0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Immunitet chroniący Marcina Romanowskiego to na ten moment jedna z głównych linii obrony byłego wiceministra sprawiedliwości, podejrzanego o 11 przestępstw w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości. Adwokat Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski twierdzi, że zatrzymanie byłego wiceministra 15 lipca było bezprawne – bo jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) Romanowski cieszy się drugim immunitetem.

Przeczytaj także:

Według tej narracji zgoda na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, którą Sejm wyraził w piątek 12 lipca, nie wystarczyła. Bo prokuratura zapomniała poprosić o zgodę ZPRE. Romanowski został jednym z 24 parlamentarzystów delegowanych do ZPRE w styczniu 2024 roku. Prokuratura twierdzi jednak, że zbadała sprawę drugiego immunitetu. I uznała, że nie ma potrzeby zwracać się do Rady Europy.

„Prokurator samodzielnie na podstawie obowiązujących przepisów regulujących status Rady Europy uznał, że ten immunitet nie znajduje zastosowania. Według mojej wiedzy w tym zakresie będzie oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości. Prokurator Generalny chciał wyrobić sobie opinię w tym zakresie i powołał dwóch naukowców z uniwersytetów, którzy na takie pytanie odpowiedzieli. Gdy Prokurator Generalny otrzymał opinie, przesłał je do prokuratury celem ewentualnego wykorzystania. Jeszcze raz podkreślam: podstawowym źródłem ustaleń jest analiza własna prokuratora” – powiedział we wtorek 16 lipca na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

We wtorek późnym popołudniem Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało obie opinie.

Pierwsza datowana jest jeszcze na grudzień 2023 roku. Druga – na 8 lipca 2024. Z obu wynika, że w przypadku, gdy poseł-członek ZPRE przebywa na polskim terytorium, a Sejm wyrazi zgodę na uchylenie mu immunitetu, nie ma potrzeby pytać o zgodę Rady Europy.

Prokuratura Krajowa złożyła 16 lipca do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosek o tymczasowe aresztowanie Romanowskiego. Na decyzję sąd ma 24 godziny. Jeżeli przystanie na prośbę prokuratury, przesądzi tym samym o sprawie immunitetu Romanowskiego.

Wykorzystanie ochrony immunitetowej posła przez obrońców Romanowskiego może dziwić o tyle, że rządzące niedawno Prawo i Sprawiedliwość domagało się w programie wyborczym zniesienia instytucji immunitetu. W 2022 roku grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy, w którym argumentowano, że m.in. poselski immunitet jest nadużywany.

Jaki to immunitet?

Przedmiotem rozprawy prawników były dwa przepisy zawarte w Porozumieniu ogólnym w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy. Są to:

  • Art. 14 Przedstawiciele w Zgromadzeniu Doradczym i ich zastępcy korzystają z immunitetu od wszelkiego rodzaju przesłuchań urzędowych oraz od aresztu i wszelkiego rodzaju postępowania sądowego w stosunku do słów wypowiadanych i udziału przez nich w głosowaniu w czasie wykonywania ich funkcji.
  • Art. 15 Podczas sesji Zgromadzenia Doradczego przedstawiciele w Zgromadzeniu oraz ich zastępcy, niezależnie od tego, czy są członkami parlamentu, korzystają: a) na terytorium własnego państwa z immunitetów przyznawanych w tym państwie członkom parlamentu; b) na terytoriach wszystkich innych państw członkowskich z immunitetu od aresztowania i postępowania sądowego. Immunitet ten stosuje się również podczas podróży na miejsce posiedzenia Zgromadzenia Doradczego i z powrotem. Jednakże nie ma on zastosowania, gdy przedstawiciele lub ich zastępcy zostali ujęci na gorącym uczynku popełniania przestępstwa, usiłowania popełnienia przestępstwa lub popełnienia przestępstwa bądź też w przypadkach, gdy Zgromadzenie Doradcze zrzekło się immunitetu.

Przepisy te były kilkakrotnie doprecyzowywane. Samo Zgromadzenie Parlamentarne dwukrotnie wydawało rezolucje, w których tłumaczyło, jak – według Zgromadzenia – należy rozumieć te artykuły.

Ministerstwo Sprawiedliwości, zamawiając opinie prawne, poprosiło ekspertów, by odnieśli się do następujących pytań:

  1. Czy immunitet członków ZPRE zabrania przedstawienia zarzutów, zatrzymania oraz zastosowania tymczasowego aresztowania posła na Sejm RP, który popełnił przestępstwo niezwiązane z wykonywaniem mandatu członka ZPRE, niemające korupcyjnego charakteru w związku z działalnością ZPRE (w sytuacji, gdy taka osoba nie została złapana na gorącym uczynku)?
  2. Jeśli immunitet działa, to czy wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej jest równoznaczne z wyrażeniem zgody wobec członka ZPRE? Jeśli nie, to który organ jest właściwy do podjęcia decyzji (Sejm RP czy właściwy organ Rady Europy)? Jaka procedura ma wówczas zastosowanie?
  3. Jeśli immunitet działa, to czy wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i zastosowanie tymczasowego aresztowania jest równoznaczne z wyrażeniem zgody wobec członka ZPRE? Jeśli nie, to który organ jest właściwy do podjęcia decyzji (Sejm RP czy właściwy organ Rady Europy) ? Jaka procedura ma wówczas zastosowanie?

