0:000:00

0:00

Prof. Piotr Osęka jest historykiem, autorem książek o historii PRL. Zajmował się m.in. historią antysemickiej nagonki w marcu 1968 r. oraz dziejami aparatu bezpieczeństwa. Pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN w Warszawie. W 2013 r. za zasługi w badaniu najnowszej historii Polski został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki jest magistrem politologii. M.in. pracował jako specjalista od marketingu w Międzynarodowej Wyższej Szkole Logistyki i Transportu we Wrocławiu. Publikował w piśmie „Logistyka”. Jego drogą do kariery było stanowisko asystenta eurodeputowanego PiS Ryszarda Legutki. Obecnie jest w satelicie PiS, partii "Solidarna Polska" Zbigniewa Ziobro.

W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Patryk Jaki powiedział, co myśli o sądach w okresie PRL.

Grzech pierworodny wymiaru sprawiedliwości III RP polega na tym, że w Magdalence Jaruzelski dogadał się z Solidarnością, że odda jej władzę, ale tylko wtedy, gdy sądy i trybunały pozostaną bez zmian.
Fałsz. Ekspert mówi: bzdura
Wywiad dla portalu wPolityce.pl,23 lutego 2017

Wiceminister Jaki dodał także: "To dlatego właśnie sędziowie, którzy pracowali w wymiarze sprawiedliwości nawet od 1947 roku - a sędziami mogły wtedy zostać osoby po pięciomiesięcznym kursie - suchą stopą przeszli przez transformację i tworzyli wymiar sprawiedliwości III RP".

"Dwa zdania, cztery nieprawdy" - skomentował to prof. Piotr Osęka w swoim wpisie na FB (który publikujemy za jego zgodą):

  1. W Magdalence nie było Jaruzelskiego.
  2. PZPR nigdy nie wystąpiła z propozycją „oddania władzy Solidarności”.
  3. Ani w Magdalence ani przy Okrągłym Stole nie postanowiono, że „sądy i trybunały pozostają bez zmian”. Przeciwnie! Mimo ostrego oporu strony rządowej, strona opozycyjna przeforsowała (m.in. dzięki stanowczości Strzembosza i Geremka) rewolucję w ustroju sądów powszechnych. Odebrano partii władzę nad sądami i stworzono Krajową Radę Sądownictwa, która miała gwarantować niezawisłość sędziów. Tę samą, którą PiS chce teraz de facto zlikwidować.
  4. Sędziowie mianowani w 1947 r. w 1990 przechodzili w stan spoczynku (a najmłodsi absolwenci „przyspieszonych kursów” zaraz po nich). Nie mogli „tworzyć" wymiaru sprawiedliwości III RP.

OKO.press nie jest zaskoczone precyzją wypowiedzi ministra Jakiego, jej zgodnością z faktami oraz głęboką uczciwością intelektualną. Wiceminister Jaki dobrze znany jest czytelnikom naszego portalu z tych wszystkich zalet.

W przeszłości m.in. uzasadniał w bałamutny sposób planowane zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa (Jaki potem twierdził, że zmanipulowaliśmy jego wypowiedź), oraz groził sędzi postępowaniem dyscyplinarnym, ponieważ nie uznała jego wniosku o odrzucenie pozwu. W tej ostatniej sytuacji wykazał się nie tylko głęboką wiedzą prawniczą, ale również i kryształowym charakterem - wszystkim tym, czego wymagamy od wiceministra sprawiedliwości.

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze