniem funkcjonowania ciągłości instytucji będziemy informować na bieżąco”.

Post Aldony Machnowskiej-Góry z FB
Facebook

Z Teatru Dramatycznego w ciągu roku odeszło lub zostało zwolnionych blisko 30 osób, jedna piąta całego zespołu. Zwolnieni pracownicy zarzucają dyrektorce i jej współpracowniczkom mobbing i zachowania przemocowe. Z obsady „Heks” w ciągu ostatnich tygodni odeszła co najmniej trójka aktorów. Powodem miały być „warunki pracy, które odbiegają od standardów zdrowego, bezpiecznego procesu”.

Miasto oficjalnie nie informuje, kto poprowadzi teatr od 1 stycznia 2024 roku. Źródła w teatrze sugerują, że p.o. dyrektorki może zostać zastępczyni Strzępki do spraw organizacyjno-finansowych, Monika Dziekan. Organizator może ogłosić konkurs na stanowisko dyrektora teatru lub powołać wybraną osobę bez konkursu. Zgodę na tryb powołania bez konkursu musi wyrazić ministerstwo kultury.

Przeczytaj także:

„Heksy” – rewolucja feministyczna

„Heksy” miały być najważniejszą premierą nowej dyrektorki Dramatycznego, Moniki Strzępki. Znana reżyserka wygrała w 2022 roku konkurs na to stanowisko programem feministycznej rewolucji. „Heksy” to opublikowana w 2021 r. radykalna, feministyczna powieść o prezesce polskiego koncernu paliwowego, która zostaje wyrzucona z pracy po tym, jak została przyłapana na seksie z drzewem. To powieść rewolucyjna – feministyczna, ekologiczna i polityczna. Głosi potrzebę fundamentalnej zmiany – obalenia fallocentrycznego paradygmatu patriarchalnego i zastąpienia go znacznie bliższym naturze ludzkiej waginocentrycznym matriarchatem.

Skala i waga tej zmiany wyrażona została w powieści następująco: „czas przestać pożądać tego, co twarde, nabrzmiałe, sterczące, w erekcji. […] tylko zamykając na to swą nadużytą do granic wulwę – Twoje najczulsze centrum, będące zarazem centrum świata – możesz faktycznie wpłynąć na dalsze losy planety. […] To dzięki Tobie może nareszcie zginąć to, co w erekcji, a narodzić się to, co wilgotne, czułe, elastyczne i miękkie”.

Nic więc dziwnego, że Monika Strzępka pracą nad tym właśnie tekstem postanowiła dać artystyczny wyraz rewolucji feministycznej, którą przeprowadza od września 2022 roku w Teatrze Dramatycznym.

Agnieszka Szpila: rewolucja Moniki Strzępki to fejk

Nieoczekiwanie dwa dni przed premierą autorka powieści, a zarazem współautorka adaptacji scenicznej wycofała się ze współpracy ze Strzępką. Poinformowała o tym w oświadczeniu na FB:

„Z przykrością informuję, że, niestety, nie pojawię się na piątkowej premierze spektaklu „HEKSY". Dla mnie, autorki powieści i współautorki (wraz z Anną Kłos) adaptacji, ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze”.

„Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce” – pisze Agnieszka Szpila.

Post Agnieszki Szpili na FB i jej fotografia
Facebook

Decyzja o wycofaniu się Szpili ze współpracy ze Strzępką nastąpiła w kryzysowym dla teatru momencie. Po październikowym wywiadzie dla Onet.pl, w którym Monika Strzępka zapowiedziała restrukturyzację teatru i zwolnienia na dużą skalę, w środowisku teatralnym zawrzało. Wielu byłych już pracowników TD mówiło o nieprofesjonalnym, przemocowym i nieetycznym charakterze rewolucji w teatrze.

Swoje działania Strzępka tłumaczyła przerostem zatrudnienia za poprzedniej dyrekcji i brakiem środków. Zarzuciła władzom Warszawy, że nie została uprzedzona o trudnej sytuacji finansowej teatru, któremu brakuje 1,5 mln zł rocznie na działalność. Wysokość dotacji TD wynosi ponad 17 mln zł i jest najwyższa wśród teatrów miejskich.

Odchodzą aktorzy

W odpowiedzi na skargi pracowników, pod koniec listopada stołeczny ratusz zapowiedział przeprowadzenie kontroli w Teatrze Dramatycznym i złożył zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Mimo to dyrektorka nie zweryfikowała podejścia do własnych praktyk. W tym tygodniu pojawiły się informacje o odejściu kolejnych aktorów z obsady „Heks”. Wspomniała o tym w swoim oświadczeniu Szpila:

„Dla mnie „Heksy” skończyły się kilka dni temu wraz z odejściem dwóch HEKS- aktorów, mężczyzn, którzy jako pierwsi postawili granice”.

O kogo chodzi? Autorka nie wyjaśnia. Wiadomo jednak, że jednym z nich jest Michał Sikorski – aktor sprowadzony przez Monikę Strzępkę z Poznania, co więcej, jeden z sygnatariuszy niedawnego listu w obronie dyrektorki, które podpisała połowa osób z zespołu aktorskiego TD.

W „Gazecie Wyborczej” ukazało się jego oświadczenie z 12 grudnia o złożeniu roli w „Heksach”: "W obliczu wydarzeń, które miały miejsce na próbach w ostatnich dniach, poczułem, że nie jest możliwe kontynuowanie przeze mnie pracy w warunkach, które odbiegają od standardów zdrowego, bezpiecznego procesu. Wciąż mam jednak wiarę, że Dramatyczny ma szansę stać się miejscem bezpiecznym, twórczym i otwartym na każdego człowieka”.

Kilka tygodni temu z obsady wycofał się inny aktor TD, Krzysztof Szczepaniak, jeden z najbardziej popularnych aktorów w zespole TD. „Obsadę Heks opuściłem wiele tygodni temu doświadczony niezrozumiałymi praktykami i zachowaniami, z którymi nie spotkałem się w całym swoim życiu zawodowym” – komentuje aktor. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się o wcześniejszym odejściu z obsady jeszcze jednej aktorki.

„Ja z tych wygadanych, ale tu słów brak. Trzymajcie się ekipo, których ów „fejk” dotknął – Krzysiu! Mateo! Wyczanku! Karolo! Aniu! Marto! Kamilu! Modziu! Wszyscy!” – skomentował na Facebooku decyzję Agnieszki Szpili aktor Maciej Radel.

„Tam trwa przewrót”

W swoim oświadczeniu na FB Agnieszka Szpila podziękowała twórcom i realizatorom pracujących wespół z nią nad „Heksami” i wyraziła szacunek dla zespołu TD, który, „mimo tak tragicznych okoliczności towarzyszących procesowi powstawania spektaklu”, nadal pracuje i chce doprowadzić do premiery. A następnie przypomniała, że kilka miesięcy temu na konferencji prasowej w Teatrze Dramatycznym postulowała, by „Heksy” nie kończyły się „tylko spektaklem”. „Wówczas – powiada – nie wiedziałam jeszcze, że antycypowałam rzeczywistość”.

Szpila dodała, iż jej życzeniem było, by spektakl Strzępki powstawał tak, jak powstawała jej adaptacja – „w miłości człowieka do człowieka, w praktykowaniu radykalnej troski”. Wydarzyło się jednak inaczej. Mimo to autorka powieści wierzy, że „świat HEKS” w Teatrze Dramatycznym to „świat ZMIANY”. Zmiany, która wbrew jej oczekiwaniom, nie poczęła się tym razem “w miłości”, ale ze „zranienia i bólu”.

Na koniec pisarka zaapelowała do publiczności Teatru Dramatycznego, by „pamiętała, że tam trwa PRZEWRÓT i odzyskiwanie przez ludzi sprawczości i podmiotowości, na którą nie mieli miejsca od wielu lat”.

W kontekście odwołanej premiery i nieoficjalnych zapowiedzi odejścia Moniki Strzępki apel Szpili nabiera nowego znaczenia.

Przemoc psychiczna w Dramatycznym

W komentarzach pod szeroko udostępnionym postem Agnieszki Szpili powtarzają się zarzuty, że pisarka długo nie reagowała na skargi zwalnianych aktorów i pracowników. Między innymi specjalistka od BHP i ergonomii pracy Anna Cis (zwolniona przez Strzępkę) zauważa: „Przemoc psychiczna w Dramatycznym ma miejsce od listopada 2022 roku, kiedy wręczono aktorom wypowiedzenia tuż przed spektaklem. Potem było coraz gorzej. Ja za głośną krytykę i obronę ludzi straciłam pracę. Wyrzucili mnie z Dramatycznego w tym czasie, gdy Pani Szpila wspierała kolektyw (...)”. I dodaje:

„Trzeba jasno powiedzieć: winę ponosi CAŁY KOLEKTYW. To nie są działania tylko Moniki Strzępki”.

Ani Teatr Dramatyczny, ani Urząd Miasta Stołecznego Warszawy nie ogłosiły jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie odwołanej premiery.

;

Udostępnij:

Karolina Felberg

Doktor nauk humanistycznych, historyczka literatury, krytyczka literacka i publicystka. Stała współpracowniczka „Kultury Liberalnej”, gdzie publikuje recenzje książek i spektakli oraz współtworzy rubrykę „Debiuty i po-debiuty”. Wykłada na Uniwersytecie Gdańskim. Współpracuje z Prix Grand Continent, „Nowym Tygodnikiem Kulturalnym” i „Notatnikiem Teatralnym", prowadzi autorką audycję „Mowa domowa” w Radiu Kapitał.

Komentarze