Opinia dr hab. Jackiewicza

Pierwszą opinię przygotował dr hab. Andrzej Jackiewicz, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, z tamtejszej katedry prawa konstytucyjnego. Odpowiadając na pytania resortu, w 14-stronicowej analizie, prof. Jackiewicz stwierdza, że przepisy art. 14 i 15 co do zasady nie wyłączają możliwości przedstawienia zarzutów członkom ZPRE, a także ich zatrzymania i tymczasowego aresztowania. Warunek: zarzucane przestępstwa nie dotyczą bezpośrednio wypowiedzi na forum ZPRE lub doszło do złapania danej osoby na gorącym uczynku.

Zgodnie z art. 15 immunitet chroni jednak członków ZPRE (i ich zastępców) w trakcie „faktycznego” trwania sesji ZPRE oraz podczas podróży na miejsce posiedzenia Zgromadzenia i z powrotem. A także kiedy uczestniczą oni w posiedzeniach komisji i podkomisji Zgromadzenia.

Pytanie, czy w sytuacji, gdy dana osoba jest chroniona immunitetem, ale przebywa na terytorium RP, wyrażenie zgody na uchylenie immunitetu przez polski Sejm wystarcza. Zdaniem prawnika tak.

Nie ma potrzeby, by osobną zgodę wydała Rada Europy.

To samo tyczy się zatrzymania i tymczasowego aresztowania deputowanego. Zgodnie z tą interpretacją uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu przez polski Sejm automatycznie uchyliło także jego immunitet wynikający z członkostwa w ZPRE.

Prof. Jackiewicz zauważa, że w swoich rezolucjach Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy interpretuje przepisy tak, by immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu obowiązywał w każdej sytuacji, na każdym terytorium i przez cały rok parlamentarny. Jeśli by się na to zgodzić, każdorazowo, uchylając immunitet posła-członka ZPRE, należałoby poprosić o zgodę także Radę Europy.

Zdaniem prof. Jackiewicza jest to jednak interpretacja wykraczająca poza treść normatywną przepisów Rady Europy i naruszająca zakres uprawnień ZPRE. A same rezolucje ZPRE stanowią jedynie tzw. soft law, nie są wiążące dla państw członkowskich. Jackiewicz uważa, że ostateczną opinię w tej sprawie podejmować będą sądy.

„W sytuacji będącej przedmiotem opinii sprawa w istocie rzeczy w pewnym zakresie będzie zależała od organów stosujących prawo (w szczególności sądów kontrolujących działania organów podejmujących rozstrzygnięcia w zakresie danego postępowania). Tej zaś sporządzający opinię przewidzieć nie może, pomimo wyraźnego stanowiska w tej sprawie” – pisze Jackiewicz.

Opinia dr hab. Juchniewicz

Drugą z opinii sporządziła 8 lipca dr hab. Joanna Juchniewicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Zdaniem prawniczki sprawa jest złożona, ponieważ zakres ochrony immunitetem przedstawicieli ZPRE odnosi się zarówno do reguł polskich, jak i międzynarodowych. Kluczowe dla jej rozstrzygnięcia jest zatem określenie kształtu ochrony w konkretnym przypadku.

Podobnie jak w interpretacji prof. Jackiewicza, kwestią, która o niej przesądza, jest zdaniem prof. Juchniewicz to, czy sprawa ma miejsce na terytorium państwa polskiego, czy występuje poza granicami kraju.

Jeśli czyn został popełniony przez posła na terytorium RP i postępowanie również ma się toczyć na terytorium RP, to mamy do czynienia ze sprawą, która ma miejsce na terytorium państwa polskiego. Oznacza to, że zastosowanie mają przepisy prawa krajowego, co przewiduje art. 15a Porozumienia ogólnego.

„To oznacza, że w przypadku pociągnięcia do odpowiedzialności karnej będą obowiązywały przepisy art. 105 ust. 2 Konstytucji, a w kwestiach proceduralnych stosowne regulacje zawarte w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora” – czytamy. „Pociągnięcie do odpowiedzialności będzie wymagało uzyskania zgody Sejmu, chyba że poseł objęty wnioskiem wyrazi zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności. Przepisy prawa krajowego będą miały również zastosowanie, gdy Prokurator Generalny wystąpi z wnioskiem o zatrzymanie lub tymczasowe aresztowanie posła. Zatrzymanie, tymczasowe aresztowanie będzie możliwe po uzyskaniu zgody, wyrażonej w uchwale podjętej przez Sejm (art. 105 ust. 5 Konstytucji)”.

Prawniczka dodaje, że podwójna ochrona immunitetowa (ochrona przepisami krajowymi i ochrona przed aresztowaniem i postępowaniem sądowym) miałaby zastosowanie, gdyby zarzucany czyn został popełniony w trakcie wykonywania przez posła-delegata funkcji członka Zgromadzenia lub też w czasie podróży w sprawach ZPRE, a do tego postępowanie miałoby się toczyć na terytorium Polski.

Marcin Romanowski nie wykonywał funkcji członka Zgromadzenia w czasie zarzucanego czynu, ani nie był w służbowej podróży, dlatego zastosowanie mają przepisy krajowe.

Prof. Juchniewicz wskazuje jednak, że „wobec złożoności problematyki i bardzo niewielkiego dorobku orzeczniczego w sprawach związanych z immunitetem przedstawicieli w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, decyzja o tym czy popełniony czyn podlega także ochronie immunitetowej wynikającej z przepisów prawa Rady Europy, będzie należała do sądu rozpatrującego sprawę”.

;
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze